Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Wysoka wygrana Tottenhamu z Sunderlandem

29 stycznia 2016, 08:12, Adam Wdowiński
Tottenham Hotspur pewnie pokonał Sunderland 4:1. Dwie bramki dla Kogutów zdobył Christian Eriksen, po jednej dołożyli Dembele i Kane (rzut karny). Spurs utrzymali czwartą lokatę w tabeli.

Tottenham przystąpił do meczu z trzema roszadami w składzie. Po kontuzji do wyjściowej jedenastki powrócił Dembele, a dodatkowo Mauricio Pochettino zdecydował się zastosować rotację na obu bokach obrony.

Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod dyktando Kogutów. Niestety nasi gracze nie byli w stanie wykorzystać żadnej okazji, nawet takiej, w której wychodzili piątką przeciwko dwójce zawodników w zielonych koszulkach. Goście z kolei, mimo grania totalnego „piachu” popisali się wybitną skutecznością i w 40 minucie wyszli na prowadzenie, po tym, jak van Aanholt wykorzystał asystę Johnsona. Radość Defoe i spółki nie trwała jednak długo, gdyż już 120 sekund później Eriksen zachował najwięcej przytomności w zamieszaniu pod bramką Pickforda i na tablicy wyników znów mieliśmy remis. Tak też zostało do przerwy.

Po zmianie stron podopieczni Allardyce’a praktycznie nie istnieli, a Tottenham bezwzględnie to wykorzystywał. Koguty na prowadzenie wyprowadził Mousa Dembele strzałem w krótki róg z okolic szesnastego metra. Na 3:1 podwyższył Eriksen, uderzeniem z dystansu po rykoszecie, które kompletnie zmyliło zaskoczonego Pickforda. Wynik ustalił Harry Kane, zamieniając na bramkę rzut karny, podyktowany po ewidentnym faulu Kirchoffa na szarżującym Dannym Rosie. Koguty po trafieniu Harry’ego pewnie kontrolowały przebieg meczu, mając jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia. Tak się nie stało, ale trzybramkowa wygrana to też bardzo dobry wynik.

Trudno powiedzieć ile nam da to zwycięstwo, ponieważ mecz graliśmy jako pierwsi i nie wiemy, czy rywale pogubią punkty. Na pewno jednak możemy być bardzo zadowoleni z rezultatu spotkania oraz z gry podopiecznych Pochettino, którzy najwyraźniej już otrząsnęli się po wpadce z Leicester City.

Spurs: Lloris (c), Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Rose: Dier, Dembele (80’ Carroll); Lamela (73’ Onomah), Eriksen, Alli; Kane (88’ Son)

Sunderland: Pickford; Jones, van Aanholt, O’Shea (c), Brown; Johnson, Lens (76’ Watmore), Cattermole (53’ Rodwell), M’Vila, Graham (59’ Kirchoff); Defoe

Bramki – Spurs: 42’, 67’ Eriksen (2), 59’ Dembele, 79’ Kane (p); Sunderland: 40’ van Aanholt

Żółte kartki – Spurs: -, Sunderland: Cattermole, Johnson

Sędzia: Mr. M. Dean.
Źródło: własne

8 komentarzy ODŚWIEŻ

MatMar
17 stycznia 2016, 13:57
Liczba komentarzy: 316
Trippier! Mam nadzieję, że wygryzie z pierwszego składu - przynajmniej na jakiś czas - Walkera. Świetny zakup.
0
Damian88
17 stycznia 2016, 02:03
Liczba komentarzy: 445
Przyznam szczerze, że do pewnego momentu bałem się o wynik. Na szczęście nasi w końcu zrozumieli, że nie wjadą z piłką do bramki i zaczęli uderzać z dalszej odległości. Mam nadzieję, że częściej będą się na to decydować w podobnych okolicznościach, bo tylko tak można ukąsić przeciwnika, gdy ten parkuje autobus w swoim polu karnym.
0
_jaroszy
16 stycznia 2016, 23:16
Liczba komentarzy: 805
Wysoką wygrana w pełni zasłużona . Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i wynik to odzwierciedla . Przed meczem pomyślałem sobie: wygrajcie panowie w końcu większą liczbą bramek i nacieszcie oko kibica . Tak się też stało i jestem bardzo zadowolony z tego co zobaczyłem . Cieszą dwie bramki Eriksena i powrót do składu Dembele okraszony bramką. Za tydzień Crystal Palace i trzeba po walczyć tam również o trzy punkty .
0
RAFO THFC
16 stycznia 2016, 22:14
Liczba komentarzy: 3181
Dembele - klasa sama dla siebie / cieszy, że na flankach mamy tak wyrównany skład ... ciężko wybrać dwójkę z KW, Tripper, BD i Rose
0
Czarosław
16 stycznia 2016, 20:23
Liczba komentarzy: 26
Leicester właśnie gubi punkty. To jeszcze jutro Arsenal :D
0
Wduwek
16 stycznia 2016, 19:44
Liczba komentarzy: 892
Kto wie, do bramki Anglików może i wejdzie. Przy okazji jednak cytując kogoś ze Spursmanii (zdaje się Iwana?) pozwolę sobie nadmienić, że zwroty "Anglik" i "dobry bramkarz" się wykluczają ;) Naprawdę dobrych angielskich bramkarzy po prostu nie ma (z nimi jest tak samo jak z czarnoskórymi bramkarzami, nawet jak będą wyciągać niesamowite piły przez 89 minut, to zrobią to tylko po to by w 90-tej popełnić babola), jednak daj panie Pickfordowi zmienić kiedyś Harta, nie mam nic przeciwko gościowi. Oczywiście przyznaję się do niedocenienia go przed meczem :)
0
Swanlake
16 stycznia 2016, 19:33
Liczba komentarzy: 65
Pisal ktos w komentarzach przed meczem ze Sunderland gra bez bramkarza i temu podobne. Akurat troche o Jordanie Pickfordzie sie ostatnio nasluchalem jako ze jest to kuzyk kumpla z roboty. Dzisiaj bardzo dobry mecz mlodego bramkarza Kotów, Sam Allardyce juz jakis czas temu wypowiadal sie o nim jako o 'nowym Joe Harcie'. Pickford w dluzszej perspektywie przymierzany jest do bramki Anglikow a powaznie zainteresowane nim sa podobno Man United i Tottenham...
0
dzejkob
16 stycznia 2016, 17:44
Liczba komentarzy: 340
Drugi raz po porażce podnosimy się w niezłym stylu. To mi się podoba. Dobrze że jeszcze przed przerwą udało nam się doprowadzić do remisu bo już miałem wizję kolejnego bicia głową w mur. Dembele powoli wyrasta na naszego kluczowego grajka obok Kane. Solidna postawa i bramka dająca prowadzenie. Chociaż jesteśmy dopiero na półmetku to śmiało mogę stwierdzić że to najlepszy sezon belga od kiedy do nas trafił.
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 51 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się