Ludzie, na razie wygraliśmy 3 mecze! Jasne, ze to genialna sprawa i powinnismy się cieszyć ale żeby zaraz o mistrzostwie? Dajcie spokój...

Tylko Robbie strzelił i zagrał dla nas wiecej - 213/86 goli - total. Defoe total - 190/72 gole. Panowie trzymajcie tak dalej - a mozemy miec na koniec VIII - 12 pkt kompet - i az zal nie byc w pierwszej 4, czy marze ? - nie , moze wreszcie to jest nasz sezon, nasz czas, który mniej wiecej jest zapowiadany co 2 lata, musi wreszcie zaskoczyc, choc jak zwolennik teorii "1" liczylem na mistrza w 2011 - to przed nami.

Marcinie, jeśli dzięki jego bramkom zdobędziemy mistrzostwo Anglii to raczej takim tytułem będzie ogłoszony... mam nadzieję że w tym sezonie będę mógł z qmplami otworzyć szampana i oblać mistrzowski tytuł SPURSów :))

Wypada dodać kto jest liderem. COYS!

A liverpool przegrał u siebie z Aston Villą 1:3 i ma już 6 pkt. straty do LIDERA!!!!!

Ja również tak głosowałem. Cieszę się, że już skończyłeś Pawle ;D

a teraz czytam ze to nasz najlepszy start od 49 lat - wtedy wygralismy ... 11 pierwszych spotkan. Nie sądze zeby teraz było chociaz 5, ale i tak jest nieźle... chociaz jak juz w zeszłym sezonie jeden rekord pobilismy to moze czas i na drugi ;) i tu kolejne podobienstwo tym razem z sezonem 60-61 - w 5 kolejce gramy ponownie z Man Utd i tez u siebie - wygralismy 4-1 ;) i kolejne podobienstwo - zaczelismy meczem u siebie, potem 2 na wyjezdzie i potem 2 u siebie. Czyli tak jak teraz ;) no ale wtedy to był sezon mistrzowsko-pucharowy - wygrana i w Fa cup i w lidze. Ah dobra schodzę na ziemie - i tak głosowalem na 5-7 miejsca :P

chciałem nawet o tym felieton napisać, ale uznałem że to za wczesnie wiec podziele sie po tych 3 meczach takimi spostrzeżeniami że bardzo mi na razie ten sezon przypomina sezon 2005/06. 1) Nie ma żadnych wielkich wzmocnień - wtedy najwieksze to był Jenas i niby Lennon ale tez sie tego nikt nie spodziewał, obecnie Bassong i Crouch ... nie powalają na kolana takie nazwiska 2) Zaczęlismy w imponującym stylu, co nam się nie zdarzało wlasnie od sezonu 05/06, gdzie na dzien dobry wygralismy z Pompeys, Boro, potem był jakis remis ... nie wiem nie pamietam dokladnie 3)Nasze 2 zwyciestwa z Liverpoolem i WHU były bardzo szczęsliwe - tak naprawde mielismy wiecej szczęścia niż rozumu - w sezonie 05/06 rowniez mielismy wiele szczęścia w wielu meczach - i to juz na poczatku gdy z Pompeys byl samoboj, z Boro geniusz Schwarzer ... 4) Tak jak w tamtym sezonie nikt z nas nie mierzył bardzo wysoko, w nastepnych sezonach była walka o top 4, teraz to chyba pierwszy sezon od dawna w ktorym nie bylo otwarcie mowy o top 4 5) Róznice są na razie takie że nie gramy duzy-maly tylko mały-maly i ze nie przegralismy z whu 1-2 tylko wygralismy 2-1, ale na koniec mamy burnley na wyjezdzie ( a wczesniej ars,mu,chelsea - ale bedzie koncowka ) 6)gdyby nasi chcieli podtrzymac moją opinie o podobnych sezonach to powinni miec ciężką przeprawę z Birmingham chociaz w tamtym sezonie 2 razy wygralismy z nimi, ale ogolnie z beniaminkami szło nam nie zbyt dobrze 7) inną róznicą jest to że wtedy nie bylismy liderem, tylko przez dluzszy czas bylismy na 4 miejscu, az do ostatniej kolejki. Moze teraz do ostatniej kolejki lider? 7) no i przede wszystkim - znowu nie gramy w pucharach - co nam chyba sprzyja. Powinni jeszcze teraz dostac w pucharze ligi i bedzie ogolnie jak w sezonie 05/06

Nie uważacie, żenawet jesli Defoe zostałby królem strzelców PL to trochę mało żeby nazwać go Legendą? Tak z czystym sumieniem? Nie będę się wypowiadał o takich gościach jak Waddle, Lineker czy inni ale zdaje mi się, że oni osiagnęli trochu więcej.

Oby ta genialna passa trwala jak najdluzej:D Jestem kibicem Spurs krotko, bo od okolo pieciu sezonow, ale takiej gry Tottenhamu nie widzialem!!! Wydaje mi sie,ze sklad mamy tez najsilniejszy od ladnych paru lat... Na ktora formacje by nie patrzec, sami klasowi i znani gracze!!! Jak w tym sezonie nie zaatakujemy Top 4 to juz nie predko...

chociazby w 2005

Co tu dużo mówic , dają popis chłopaki :)

Ale - to pierwszy raz, jak tak dobrze zaczęliśmy Premier League w historii tak w ogóle, bo tak nie do końca tu jest to wprost napisane, ale komentatorzy coś takiego mówili, że najlepszym początkiem były dwa zwycięstwa i remis w którymś tam roku

oby tak się stało :)

Myślę że Defoe będzie kolejną legendą Tottenhamu :))

Mecz z Watford też jest pamiętny, bramka Robbo niczego sobie ;)