Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Redknapp opuści Tottenham?

12 października 2009, 12:05, Marcin Nowak
Po raz kolejny zrobiło się głośno o pozasportowych problemach naszego managera - Harry’ego Redknappa. Sprawa dotyczy nieprawidłowości podatkowych i może być powiązana z wcześniejszymi zarzutami o korupcję w innym klubie angielskiej ekstraklasy piłkarskiej - Portsmouth. Dla bukmacherów na Wyspach doświadczony szkoleniowiec jest faworytem do najszybszego zwolnienia z klubu Premier League.

W ciągu następnych kilku dni manager Tottenhamu ma zostać przesłuchany przez policję i brytyjski urząd skarbowy. Jak podało Daily Mail - funkcjonariusze mają się wypytać Redknappa o jego domniemane zagraniczne konta bankowe.

Śledztwo ma najprawdopodobniej związek z dochodzeniem dotyczącym korupcji. Policja już w listopadzie 2007 roku przesłuchiwała Redknappa w związku z transferami, jakie przeprowadzał on w Portsmouth. W kręgu podejrzanych znalazł się wówczas także dyrektor wykonawczy "The Pompeys" Peter Storrie i były prezes klubu Milan Mandarić.

W piątek bukmacherzy na Wyspach zaczęli przyjmować niezwykle wysokie zakłady na to, iż Redknapp będzie następnym managerem, który straci pracę w Premier League. Kurs na tego typu zakład natychmiast dramatycznie spadł z 66/1 na 2/1. Dzięki temu trener Tottenhamu stał się faworytem do wyrzucenia z klubu angielskiej ekstraklasy, wyprzedzając Phila Browna z Hull City i Paula Harta z Portsmouth.

Szanse Redknappa na pozostanie na White Hart Lane spadły z niewiadomej wówczas przyczyny. Nasz klub świetnie radzi sobie bowiem w lidze. Sam szkoleniowiec publicznie przyznał, że nie ma pojęcia skąd pojawiły się spekulacje o jego rychłym odejściu z White Hart Lane. Zaznaczył, że jest bardzo związany ze Spurs.

Dopiero teraz stało się jasne dlaczego nasz manager może martwić się o swoją pracę.

W odpowiedzi na informacje w tej sprawie, jakie pojawiły się w mediach - Redknapp natychmiast zaprzeczył, że dochodziło do jakichkolwiek nieprawidłowości finansowych podczas jego pracy w Portsmouth. "Zapewne chodzi o nieścisłość podatkową rzędu 10 tysięcy funtów" - powiedział "The Sun". "W ciągu ostatnich 10 lat zapłaciłem urzędowi skarbowemu 10 milionów funtów, a teraz sprowadzili to wszystko do takiej sumy" - żalił się szkoleniowiec Tottenhamu. "Wciąż nie jest jasne, czy te pieniądze powinienem im zapłacić. Byłem zawsze zupełnie otwarty w tej sprawie. Mam już tego dość" - dodał Redkanpp.

Managera wsparł wspomniany Storrie, choć i on jest zamieszany w aferę. "Cały czas współpracowaliśmy w tej sprawie z policją, a teraz trafiła ona do skarbówki" - wyjaśnił w rozmowie ze Sky Sports News. "Trwa to już dwa lata i chcemy by wreszcie doprowadzono sprawę do końca, abyśmy mogli raz na zawsze oczyścić swoje nazwiska" - zaznaczył. Dodał, że - jego zdaniem - nie dochodziło do żadnych nieprawidłowości. "Ta sprawa nie może nas w dalszym ciągu rujnować " – skarżył się Storrie.
Źródło: goal.com

79 komentarzy ODŚWIEŻ

MARCUS
9 października 2009, 12:08
Liczba komentarzy: 2060
No masz racje, ze wiek nie gra roli. Powolalem sie na przyklad Walkera, a przeciez to tez tylko kwestia umiejetnosci a nie lat. Zgadzam sie z toba Marcus, ze moze wreszcie zacznijmy patrzec na siebie, a nie szukac glupich wymowek. Zokora sie do PL nie nadawal, bo u nas gral slabiej niz w innych zespolach. To samo pewnie powiedzialbys Marku o Boatengu, gdyby odszedl np. do Francji. Ale odszedl do Portsmouth, smiga jak ta lala i troche to robi luke w tym twierdzeniu. Zgadzam sie za to z Markiem (czy raczej Marek zgodzil sie ze mna), ze najwazniejsze sa umiejetnosci. Ale nie wierze w cos takiego, jak sciaganie graczy "sprawdzonych w Anglii". Co to znaczy sprawdzony? Skoro mowiles o porownywaniu trenerow, to jak mozesz porownac goscia, ktory sie sprawdzil w Chelsea z gosciem, ktory sie sprawdzil w Stoke? Nawet wskazane przez ciebie przyklady temu przecza. Defoe owszem, wrocil i sprawdza sie b.dobrze. Ale jak dotad kazdy ligowy gol Keano kosztowal nas 1,2 mln funtow. Sporo. Licze oczywiscie z podstawy transferowej (12 mln funtow), bo jak pamietam razem z klauzulami moze byc nawet 18 czy 19. Ale przy jego grze na razie nam to nie grozi...
0
MARCUS
9 października 2009, 11:49
Liczba komentarzy: 2060
Ginola z wiekiem to powiem ci tyle Gary McAlister w LFC w 2000 roku. Wiek naprawdę nie ma znaczenia.
0
MARCUS
9 października 2009, 11:46
Liczba komentarzy: 2060
z tym Zoko to miało być jeszcze "a u nas nie"
0
MARCUS
9 października 2009, 11:45
Liczba komentarzy: 2060
Marku, mam wrażenie, że dosyć często myślimy podobnie, tylko wnioski płyną zupełnie inne. Dla przykładu, skoro taki Zoko grał dobrze we Francji, dobrze na MŚ, czy wspomnianym przez ciebie meczu z Realem ( na marginesie pełna zgoda) to dla ciebie znaczy , że nie nadaje się do PL. Nie wiem do końca dlaczego zaraz do całej ligi, ale ok. Skoro jednak wszędzie jest dobrze, a u nas żle, to może nie cały świat jest poprzestawiany, tylko u nas coś szwankuje?? Ja zawsze wolę patrzeć na siebie i samemu siebie poprawiać, może dlatego takie wnioski mam, a nie inne. Z Ramosem podobnie, skoro sprawdzał się w FCS i w Realu (kto już dziś pamięta tą jego passę, z naprawde najsłabyszm składem od lat), wygrywa CC, to znaczy, że coś umie. Nie jest też tak, że nie da się menagerów porównać. Da sie. Właśnie dlatego Mourinho jest kim jest, bo potrafił z Porto wygrać LM. Kłopot to raczej znalezienie wspólnego mianownika. Im ktoś jest w tym mocniejszy tym więcej sukcesów przed nim. Jeżeli by tak nie było to na czym by można opierać fakt zatrudnienia jednego szkoleniowca, a nie drugiego? Na przypadku? Nie, zawsze się coś porównuje i dlatego idzie decyzja taka a nie inna. Problem to to, że ocena nie jest jednowymiarowa i, co bardzo lubią media i odbiorcy, wyrażana w jakiejkolwiek wartości liczbowej.
0
aapa
9 października 2009, 10:24
Liczba komentarzy: 2742
Ja chciałbym dodać że nie jestem fanatykiem Redknappa,widzę tylko że pod jego wodzą Tottenham robi postępy i oto w końcu chodzi.Ma swoją koncepcje budowy drużyny która zdaje egzamin.Wyniki są najlepsze od lat.Mnie nie interesuje że stawia na anglików czy zawodników z zagranicy.Gdyby była padlina i przegrywalibyśmy bardzo często to bym go krytykował.Tak było z Ramosem,bardzo długo go broniłem,wierzyłem że w końcu coś zaskoczy i zaczniemy wygrywać,ale ile można było patrzeć na to dno które nam sprezentował?Moim zdaniem jak Harry będzie miał szanse sprowadzić jakiś wielki talent z kontynentu to go sprowadzi, nie jest idiotą.
0
aapa
9 października 2009, 10:17
Liczba komentarzy: 2742
Skoro wałkujemy temat po raz 1325-ty to przypomnę tylko jaki zachwyt wzbudzało Portsmouth na tej stronie, gdy nam szło cienko. To, że Redknapp jest zapatrzony w Angoli to taka sama prawda, jak to, że Franc miał strzelać do papieża. Poza tym warto podkreślić to o czym wspomniał Marek: porównywać trenerów czy zawodników można wtedy gdy spróbowali gry na tym samym poziomie. A liga angielska ma swój oryginalny poziom, inny (żeby od razu ktoś nie łapał za słowa, nie mówię czy wyższy czy niższy, ale INNY) niż Liga Mistrzów, inny niż liga hiszpańska czy włoska. Ronaldo sprawdził się na tym poziomie świetnie, a Scolari poniósł porażkę. Jol dał radę, a Ramos dał ciała. A właśnie Ramos, nieporozumieniem jest obwinianie go o początek zeszłego sezonu. To zaczęło się walić po wygraniu CC. Były wielkie zapowiedzi jak to walczymy do końca, zawodnicy biją się o kontrakty, baju baj. Wtedy pokazał, że w Anglii może wygrać jakiś puchar drugiej kategorii, ale na ligę się nie nadaje.
0
Marek
9 października 2009, 09:50
Liczba komentarzy: 702
Jak zwykle strony zwarły szeregi i walka trwa. Sorki panowie ale dyskisja poraz 1325-ty zmierza do nikąd. Wielu ma SWÓJ pomysł na drużynę marzeń , prowadzoną przez wymarzonego trenera i nic nie jest ich w stanie przekonać do INNEJ koncepcji. Nie rozumiem tylko różnego rodzaju klasyfikowania piłkarzy czy trenerów : Angol- NieAngol, Chorwat-NieChorwat, Stary-Młody. Jaki to wszystko ma znaczenie. Tak mi sie wydaję że głównie chodzi o piłkarskie umiejętności i CO WAŻNIEJSZE umiejętność przystosowani się do gry w PL. Nie chcę generalizowac ale historia PL uczy nas jednego : Jedni sobie radza inni nie. Tak jest i tak będzie. Chwała tym co potrafia nie tyle wypatrzyć dobrego grajka ile zobaczyć w zawodników gracza na miarę PL. Wspniany został Cana. Pożyjemy zobaczymy. Zokora TEŻ wymiatał w Lidze Francuskiej. Wymiatał na MŚ. ...a teraz gra aż miło w Hiszpanii (kto widział mecz z Realem wie o czym piszę). A u nas dupcia blada. Nie podołał. Ale gra w Sewilli pokazuje że nie PRZESTAŁ być dobrym graczem tylko po prostu nie wpasował się do PL. Jak będzie z tym Canem to zobaczymy. Podobnie jak z wieloma innymi graczami przychodzącymi z kontynentu (mniejsza o narodowość). A co HR. Martwi mnie że tworzą się obozy Pro - Anty- Rednappowców. jest naszym menagerem i jak narazie zasługuje na szansę na realizowanie swojej koncepcji. Czy Redknapp jest wielkim trenerem czy słabym. Nie wiem. Bo jak naprawdę zdefiniować WIELKOSĆ trenera. Ilością pucharów czy majstrów? Czy siedmikrtony trener mistrza Rumunii jest lepszy niż jednokrotny mistrz Anglii? Jak to zmierzyć i porównać. Przykład Ramosa wiele nas nauczył. Trapatonii dał ciała w Stuttgarcie. Skolari nie poradził sobie w Chelsea. Jakie wnioski. Po prostu bywa róznie. Praca menagera zależy od tak wielu czynników że cięzko to ogarnąć: zaowodnicy, prezes, rodzaj ligii, oczekiwania kibiców, media itd itd itd. Każdy może mieć swoje zdanie o HR. Niemniej pewnych faktów nie można zmienić. Prawdą jest że wielkich(spektakularnych) sukcesów nie osiągnął. Puchar z Portsmouth nie powala. Prawdą jest ze nigdy nie chciał go tzw wielki klub. To jedna strona medalu. Jest też i druga. Naprawdę dobrze pracował(nie mylmy ze skautingiem) z młodymi graczami. Szkoda już czasu na wymienianie JEGO ludzi którzy teraz błyszczą w PL. jedynym problemem było to że WHU był za cienki na zatrzymanie takich graczy u siebie. I wszystko się posypało. Przypisywanie większości osiągnieć Brookingowi jest moim zdaniem lekkim naciąganiem faktów.jasne ze HR nie pracował sam ale dużo włożył w "stworzenie " takich graczy jak Ferdinand czy J.Cole. Praca w Portsmouth pokazała tez że Harry umie budowac drużynę według własnej wizji BEZ WIELKIJ kasy. Zasoby finansowe miał kiepskie ale mimo tego zrobił z nich solidną drużynę PL , której bali się wszyscy. Puchar był tylko wisienką na torcie. Owszem trzymał się swoich ludzi (który trener tego nie robi) ale również potrafił znaleść coś extra. Diarra, Kranjcar, Muntari to napardę fajne wynalzki biorąc pod uwagę ich cenę (no i możliwości finansowe Pompeys) . Fajnie by było gdyby podobnie porobił u nas. Mozliwości finansowe mamy jakie mamy więc przydałoby się "wynalzenie" takich Diarr czy Muntarich (z naciskiem na ich cenę). Wierzę że jeśli HR dostanie wystarczająco dużo czasu to tacy piłkarze do nas trafią. Nie martwi mnie polityka transferowa HR tuż po jego przyjściu. Byliśmy na dnie i nie było czasu na eksperymenty. Lepiej było sprowadzić sprawdzonych i ogranych w PL niż super utalentowanych spoza PL. Cel był jeden: UTRZYMANIE. Sprowadzenie Keano czy Defoe było na tamten moment rozsądnym rozwiązaniem. Ekety miały byc natychmiastowe i były. Cel został osiagnięty (z nawiązką) jesteśmy w PL. Teraz przychodzi czas na budowanie drużyny. Jeśli będzie dobra gra i co ważniejsze dobre wyniki HR dostanie czas od Prezesa (i kibiców). Pożyjemy zobaczymy.Moze da radę. Wolę to niż kolejną rewolucję ....
0
varba
9 października 2009, 08:00
Liczba komentarzy: 4468
Ginola najbardziej winny to był Ramos, piłkarze ponoszą najmniejszą odpowiedzialność, nawet jak się zbuntowali przeciwko niemu to świadczy tylko o jego niewielkich umiejętnościach motywacyjnych, (spójrz na przykład Guardioli, jaką wagę przykłada do motywacji) a Ramos w tej sprawie nic nie zrobił, wręcz przeciwnie powiedział połowie piłkarzy że są mu nie potrzebni, ceny naszych piłkarzy poszły w dół, a Levy nie chciał sprzedawać za półdarmo, więc nie udało mu się ich opchnąć, nie udało też mu się kupić tych co chciał bo kluby chciały od nas więcej niż od innych, choćby taki Arszawin ile chcieli od nas, a ile przyjęli od Arsenalu. Drugi na liście winnych był pan Comolli za to że się wpieprzał trenerowi do transerów. Trzeci na liście winnych jest Levy za to że za późno pozbył się Comolli. Na koniec uwielbiany przez was Wenger powiedział że Luka jest za słaby fizycznie do premier league, a Redknapp uwielbia Chorwatów, więc Modrić to słaby argument przeciwko niemu, w Portsmouth mógł sobie pomarzyć o takim piłkarzu jak Luka ale sprowadził Diarre, Kranjcara , Muntarii
0
Barometr
9 października 2009, 01:55
Liczba komentarzy: 5046
Czepnęli się tu niektórzy i zapewne słusznie, bo nie dopracowałem, że każdemu transfery przechodzą koło nosa. Mi chodzi o to, że jak jest zawodnik - typu Lorik Cana (dla kogo przeciętny ten przeciętny - świadczy tylko o tym, że przegapił kilka ostatnich sezonów ligi francuskiej), który podobno był w kręgu naszych zainteresowań, podobnie rzecz miała się z KJH, czy VdV (i już bez ceregieli typu - "nie wierzcie co tam brukowce wypisują" proszę), etc. to moim zdaniem (po naszych ostatnich transferach to widać) sprawa jest umoczona na początku, bo HR musi mieć kogoś z Premier League. I tak jak ginola zgadzam się, że daleko na tym wózku nie zajedziemy. Bo primo - Angole są drodzy. Przeciętny Angol będzie kosztował co najmniej 2-3 razy tyle co inny przeciętny zawodnik. Poza tym - Angole w większości przypadków są słabi. Drużynę narodową ciągnie kilka gwiazd - typu Lampard, Gerrard, Terry, Rooney, które nam nie grożą (w sensie, że takich sobie sprowadzimy). Prowadzi ich świetny fachowiec i rzeczywiście pograją sobie na MŚ, choć wątpię żeby coś tam zwojowali. Wystarczy spojrzeć na ławkę jaką posiadają - zgroza typu Heskey, zgroza typu James, etc. A więc generalnie jeśli chcemy się liczyć w walce o najwyższe cele i nie wydawać przy tym fortuny na Lamparda - nie mamy specjalnego wyjścia - trzeba szukać zagranicą. Skąd przyszedł jeden z najlepszych bramkarzy Premier League ostatnich lat? Ze Stade Rennes (Cech). Obrońca? Ze Spartaka Moskwa (Vidić). Pomocnik? Ze Sportingu Lizbona (Ronaldo), czy żeby na naszych się powołać - z Dinama Zagrzeb. Napastnicy - z Leverkusen (ten Bułgar), z PSG (Anelka), czy Marsylii (Drogba). A listę można wydłużać - Torres, Fabregas, Xabi Alonso, Skrtel, Pepe Reina, Agger, Bosingwa, Henry, van Persie, Diaby, Tevez, Mascherano, Eduardo, czy obecnie Arszawin. To byli/są kluczowi zawodnicy w walce o mistrzostwo Anglii. Jak mamy walczyć o najwyższe laury, jak jesteśmy zapatrzeni tylko na nasze podwórko? PS Artur z Newcastle to już pojechałeś, ale ginola mnie uprzedził z odp.
0
MARCUS
9 października 2009, 00:08
Liczba komentarzy: 2060
No Artur, szczegolnie ze Bassong i Gutierrez byli w zeszlym sezonie ich najlepszymi graczami. Najwiekszym zawodem byl zas "wspanialy" Owen plus banda przecietniakow typu Nolan, Barton, Smith, Duff, Taylor, Guthrie czy Ameobi. Choc nie, wg "angielskiej prasy" to swietni zawodnicy, zreszta kazdy z tych leszczy gral lub ociera sie o kadre. A co do transferow zagranicznych - jak sie sprowadza takich leszczy jak geremi czy Jose Enrique to tak sie ma. To mniej wiecej tak jakby powiedziec, ze skoro w Legii nie sprawdzil sie Augustyn, to nie ma co brac gosci z Anglii, Mamadou Balde przekresla szukanie we Francji, Descarga z Tito i Arru przekreslaja kierunek hiszpanski, a Gottwald slowacki. Bez sensu, jak sie sciaga z zagranicy pilkarzy trzeciego sortu (BTW Geremi przyszedl z Chelsea), to sie tak konczy. A jak sciagneli Colocciniego, ktory gral niezle, Bassonga, ktory byl rewelacyjny i Jonasa, ktory mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl, to ci goscie ciagneli im gre i w duzej mierze dzieki nim walczyli o utrzymanie do konca. Bez nich spadliby 10 kolejek przed koncem...
0
MARCUS
8 października 2009, 23:43
Liczba komentarzy: 2060
No to ze nam jakies transfery "umknely" to akurat rzeczywiscie bez sensu wspominac, kazdemu uciekaja, a przede wszystkim nie kazdy zawodnik pasuje do danego klubu (przyklad Benta jest chyba idealny, przyklad Berbatova tez - u nas byl geniuszem, w MUłach ledwo go widac). Mi chodzi tylko o to, co napisal Marcus - narodowosc, zarowno przy transferach, jak i szkoleniowcach, nie powinna nikogo obchodzic. Wazne sa umiejetnosci. Z wiekiem to sie jednak nie do konca z toba tez Marcus zgodze, nigdy nie skumam transferu Jimmy'ego Walkera, zreszta role ma taka, ze zdaniem wielu piewcow jego transferu "sie sprawdza". Na pewno z duza gracja zasiada na trybunach. Co do Comolliego. Idealnie widac u wielu, jak sprawdza sie powiedzenie "sukces ma wielu ojcow, a tylko porazka jest sierota". tak gadalismy sobie z Pawlem, ze w sumie sprowadzal Comolli na prawde niezlych graczy. Zobaczcie, Boateng nie gral nic, Bent srednio, ledwo odeszli i blyszcza tak, ze jak dotad spokojnie mieliby szanse na miejsce w "11" sezonu. Albo trenerzy nie umieli skorzystac z tych graczy, albo, tak jak pisalem wczesniej, nie pasowali do naszego klubu. Takze moze jednak goscia az tak nie oczerniajmy, pomijajac juz to ze Arsenalowi wyczarowal Clichy'ego, Toure czy Eboue, a nam Modricia, Gomesa i chyba nawet tez Lennona. Na prawde trzeba miec straszne klapki na oczach, zeby za poczatek zeszlego sezonu obwiniac tylko Comolliego, no i ewentualnie Ramosa. Winny byl chyba kazdy, od Levy'ego po pilkarzy. I wcale nie wiem, czy ci ostatni nie byli najbardziej. Ciekawe co by bylo, gdyby starszyzna Arsenalu 13 lat temu zachowala sie tak jak nasza? Polecam ciekawy artykul Okonskiego, http://okonski.blog.onet.pl/Planeta-Wenger,2,ID349922231,n. Zreszta Okonski jest chyba obok mnie z wszystkich polskich Kogutow najbardziej zafascynowany osoba Francuza. Gdyby teraz nagle mial kwas w Arsenalu i chcial sie na nich najmocniej zemscic i zglosil sie do nas, to pojechal bym do Londynu i padl przed nim na kolana bijac mu czolem do stop. Jak kogos tez fascynuje jego osoba, to poczytajcie tez http://okonski.blog.onet.pl/Wiara-Wengera,2,ID387168414,n i http://okonski.blog.onet.pl/Jak-Wenger-wyjasnia-swiat,2,ID388767032,n.
0
MARCUS
8 października 2009, 23:25
Liczba komentarzy: 2060
Taką otwartą poltykę prowadziło Newcastle nasprowadzali hiszpanów,argentyńczyków,bóg wie kogo jeszcze,mieli w kadrze 35 graczy z 26 krajów,czterech trenerów i zero stabilizacji...teraz grają piętro niżej.
0
MARCUS
8 października 2009, 23:22
Liczba komentarzy: 2060
Commoli miał przegląd?I gdzie wylądowaliśmy w końcu dzięki jego polityce?Na dnie tabeli.
0
MARCUS
8 października 2009, 23:10
Liczba komentarzy: 2060
Nie rozumiem takiego toku myślenia...wielu nam przeszło koło nosa,tylko czy my jesteśmy jakimś wyjątkiem?Tak ma każdy klub.Lorik Cana to jekieś cudo?W sam raz do Sunderlandu i nic więcej, a że tyle kosztował?Bo tyle jest wart,ile mieli za niego zapłacić 25 baniek?Za kogo?Za przeciętniaka?
0
MARCUS
8 października 2009, 21:44
Liczba komentarzy: 2060
Weź tylko pod uwagę to, że ZAWSZE przejdzie nam koło nosa KTOŚ. Mnie kompletnie nie obchodzi czy to będzie angol czy nie, nie interesuje mnie czy będzie to 18latek czy 81latek, jeżeli się sprawdza to się sprawdza. Pretensje do HR o to, że bierze swoich, są tak samo uzasadnione jak żale do Jordana, że jest czarny! Przecież tak pracuje od zawsze! Od zawsze zna się tylko na tym i trzeba to zaakceptować. Lepiej niech robi to dobrze na czym się zna niż zacznie szukać na kontynencie. To czy to jest trener na puchary, postęp, rewolujcę, nowinki taktyczne to już zupełnie inny rodział. Czy dobrze robimy stawiając na niego czy lepiej byłoby dać szansę dłuższej pracy Ramosowi lub innemu Juande, to pokaże czas. Nie rozumiem dlaczego niektórzy chcą to tak strasznie połączyć, zarówno w stronę ZA, jak i PRZECIW naszemu menago.
0
Barometr
8 października 2009, 20:50
Liczba komentarzy: 5046
Wałkowaliśmy to już z tysiąc razy. Zero wyglądania poza Wyspy. Owszem - Jeremain oczywiście wypalił, wypalił też Palacios, z Peterem nie wiadomo, ale ilu dobrych zawodników przeleciało nam koło nosa za marne pieniądze to aż szkoda zliczyć. I nie mówię tu o niedostępnych zdaniem wielu piłkarzach typu - KJH, czy VdV. Takiego Lorika Canę za 5 (!) mln funtów kupił Sunderland. Cała masa utalentowanych zawodników czeka w kolejce we Francji, na Bałkanach, czy w Holandii. Ale jak się nie zatrudnia ani jednego skauta spoza Wlk. Brytanii (a szefem robi kumpla z Portsmouth - Iana Broomfielda) to kto ma mieć pojęcie, co się dzieje za granicą? Co by tu nie mówić złego o Commolim - mieliśmy przynajmniej jakiś przegląd, sprowadziliśmy chociażby Lukę wtedy, wcześniej wielu innych. Wiele transferów się spoza Wysp nie sprawdziło (Boateng), ale przynajmniej miałem wrażenie, że obserwujemy inne rynki. Teraz mam wrażenie, że HR sprowadza sobie do drużyny znajomych. Jak słyszę o transferze Muntariego ostatnio to mnie krew zalewa - fatalny sezon w Interze, tego wielkiego przeciętniaka, więc teraz mamy mu dać z powrotem zarobić w Anglii. Oczywiście nikt nie może zabronić trenerowi sprowadzania ulubieńców - to jest naturalne, ale jakoś nie trafiają do mnie tego typu argumenty, że Harry ich sprowadza, bo wie jak się z nimi pracuje i na pewno wydobędzie z nich to, co najlepsze. Może coś zmieni współpraca z Internacionalem w tej sprawie?
0
aapa
8 października 2009, 20:19
Liczba komentarzy: 2742
Ale ja nie to chce to zaznaczyc, nawiasem mowiac jak gral Campbell to grali tez i wszyscy pozostali przeze mnie wymienieni. Chodzilo mi o to, ze kibice moga czuc wieksze przywiazanie do pilkarzy z zagranicy niz do swoich, to tylko kwestia pilkarzy, ich podejscia i stazu w zespole. Co do klubow Top4, i tak, i nie. Wielki hit ostatniej kolejki - Chelsea-Liverpool. W teorii tu Terry, tu Gerrard jako kapitanowie i "duchy druzyny". W praktyce na boisko wyszlo tylko 6 Wyspiarzy w ogole, na 26 zawodnikow, ktorzy w sumie w tym meczu wystapili. Fakt, ze Liverpool jest przepelniony przecietnymi zawodnikami z zagranicy, ale z drugiej strony trudno miec o to do Beniteza pretensje. Od poltora roku ma troche kasy na transfery, ale wczesniej dostawal grosze, normalne wiec ze kupowal przecietniakow na kontynencie i w A.Poludniowej, zamiast placic 2-3 razy wiecej za tak samo srednich graczy w Anglii. Zreszta z takiego Insuy czy Lucasa moga wyrosnac pilkarze na prawde duzego formatu.
0
aapa
8 października 2009, 18:26
Liczba komentarzy: 2742
Tylko z Cambellem w składzie coś wygrali, a z Fabregasikami w decydującym momencie sezonu zawodzą. Z Angolami, jako reprezentacją nie jest tak źle i argument, że w Anglii trzeba grać Angolami trochę racji ma. Poza Arsenalem, każdy klub z top4 opiera się na tubylcach. Choć przyznam, że jak zobaczyłem ostatnio repre U-20 to się załamałem.
0
MARCUS
8 października 2009, 17:44
Liczba komentarzy: 2060
Odniose sie jeszcze do argumentu varby na temat tzw. "doswiadczenia w PL". Zupelnie nie moge tego argumentu skumac. Poruszal go kiedys Marek w temacie transferow i tez sie z nim nie moglem zgodzic. Wytykanie jakichs Veronow, Rebrowow i innych pojedynczych przypadkow jest bezsensowne. Bo ja powiem tylko tyle - Bentley, Bent, Keane, Huddlestone, Jenas, wszyscy "wielce doswiadczeni" na Wyspach. Pierwsi trzej to nasze najgorsze z tych kilkunastomilionowych transferow w ostatnich latach. Nastepni dwaj od czasu gdy trafili dobre pare lat temu na WHL nie zrobili najmniejszego postepu, mimo to trzyma sie ich ze wzgledu na metryke. Z kolei taki Modric przyszedl do nas z ligi nieporownywalnie slabszej, wielu Spursmaniakow bedacych fanami "angielskiego stylu" psioczylo na jego transfer, a teraz sie okazuje, ze jest kluczowym ogniwem i bez niego nic nie gramy. To moj glowny zarzut do Redknappa - brak zainteresowania jakimkolwiek innym rynkiem. A powiedzmy sobie, ze w Anglii sa albo Angole, ktorzy sa 5 razy slabsi od analogicznych zawodnikow w innych krajach, albo gracze zagraniczni, ktorzy sa duzo drozsi od tych w Hiszpanii, Francji, Brazylii czy Holandii. Lub ewentualnie, w obu tych grupach, sa dla nas nieosiagalni. I gadanie, ze angielski zespol musi grac angolami. Zapytajcie jakiegos fana Arsenalu, kto jest mu blizszy - Campbell, czy moze Clichy, Fabregas, Eboue, wczesniej Flamini, Toure etc.
0
MARCUS
8 października 2009, 17:31
Liczba komentarzy: 2060
Moj drogi aapa (skoro chlopaki juz sie trzymaja takiej formy), moim zamiarem nie bylo nigdy zniechecic cie do dyskusji ze mna, sam takze nie zniechecilem sie do dyskusji z toba. Powiem wiecej, dyskusje z toba to najwyzsza przyjemnosc, rzadko z kim mi sie tu tak fajnie rozmawia jak z toba. Nie wiem wiec, gdzie mogles zauwazyc u mnie probe przerwania tej dyskusji miedzy nami. Zaznaczam - miedzy nami. Bo jaki sens ma dyskusja z Arturem78, skoro cokolwiek bym nie napisal, to on i tak swoje. A chyba wykazalem, ze to "swoje" jest zupelnie bez sensu i nie na temat...
0
1  2  3  4    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 22 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się