Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Irlandia oszukana przez Francuzów

20 listopada 2009, 16:22, Marcin Nowak
Gol Robbiego Keane'a nie wystarczył by dzielni Irlandczycy zagrali na następnych Mistrzostwach Świata. Wyrównanie po ewidentnym spalonym a później zagraniu ręką byłego "Kanoniera" - Thierry'ego Henry przypieczętowało wstydliwy awans Francji.

Po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 w Dublinie "Trójkolorowi" byli zdecydowanymi faworytami spotkania na Stade de France. Jednak już w pierwszej połowie nasz napastnik z bliska wpakował piłkę do siatki Hugo Llorisa i szanse się wyrównały.

Po golu 29-letniego kapitana reprezentacji Irlandii i Tottenhamu mecz stał się jeszcze ciekawszy. Raz po raz pod jedną i pod drugą bramką dochodziło do groźnych sytuacji strzeleckich. Przewagę nieoczekiwanie zdobywali piłkarze z Zielonej Wyspy, ale nie potrafili wykorzystać niemal 100 procentowych sytuacji. Niestety awansu Irlandczykom nie zapewnił właśnie Robbie Keane, choć sam miał co najmniej dwie wyborne ku temu okazje. W drugiej połowie świetnie wyszedł do prostopadłej piłki, minął golkipera gospodarzy, ale nie starczyło mu już sił, by umieścić piłkę w pustej bramce.

W regulaminowym czasie gry wynik nie uległ już zmianie i była potrzebna dogrywka. Gdy wydawało się, że dojdzie do rzutów karnych na boisku doszło do niebywałego skandalu. Długie podanie z głębi pola przejął Thierry Henry, podał do Williama Gallasa, a ten z bliskiej odległości głową strzelił decydującego o awansie gola. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że przy podaniu dwóch Francuzów było na ewidentnym spalonym, a Henry musiał dwukrotnie przytrzymać sobie piłkę ręką, aby w końcu podać ją 32-letniemu obrońcy reprezentacji Francji, który przypieczętował chyba jedno z największych oszustw w historii eliminacji do Mistrzostw Świata.

Jak widać po akcji byłego (Henry) i obecnego zawodnika Arsenalu (Gallas) na Emirates Stadium uczą wygrywać za wszelką cenę, bez względu czy tego rodzaju zagrania mieszczą się w ramach fair play.

Francja przypieczętowała zatem awans w stylu w jakim grała przez całe eliminacje (porażka z Austrią, jednobramkowe zwycięstwa z Litwą, czy kontrowersyjne również jednobramkowe zwycięstwo z Wyspami Owczymi) pod rolą bardzo kontrowersyjnego i zabobonnego trenera Raymonda Domenecha.

Francja - Irlandia 1:1 (po dogrywce)

Bramki: Gallas (103 min) - Keane (32 min)

Francja: Lloris - Sagna, Escude (9' Squillaci), Gallas, Evra - L.Diarra, Gourcouff (88' Malouda), A.Diarra - Henry, Gignac (57' Govou), Anelka

Irlandia: Given - Kilbane, Dunne, O'Shea (67' McShane), St. Ledger - Duff, Lawrence, Whelan (63' Gibson), Andrews - Keane, Doyle
Źródło: własne

47 komentarzy ODŚWIEŻ

Cerbin
21 listopada 2009, 10:23
Liczba komentarzy: 469
Ja również się ciesze;) Dobra robota:)
0
koko
20 listopada 2009, 15:35
Liczba komentarzy: 476
Jasne koko, masz rację ze Irlandczycy pojechali eliminacje na farcie. Tyle że to nie ma nic do rzeczy. Mi chodziło tylko o to, że (jak to w każdym innym temacie) uogólnienia są bez sensu. To tak jak kiedyś usłyszałem od jednego kumpla, że czarni piłkarze są bardziej siłowi, a biali bardziej techniczni. Każde tego typu uogólnienie ma to do siebie, że dużo więcej osób będzie krzywdzić niż określać. Prostym zaprzeczeniem teorii Barometra o "szkole oszustów" za miedzą jest część artykułu http://www.sport.pl/MS2010/1,97763,7272559,FIFA_nakazala_juz_kiedys_powtorzenie_meczu_barazowego.html który tu Cerbin wcześniej przytoczył, a który nieskromnie wspominając sam spłodziłem. BTW cieszę się Cerbin że ci się podobał, trochę się nad nim namęczyłem;)
0
koko
20 listopada 2009, 14:50
Liczba komentarzy: 476
Czytałem dziś wywiad z Keane (Roy), który słusznie zauważył, że w sumie w tym meczu odebrano Irlandczykom to co dostawali w nadmiar w meczach kwalifikacyjnych (vide mecz z Gruzją w Dublinie).
0
Cerbin
20 listopada 2009, 12:27
Liczba komentarzy: 469
Tak czy siak mam nadzieje, że Francuzi na mundialu będą grali w takim samym "stylu" jak w eliminacjach. Dostaną po łbach i po trzecim meczu pojadą do domu. Na występ na tej imprezie zasługują w takim samym stopniu jak nasza rodzima reprezentacja.
0
Cerbin
20 listopada 2009, 12:20
Liczba komentarzy: 469
Ależ walnąłem babola. Późno było;) Barometr dzięki za sprostowanie:)
0
aapa
20 listopada 2009, 10:28
Liczba komentarzy: 2742
pablok, może te słowa o Arsenalu (osobiście uważam, że w tym kontekście można je było odpuścić) brzmią jak brzmią, bo każdy z nas ma w pamięci jakieś zagrania nie fair Waszych graczy. Obawiam się, że w licytacji nie miałbyś szans. Jak mi znajdziesz w naszych szeregach odpowiedniki przekrętów dla ręki Henryego, nurka RvP (z MU), Eduardo ( z Celtikiem), Rosickiego (3:0 na Emiratach), to chętnie zobaczę.
0
Barometr
20 listopada 2009, 00:13
Liczba komentarzy: 5046
szefem FIFA jest Szwajcar. UEFA jest Francuz
0
Cerbin
19 listopada 2009, 23:48
Liczba komentarzy: 469
Również uważam pisanie, ze to w stylu arsenalu za głupotę. To kwestia moralna pojedynczego zawodnika, a nie całej drużyny (wyjątkiem są włosi;)) Ciekawy artykuł na sport.pl http://www.sport.pl/MS2010/1,97763,7272559,FIFA_nakazala_juz_kiedys_powtorzenie_meczu_barazowego.html Wierzyłbym w powtórkę meczu, gdyby nie to, ze szefem FIFA jest...francuz.
0
Cerbin
19 listopada 2009, 23:38
Liczba komentarzy: 469
Żenada.
0
Gazza
19 listopada 2009, 23:35
Liczba komentarzy: 9
Szkoda ambitnych irlandzkich twardzieli :(. Zamiast nich będzie trzeba znowu oglądać na mistrzostwach zasraną francuską legię cudzoziemską. A Henry to mega zjeb
0
TataPsychopata
19 listopada 2009, 23:30
Liczba komentarzy: 866
Kto to mowil ze pilka reprezentacyjna nie wzbudza takich emocji jak klubowa?:)
0
koko
19 listopada 2009, 23:24
Liczba komentarzy: 476
cfaniactwo zostawiłbym pokerzystom. To jest jednak piłka nożna. Jedni wychodzą na boisko i wywalają ciągle piłki w trybuny licząc na 0-0, inni grają cały czas na tak i raz wygrywają raz przegrywają. Za to nie gnoję. gnoję oszustów :) stań i wygraj jak mężczyzna. Dlatego nienawidzę Fergusona, który swoją męską twarz pokazuje chyba tylko w szatni w przerwie jak jego drużyna przegrywa 0-1 i to nie z winy sędziego. Dumny byłem z naszych chłopaków, gdy w meczu z Sevillą parę lat temu w UEFA sędzia dał Hiszpanom karnego z kapelusza i wypaczył wynik pierwszego spotkania, a w drugim mimo że przegrywalismy po 10 minutach 0-2, to walczyli jak mężczyźni, a nie jak united czy chelsea których zawodnicy od razu doskakują przy każdej okazji do sędziego i zawsze wtedy kończy się jakimś szczęśliwym karnym. Nie ma cudów, że takie United tyle razy wracało z beznadziejnych spotkań z 3 punktami, bo ******* itd itd. Szkoda słów szkoda słów. Owszem bez takiego cfaniactwa może i Tottenham nigdy nie będzie w top 4 ... ale jeśli mam mieć trenera fergusona, który każdą porażkę zwala na sędziego i tworzy na nich niesamowitą presję, razem ze swoimi zawodnikami to sam nie wiem. Niech będą zawsze 5, nie będzie mi wstyd przynajmniej że moja drużyna wygrywa niehonorowo.
0
pablok
19 listopada 2009, 23:03
Liczba komentarzy: 77
Wiesz, ja też tego nie lubię, nie lubię gdy jest smrodek. ) Ale nie lubię też gdy się to wyolbrzymia, cwaniactwo to część piłki, było od zawsze, więc nie ma co się zżymać na tego jednego piłkarza. Swoją drogą, ja Francuzów też nie lubię. Nie lubię też cyrkowców, paru takich było AFC. Myślę sobie: my tego nie potrzebujemy, MY JESTEŚMY ARSENAL, więc panowie do k**** nędzy, nie przewracać się.
0
martinbm
19 listopada 2009, 22:55
Liczba komentarzy: 232
http://www.futbol.pl/artykul/68680.html - fajnie z ich strony w sumie
0
koko
19 listopada 2009, 22:51
Liczba komentarzy: 476
nie sądzę. akurat tutaj czyli na naszej stronie za zagrania nie fair obrywało się naszym zawodnikom tak samo jak waszym. Zokora był gnojony za nurkowanie niesłychanie, a przypomnę że po jego nurku mieliśmy karny po którym padł gol dla nas ( Portsmouth bodajże ). Widocznie inaczej to odczuwamy, ja traktuję każdych równo jeśli chodzi o grę fair. Sam mimo że gralem na granicy brutalności przewaznie, to mimo wszystko fair. I nigdy nie rozumiałem i nie zrozumiem jak można wymuszać rzuty karne, rzuty rożne, rzuty wolne, symulować itd itd. Może jestem z innego świata, może. Może gdybym był piłkarzem i zarabiał 100 tys tygodniowo to bym inaczej na to patrzał. Ale nie zarabiam tyle, nie jestem piłkarzem, więc mam prawo do takich oświadczeń. I nie ważne czy to Kogut czy Kanonier. Pieprzony Zokora nurek też mnie wku***ał i cieszę się że go już u nas nie ma. chociaż nie tylko przez to za nim nie przepadałem
0
pablok
19 listopada 2009, 22:43
Liczba komentarzy: 77
Dlatego napisałem, że niestety taka jest piłka i te zagrania ręką, gra nie fair dotyczy absolutnie wszystkich. (Arsenal, rzecz jasna, też). Wszędzie są oszuści, dlatego pisanie, że to w stylu Arsenalu, Francuzów itp. uważam za głupie. Ty mi dasz 10 przykładów cwaniackiego zachowania Ljungberga, a ja tobie cwaniakującego Keane'a, i ok. Te derby... wiesz, jakiś niesmak był, ten cieszący się Keane, gdy jeden leży... Ale daję sobie rękę uciąć, że poczułbyś DOKŁADNIE TO SAMO, gdyby to Arsenal w takich okolicznościach zdobył gola. Wtedy to dopiero by było, pisalibyście: Arsenal=oszuści, oszuści jak zwykle. Nie bądźmy dziećmi.
0
TataPsychopata
19 listopada 2009, 22:12
Liczba komentarzy: 866
pablok sory szanuje cię ale powiem jak mężczyźnie NIE PI***OL głupot. Jeśli oglądasz mecze arsenalu a ja oglądam je prawie co weekend, to chyba dobrze widzisz, że zawsze robicie to samo, gdy ktoś leży to gracie i nie wybijacie piłek. Zrobiliście z tego jedynie mega aferę bo strzeliliśmy wam wtedy bramkę. A pi****dolony Eboue pokuśtykał pokuśtykał poudawał wielce poturbowanego i grał dalej. Poza tym o tym była już mowa - gramy do gwizdka. To sędzia przerywa grę. Chyba że naprawdę stalo się komuś coś ewidentnie ale połowa piłkarzyn sama kładzie się i symuluje byle przerwać akcję rywala. Gdybyście nam tak strzelili bramkę nie pierdoliłbym głupot jak ty teraz, bo jak Henry strzelał z wolnych z 20 metrów gdy bramkarz ustawiał mur to akurat wam się wszystkim podobało. Okej, ale wtedy albo wszystkie takie sytuacje traktujemy na równo czyli gramy na gwizdek, albo sramy na to i gramy 11 na 11 bez sędziego
0
TataPsychopata
19 listopada 2009, 21:39
Liczba komentarzy: 866
Jak Zidan walnal z dynki tego Wlocha to go podziwialem:) Henry powiedzial ze pilka odbila sie od jego reki,dokladnie widac ze on ja przytrzymuje,ona sie nie odbija tylko on nia steruje tak zeby nie wypadla kto tego nie widzial to albo ogladal w sopcascie albo lubi Arsenal.
0
TataPsychopata
19 listopada 2009, 21:35
Liczba komentarzy: 866
Znam takich ktorzy by tak perfidnie nie zagrywali reka.Skoro oszukal celowo dla zysku to dziwne zeby chcial za to przepraszac.
0
pablok
19 listopada 2009, 21:26
Liczba komentarzy: 77
No tak, wszyscy oprócz Ginoli i kilkudziesięciu innych, którzy grali w Spurs, są do bani, proszę cię... A co miał zrobić? Stanąć nagle w miejscu i powiedzieć: przepraszam, dotknąłem piłki ręką? Który piłkarz by tak zrobił?? Znasz takiego? Może Keane, a może Ginola? Powiem ci: żaden.
0
1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 57 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się