Pascal Chimbonda oświadczył, że jest dumny z możliwości grania u takiego menedżera jak Harry Redknapp.
Francuz zasilił Spurs po raz pierwszy latem 2006 roku z Wigan. Pascal twierdzi, że był szczęśliwy w Tottenhamie, jednak nie miał najlepszych relacji z menedżerem Juande Ramosem.
Następnie Chimbonda przeżywał trudne chwile w Sunderlandzie, by zimą tego roku powrócić na WHL.
30-letni obrońca musi jeszcze ustabilizować swoją pozycję w klubie, jednak twierdzi, że Harry Redknapp jest bardziej wyrozumiałym trenerem niż inni.
"Czułem się dobrze w Tottenhamie, dopóki nie musiałem opuścić klubu wbrew mojej woli. Były w klubie wydarzenia, które mi się nie podobały.
"Były małe problemy z Ramosem. Z żalem, ale chciałem odejść. Miałem dobre relacje z kibicami i pracownikami.
"Ani u Roya Keane'a, ani u Rickiego Sbragii nie szło mi jak po maśle. Nic mnie w Sunderlandzie nie trzymało.
"Redknapp jest trenerem którego lubię i on lubi mnie. Widać, że jest zmartwiony tym że nie gram i ja to wiem.
"Wróciłem tu, żeby grać, jednak nie możesz dokonać zmian w drużynie, która wygrywa, nawet jeśli myślę, że jestem ciut lepszy niż Corluka.
"Nie mogę zaakceptować takiej sytuacji, jednak zostało tylko 7 spotkań do końca sezonu, a potem zacznie się wszystko od nowa. Wtedy się okaże, który z nas jest lepszy.
"Naprawdę dobrze się czuję w Anglii. Gram z i przeciwko świetnym piłkarzom. Szczerze, to najlepsza liga na świecie."
2 komentarze ODŚWIEŻ