Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham 1:0 Newcastle

20 kwietnia 2009, 14:28, Szymon Świerniak
Po takich meczach jak ten dzisiejszy przysłowiowa szklanka jest albo do połowy pełna albo do połowy pusta. Kibice Newcastle, występujący dzisiaj w roli pesymistów, z pewnością będą mówić, że to ich pupile zagrali fatalne spotkanie, rzadko zagrażając bramce Gomesa. Dla mnie jednak, urodzonego optymisty, to właśnie Tottenham rozegrał wspaniały mecz, jeden z lepszych od bardzo długiego okresu czasu, zasłużenie pokonując popularne "Sroki".

Jeszcze przed meczem minutą braw uczczono pamięć zmarłego w ostatnim tygodniu Jimmy'ego Neighbour'a, byłego piłkarza Tottenhamu i trenera młodzieży. W składzie "Kogutów" natomiast zgodnie z zapowiedziami Harry'ego Redknappa nie zaszło dużo zmian. Kontuzjowanego Jermaine'a Jenasa zastąpił dobrze grający w poprzednim spotkaniu Tom Huddlestone, natomiast ciągle borykającego się z urazem kolana Ledley'a Kinga na środku defensywy zmienił Michael Dawson.

Samo spotkanie zaczęło się od fatalnej decyzji sędziego Marka Hasley'a. Znakomitym podaniem na wolne pole do wychodzącego Benta popisał się Luka Modric. We wszystko wmieszał się jednak Habib Beye, który ewidentnie przewrócił będącego w sytuacji sam na sam napastnika Spurs. Niestety, arbiter nie zauważył przekroczenia piłkarskich przepisów przez zawodnika "Srok". A prawda jest taka, że Newcastle od 2. minuty powinno grać w dziesiątkę. Gospodarze nie zrazili się tym błędem i cały czas groźnie atakowali, spychając gości do, czasami rozpaczliwej, defensywy.

W 11 minucie niezłym, prostopadłym zagraniem popisał się Wilson Palacios. Do piłki doszedł Robbie Keane, który zmylił w polu karnym jednego z obrońców Newcastle i spróbował podać do lepiej ustawionego Darrena Benta. Niestety zagranie przeciął Steven Taylor i bramkarz gości mógł odetchnąć z ulgą.

4 minuty później po krótko rozegranym rzucie rożnym przez Modricia dobrą sytuację miał Bent, jednak strzelił prosto w Steve'a Harpera.

Tottenham w pierwszych minutach był drużyną zdecydowanie lepszą, jednak żadne z uderzeń graczy Spurs nie trafiło do bramki Newcastle. Piłka często przebywała w okolicach pola karnego gości, jednak "Koguty" nie odnajdywały sposobu na umieszczenie futbolówki w siatce.

W 24 minucie w końcu szczęście opuściło obronę NUFC. Po ładnie wyprowadzonej kontrze spod własnej bramki, piłka znalazła się pod nogami niezwykle aktywnego dzisiejszego dnia Darrena Benta. I o ile pierwsze uderzenie naszego napastnika zostało jeszcze obronione przez bramkarza Newcastle o tyle przy drugim następca sprzedanego do Manchesteru City Shay'a Givena był już bez szans. Dobra gra od początku spotkania została w końcu ukoronowana.

W 32 minucie groźnie wyglądającej kontuzji doznał Michael Dawson. Nasz obrońca wyskoczył do piłki, jednak upadł dość nieszczęśliwie i musiał opuścić boisko na noszach. Popularnego "Dawsa" zastąpił Alan Hutton. Zmianie uległo również ustawienie graczy Spurs: Szkot powędrował na prawą stronę bloku defensywnego, natomiast na środku obrony ustawiony został Vedran Corluka, w dniu dzisiejszym wyjątkowo słabo operujący na prawej flance.

Tottenham mimo to ciągle atakował. W 37 minucie po raz kolejny zakotłowało się pod bramką Newcastle. Luka Modric dwukrotnie mocno uderzał futbolówkę, jednak ta nie chciała przekroczyć linii bramkowej.

Kilka razy swojej szansy zza pola karnego szukał również Tom Huddlestone, jednak jego strzałom brakowało precyzji.

Gracze Newcastle natomiast, głównie dzięki błędnym decyzjom sędziego, pozwalającego grać bezpardonowo, rozpoczęli polowanie na nogi naszych piłkarzy, raz po raz kopiąc ich po kostkach. Goście cofnięci na własne pole karne, zepchnięci przez Tottenham do obrony, właśnie takimi faulami potwierdzali swoją frustrację powodowaną niemożnością stworzenia jakiejkolwiek groźnej akcji pod bramką Gomesa.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, zaczęła się od ataków Tottenhamu. Już kilkanaście sekund po wznowieniu gry piłkę zagrywaną przez Huttona praktycznie z linii bramkowej wybijał Habib Beye.

W 48 minucie znakomitą sytuację stworzył sobie Robbie Keane, jednak jego strzał został w ostatniej chwili zablokowany przez obrońcę.

10 minut później byliśmy bardzo bliscy podwyższenia. Na lewej stronie ładnie urwał się Darren Bent i zagrał piłkę do środka w poszukiwaniu Keane'a. Futbolówka została wybita spod nóg Irlandczyka, jednak dopadł do niej Wilson Palacios, którego strzał znakomicie zablokował własnym ciałem Beye.

Newcastle jedną z nielicznych groźnych sytuacji stworzyło tuż po podwójnej zmianie z 59 minuty. Ładną wymianę piłki między Martinsem a Viduką strzałem zakończył ten drugi, lecz futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką bramki Gomesa.

W 69 minucie na strzał po indywidualnej akcji z linii pola karnego zdecydował się Aaron Lennon, jednak jego uderzenie o włos minęło słupek bramki Harpera. Drugi gol z pewnością uspokoiłby zapędy coraz lepiej poczynających sobie na White Hart Lane graczy Newcastle.

W 74 minucie dobrą szansę miał Martins, który tylko sobie znanym sposobem wywalczył piłkę w polu karnym, przepychając dużo wyższego Woodgate'a, ale jego mocne uderzenie pewnie chwycił Gomes.

Po chwili na boisku pojawił się ten, na którego kibice Tottenhamu tak bardzo liczą. Plac gry opuścił Darren Bent, by mógł pojawić się na nim Jermain Defoe, nie grający przez ostatnich kilka tygodni z powodu kontuzji. Jermain'a przywitała gorąca wrzawa i burza oklasków.

W 79 minucie groźnie po dośrodkowaniu Modricia z rogu strzelał Woodgate, jednak jego uderzenie instynktownie obronił Harper.Niedługo potem mocnym strzałem ze znacznej odległości popisał się nie kto inny jak Tom "Bombowiec" Huddlestone, jednak i tym razem futbolówka przeleciała obok słupka bramki Newcastle.

W 87 minucie piłkę meczową na nodze miał Martins. Chwila zawahania Woodgate'a mogła kosztować nas cenne 3 punkty. Na całe szczęście Nigeryjczyk przestrzelił, a sytuację miał wręcz wyborną. Fakt, był naciskany przez obrońców Tottenhamu, jednak znajdował się dosłownie 5 metrów przed Gomesem. Jeśli Newcastle chce pozostać w Premier League takich akcji marnować nie może.

"Sroki" faktycznie walczyły o życie, jednak dopiero od 85 minuty, co okazało się zbyt krótkim okresem czasu, by pokonać Tottenham. Gospodarze rozgrywający najlepszy mecz pod wodzą Redknappa i jeden z lepszych od, nie boje się tego stwierdzić, dwóch lat, wygrali zasłużenie, a nikt chyba nie miałby do nich zastrzeżeń, gdyby liczba po stronie strzelonych bramek była troszkę większa...

Składy:

Tottenham: Gomes,- Corluka, Assou-Ekotto, Dawson (34' Hutton), Woodgate,- Lennon, Huddlestone, Palacios, Modric,- Keane, Bent (75' Defoe)

Newcastle: Harper,- Bassong, R. Taylor, Baye, S. Taylor (46' Smith),- Nolan (59' Viduka), Butt, Gutierrez, Duff,- Carroll (59' Martins), Owen

Zółte kartki:
Tottenham: 77' Assou-Ekotto,
Newcastle: 78' R. Taylor,

Sędzia: Mark Hasley

Widzów: 35.850
Źródło: własne

38 komentarzy ODŚWIEŻ

olivier
21 kwietnia 2009, 19:55
Liczba komentarzy: 1361
Tak dokładnie tak jest jak napisał Marek,tylko mała poprawka od następnego sezonu nie Puchar Uefa a Liga Europejska.
0
Marek
21 kwietnia 2009, 09:24
Liczba komentarzy: 702
Bez względu na wynik finału 7 miejsce daje UEFA.
0
Wujo
20 kwietnia 2009, 23:56
Liczba komentarzy: 513
PYTANIE O PUCHARY: czy jeśli PA wygra drużyna z miejsc premiowanych udziałem w P.UEFA to miejsce w tabeli "przesuwa się" na kolejny zespół?
0
Oneill
20 kwietnia 2009, 23:02
Liczba komentarzy: 30
Nie macie racji ;) Wygrywa Manchester 88 pkt, drugi Liverpool 84, trzecia Chelsea 83. Na piątym AV - 64 punkty. My na 7. miejscu, ale z 52 punktami, potem trzy zespoły z 47 pkt.: City, Fulham i WHU. Spadają WBA, Boro, Hull. Newcastle 15 - 40 punktów.
0
Oneill
20 kwietnia 2009, 22:42
Liczba komentarzy: 30
no fajna zabawa wg moich obstawien 5 miejsce zajmie Everton, a my 7 miejsce z 50 pkt - Wigan i WHU też 50, Fulham 49 :) a spada WBA, Boro i Hull - Newcastle 14 . Do utrzymania 36 pkt styknie :D hmmm
0
Oneill
20 kwietnia 2009, 21:38
Liczba komentarzy: 30
http://news.bbc.co.uk/sport1/hi/football/eng_prem/predictor/default.stm tak wogóle to link do stronki o której pisałem
0
Oneill
20 kwietnia 2009, 21:38
Liczba komentarzy: 30
Wogóle to fajna zabawa jest na stronce Match of the day.Właśnie ją wczoraj odkryłem.Można się zabawić wpisując wyniki pozostałych 5 kolejek,wcisnąć sumowanie i zobaczyć jak się tabela układa na koniec sezonu i kurna powiem wam,że w wyścigu do 7 miejsca to najbardziej się Fulham obawiam...
0
murek123
20 kwietnia 2009, 19:55
Liczba komentarzy: 21
zapraszamy do milej dyskusji z fanami przegranych. dyskusja toczy sie na stronie Newcastle
0
Boyd
20 kwietnia 2009, 15:54
Liczba komentarzy: 536
Hudd rzeczywiście grał juz 2 mecz z rzedu całkiem nieźle. Tylko szkoda, że nie potrafi uderzać ze stojącej piłki-bo u nas nie ma kto strzelać wolnych z 18,20 metrów, do tego stopnia, że nawet wział sie za to Benoit Assou-Ekotto(!). Bale i Bentley niby potrafią, ale zdecydowanie nie postuluje ich wstawiania do podstawowego składu :)
0
Lukas
20 kwietnia 2009, 14:27
Liczba komentarzy: 78
Łupsik.. xD
0
Lukas
20 kwietnia 2009, 12:56
Liczba komentarzy: 78
"...5-ty z rzedu mecz na Lane bez straty gola i pewnie tak zostanie do konca sezonu..." Nie dzieliłbym skóry na żywym niedźwiedziu :P Wszystko jest możliwe, do końca sezonu możemy zdobyć 15, 5 albo 0 punktów. Od futbolu bardziej nieprzewidywalne są tylko kobiety :D
0
varba
20 kwietnia 2009, 10:56
Liczba komentarzy: 4468
No właśnie miałem o tym wspomnieć bo widzów było 35.850 a nie jak powyżej napisane
0
aapa
20 kwietnia 2009, 10:39
Liczba komentarzy: 2742
No proszę, stara wiara wróciła. Zrobiliście sobie jakiś post od Spursmanii czy jak? Nie wiem jak Wam, ale mnie strasznie podobają się długie przerzuty z jednej strony boiska na drugą. Nie idzie lewa flanką, cyk i próbujemy z prawej. Zauważyłem, że i stadion sięroszrósł przez tydzień. Teraz mamy prawie 39 tys? :)
0
spurs3
20 kwietnia 2009, 10:22
Liczba komentarzy: 632
tak w ogóle - Aston Villa w ostatnich 8 spotkaniach zdobyła ... 3 punkty ( 3 remisy ) czyli tylko 1 więcej niż Spursi za Ramosa ... Jak widać nie wszystko jest pięknie i kolorowo
0
spurs3
20 kwietnia 2009, 10:08
Liczba komentarzy: 632
Skoro Everton w finale FA CUP z Chelsea to i tak 2 druzyny ktore maja miejsce w pucharach, wiec kolejne miejsce w lidze sie zwolni. A dla Harry'ego wielki szacun , 5-ty z rzedu mecz na Lane bez straty gola i pewnie tak zostanie do konca sezonu... Teraz tylko utrzec nosa Mulom na OT i bedzie pieknie...
0
Marek
20 kwietnia 2009, 09:52
Liczba komentarzy: 702
To już nie jest przypadek. HR odwalił kawał niezłej roboty. Nasza gra defensywna jest naprawdę imponująca.Nie straciliśmy gola u siebie przez 9 godzin. Sposób konstruowania akcji jest wyćwiczony i przemyślany. Nie gramy na wariata. Piłka chodzi od nogi do nogi. Owszem jest jeszcze trochę do poprawienia. Ale od stycznia widać że drużyna ma swój styl i na dodatek potrafi go narzucić rywalom. Wpadka z Rovers to był czysty przypadek - głównie z powodu kartki sierżanta Wilsona. A propo - gość jest niesamowity. To najlepszy transfer HR i chyba najlepszy obok Modrica w ogóle w ostatnich latach. Brawo HR . Z grupki cieniasów zrobił ZESPÓŁ. Prawdziwy zespół. Ja wiem że wielu marzy o innym trenerze i Lidze mistrzów - ale trzymajmy się realiów i dajmy mu pracować.Zasłużył sobie. Rzemieślnik- nie rzemieślnik to tylko kwestia łatek przypinanych przez dziennikarzy, kibiców i tzw pozal sie Boze fachowców - wali mnie to. Liczą się fakty i liczby. Harry Redknapp- We Salute You- oh sorry- I (!) Salute You.
0
varba
19 kwietnia 2009, 23:57
Liczba komentarzy: 4468
Redknapp buduje naprawdę ciekawy zespół.Co do Berbatowa....guzik mnie już obchodzi co się z nim dzieje w M.U,jest tam gdzie chciał i jak gra, tak go oceniają.
0
varba
19 kwietnia 2009, 21:48
Liczba komentarzy: 4468
Wie ktoś kiedy zeskanują Dawsona, mam nadzieję że King się nadaję do gry w sobotę. No wiesz fani Man Und nie zwykli przegrywać, nie po to wybrali ten klub żeby teraz przegrywać,
0
mosaj
19 kwietnia 2009, 21:01
Liczba komentarzy: 1220
Ponownie nie oglądałem meczu ze względu na pracę ... cieszy wynik i dobra forma Big Toma (już w poprzednim spotkaniu pokazał kawał dobrego futbolu), mam nadzieję, że latem nie dojdzie do czegoś niespodziewanego i Huddlestone zostanie na WHL ;) PS. Tak sobie czytam komentarze na stronce fanów MU i nieźle tam krytykują Berbatowa... heh ;)
0
Yido
19 kwietnia 2009, 21:00
Liczba komentarzy: 247
ogolnie Hutton to kretyn - nie wiem czy przyuważyliscie, ale on specjalnie gra tak zeby mu wjeżdżali kosy w nogi, czeka aż przeciwnik podbiegnie wypuszcza sobie pilke i ciach ... dziwic sie ze ciagle połamany ...
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: snajper Gości online: 23 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się