Menadżer Tottenhamu został oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. Harry Redknapp miał dwukrotnie nie zapłacić należnych fiskusowi pieniędzy.
62-letni szkoleniowiec miał oszukać brytyjską skarbówkę na kwotę około 40 tysięcy funtów szterlingów. Sprawa dotyczy dwóch wpłat w wysokości 295 tysięcy dolarów, które ponoć przelał na rachunek Redknappa były prezes Portsmouth Milan Mandarić. Operacja została przeprowadzona przez bank w księstwie Monaco.
71-letni Mandarić - obecnie prezes klubu Leicester City - również został oskarżony o oszustwo podatkowe. W przyszłym miesiącu obaj mężczyźni mają stanąć przed sądem. Redknapp ma się pojawić w gmachu wymiaru sprawiedliwości w londyńskiej dzielnicy City of Westminster 11 lutego.
Urząd skarbowy zdecydował się na postawienie Redknappa w stan oskarżenia ze względu na zgromadzone dowody w sprawie i interes publiczny - poinformował rzecznik tamtejszej prokuratury. Dodał, że przy okazji tego rodzaju wykroczenia prawo nie precyzuje maksymalnej kary. Oznacza to, że decyzja w sprawie kary grzywny, czy nawet więzienia zależy tylko i wyłącznie od sędziego.
Jednak - jak zaznaczyli adwokaci Redknappa - szkoleniowiec Tottenhamu w pełni współpracował z brytyjskimi śledczymi w trakcie dochodzenia i jest pewny wygrania sprawy.
Zarzuty brytyjskiej skarbówki dotyczą okresu, gdy Harry Redknapp był menadżerem Portsmouth. Szkoleniowiec jest oskarżony o uchylenie się od zapłacenia podatków pomiędzy kwietniem 2002 roku a listopadem 2007 roku.
62-letni trener wielokrotnie zaprzeczał, jakoby popełnił jakiekolwiek wykroczenie. Podejrzenia o nieprawidłowości finansowe i korupcję ciągną się jednak za nim od 2007 roku. Wówczas został on aresztowany i był przesłuchiwany przez policję w związku z transferami, jakie przeprowadzał w Portsmouth. W kręgu podejrzanych znalazł się wówczas także dyrektor wykonawczy "The Pompeys" Peter Storrie i wspomniany były prezes klubu Milan Mandarić. Storrie był już przesłuchiwany w sprawie transferu Amdy Faye z Auxerre, który przeprowadzono w sierpniu 2003 roku. Został w tej materii oskarżony o ukrywanie opłaty za podpisanie kontraktu przez zawodnika. Ma się stawić w sądzie 20 stycznia.
W 2008 roku Redknapp przeniósł się do Tottenhamu. Władze naszego klubu już wcześniej oświadczyły, że wspomniane postępowanie jest prywatną sprawą angielskiego menadżera. Ich zdaniem dotyczy ona działalności przed zatrudnieniem Redknappa w Tottenhamie i nie jest związana z piłka nożną. Pozycja szkoleniowca w klubie pozostaje zatem niezmieniona.
Od przejęcia Tottenhamu Redknapp osiąga fantastyczne wyniki. Wyprowadził nasz zespół ze strefy spadkowej angielskiej ekstraklasy w zeszłorocznych rozgrywkach do walki o europejskie puchary w tym sezonie.
Tymczasem Portsmouth pogrąża się w trudnościach finansowych - klub opóźnia się nawet z wypłatą pensji dla swoich piłkarzy.
7 komentarzy ODŚWIEŻ