Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Remis w ostatnich derbach Londynu

3 maja 2016, 03:50, Michał
Tottenham roztrwonił dwubramkowe prowadzenie z pierwszej połowy i mecz zakończyl się remisem 2-2. Co ostatecznie pogrzebało szanse na mistrzostwo w tym sezonie dla podopiecznych Pochettino.

Od początku był to mecz niesamowitej walki. Nikt nie odstawiał nogi, dlatego trzech piłkarzy Tottenhamu dość szybko obejrzało żółte kartki. Zwłaszcza, że sędzia ewidentnie sprzyjał drużynie Chelsea.

Koguty mimo początkowych trudności zdołały wyjść na prowadzeni, dzięki wspaniałej dwójkowej akcji Kane - Lamela. Argentyńczyk znakomicie podał do Kane. Napastnik Tottenhamu wyminął Begovicia i wpakował piłkę do pustej bramki.

Na 2-0 tuż przed końcem pierwszej połowy podwyższył Son. Koreańczy idealnie wykorzystał prostopadłe podanie Eriksena i umieścił piłkę obok bramkarza Chelsea.

W drugiej połowie Chelsea zdobyła dwie bramki. Pierwszą po rzucie rożnym zdobył Cahill. A wynik spotkania w 83 minucie ustalił Hazard.

Remis w tym spotkaniu zapewnił mistrzostwo drużynie Leicester. Tottenham ma już niemal pewny udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale żeby przypieczętować wicemistrzostwo potrzebuje jednego zwycięstwa lub dobrego wyniku w meczu Manchester City - Arsenal.
Źródło: Spursmania

18 komentarzy ODŚWIEŻ

Qcin
4 maja 2016, 20:19
Liczba komentarzy: 69
Panowie, bez jaj, Tottenham najbardziej znienawidzonym klubem w Anglii ?:-D Londyn caly za Lisami bo wiadomo, Terryemu czy innemu Sanchezowi glupio by bylo pic w lokalach do ktorych Rose by wchodzil jako mistrz Anglii, z kolei reszta kraju po cichu marzyla o takim sezonie jak mialy Lisy. Sezon dla nas super :-) za rok powtorka mile widziana :-)
0
Wduwek
4 maja 2016, 06:35
Liczba komentarzy: 892
Nie mówię, że nie zachowywali się jak zwierzęta, tylko dla mnie niewiele to zmienia. Nasi absolutnie niepotrzebnie dali się w to wciągnąć.
0
MatMar
4 maja 2016, 01:18
Liczba komentarzy: 316
E tam, Wduwek, przesadzasz. Piłkarze i kibice Chelsea zachowywali się jak zwierzęta, więc nie dziwię się, że naszym puszczały nerwy. Tyle że powinniśmy to wygrać... PS. Kibicom Chelsea gratuluję świetnego dziewiątego miejsca!
0
yid76
3 maja 2016, 17:36
Liczba komentarzy: 179
Tak jak napisalem wczesniej gdzies na forum nikt z Chelsea nie zyczyl sobie by mistrzem zostal znienawidzony Tottenham. @rafcio masz racje - gdybysmy to wygrali to Chelsea oddalaby punkty Lisom w bezposredniej konfrontacji to pewne @Mecenas - tak kibicujemy najbardziej znienawidzonemu klubowi na wyspach a w zwiazku z tym cala pilkarska anglia kibicowala w tym wyscigu Leicester Co do meczu - nie uwazam ze sedzia sprzyjal Chelsea,to nasi grali glupio szybko zaczeli faulowac(przy korzystnym wyniku) a Clattenburg kilka razy przymykal oko,kartki posypaly sie pozniej - mimo mlodego wieku jest u nas kilku doswiadczonych graczy jak Verts(powinien panowac nad mlodszymi a sam jest czesto katalizatorem wszelkich awantur),Dembele czy Walker,oni powinni panowac nad reszta zeby nie dochodzilo do takich scen jak wczoraj Caly sezon mimo wszystko rewelacja a swietych sie ogra jak zawsze ;) i bedzie wicemistrz
0
Malothein
3 maja 2016, 16:27
Liczba komentarzy: 41
Ciekawe w jakim składzie wyjdziemy na Southampton. Ważne że kwalifikacja bezpośrednia do LM w zasadzie jest, teraz tylko utrzymać drugie miejsce i sezon można kończyć w mega pozytywnych nastrojach. Dużo tych wpadek mieliśmy, ale też dużo razy w druga stronę to działało tj. odrabialiśmy straty. Ta drużyna w przyszłym sezonie będzie starsza, bardziej doświadczona i - (to moje nadzieje) dzięki kilku transferom będącymi uzupełnieniami składu - jeszcze lepsza :)
0
and1
3 maja 2016, 14:15
Liczba komentarzy: 6
Będzie "wesoło": http://www.skysports.com/football/news/11675/10268018/ref-watch-dermot-gallaghers-verdict-on-chelsea-v-tottenham
0
rafcio
3 maja 2016, 14:08
Liczba komentarzy: 78
Przeze mnie przemawia smutek i rozczarowanie, rozgoryczenie ciężko to opisać. Była malutka nadzieja no ale cóż trzeba żyć dalej. Mistrzostwo nie przegraliśmy wczorajszym meczem ale całokształtem sezonu. Było dużo meczy w których byliśmy lepsi ale nie potrafiliśmy wygrać. Wczoraj wszystko było przeciwko nam, cała Anglia prócz nas chciała mistrzostwa Lisów. Śpiewanie kibiców na SB "leicester, leicester " uważam za niepoważne żeby nie mówić skandal.Wywiady przedmeczowe,że Chelsea zrobi wszystko,żeby Tottenham nie był mistrzem uważam za prowokacje. I tych prowokacji było wczoraj bardzo dużo. Każdy dobrze wie jak zawodnicy Chelsea latają za sędzią,wywierają presję w ten sposób. Nasi tej prowokacji nie wytrzymali, mecz zawaliliśmy sami.Ale nie pastwiłbym się nad naszymi było widać jak bardzo im zależy i jaki poziom frustracji to osiągnęło po gwizdku.Jaka złość i płacz musiał być w szatni. Niedosyt zawsze pozostanie bo było blisko ale jednocześnie daleko.Po wczorajszym meczu mam nie odparte wrażenie,że nawet jakbyśmy wygrali wczoraj to Chelsea podłożyłaby się z Leicester. Pozostaje mieć nadzieję,że to nie jedyny sezon w którym będziemy walczyć o najwyższe cele. Tego sobie i wam życzę na następny sezon :)
0
Wduwek
3 maja 2016, 13:58
Liczba komentarzy: 892
Nie wiem czy ktokolwiek narzeka na całokształt twórczości Kogutów w tym sezonie, rycerz17. Ja nie zauważyłem ;)
0
Mecenas
3 maja 2016, 11:53
Liczba komentarzy: 309
Mogą powalczyć bo reszta czołówki będzie w fazie budowy i poznawania się nowych piłkarzy ze starymi i z nowymi trenerami. Ale też dużo zależy od okienka transferowego w naszym wykonaniu.
0
rycerz17
3 maja 2016, 11:34
Liczba komentarzy: 105
Cóż to był za szalony mecz! Oczywiście w końcówce zrobiło się brzydko, ale ja chłopaków rozumiem, bo był to wynik pewnej frustracji, która się kumulowała… Ten tytuł nie został zresztą przegrany w tym meczu, a na White Hart Lane. 15 sierpnia mecz ze Stoke: prowadzimy 2:0, mniej więcej do 60 minuty powinno być około 5:0, a mecz kończy się 2:2. 29 sierpnia 0:0 z Evertonem (przygniatająca przewaga w grze naszych). 17 października 0:0 z Liverpoolem (debiut Kloppa, Clinton i chyba Harry nie wykorzystali swoich setek). 29 listopada 0:0 z Chelsea która grała beznadziejnie, a dni Mourinho w klubie zbliżały się do końca. 13 grudnia 1:2 z Newcastle – podobny scenariusz do meczu ze Stoke. Do mniej więcej 60 minuty pełna dominacja a potem coś się posypało… 13 stycznia 0:1 z Leicester – to był ten moment w którym uwierzyłem na serio w tytuł do Lisów. Niby nic szczególnego nie zagrali, ale wystarczył jeden stały fragment… Tak zwany mecz o 6 punktów, który dał im komfort w ostatnich tygodniach sezonu. Moim zdaniem kluczowy moment rozgrywek. 5 marca i 2:2 z Arsenalem… z Arsenalem w kryzysie… z Arsenalem grającym w 10 przy wyniku 2:1 dla nas… 25 kwietnia i ostatni gwóźdź do trumny na White Hart Lane wbija nam Tony Pulis. 1:1 z WBA, gdzie do przerwy z samych setek powinno być 3:0… Za dużo było tych straconych szans na własnym stadionie. Pytanie jednak brzmi czy Tottenham tytuł przegrał, czy jednak należy na to patrzeć z drugiej strony (tak jak ja)? Przecież przed sezonem niemal wszystkie poważne portale typowały nas do walki o miejsca 5-7… Tylko gdzieniegdzie można było usłyszeć drobne przebąkiwania o walce o udział w Lidze Mistrzów. Na transfery nie wydaliśmy praktycznie nic, każdy się łapał za głowę jak to możliwe, że nie sprowadzono do klubu alternatywy (zmiennika) dla Kane’a… A my niemal do końca kwietnia jako jedyny klub realnie walczyliśmy z Leicester o tytuł. Bez ławki rezerwowych (zobaczcie sobie statystyki jakie wyniki były z Dembele i Allim w pierwszym składzie, a jakie gdy któryś z nich nie grał – przepaść!), obciążeni grą w Lidze Europy, z najmłodszym składem w całej lidze… Jeśli się nad tym wszystkim trochę zastanowić, i przypomnieć sobie jak widzieliśmy przyszłość tej drużyny jeszcze rok temu, a jak to wszystko wygląda teraz… To jest jakaś przepaść. W kilka miesięcy Tottenham wskoczył na mistrzowski poziom i jeśli brakujące puzzle zostaną uzupełnione (a nie wymaga to wcale ogromnych wydatków bo chodzi o wzmocnienie ławki) to ja tu widzę przyszły sezon z jakimś pucharem w rękach Llorisa ;-) he he Poch ma wkrótce podpisać nowy 5-letni kontrakt… za niecałe 3 lata zagramy na najnowocześniejszym stadionie w całej Premier League… Czy serio kibice Tottenhamu mają jakieś powody do narzekania? Serio?!? ;-) My w tym sezonie byliśmy jak to powiedział złotousty Jose: źrebakami. W przyszłym źrebaki dorosną i powalczą znowu o tytuł… Jestem tego pewien ;-)
0
Wduwek
3 maja 2016, 10:59
Liczba komentarzy: 892
Nie mówię Boyd do Ciebie, bo już nie pamiętam kto to pisał, ale prowokacje Vertonghena w meczu LE z Dnipro, po których jeden z Ukraińców "stracił głowę" i wyleciał za czerwoną kartkę, co niektórym się podobały, jako "cwaniactwo boiskowe". Ale to już tak nawiasem, ja nie pochwalam takich prowokacyjnych zachowań u nikogo, więc także i u graczy CFC, z uwagi na ich chamstwo, ale przynajmniej mają w sobie tyle "dobrego", że nie dostaje się za nie zawieszenia.
0
Mecenas
3 maja 2016, 10:35
Liczba komentarzy: 309
ps. jeszcze pół biedy jak zawieszą na ostatnie mecze tego sezonu, ale jak jeszcze to obejmie początek następnego to będzie czysta głupota. Ze strony naszych piłkarzy żeby było jasne.
0
Mecenas
3 maja 2016, 10:30
Liczba komentarzy: 309
City gra jeszcze bezpośredni mecz z odbytem. Z tego wynika że jeśli wygra City, to żebyśmy stracili wicemistrzostwo w takim wypadku musieliby mocną dwucyfrówkę strzelić w dwóch meczach. Oczywiście w przypadku gdy żadnego meczu z dwóch ostatnich nie wygramy. Kadra może być ogołocona mocno przed tymi meczami dlatego się martwię o punkty. Gorzej będzie jak to odbyciarnia wygra. Ale jeśli uda nam sie zgarnąć 3 punkty to nic nam już nie odbierze wicemistrzostwa.
0
Boyd
3 maja 2016, 10:18
Liczba komentarzy: 536
OK nasi stracili głowy, ale proponuje nigdy nie zapomnieć postawy oszustów i prowokatorów Fabregasa, Hazarda, Diego Costy i Williana przed i w trakcie meczu. Gdziekolwiek by nie grali wielkie buuuu.
0
Wduwek
3 maja 2016, 09:46
Liczba komentarzy: 892
Oj słabo, bardzo słabo wyglądało zachowanie naszych piłkarzy, a jeszcze słabiej czyta się (nieliczne na szczęście) opinie niektórych kibiców (nie na Spursmanii, również na szczęście), że wyżej wymienieni piłkarze pokazali jaja. Nie, oni pokazali brak mózgu, a pisanie o ich zachowaniu pozytywnych rzeczy to podwójne standardy, skoro wcześniej Costa, Adam czy Balotelli to były bezmózgi i chuje. Co innego twarda, męska gra, a co innego wsadzanie palca do oka czy deptanie po dłoni. Pewnie posypią się zawieszenia, a sezon jeszcze się nie skończył i wciąż trzeba o wicemistrzostwo powalczyć ze Świętymi i Srokami. Głupie zachowanie naszych piłkarzy i tyle (pomijając już, że chamskie). Swoją drogą, nie żebym czepiał się Pocha po takim udanym sezonie, ale jak beznadziejna i nieskuteczna musiała być jego rozmowa z Allim po zawieszeniu to głowa mała, skoro tydzień po tej akcji pół drużyny naśladuje młodego? Co on go za to chwalił? WTF? Teraz chodzi o to, żeby nie popsuć tego co mamy. Naprawdę apeluję do prezesa (brzmi jakby on to czytał ;)) i wszystkich w klubie o rozwagę, bo już raz wspaniałą piłkę graliśmy, co prawda tylko przez pół sezonu (2011/12), a dwa lata później co lepsza drużyna ogrywała nas 5 bramkami, a nawet będący wówczas pod kreską West Ham był w stanie wygrać na WHL 3:0. Nie popełnijmy tych samych błędów i będzie dobrze. Gratuluję Leicetser tytułu, a Sonowi zdobycia bramki. Kogutom życzę mobilizacji i historycznego zakończenia sezonu przed badziewiem. Wicemistrzostwo i pokonanie ich w tabeli będzie już przedostatnim krokiem w strategii małych, systematycznych postępów, którą konsekwentnie i skutecznie realizujemy od przyjścia do klubu Levy'ego. Jeśli to się uda, zostanie nam tylko zdobycie mistrzostwa (zakładając, że nic nie popsujemy, o czym pisałem wyżej). COYS!
0
Mecenas
3 maja 2016, 09:41
Liczba komentarzy: 309
Ten mecz to porażka i to dosłownie. Wygrywać 2:0 i skończyć 2:2. Nigdy w erze Premier League na tym stadionie nie wygraliśmy... nie wiem kiedy lepsza okazja na to się trafi. Ale porażka nie dlatego że zabili w nas matematyczne szanse, ale dlatego że to właśnie oni. Zawsze oni. Jak mnie ten klub wkurwia to chyba żaden tak. Teraz następny mecz z Southampton. Czyli kolejny zespół który będzie wypruwał sobie żyły żeby nam urwać punkty. Czasami mam wrażenie że kibicuję najbardziej nielubianemu klubowi w całej stawce Premier League. Pierwszy raz mnie to dotknęło jak Newcastle grało z odbytami. Jak sami sobie czegoś nie wywalczymy to nie ma co liczyć na resztę. Ktoś ma zapewnione utrzymanie i może nam pomóc? Po co mają się wysilać dla tego Tottenhamu? Serio, czasami mam wrażenie że wszyscy nas nienawidzą. Ciekawe jaki skład wyjdzie na następny mecz, bo to co się działo wczoraj to jakiś nie wiem jak to nazwać.
0
Boyd
3 maja 2016, 09:18
Liczba komentarzy: 536
Nie udało się wygrać, bo zamiast rozjechać ta żenująca Chelsea sportowo - to wdaliśmy się w jakąś rzeź na warunkach tych zjebów Diego Costy i Fabregasa [dis dla obu]. Nasz menago też zamiast zachowywać spokój- nerwy stracił do tego stopnia, że na boisku rozdzielał Dannego Rosea z Willanem, a wpuszczenie defensywnego Masona też świadczy, że zabrakło zimnej krwi. Ogólnie szkoda, nawet nie tytułu, bo nie był blisko, ale dania satysfakcji jednemu z najbardziej żałosnych klubów w PL.
0
_jaroszy
3 maja 2016, 08:23
Liczba komentarzy: 805
Szkoda że nie udało się wygrać , pewnie i tak mistrzostwa w tym sezonie byśmy nie zdobyli , ale prawie zagwarantowali byśmy sobie wicemistrzostwo. Przy stanie 2:1 Mason miał wyborną sytuację by powiększyć prowadzenie do 3:1 , co pewnie przekreslilo by szansę Chelsea na remis . Już dziś trzeba pogratulować Leicester mistrzostwa .
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 26 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się