Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Harry o przeszłości

23 sierpnia 2009, 03:17, Spursmania
Dwa magiczne punkty po ośmiu kolejkach, czy dokuczliwe kawały o naszych "Kogutach", kibice zapamiętają to pewnie na kilka następnych lat. Na szczęście wraz z przybyciem Harry'ego Redknappa zmieniła się atmosfera i duch drużyny.

Nikt nie spodziewał się, że Harry odmieni losy naszego klubu. Ze strefy spadkowej, Spurs stopniowo szli ku górze, by ostatecznie na koniec sezonu zająć ósme miejsce. Co więcej, do ostatniej kolejki walczyliśmy o Ligę Europejską z Fulham, jednakże Liverpool okazał się zbyt trudnym rywalem na koniec ligi.

Zanim HR przybył do klubu nie było zbyt dobrej atmosfery, czy też piłkarze skarżyli się na brak dobrego kontaktu z trenerem. Były menadżer Portsmouth przyznał, że jest zmartwiony graczem, który kompletnie odizolowuje się od reszty. Podobno był to jeden z problemów za czasów Juande Ramosa.

- To jak noc i dzień. Jest wiele różnych przeczuć, kiedy zawitasz pierwszy raz. Gdy przyszedłem, było kilku graczy, którzy nie byli z częścią drużyny.

-Wszystko próbujemy robić razem. Są oczywiście niektórzy rozczarowani, że nie grają. Jeśli będziemy trzymać się razem, będzie to dobry sezon.

- Druzyna wciąż jest poprawiana, jest jeszcze długa droga by się cieszyć. Mamy dobrych piłkarzy. Sądzę, że jesteśmy w stanie z każdym wygrać. Pokazaliśmy to w zeszłym sezonie. - pokonaliśmy Chelsea, zagraliśmy dobrze z Manchesterem United(nie chodzi o ten mecz 5:2 na Old Trafford - przyp. red). Jesteśmy silniejsi w tym roku. - przyznaje Harry
Źródło: SkySports

9 komentarzy ODŚWIEŻ

Marcin
24 sierpnia 2009, 11:58
Liczba komentarzy: 1784
Winny jest Bentley,jeżeli to o niego chodzi.
0
Marcin
24 sierpnia 2009, 11:51
Liczba komentarzy: 1784
Jeśli nawet, to czyja to wina?
0
varba
23 sierpnia 2009, 23:51
Liczba komentarzy: 4468
A ja zostaje przy Bentleyu,chłopak ostatnio ma więcej przygód poza boiskiem niż cały zespół,zresztą jego zachowanie w sparingu z Olympiakosem kiedy zbiegł z boiska prosto do szatni utwierdził mnie w tym przekonaniu....
0
gaizka
23 sierpnia 2009, 13:24
Liczba komentarzy: 1248
Aczkolwiek należy pamiętać że Darren, narzekał iż takiego wsparcia nie otrzymał od HR. Jednak uważam że tu nawet "dobry Wujek" Harry po prostu nie wytrzymał i porównał Benta ze swoją Babcią :) Poza tym jestem jak najbardziej za budowaniem więzi wewnątrz drużyny, ktoś kto gra nie tylko dla siebie, ale i dla innych, ma zdecydowanie więcej motywacji.
0
Marcin
23 sierpnia 2009, 13:10
Liczba komentarzy: 1784
Podoba mi się to rozumowanie Harry'ego. Zróbmy drużynę, nie ekipę najemników, i wtedy będziemy się martwić(w zasadzie martwić się nie będzie trzeba) o wyniki. Bez kolektywu, współpracy nie ma co mysleć o wynikach. Nie zmienią tego zadne "europejskie" nazwiska, żadne nowoczesne metody. Wiara w siebie i wspólpraca to podstawa-ten fundament, o który się od HR dopominam od początku jego kadencji.
0
Zoolander
23 sierpnia 2009, 12:18
Liczba komentarzy: 1192
No tez mysle, ze to Pav. Z reszta spojrz na zdjecie ;]
0
Barometr
23 sierpnia 2009, 11:48
Liczba komentarzy: 5046
A mi się wydaje, że chodzi o Romana
0
maro
23 sierpnia 2009, 10:26
Liczba komentarzy: 70
Sądze że Harry ma na myśli Bentleya......
0
maro
23 sierpnia 2009, 00:56
Liczba komentarzy: 70
" Były menadżer Portsmouth przyznał, że jest zmartwiony graczem, który kompletnie odizolowuje się od reszty." Chodzi tu o konkretnego gracza SpUrS, czy o generalna sytuacje w jakiej wowczas znajdowal sie klub?? Sorry,ale tej kwesti nie czaje:P
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 43 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się