Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Carlo złamał kontrakt

13 listopada 2009, 15:36, Marcin Nowak
Carlo Cudicini złamał kontrakt z Tottenhamem w chwili, gdy wsiadł na swój motocykl. Oznacza to, że nasz klub może go zwolnić w każdej chwili.

Zapisy Premier League, angielskiej federacji piłkarskiej i Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy zabraniają zawodnikom, grającym na Wyspach, uczestniczenia w jakichkolwiek aktywnościach, które są groźne dla ich zdrowia - w tym jeżdżenia na nartach, czy jazdy motocyklem.

36-letni bramkarz walczy o ocalenie swojej kariery, po tym jak uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. Cudicini ma złamane nadgarstki i uszkodzoną miednicę, a służby ratownicze określiły jego urazy jako "prawdopodobnie zmieniające życie".

Włoch rozbił swój ścigacz BMW, gdy zderzył się wczoraj rano we wschodnim Londynie z Fordem Fiesta. Cudicini najprawdopodobniej zmierzał na boiska treningowe Tottenhamu, niedaleko Chigwell. Na szczęście nic nie stało się kobiecie, która prowadziła Forda i dziecku, które było pasażerem tego samochodu. Oboje nie potrzebowali specjalistycznej opieki w szpitalu.

Cudicini został przetransportowany do szpitala Whipps Cross, gdzie obserwowali go członkowie sztabu medycznego Tottenhamu. W tej chwili bramkarz został przeniesiony do prywatnej kliniki, a jego stan określany jest jako stabilny.

Władze Tottenhamu zaznaczają, że przejmują się jedynie zdrowiem swojego golkipera, ale na horyzoncie pojawiają się już problemy w sprawie ubezpieczenia Włocha, który zarabia około 50 tysięcy funtów tygodniowo.

Manager naszej drużyny Harry Redknapp przyznał, że nie wiedział, iż jego zawodnik jeździ na motorze. Fakt, że Cudicini używał takiego środka lokomocji jest tym bardziej zdumiewający, gdyż Włoch cierpiał od jakiegoś czasu na uraz pleców. Ze względu na ten uraz bramkarz nie pojawiał się nawet na ławce rezerwowej naszej drużyny już od ponad trzech tygodni.

Jest nam bardzo przykro z powodu tego, co stało się z Carlo - powiedział Redkanpp, który przebywa w tej chwili w Dubaju. Jak dodał nasz szkoleniowiec - wszystkim bardzo ulżyło, że stan Włocha nie jest poważniejszy. Cały klub przesyła mu życzenia szybkiego powrotu do zdrowia - zaznaczył.

Jednak poważny wypadek, jakiemu uległ Cudicini poddaje w wątpliwość jego dalszą karierę piłkarską. Nawet jeśli uda mu się powrócić na boisko po wielomiesięcznej rehabilitacji to raczej wykluczony jest jego występ w tym sezonie.

Cudicini przeszedł do Tottenhamu na zasadzie wolnego transferu w styczniu tego roku z Chelsea, gdzie głównie przebywał na ławce rezerwowych. Na White Hart Lane także nie odnalazł sobie miejsca w pierwszym składzie. Wystąpił jedynie w 11 ligowych spotkaniach, przegrywając rywalizację z innym golkiperem - Brazylijczykiem Heurelho Gomesem.

Ponadto szanse Włocha na przedłużenie kontraktu z Tottenhamem, który wygasa na zakończenie obecnego sezonu, były już niewielkie przed wypadkiem. Redkanpp próbował bowiem ściągnąć do naszej ekipy innego bramkarza - Davida Jamesa z Portsmouth.

Na razie Tottenham nie zdecydował się zwrócić do władz ligi z prośbą o umożliwienie kupna kolejnego golkipera poza okienkiem transferowym. Biorąc pod uwagę, że klub ma w swoich szeregach poza Cudicinim i Gomesem, także Jimmy'ego Walkera, Bena Alnwicka, Davida Buttona i Oscara Janssona - mało prawdopodobne jest, aby taki apel został rozpatrzony pozytywnie.

Trener bramkarzy popularnych "Kogutów" ma jednak wciąż nadzieję na powrót Cudiciniego do pierwszej drużyny. Miejmy nadzieję, że przejdzie przez to i powróci. Nie mam wątpliwości, że będzie walczył - powiedział Tony Parks.
Źródło: Daily Mail

40 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
14 listopada 2009, 00:51
Liczba komentarzy: 5046
jakby miał rozjechać drużynę arsenalu to ja bym mu tą licencję załatwił :)
0
TataPsychopata
14 listopada 2009, 00:08
Liczba komentarzy: 866
Ciekawe czy ma zakaz na czolg?
0
TataPsychopata
14 listopada 2009, 00:07
Liczba komentarzy: 866
Mogl pojechac czolgiem to by i borsuka i dzieciarnie i druzyne Arsenalu wracajaca z osrodka treningowego rozjechal i nadgarstki by mial sprawne:)
0
Marcin
13 listopada 2009, 23:16
Liczba komentarzy: 1784
Gdyby pojechał samochodem mógłby "wykolejić" autobus pełen dzieciarni i spowodować ich śmierć. Gdyby poszedł na piechotę mógłby rozdeptać borsuka. Gdyby...
0
TataPsychopata
13 listopada 2009, 23:00
Liczba komentarzy: 866
Jakie tam katolskie ;) Wolno wolno.Hmm konsekwencje wyborow i czynow.Gdyby Carlo pojechal na trening na rowerze to konsekwencja tej decyzji moglaby byc smierc pod kolami tira.Moze mu motor uratowal zycie:) Z powodu glupiego bledu spotkalo go wielkie nieszczescie,dlatego uwazam ze okreslenie 'ma za swoje' nie pasuje. 'Ciekawe jak byś oceniał tę sytuację i samego Cudiciniego gdyby zabił on tę matkę z dzieckiem.' To zalezy od wielu czynnikow.Ocenil Cudiciniego=osadzil,tego bym nie zrobil. Ten motor wyglada(wygladal) wybornie.
0
Barometr
13 listopada 2009, 22:40
Liczba komentarzy: 5046
Poczytałe trochę o samym BMW superbike i na specjalistycznych stronach piszą, że to ścigacz. Co ma chyba sens, bo jak czytam:BMW's new S1000RR Superbike at only 404lbs and 193hp, is one of the fastest, lightest and most sophisticated sport bikes ever unleashed on the planet. The new S 1000 RR was officially announced at Monza, Italy on May 9, 2009.
0
Marcin
13 listopada 2009, 22:21
Liczba komentarzy: 1784
Aapa, BMW Superbike na zdjęciach jakie pokazuje google, wygląda bardzo podobnie do jedynego ścigacza jakiego widziałem (jakaś honda u kolegi w warsztacie). Więc może i ścigacz.
0
Marcin
13 listopada 2009, 22:15
Liczba komentarzy: 1784
Jakie nie wolno tak myśleć!? Co Ty mi tu za katolskie herezje odstawiasz TatoPsychopato ;) Jasne, że wolno. I ja tak myślę. Nie ma czegoś takiego jak fart czy pech. Są tylko konsekwencje wyborów i czynów. Z tym, że "system" jest tak skomplikowany, że nie dostrzegamy pełni zależnosci. W sytuacji jaką opisałeś (ta o chłopcu), chłopiec ponosi konsekwencje: a.) nie przestrzegania zasad(nie powinno się przebiegać przez ulicę w niewyznaczonych miejscach), b.) braku sprytu (przekroczył zasady-nie przepisy, to inna sprawa-w taki sposób, że nie uniknął konsekwencji; ja np. przebiegam przez ulicę w taki sposób, że zawsze udaje mi się uniknąć kolizji). Co innego gdyby chłopak stał sobie bezpiecznie na chodniku a pijany kierowca władował się w niego. Tak samo CC. Wiedział (a jak nie to był głupi) jakie jest ryzyko(in. konsekwencje!) pędzenia na motorze. Wiedział, że mu nie wolno. A mimo to dokonał takiego a nie innego wyboru. I poniósł konsekwencje. Co do tego czy są one współmierne czy nie do wykroczenia to jak mi pokażesz skalę jaką się tę współmierność określa to możemy o tym pogadać. To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że mi strasznie żal Carlo, że życzę mu powrotu do pełni sprawności i miedzy słupki.PS. Ciekawe jak byś oceniał tę sytuację i samego Cudiciniego gdyby zabił on tę matkę z dzieckiem.
0
TataPsychopata
13 listopada 2009, 20:40
Liczba komentarzy: 866
Jasiu jedni placa,drudzy nie placa.Zycie tu nie jest sprawiedliwe. aapa przed wypadkiem wygladal inaczej:)
0
aapa
13 listopada 2009, 20:20
Liczba komentarzy: 2742
Tak nie do końca a propos, czy ścigacz przypadkiem nie wygląda inaczej?
0
jasiowaty
13 listopada 2009, 20:19
Liczba komentarzy: 543
Tata: ale przecież płaci się za błędy. Może to jest okrutne, ale czasami nawet jeśli my nie popełniamy ich to i tak zginiemy przez kogoś innego. Wiadome, że nikt nie chciałby płacić tak wysokiej ceny, no ale się w życiu czasami zdarza i trzeba być tego świadomym.
0
TataPsychopata
13 listopada 2009, 20:08
Liczba komentarzy: 866
Na tym polegal wlasnie jego blad Barometr.Wypadek byl jego konsekwencja.Cudicini mogl zginac,skonczylo sie lepiej.Kara jaka na niego padla nie pasuje chyba do wykroczenia jakie popelnil?Wiec jakie 'ma za swoje'?
0
Barometr
13 listopada 2009, 19:47
Liczba komentarzy: 5046
się z varbą zrozumieliśmy :)
0
Barometr
13 listopada 2009, 19:46
Liczba komentarzy: 5046
ja bym był albo w piachu albo w pierdlu, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że CC zrobił straszną głupotę, a jeśli gościu dostaje 50 tysięcy funtów tygodniowo (!) to mógłby sobie odpuścić taką przyjemność (?) jak jazda na motorze. I tak zaraz kończy karierę i wtedy mógłby wsiąść na swój ścigacz i pomknąć nawet dookoła świata
0
varba
13 listopada 2009, 19:45
Liczba komentarzy: 4468
Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, ale przychylam się do tego że nie powinien na motor siadać gdy miał taki aneks do kontraktu. Trzeba prosić Boga żeby Gomes trzymał się zdrów i w formie chociaż do stycznia, wtedy będzie można kupić nowego bramkarza. Jasiowaty ale on miał płacone 50 tys. za nie jeżdżenie na motocyklu, tak mówił jego kontrakt, miał płacone żeby odmówić sobie kilku rzeczy!
0
TataPsychopata
13 listopada 2009, 19:42
Liczba komentarzy: 866
Jasiu pomysl gdybys ty mial placic taka cene za kazdy swoj blad jak myslisz gdzie bys teraz byl?
0
jasiowaty
13 listopada 2009, 19:35
Liczba komentarzy: 543
Tata: w sumie może to jest okrutne, ale tak. Nie można mieć pretensji tylko do innych. Jak się samemu coś prowokuje to trzeba ponosić tego konsekwencje, czy się przechodziło w niedozwolonym miejscu czy jechało na motorze, mimo kontraktu.
0
TataPsychopata
13 listopada 2009, 19:31
Liczba komentarzy: 866
Chlopak ktory zostal potracony i jest sparalizowany bo przebiegal przez ulice w niedozwolonym miejscu tez ma za swoje?Tak nie mozna myslec. CC mogl zobaczyc jakie kruche jest zycie.Mam nadzieje ze wyciagnie z tego wypadku odpowiednia lekcje.
0
Marcin
13 listopada 2009, 15:23
Liczba komentarzy: 1784
Wciąż życzę Carlo powrotu do formy i zdrowia (niekoniecznie w tej kolejności) jednak powyższy tekst trochę zmienia mój stosunek do tego co się stało. Wczoraj było mi jedynie żal Cudiciniego. Dziś tak myślę, że przecież on ponosi konsekwencję własnego wyboru. Wsiadł na ścigacza więc musiał wiedzieć czym to grozi. Wsiadł, mimo, że miał zakaz. Można by powiedzieć, że ma za swoje...
0
jasiowaty
13 listopada 2009, 15:09
Liczba komentarzy: 543
Szkoda go, no ale za takie pieniądze, jakie on dostaje, to można się raczej obejść bez paru rzeczy, np. motoru.
0
<  1  2  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 51 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się