Tottenham Hotspur znalazł sposób na toporną grę Stoke City, pewnie wygrywając na Britannia Stadium 4:0. Po dwie bramki zdobyli Alli i Kane, świetną partię rozegrał także (a może przede wszystkim) Christian Eriksen, autor dwóch asyst i wielu ciekawych zagrań. Koguty mogły wygrać jeszcze wyżej, ale Eriksen sprawdził wytrzymałość poprzeczki, a Alli w dwustuprocentowej sytuacji zamiast do pustej bramki trafił w słupek. A ekipa gospodarzy? Cóż... Zamiast widowiskowo kopać piłkę, kopali rywali po nogach. Trudno opisać ich "grę" w ciepłych słowach, więc będę na ten temat milczał.
Wygrana pozwoliła Spurs zbliżyć się na 5 punktów do Leicester. Nie wydaje mi się, żeby rozsądnym posunięciem było nastawianie się na zdobycie tytułu, bo faworytem tego wyścigu nie jesteśmy (nawet jeśli wygramy wszystkie spotkania do końca sezonu, Lisom do tytułu wystarczy 8 punktów, a przecież jedziemy choćby na Stamford Bridge, gdzie w Premier League jeszcze nigdy nie wygraliśmy), ale zachowaliśmy pewne szanse. Trzeba wierzyć. COYS!
A oto składy i zdobywcy bramek z ostatniego meczu:
Spurs: Lloris; Walker, Alderweireld, Vertongehn, Rose; Dier, Dembele (Mason), Lamela (Son), Alli (Chadli), Erisken; Kane
Stoke: Given; Cameron, Shawcross, Wollscheid, Pieters; Imbula, Whelan (Adam), Shaqiri (Joselu), Affelay, Bojan; Arnautovic
Bramki: Spurs: Kane 9’, 71’; Alli 67’, 82’
Sędzia: Mr. N. Swarbrick
Frekwencja: 27 442 widzów.
8 komentarzy ODŚWIEŻ