Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham 0:1 Wolves

12 grudnia 2009, 18:54, Marcin Kłos
Zdecydowanie nie tak to miało wyglądać. Już po rozgromieniu Wigan, kiedy wydawało się, że kolejnym rywalom nie zostało nic jeno błagać o litość, przyszło nam przełknąć gorzkie pigułki. Nie udało się naszym ulubieńcom pokonać Aston Villi choć byli tego dnia lepsi. Everton również nie pozwolił odebrać sobie kompletu punktów mimo, ze znów były one na wyciągnięcie ręki. Jednak tego co stało się w starciu z Wilkami nie spodziewał się chyba nikt.

Wszystko przemawiało za naszą ekipą. My trzymamy się czołówki. Rywal musi nerwowo spoglądać na strefę spadkową. Podobno mamy lepszy skład, piłkarzy o wyższych umiejętnościach, większym doświadczeniu. Panował zachwyt nad potęgą naszej drugiej lini. A nadto wreszcie wrócić miał sam Luka Modrić.

No nie ma wuja we wsi, jak to mawia młodzież, żebyśmy nie wygrali.

Niestety,przyszło nam przekonać się jak niewiele znaczą nasze prognozy wobec nieprzewidywalności futbolu. Chyba nie po raz pierwszy, a na pewno boleśnie.

Zaczęło się od gola Kevina Doyle'a. Irlandczyk pokonał Gomesa już w trzeciej minucie. To co działo się później potraktujmy wymownym milczeniem. Niech będzie ono znakiem, że nam, kibicom Tottenhamu absolutnie nie podoba się to co zaprezentowali nasi ulubieńcy.

Składy:

Spurs: Gomes; Corluka, Bassong, Dawson, Assou-Ekotto; Lennon, Huddlestone, Palacios (Modric, 59), Kranjcar (Giovani, 78); Keane (Crouch, 59), Defoe. Subs: Alnwick, Bale, Hutton, Rose.

Wolves: Hahnemann; Stearman (Iwelumo, 80), Craddock, Berra, Ward; Edwards (Foley, 60), Henry, Milijas (Mancienne, 70), Jarvis; Doyle, Ebanks-Blake. Subs: Hennessey, Castillo, Surman, Maierhofer.
Źródło: własne

53 komentarzy ODŚWIEŻ

nth1
17 grudnia 2009, 07:43
Liczba komentarzy: 70
Udając znawcę malarstwa, świątecznie już skruszony przyznaję: z potrzeby serca i przymusu natury nieźle się tu i ówdzie ściemnia, gdzie indziej znów prześwietla bez opamiętania. Wdzięczne światłocienie. Takie tam, wysoce nieudolne naśladowanie i szczery podziw dla Caravaggio (taki rozgrywający z Milanu czy też Internazionale). Starzy wyjadacze-kabareciarze-teyowcy zaraz to wyczuwają. Szczęście gdy łaskawie tolerują. Temat z wolna odpływa do archiwum.
0
MARCUS
15 grudnia 2009, 22:19
Liczba komentarzy: 2060
Tak sobie czytam NTH1 i tak sobie myslę, że fajnie, że się znowu pokazałeś, bo to co pisze jest w gruncie rzeczy bardzo mądre. Nie za bardzo rozumiem twoje postrzeganie piłki, bo sam ma inne, ale dobrze, że jest taka przeciwaga, bo chyba w tym analizowaniu, transferowaniu, ocenianiu polecieliśmy za daleko. Praktycznie nic więcej ostatnio sie nie odbywa, tak jakby spursmania żyła sama dla siebie, a THFC to tylko powód, żeby na nią wejść. Czasem takie spojrzenie z boku się przydaje.
0
nth1
15 grudnia 2009, 21:16
Liczba komentarzy: 70
komentatorzy sportowi to też ludzie i nie są kibicami Spurs i wiedzę o nich biorą z tabloidów lub od innych kibiców swoich drużyn. Meczów przecież całych też nie oglądają zawsze, jedynie skróty. Dlatego nie biorę na poważnie tego co oni o nas mówią. Oni mają w pamięci ostatnie 2 sezony w których nic nie graliśmy, dlatego tak mówią. Gdyby cofnąć się do sezonu 05/06 czyli pierwszego calego sezonu Jola, to nie był on wyśmienity, nie graliśmy pięknie, ale bardzo skutecznie w defensywie i w ataku - nie było meczów po 5-0 jedynie regularne 1-0, 2-1. Rok później graliśmy już jednak tak pięknie dla oka jak i nieskuteczine w obronie. A z tym zawodem, chciałbym, ale to nie jest takie proste ;)
0
nth1
15 grudnia 2009, 21:06
Liczba komentarzy: 70
A zauważyłeś Paweł, że tak mówią ostatnio o Spurs także i komentatorzy sportowi? Ci przecież do roboty wcale nie chodzą, tylko mecze sobie bez przerwy oglądają. A poważnie: dla mnie Paweł te całe Spurs to rozrywka i zabawa przede wszystkim. A dla Ciebie i dla wielu innych oprócz tego być może coś poważniejszego: analiza i trenerka - może przyszły zawód czy jak. A u mnie z tym pisaniem i stylem to wiadomo. Zbyt prześmiewczo. No i prędzej już frekwencję meczową zauważę czy też co tam akurat na trybunach śpiewano, niż te przesuwające się po placu formacje i cały ten układ w kształcie diamentu. Mam nadzieję, że aż tak bardzo to nie drażni.
0
Barometr
15 grudnia 2009, 20:44
Liczba komentarzy: 5046
Mi się jakoś Tottenham za Jola bardziej podobał (ale przyznaję niewiele bardziej - właściwie to jest niewielka różnica w stylu ostatnio - spotkanie Villą chociażby), więc nie rozumiem skąd te opinie nth1, że gramy jak nigdy? Z Holendrem do ostatniej kolejki graliśmy o top4 i gdyby nie Lasagna Gate - pewnie już byśmy tam grali. Potem niezłe występy w UEFA i pamiętne spotkania z Sevillą (przyszłym triumfatorem). Jasne, że wkurzał Robinson, masa puszczonych bramek, jasne, że zawodnicy bardziej klasowi w składzie są teraz (poza atakiem - wtedy Bułgar i Keano nie mieli sobie równych), ale graliśmy zawsze do końca, zawsze widowiskowo i co ważniejsze - goniliśmy czołówkę do ostatniej kolejki. A więc proszę o wytłumaczenie, bo jak patrzę na porażkę ze Stokę, wynik z Wilkami, czy nawet na zwycięstwa z WHU, czy Birmingham wymęczone na maksa to się zastanawiam o co chodzi? Może nie było 9-1 z Wigan, ale np. 6-3 (chyba tak) z Reading się zdarzało :)
0
nth1
15 grudnia 2009, 19:56
Liczba komentarzy: 70
Bo w oczach kibiców innych zespołów, Spurs grają o niebo lepiej niż w sezonach poprzednich" Tylko na jakiej podstawie ci kibice tak twierdzą? 3-4 obejrzanych meczach w tv jednym okiem w całym sezonie? Chyba jednak większość nas ogląda przynajmniej połowę spotkań kogutów i więcej zauważa. Po mimo to gdy czytałem na angielskich forach ze wraca stary dobry tottenham ... tu prawda jest taka ze stary dobry tottenham jest był i być może zawsze będzie. Ale przypomnijmy sobie Arsenal - też 15 lat temu był inny niż jest teraz. Jesli się chce to można wiele zmienić. Ale trzeba rozsądnie zacząć. Mam nadzieję ze za rok, dwa, trzy to się zacznie. I nie bedzie tylko tępego wymieniania menedżerów i zawodników.
0
nth1
15 grudnia 2009, 19:48
Liczba komentarzy: 70
Już wyjaśniam. Wątpliwość jest taka czy nie nacisnęliśmy chłopaków trochę za bardzo w tych pomeczowych komentarzach. Tottenham jaki jest wiemy. A jak nie wiemy, to pytamy kolegów z rocznika sześćiesiąt kilka. I obawiam się, że inny już nie będzie. A skąd ja mam wiedzieć dlaczego. Z eksperckiego punktu widzenia to dramat, porażka i krytyka. Z tego drugiego, jak zwykle tylko ta nadzieja na odkucie się we środę. Bo w oczach kibiców innych zespołów, Spurs grają o niebo lepiej niż w sezonach poprzednich. Ci kibice jeszcze nie do końca wierzą sami sobie, ale już i tak się sporo obawiają. Przecież słuchamy, czytamy. No chyba że bezapelacyjnie widzicie to już jednak jako ślizg do środka tabeli. Ale co by nie mówić to na przestrzeni tych kilku lat jest postęp. Postęp oraz (wbrew wszystkiemu) jakieś drużyny budowanie. Budowanie, zjawisko w które nigdy nie wierzyłem, a raz się nawet w tej sprawie starłem. Zawsze wierzyłem w szczęśliwe ręce trenerów raczej. I jeszcze jeden (tak, być może i najgłupszy) argument, że nie było aż tak źle. Wg mojej gazety z poniedziałku, Tottenham był w posiadaniu piłki przez 70% całego czasu gry. Z niecierpliwością zaczekam czy zdarzy się coś podobnego w tym sezonie jeszcze jakiejś innej drużynie. Ale co to ma wspólnego? Frekwencja przekroczyła po raz drugi w tym sezonie 36 tys. - wilki wstawiły się chyba w komplecie. Poprzedni taki mecz to... tak macie rację: Stoke na Lane i 36 031. Ci co na zeszłą sobotę kupili bilety, obejrzeli prawie półtora raza więcej akcji swej ukochanej drużyny za tę sama cenę niż zwykle.
0
Marcin
15 grudnia 2009, 15:15
Liczba komentarzy: 1784
co nie znaczy że takich krytykować nie można ;) ? A Berba też ostrzyżony jak Doyle ;)
0
Marcin
15 grudnia 2009, 14:37
Liczba komentarzy: 1784
A ja nie rozumiem o co chodzi? Z tymi wątpliwościami NTH1. Że strona już nie jest kibicowska? Dlaczego nie jest? Jest. Nikt nikomu nie broni " bezrozumnie pokibicować". Ani formalnych zakazów/nakazów nie widać na horyzoncie ani ostracyzmu wobec takich bezrozumnie kibicujących" nie uświadcza się.
0
gurahl
15 grudnia 2009, 10:32
Liczba komentarzy: 95
@nth1 - czytasz w moich myślach @ polespur - dokładnie tylko pozazdrościć
0
Yido
14 grudnia 2009, 21:05
Liczba komentarzy: 247
Ojj, pozazdrościć.
0
Zoolander
14 grudnia 2009, 20:56
Liczba komentarzy: 1192
Ehh, pozazdrościć ;)
0
polespur
14 grudnia 2009, 20:23
Liczba komentarzy: 222
a tu kilka fotek http://s192.photobucket.com/albums/z237/greesha_photos/spurs_wolves/?albumview=slideshow
0
Eff_Spurs
14 grudnia 2009, 20:17
Liczba komentarzy: 297
wiadomo może coś w sprawie wypożyczenia Keane do Celticu?
0
nth1
14 grudnia 2009, 19:43
Liczba komentarzy: 70
Czego byście poniżej nie przeczytali to se i tak tam swoje piszcie. Felietony i komentarze to w końcu jest mięso tej konstrukcji. Niby nie na temat. Ale jakoś dziwnie mi tu pasuje. Tak ze cztery już pewnie lata temu, po wpisaniu w wyszukiwarce frazy "Spurs w Polsce", obok tej dawnej historii z Górnikiem, wyskoczyła także i Spursmania. Taka strona i serwis dla kibiców, jak sugerował tytuł. Zajęło to chyba ze dwa lata: najpierw tylko czytanie i sondowanie - zanim przyszedł czas na komentarz. Bo użytkownicy to się dzielą generalnie na tych piszących, czytających i rejestrujących. Dwa lata może, bo to strona dla kibiców! I to w dodatku tych najprawdziwszych czyli kibiców maniaków. A ze mnie to jakiż tam znowu kibic. Szczególnie kiedy tylko tych parę meczy w sezonie się obejrzy. I kiedy jeszcze na dodatek pierwsza pamiątka jaką się kupiło i jaką się pamięta: to jakiś proporczyk był, ale Liverpoolu FC. A potem to częściej sprawdzanie jak idzie takiemu Manchesterowi raczej - na zasadzie bij stolicę. A potem wylosowana drużyna QPR w piłkarskich rozgrywkach ligi podwórkowej. I jeszcze ten sentyment jakiś taki do Wednesday. I ta Villa z tym swoim kwadratowym stadionem. Że już Bayernu, przez szacunek dla higieny psychicznej niektórych użytkowników, nie wspomnę. Strach jakiś taki był czy co i to himilsbachowe: "ale nie wiem czy można". Bo strach musi być. No tak, ale to było cztery lata temu. Który to wiek? Strona była kibicowska. A my byliśmy dziećmi. W przedszkolu - jeszcze z panią Jolą. Jednak czas leci. Ponoć trzeba dorosnąć. Mówią, nie można się wiecznie bawić. To i strona zrobiła się ekspercka. A kibic został doradcą. Ale bezrozumnie pokibicować chyba wciąż jeszcze wolno? Bo jak by się sympatyczny Kevin Doyle tak na sobotę trochę krócej ostrzygł to co by było? Nic by nie było! Zero zero. Albo 9:1. Zależy czy kibic opty czy pesymista.
0
spurs3
14 grudnia 2009, 19:38
Liczba komentarzy: 632
Wrocilem i co mi po zdjeciu z palaciosem , co mi po zdjeciu w programie z flaga spursmanii - skoro wtopa.Juz doszedlem do siebie , zreszta angole nie przezywaja tak meczu, ok wtopa i do domu, niektorzy wychodzili 5-10 minut przed koncem a doliczyli jeszcze 6...Mialem okazje wlasciwie wszystkich dotknac, zamienic kilka slow, jak wysiadali z aut 4-5 godzin przed meczem. Flaga byla w wielu miejscach, generalnie wszyscy super zyczliwi , a pub Nicholsona rewela (Sadzik mieszkanie nad nim to chyba dar niebos...) Co do meczu kazdy widzial, czytal - widac bylo , ze nasi sa za wolni, bez pomyslu. Zwlaszcza w II polowie pilke rozgrywali obroncy, do siebie i wrzutu w pole karne, albo do boku i tez wrzuty, dosc malo oryginalny plan, ktory super odpowiadal Wilkom. Najlepsza mial chyba okazje Krancjar przed zejsciem z boiska, nie trafil z 5 dobrze w pilke i ona poszla obok. Wilki mi sie podobaly, nie graly chaotycznie, potrafili dlugo grac pilka, wywalczac rozne (zwlaszcza BAE sie popisal ze 3 razy). Ogolnie mecz nie wyszedl, ale obecnosc na Lane, wrazenia rekompensuja wszystko, zbyt wiele lat porazek przezylem zeby ta mna jakos szczegolnie wstrzasnela - choc mnogosc smsow od znajomych z Polski, ktorzy wiedzili ze jade - ich tresc nie byla mila, a na dodatek jak wytlumaczyc laikom porazke 4 druzyny z 3 od konca, na wlasnym obokcie i to do zera...Nastepnym razem bedzie do przodu - dzieki za wspolne emocje grzesiowi, tomkowi, aapie z synem i sadzikowi. Come on you Spurs !!
0
Marcin
14 grudnia 2009, 18:37
Liczba komentarzy: 1784
Tak, tylko wymieniacie, że ten zgrany z tym, tamtych dwóch ze sobą, a trzeci znów z kimś. I te nawet pół roku, wg mnie to mało. A drużyna jako całość? Narzekamy na brak charakteru-kiedy drużyna jako drużyna miała go nabrać? Oczywiście nie neguję, że i z taktyką jest problem-może i jest, dawno nie oglądałem naszego meczu bo mi się sopcast popsuł. Ale jedno drugiego nie wyklucza. Myślę, że nawet na odwrót jest. Jak im wklepać do łbów taktykę, schematy zachowań, jakiś charakter, kiedy oni dopiero się poznają?
0
MARCUS
14 grudnia 2009, 18:31
Liczba komentarzy: 2060
Akurat po tym meczu też nie przemawia do mnie argument zgrania. Z Wilkami w drugiej linii i ataku wyszli Lennon, Huddlestone, Palacios, Kranjcar, Keane i Defoe. czterech z nich grało razem ze sobą przez długi czas, do tego z Wilsonem grają już prawie rok i tylko Niko jest nowy (choć trzy i pół miesiąca to już też całkiem sporo. Corluka jest już z nami półtora roku, Ekotto trzy i pół, do zgrania w ofensywie chyba Dawson, Bassong i Gomes nie są potrzebni. Zresztą Daws jest u nas 4,5 poku, Heurelho 1,5 i tylko Bass jest świeżakiem (w miarę, bo mamy go już ponad cztery miechy). Chyba jednak przy takich danych argument zgrania upada, problem leży gdzie indziej. Moim zdaniem mimo wszystko taktyka i koncepcja gry w ataku, a raczej jej brak. Sprowadźmy tego ten Cate, za każdą kasę. Ledley ma teraz dostać 70 tys. funtów tygodniowo, a myślę że dużo więcej zyskamy dając to najdroższemu w takim przypadku asystentowi na świecie i żegnając się z Kingiem...
0
Barometr
14 grudnia 2009, 16:00
Liczba komentarzy: 5046
Defoe z Keanem to akurat mieli okazję się zgrać, jeszcze za poprzedniej ich kadencji w Spurs, Defoe z Crohchinho grali ze sobą non stop w Portsmouth. Marcinie - tu już więcej czasu bym nie marnował na zgrywanie. Po prostu albo coś się sprawdza, albo nie
0
Marcin
14 grudnia 2009, 15:21
Liczba komentarzy: 1784
Atak jest chaotyczny by ile oni ze sobą grają? Pół roku? Trochę czasu, atak i cała drużyna się zgarją, nabiorą charakteru i więcej takich wpadek nie będziemy notować.
0
1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: snajper Gości online: 22 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się