Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Man United-Tottenham 2:1

24 stycznia 2009, 20:56, Marcin Iwankiewicz
Tottenham uległ w FA Cup Manchesterowi United 2:1. Bramkę na wagę awansu "Czerwonych Diabłów" strzelił ex-kogut Dimitar Berbatov.

Mimo wcześniejszych wypowiedzi, Redknapp oraz Ferguson wystawili niemalże podstawowe "11". Po przerwie jedynie pojawiło się kilka twarzy, które w tym sezonie kibice MU oraz Spurs oglądali rzadko, bądź w ogóle.

Wynik niespodziewanie otworzył w 5 minucie Roman Pavlyuchenko. Rosjanin po dośrodkowaniu Huddlestone'a głową pokonał bezradnego Bena Fostera.

Manchester wziął się do odrabiania strat. Najpierw w poprzeczkę uderzył Tevez, a chwilę później w dość przypadkowy sposób United wyrównali. Zza pola karnego uderzył Scholes, piłka odbiła się od Huddlestone'a i wpadła do bramki. Minutę później wynik ustalił Dimitar Berbatov wykorzystując błąd naszej obrony.

W drugiej połowie pojawił się na boisku Giovani Dos Santos, który miał nawet świetną okazję w 84 minucie, jednak z kilku metrów przestrzelił.

Składy:

Man Utd: Foster - O'Shea, Vidić, Neville, Fabio (Eckersley 53') - Ronaldo (Tosić 72'), Scholes, Carrick, Welbeck (Fletcher 87') - Tevez, Berbatow.

Tottenham: Alnwick - Gunter, Assou-Ekotto, Corluka, Dawson - Bentley (Defoe 72'), Huddlestone, Zokora, Bale (Taarabt 67'), Modrić (Dos Santos 46')- Pavlyuchenko.
Źródło: własne

27 komentarzy ODŚWIEŻ

aapa
25 stycznia 2009, 17:47
Liczba komentarzy: 2742
ginola, jak ktos odpadnie to zawsze bedzie mowil, że to nie takie wazne. Ostatnio takiWenger chce sie przeprosić "z mniej waznymi rozgrywkami".
0
aapa
25 stycznia 2009, 16:28
Liczba komentarzy: 2742
wiem wiem, ale wartosc tych zawoników jest, ja wiem, nie najwyzsza. a nie jest, bo nie graja i takie bledne kolo.
0
Wujo
25 stycznia 2009, 16:25
Liczba komentarzy: 513
Aapa:biorąc pod uwagę kogo Redknapp niby wykreślił przed meczem,to zawodnicy tacy jak Rocha,Dervitte,Gilberto czy Taarabt nie mogą być inaczej nazwani niż głęboką rezerwą. Popatrz ile spotkań na przestrzeni ostatnich 2 lat zagrali w wyjściowym składzie,albo chociaż wchodzili z ławki.
0
aapa
25 stycznia 2009, 15:36
Liczba komentarzy: 2742
a ja jestem przeciwnikiem terminu "rezerwowy skład". Nie ma czegoś takiego. Jest dwudziestu kilku graczy, którzy mają do rozegrania ileś tam spotkań. Inna sprawa,że u nas współpraca rezerwy-akademia-pierwsza drużyna (to tak umownie) głęboko w lesie jest od lat. Od 3 sezonów każdy mecz to jak o życie więc teoretycznie nigdy nie ma okazji wyprobowac innych zawodników. A może za słabi są? Pół sukcesu to, tak uważam,stworzyć chociaż wrażenie, że tych dwudziestu kilku to jedna drużyna.
0
olivier
25 stycznia 2009, 15:23
Liczba komentarzy: 1361
Plawle,może Redknapp kupił Palaciosa by w koncu Modric już mial z kim zagrac?
0
Marcin
25 stycznia 2009, 13:53
Liczba komentarzy: 1784
ginola - nie wierze - Woodgate'a wyzywasz od kumatych gości xD? ale fakt faktem - Bent, Bentley, czasem Zokora nie nadążają z myśleniem. Jakby się uprzeć to Jenas, Huddlestone, Lennon również. Z tą różnicą, że Lennon chociaż jest szybki i sprawia pewne problemy. A flegma Jenasa Huddlestone'a, Zokory i Bentleya sprawia że mamy - przykro to mówić - ale tak jest - jedną z najsłabszych linii pomocy w PL. Obrona jest naprawdę naszą silną stroną, to trzeba przyznać, atak taki se, ale pomoc to katastrofa, w kazdym meczu niszczą nas w środku pola i na skrzydłach. Modrić ( Waldek xD)jest super inteligentny gościu, tylko że nie ma z kim pograć - bo z kim w linii pomocy może on sobie pograć, zagrać klepke? Bale ma do tego możliwości, ale jest bez formy, Dos Santos również. Ale reszta? Mam nadzieje że okaże się, że Redknapp bedzie pierwszym od kilku lat trenerem, który zrozumie, że z tą linią pomocy daleko nie zajedziemy. Dopóki był Berbatov, Keano i Steed to ta gra z przodu fajnie działała, podłączał się do tego raz na jakiś czas Jenas i grało. Teraz mamy słabszych napastników, niezgranych z zespołem i widać słabość naszej pomocy. Mimo wszystko Bentleyowi dałbym jeszcze czas, Jenas i Huddlestone z całym szacunkiem, ale żadnych rewelacji im nie wróże, kaczka to max co może z nich być xD Bentley to w Rovers był naprawde facet z jajami, ale u nas stracił i szybkość i przebojowość ...
0
Marcin
25 stycznia 2009, 13:38
Liczba komentarzy: 1784
Po pierwsze - Artur78 - jak "cie slabi", to wez moze melaske. Jak nie rozumiesz o co chodzi przeciwnikim spinania sie na ten mecz to trudno, pewnie i tak nie dam rady ci wytlumaczyc. Moze tak - dlaczego mamy generalnie chu**we wyniki? Moze tez dlatego, ze ostatnimi laty co roku gramy bardzo dlugo we wszystkich rozrywkach? Arsenal i Chelsea odpadly juz 100 lat temu z Carlinga i nikt jakos tam specjalnie nie placze. A odpadly, grajac w naprawde rezerwowych skladach - to znaczy pilkarzami z rezerw, a nie lawki rezerwowych. My zas w 4 rozgrywkach wystawiamy najmocniejsza ekipe i co nam po tym? Fajnie, ze sie udalo w zeszlym sezonie Puchar Ligi, ale w UEFA mozna bylo zajechac choc ten szczebelek wyzej, o lidze nie wspominajac. Czy w tej sytuacji jest sens spinac sie jeszcze na 4 rozgrywki? Po drugie Bentley - powiem tyle, ze ja juz na tego goscia stracilem sile. Jak tylko widze ta jego piekna buzie pieknego nazelowanego Bola pracujacego z solarium z nieopisywalna glupota w oczach, to juz wiem, ze mamy przesrane. Bo to jest wlasnie cos, dzieki czamu Modric, Roman, Corluka czy Woodgate graja tak dobrze - wydaja sie byc na prawde kumatymi gosciami. A Bentley, Bent, momentami Zokora etc. po prostu nie nadazaja z mysleniem za tempem akcji i wtedy pojawia sie problem. I to kolejna uwaga do naszych transferow - kupujemy z reguly na szybko. A takiego Berbatova obserwowalismy z rok i okazalo sie, ze to strzal w 10. Bo Berba ma kiwke, glowke czy technike, ale przede wszystkim widac u niego ogromna inteligencje boiskowa, on sie nie rusza, kiedy to nie ma sensu (co niektorzy Spursmaniacy interpretowali niegdys jako brak zaangazowania)...
0
Marcin
25 stycznia 2009, 12:20
Liczba komentarzy: 1784
Ja się jeszcze odnise do komentarza nth1.Do fragmentu o Adelu.Chwaląc Taarabta miałem na myśli dokładnie to co napisał nth1.Taarabt wchodzi i od razu bierze się do roboty.W naszym przypadku to juz jest cholernie dużo.Mało mamy takich dla których sukcesem jest kiedy nie zasną na boisku?A, że chaotyczny?Jak pisze nth1-gdzie on(Adel znaczy) ma nabrać ogłady?Kiedy? Jego gra zacznie przynosić wymierne korzyści kiedy Taarabt zgra się z drużyną, nabierze tej ogłady.Przypomnijecie sobie chociaż C.Ronaldo sprzed 2, 3 lat(tak, wiem, proporcje nie te). Aha, i nie jestem wcale jakimś wielkim wielbicielem talentu Adela.Sam pisałem kiedyś, że jego drybling i technika to za mało, i, że dziwne iz nie pasował do koncepcji 3 różnych trenerów. I jeszcze o Bentleyu.Dla mnie te jego strzały choćby nie wiem jak efektowne i soczyste są guzik warte jeśli reszte meczu jest kompletnie niewidoczny.Niech chociaż zacznie trafiać.
0
olivier
25 stycznia 2009, 11:46
Liczba komentarzy: 1361
a ja się zastanawiam za co daliśmy te 15 mln funtow kupujac Bentleya. Wrzucic raz w meczu owszem potrafi, raz w meczu tez umie kogos spektakularnie ograć, ale jest strasznie wolny. Narzekalismy na Steeda swego czasu że był za wolny, ale ten przynajmniej nadrabiał agresją i pracowitoscią. eh... Bo co do Darrena to rozumiem że dalismy tyle kasy za niego bo potrafi strzelac gole - szkoda tylko ze nie potrafi grac ani z Romanem, ani z Defoe, ani sam ;) I pomyslec że wolelismy wolnego i przereklamowanego Angola z Blackburn niz swego czasu szybkiego i przebojowego a co najwazniejsze bramkostrzelnego Angola z Watford.. eh.. Cały Tottenham
0
nth1
25 stycznia 2009, 10:02
Liczba komentarzy: 70
Przypadek Adela Taarabta opisałem już raz w 'Dziwnym przypadku Adela Taarabta'. I od ponad roku nic się nie zmieniło. Jak zawsze aktywny. Jak zawsze chaotyczny. Wciąż jeszcze nie okrzepł. Ale niby gdzie miał okrzepnąć? Na ławie? W rezerwach? Dla kogoś kto go lubi najważniejszym pozytywnym argumentem może być fakt, że po prostu bierze się za grę i jest od razu widoczny na boisku. Dla krytyków bardzo łatwo na plan pierwszy wysunie się stwierdzenie, że ostatecznie jednak kompletnie nic z tego nie wychodzi. I szczerze mówiąc, gdyby przyszło spisać wszystkie jego akcje jedna po drugiej i ocenić ich skuteczność to prawie same minusy (to do weryfikacji dla tych, którzy nagrywają wszystkie mecze). Ale znowu, z tej pierwszej, nieracjonalnej strony, czuć, że chłopak wnosi jakąś nadzieję wchodząc na boisko. No to co ja będę marudził - niech zatem gra, jak go kibice dalej chcecie. A teraz mój ulubiony Bentley. Już nie mam wielkich wymagań: jeden soczysty strzał w światło (lub blisko) z powietrza (lub blisko) na mecz i u mnie ma już w tym sezonie za każdym razem plusa. Po dzisiejszym meczu nie pozostaje mi nic już innego, jak tylko być konsekwentnym. Wiem, że to bardzo niesprawiedliwe. Ale jak zaleca ostatnio pewien młody, rozwijający się dziennikarz: obiektywnym to można (trzeba) być w artykułach. W komentarzu zaś to pozwolę sobie na stwierdzenie, że z Bentleyem to jak z Milsem Davisem. Legenda głosi, że na pewnym etapie jego kariery, wystarczyło już tylko, że pojawił się w budynku, w którym odbywał się koncert, aby legalnie uznać, że wypełnił warunki kontraktu i w pełni wziął udział w danej imprezie muzycznej. Choć tym razem impreza to nie muzyczna, Bentley i strzelił i ... - powiedziałbym - po prostu wziął udział! Assou Ekoto, którego ostatnio chwaliłem, dzisiaj w atakach (!) jakby... - nazwałbym to - nieporadny. Ale wciąż aktywny! W ogóle to od Portsmouth wszyscy jacyś tacy aktywni. Chcą być... I jak ktoś rzeczywiście nagrywa, to proszę sobie cofnąć do niecałej19 minuty i popatrzeć za co (czasami) ceni się Zokorę. Oto jak rusza szybko do przodu i podaje do Romana. Wyglądało przez moment jak 2:0. Pewnie w takim wypadku i tak ManU pokazaliby czym dziś jest dziś jest drużyna THFC i ostateczny wynik byłby 2:3. Ale szczerze mówiąc: im więcej bramek tym większa szansa na nasze ulubione 4:4. A z drugiej strony to Spurs i tak jadą na Wembley. I derby już niedługo. Pięknie jest.
0
Wujo
25 stycznia 2009, 09:58
Liczba komentarzy: 513
Jak czytam komentarze w stylu "po co ten mecz bo i tak nie mieliśmy szans" to mnie słabi po prostu.To po co wogóle kibicować Tottenhamowi odrazu lepiej zostac szalikowcem Barcelony i git muzyka.
0
Wujo
25 stycznia 2009, 02:57
Liczba komentarzy: 513
A ja osobiście mam gdzieś wynik...czuję się oszukany zarówno przez Redknappa i Fergusona.Tyle pieprzenia o rezerwach,o tych co mieli grać jeśli tylko będą w formie...
0
Boyd
25 stycznia 2009, 01:57
Liczba komentarzy: 536
Carrick to jednak fajne piły zagrywa, a rozstaliśmy się z nim jakoś bez żalu, a w czasie teraźniejszym ciągle wiążemy nadzieje z niepoprawnym, egoistycznym kiwaką Taarabtem, z którego akcji tylko raz wyniknął gol( w sławnym meczu z Młotkami) i z pseudo skrzydłowym Bentleyem, nie potrafiącym nawet sensownie dośrodkowywać z rogów, nie mówiąc już o wolnych.
0
olivier
24 stycznia 2009, 23:31
Liczba komentarzy: 1361
Moim zdaniem gdybyśmy przycisneli więcej w drugiej połowie to mogło być to 2:2,oczywiście za dużo nie biegali w drugiej polowie bo we wtorek juz mecz ligowy.
0
Zoolander
24 stycznia 2009, 23:25
Liczba komentarzy: 1192
A ja jednak na bohatera meczu wystawiłbym pana Referee, który dał tylko żółtą Vidiciowi za faul na Gio. Mi dzisiaj imponował przede wszystkim BAE za dobre umożliwienie gry Welbeckowi (kto to kuźwa jest?! niezły koleś), Daws i Pav (lubię patrzeć jak wychodzimy z kontrą, jak wraca i odgrywa piłkę lub ewentualnie przetrzymuje i czeka na partnerów, bramka świetna). Wynik chyba sprawiedliwy.
0
tuczi
24 stycznia 2009, 21:28
Liczba komentarzy: 2242
Co do meczu. Jedna jaskolka wiosny nie czyni tak wiec po bramce Pava sie nie podniecalem. Zreszta szybko bylo widac kto rzadzi na boisku i kto pewnie wyjdzie z pojedynku zwyciezko. Jechali z nami jak chcieli i najgorsze jest to, ze na zupelnym luzie. Przeciez Panowie, w pierwszej polowce moglismy miec juz spokojnie czworke do tylu. Teraz tez zastanawiam sie w sumie po co bylo meczyc zawodnikow, ktorzy we wtorek maja pociagnac Spurs do wygranej nad Stoke. Bardzo istotnej zreszta... A tak wymeczyli sie i... odpadli... Kawalek drugiej polowy wydawalo sie, ze pocisna troche i postaraja sie cos ukluc. Ale po nieudanych probach osiedli zupelnie. Nie wiem czy stracili wiare, ale wygladali jakby nie chcieli walic glowa w mur. Bo i tak nic z tego nie wyjdzie... Hmm... No coz Tottenham jak zawsze. Nie wiem czy za to go nie kochamy hehehe
0
tuczi
24 stycznia 2009, 21:21
Liczba komentarzy: 2242
Naturalnie Marcinie masz racje. Jest mlodziutki i wszystko przed nim. Ja rowniez wierze w niego i licze, ze rozwinie sie na naszego podstawowego pomocnika. Ja tylko wyrazilem swoje zdanie dotyczace jego gry akurat w dzisiejszym meczu. Nie zachwycil, nie pokazal niczego, procz tego, ze moze ale jeszcze nie teraz. I tyle. Ale to jest naturalnie tylko moje zdanie...
0
Marcin
24 stycznia 2009, 21:03
Liczba komentarzy: 1784
Ogólnie o meczu nie ma co pisać.Jka zauważył Aapa MUły nie pokazały wszystkiego.My zaś zagraliśmy za wolno zbyt apatycznie, nie mrawo, na stojąco.Przypomina mi się takie powiedzenie, że drzewa umierają stojąc i oby to sie nie sprawdziło w naszym przypadku. Indywidualne oceny.Nie podobali mi się: Bentley-nie potrafi kiwać a mimo to niemal każdą akcję na skrzydle zwalniał i czekał na rywala.Poza tym za wolny jest.Może jako środkowy by sie sprawdził, bo podanie i strzał ma niezłe. Bale też nijak.Miał przebłyski ale nic konkretnego z tego nie było.Paw troche mało widoczny.Ale to jest snajper i on musi dostawać piłki.Alnwick za mało życia w bramce, może presja go sparaliżowała. Podobali mi się natomiast BAE, Taarabt, Gio, Daws.Benoit szarpał skrzydłem, atakował, nie odpuszczał w obronie.Na teraz o wiele lepszy obrońca niż Gareth.Daws pewnie w obronie.I teraz czas na Taarabta. Adel pokazał,że potrafi posługiwać się piłką.Panuje nad nią.Drybluje.Wiem, że Zoko też potrafi minąć rywala i stracić piłkę(jak zauważył w SB Tuczi) ale ile lat ma Didier a ile Adel.Ile meczy rozegrał już Didier a ile Adel.Adel ma więjszy potencjał.Potrafi mijać rywali i cieszy mnie to, że ra tak jak gra.Bo potrafi i nie boi się pokazać że potrafi.Wziąść odpowiedzialności na siebie się nie boi.Jedno dobre podanie do Defoe miał tylko nie zrozumiał się z nim(dziwne, nie?W końcu tak często razem grają...).A gdyby tak minął tego Toscia, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Defołowi?Pialibysmy z zachwytu.A do tego cały czas dążył Adel, do takiej właśnie akcji.Wrzuty nie skutkowały(przy Vidiciu nic dziwnego), na prostopadłe podania było za gęsto.To co mielismy robić?Adel próbował, nie wychodziło, ale pieruna on ma dopiero 19 lat!Ogra się i będzie lepszy.
0
Eff_Spurs
24 stycznia 2009, 20:54
Liczba komentarzy: 297
Zmieńcie tytuł newsa, co by się fani United nie rzucali ;]
0
matek
24 stycznia 2009, 20:53
Liczba komentarzy: 478
Cieszył się...
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 45 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się