Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Aston Villa 1:2 Tottenham

21 marca 2009, 19:34, Marcin Bartkiewicz
Tottenham po umiarkowanie ciekawym spotkaniu ograł na wyjeździe ekipę Aston Villi, która w tym sezonie puka do "Top 4 Premier League". Strzelcami bramek dla Kogutów byli Jermaine Jenas oraz Darren Bent. Honorowe trafienie dla drużyny z Birmingham zanotował Norweg John Carew.

Już w 5 minucie spotkania cieszyliśmy się z prowadzenia. Aaron Lennon minął Zata Knighta i dośrodkował w pole karne. Piłkę odbił Brad Friedel, jednak wprost na głowę Jermaine' Jenasa, który otworzył wynik spotkania.

Aston Villa miała w pierwszej połowie 2 okazję - najpierw minimalnie po strzale z dystansu chybił Stilian Petrov, a w doliczonym czasie gry Emile Heskey głową posłał futbolówkę na poprzeczkę.

Swoją okazję miał również Luka Modrić, jednak jego strzał wybronił Friedel.

Jeszcze w pierwszej połowie boisko opuścił Didier Zokora, który rozpoczął mecz na prawej obronie, jednak Ashley Young przez 35 minut robił z czarnoskórym obrońcą co chciał. Zmienił go Vedran Corluka.

Drugą połowę spotkania Spursi rozpoczęli równie dobrze jak pierwszą - Robbie Keane uderza na bramkę, a piłkę do pustej bramki skierowuje Darren Bent.

Od tego czasu "Koguty" zaczęły kontrolować grę dzięki solidnej postawie obronnej ( fenomenalny występ Ledleya Kinga - jak za starych, dobrych czasów ), jednak chwila nieuwagi i mieliśmy bramkę kontaktową. Dośrodkowanie w pole karne na bramkę zamienił rezerwowy John Carew. Napastnik Aston Villi wyskoczył w powietrze wyżej od Jonathana Woodgate'a i nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Tottenham ucieka na 6 pkt od strefy spadkowej.

Składy:

Aston Villa: Friedel, Reo-Coker, Cuellar, Knight (Carew 60), L Young, Milner, Petrov, Barry, A Young, Agbonlahor (Delfouneso 79), Heskey (Gardner 82)

Tottenham: Gomes, Zokora (Corluka 35), King, Woodgate, Assou-Ekotto, Lennon, Jenas, Palacios, Modric (O'Hara 82), Bent, Keane.

Sędzia: S. Bennett
Źródło: własne

26 komentarzy ODŚWIEŻ

nth1
16 marca 2009, 05:54
Liczba komentarzy: 70
Benta z tego sezonu to zapamiętam z Chelsea jak wyrównał przed przerwą na Stamford i zaraz niemal oszalał ze szczęścia w objęciach kibica. Potem z Arsenalem jak po golu z dobitki, z miną najpewniejszego siebie człowieka na ziemi, biegł z piłką do linii środkowej po golu na dwa trzy. A teraz po (a niech tam będzie) "koślawym" strzale Keano widzę na rozmytym ekranie jakąś sylwetkę, która zmierza w stronę lewego słupka bramki - dokładnie tam gdzie toczy się piłka. Widzę niezbyt dokładnie kto to taki więc pojawia się w jakimś sensie przerażająca myśl, że to Bent nadciąga żeby dobić ten strzał. A różnie to już z takim wykańczaniem ostatnio bywało. Ale po co Darrenie znowu niepokoić papę? Wszystko naprawdę trwa tylko sekundę ale mimo tego w zwolnionym tempie pcha się kolejna myśl. Nie narób ty drogi Darrenie tylko jakichś głupot. No ale za chwilę na tablicy już 0:2. Keano w uścisku radości z Bentem, Lennonem i resztą. Jeszcze coś mu tam Keano szepcze, że z tą bramką to jeszcze nie wiadomo, że może jeszcze zapiszą ją Irlandczykowi. Ale my przed telewizorem już wiemy, że dodadzą ją właśnie Darrenowi do tych chyba już piętnastu w tym sezonie, w którym to, w ten oto sposób, zapamiętam dobrze Benta po raz trzeci.
0
FallenOne
16 marca 2009, 02:01
Liczba komentarzy: 625
Mecz bardzo dobry, nie ma sie co rozpisywac, bo wszystko juz zostalo wczesniej napisane. W koncu widac druzyne :) ale niestety ten mecz pokazal tez jedna negatywna rzecz, a mianowicie jak bardzo potrzeba nam lewoskrzydlowego. Modric wg mnie byl niewidoczny wlasnie dlatego, ze probowal grac jako skrzydlowy i nie bardzo mu wychodzilo. Jego miejsce jest na srodku pomocy albo za napastnikami. Wtedy spisuje sie genialnie. Mysle, ze gdyby na skrzydle gral zawodnik wytrenowany do tej pozycji, a Modric mogl rozgrywac na srodku pola to ten mecz bylby duzo lepszy i na 2-1 by sie nie skonczylo :)
0
varba
16 marca 2009, 00:49
Liczba komentarzy: 4468
Żartowaliśmy sobie z tym 7 miejscem a ono staje się coraz bardziej realne, już tylko 4 punkty nas dzieli od West Hamu. Cieszy gra naszej drużyny i cieszą pozytywne komentarze. Keane dobrze, Palacios jak zwykle dobry mecz, zastawia mnie tylko gdzie się podziali ci co pisali że Palacios za drogi a powrót Keana to bezsensu i po co on nam, schowali się gdzieś!? czy może dziś chwalą ich pod artykułem!?
0
gaizka
16 marca 2009, 00:14
Liczba komentarzy: 1248
Co poniektórzy po takim meczu powinni złożyć samokrytykę...Za Redknappa którego uznawali za zero trenerskie mimo krótkiego stażu i niezłych wyników, w odróżnieniu od Ramosa którego nie chciano zwalniać nawet po 8 meczach i 2 punktach. Za Benta, choćby za ostatni mecz z Sunderlandem, w którym już było widać zaczątki dobrej gry Darrena, a szczególnie tak u niego wypatrywanej waleczności i pasji. Dzisiaj widzieliśmy świetną drużynę i reagującego na to co się dzieje Redknappa, Zokora mimo że jest specjalistą od krycia C.Ronaldo, z Youngiem sobie zwyczajnie nie radził...dlatego wielkie dzięki że Arry zdjąg go gdy jeszcze mógł... Co do Palaciosa może nie były to jego zawody, ale "gryzł" rywali po kostkach dzięki czemu AV nie mogła przeprowadzać tak szybkich ataków jak tego chciała...Brawo dla Gomesa, pamiętamy jego występ z AV na WHL i teraz się zrehabilitował w pełni, a Cudicini niech jego poczynania ogląda z ławki i...podziwia, bo na naukę już za późno. Podsumowując, widać że wreszcie Harry osiągnął jakość do której dążył...nie byłem pewien po wcześniejszych meczach czy to nie "wybryki", ale teraz widać że z każdym meczem jest lepiej, albo...równie dobrze jak poprzednio. COYS
0
Pistons
15 marca 2009, 23:52
Liczba komentarzy: 240
A ja jestem w euforii. Stary, dobry Tottenham ale w pozytywnym wydaniu. Graliśmy na wyjeździe o niebo lepiej od Villi, bardzo dobry występ większości zawodników. Świetny Ledley, Lennon, Gomez (!), Bent (!), bardzo dobrze Keane, środek pola i skrzydłowi obrońcy. Wow - nawet mój ulubieniec Jenas mimo kiepskiego sezonu strzelił bramkę! Malutki minusik dla Wooddiego za gola - poza tym też ok! Krytykowany Palacios trzymał środek, Jenas walczył za dwóch, Modric również (dopóki starczyło sił). Ogólnie świetny, szybki mecz, oby same takie wyjazdy...gdybyśmy grali tak od początku bylibyśmy w top 4. Teraz BRING ON Chelsea!!
0
tuczi
15 marca 2009, 23:26
Liczba komentarzy: 2242
mądre słowa MARCUS - kiedys pisałem że najważniejszy w druzynie jest efekt synergii czyli zeby całość grała a nie każdy z osobna dla siebie. Mimo wszystko chcialbym taką postawę zobaczyc w meczu z kims słabszym - jednak z czołówką potrafimy sie zmotywowac, zagrac jako druzyna. Niestety teraz juz takich słabszych mało bedzie - bo co rovers, wba? moze nawet lepiej .. Dla tego na to granie jako druzyna poczekalbym - w tym meczu to zdało egzamin, ale druga wazna rzecz to REGULARNOSC. Kiedys mielismy problemy z graniem z top 4 za to średniakow łoilismy. byly narzekania łby sie posypały. I teraz mamy na odwrot - z top 4,5 gramy swietnie, a sredniaki nas leją. Teraz pytanie - co lepsze? Co świadczy o sile drużyny? To ze wygrywamy z LIverpoolami i walczymy jak rowny z rownym z chelsea i arsenalem? czy to ze regularnie chociaz skromnie ogrywamy sunderland, fulham czy man city? czy blizej do top 4 jest nam z tej pierwszej czy drugiej opcji? i czy da sie to pogodzic? Liverpool pokazuje od paru lat że nie. Tyle pytan i zero odpowiedzi.
0
<  1  2  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 54 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się