Wilson Palacios wyznał, że po śmierci swojego brata był bliski porzucenia futbolu na zawsze.
Palacios nie grał przez całą końcówkę poprzedniego sezonu, gdy dowiedział się, że jego brat został zamordowany.
Nasz środkowy pomocnik zapłacił porywaczom 125 tyś. funtów, jednak nigdy nie zobaczył już 16-letniego Edwina.
"Naprawdę, chciałem rzucić futbol na zawsze.
"Mój brat jest cały czas w moich myślach - gdy jestem na boisku, na treningu - po prostu wszędzie.
"Jest moją inspiracją na podźwignięcie się i pójście naprzód.
"Edwin był również piłkarzem. Wiem, że chciałby żebym się nie poddawał i grał dalej. Podobne zdania były w mojej rodzinie. To oni pomogli mi wrócić na boisko.
Palacios jest również jednym z głównych autorów awansu reprezentacji Hondurasu na Mistrzostwa Świata do RPA.
"W Hondurasie wszyscy wciąż świętują i czekają na przyszłe wakacje. Jestem dumny, że jestem częścią drużyny, która przyniosła tyle radości i szczęścia całemu krajowi" - zakończył wywiad Wilson.
3 komentarze ODŚWIEŻ