Harry Redknapp przyznaje, że przez dwa, proste błędy jego drużyna przegrała sobotnie spotkanie derbowe przeciwko Arsenalowi.
Dwie bramki strzelone tuż przed przerwą w odstępie niecałej minuty całkowicie odmieniły obraz meczu na Emirates. Najpierw Robin Van Persie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a chwilę później oszołomione "Koguty" pogrążył Cesc Fabregas, ogrywając przy tym Huddlestone'a, Palaciosa oraz Kinga. Van Persie po upływie godziny gry strzelił jeszcze jednego gola, którym ustalił wynik spotkania.
Redknapp drugą bramkę opisuje jako "skandaliczną" z naszego punktu widzenia.
"Dwa błędy kompletnie odmieniły grę w tym meczu".- mówi Harry.- "Myślałem, że Arsenal był poirytowany, grali daleko od naszego pola karnego, kibice z niesmakiem krzyczeli przy każdym błędzie, dlatego sądziłem, iż na drugą połowę to my wyjdziemy w znakomitych nastrojach".
"Od 42 minuty nie widziałem już nic dobrego. Siedziałem na Emirates i myślałem, że rozerwą nas na strzępy swoją dobrą grą. Druga bramka była dla nas bolesnym ciosem, pokazującym różnicę między nami. Z 1:0 do przerwy można było jeszcze coś ugrać, ale dwubramkowa różnica dla Arsenalu to naprawdę spora zaliczka".
"Arsenal schodził do szatni myśląc, że grają wspaniały futbol, tłum śpiewał, po tym co się stało, a my mieliśmy już opuszczone głowy".
"Gole zawsze zmieniają obraz gry. Na nasze nieszczęście dzisiaj to my nie potrafiliśmy się po nich podnieść. Myślałem, że jesteśmy blisko, jednak te dwie bramki zmieniło wszystko".
"Siedziałem na ławce trenerskiej trzy minuty przed przerwą i myślałem co by tu zrobić. Było kilka błędów, które musieliśmy po zmianie stron naprawić, ale drugi gol nas znokautował".
Redknapp dodaje również, że Sebastien Bassong doznał urazu w ostatnich minutach derbowego meczu.
18 komentarzy ODŚWIEŻ