Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Pierwsze zwycięstwo w sezonie

19 września 2015, 09:19, Michał
Tottenham zanotował pierwszą wygrną w rozgrywkach Premier League. Koguty pokonały ostanią w tabeli drużnę Sunderlandu. Zwycięska bramka, została opłaconą dość wysoką ceną, bo kontuzji nabawił się strzelec gola Ryan Mason. Debiut w barwach Tottenhamu zaliczył Son.

Pierwsza połowa wyglądała dość chaotycznie. Piłkarze Pochettino podejmowali pochopne decyzje, co prowadziło do licznych strat. Słabo wyglądali ofensywni piłkarze Kogutów. Kane potykał się o własne nogi, a Koreańczyk wyglądał zupełnie bezbarwnie i jego miejsce w drugiej części meczu zajął Townsend.

Najlepszą akcję pierwszej połowy przeprowadzili gospodarze. Sam na sam z Llorisem znalazł się były piłkarz Tottenhamu Jermain Defoe. Na szczęście piłka po strzale napastnika uderzyła w słupek.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej, dlatego Mauricio Pochettino po klikunastu minutach dokonał dwie zmiany. Najpierw na boisku pojawił sie wspomniany wczesniej Andros Townsend. Chwię potem Dele Alli, zastąpił Erik Lamela. Bardzo szybko przekonaliśmy się o słuszności decyzji trenera Spurs.

Obaj skrzydłowi wnięśli spore ożywienie w grze ofensywnej gości. Townsend dla odmiany zaczął schodzić do skrzydła, co wprowadziło spore zamieszanie w obronie Czarnych Kotów. W końcu oddaliśmy pierwsze celne strzały na bramkę.

Tottenham rozkręcałał się z każdą minutą, aż w 82 minucie Mason wywalczył zasłużone prowadzenie. Asystę zaliczył, po bardzo ładnej kombinacyjnej akcji Erik Lamela, który odziwo prezentował sie bardzo dobrze.

Kontuzji po całej akcji bramkowej doznał Ryan Mason, co nie jest dobrą wiadomością dla argentyńskiego szkoleniowca. Wcześniej ze składu wyleciał Bentaleb, a w poprzedniej kolejce Mousa Dembele. Koguty rozpoczynają rywalizację w Lidze Europy i brakuje piłkarzy na tej pozycji.

Tottenham zdołał dowieźć prowadzenie do ostatniego gwizdka i dopisać sobie trzy punkty w ligowej tabeli. Sunderland zagroźił nam tylko raz, kiedy piłka uderzyła w poprzeczkę po strzale Rodwella.

Zwycięstwo zrodziło się w bólach, bo na pewno bolesne było oglądanie Harrego Kane. Nasz najlepszy napastnik z poprzedniego sezonu, delikatnie mówiąc, formą nie grzeszy.

Spurs (4-2-3-1): Lloris (c), Walker, Vertonghen, Alderweireld, Davies, Dier, Mason (Carroll 84), Son (Townsend 62), Alli (Lamela 66), Chadli, Kane.

Sunderland (4-5-1): Pantilimon, Jones, Kaboul, O’Shea (c), van Aanholt, Defoe, Gomez (Cattermole 73), M’Vila, Toivonen (Rodwell 81), Lens, Borini (Watmore 73).

Bramki: Spurs – Mason 82.

Żółte kartki: Sunderland – Borini 21, Jones 42. Tottenham - Vertonghen 17.

Sędzia główny: Craig Pawson.






Źródło: Spursmania

9 komentarzy ODŚWIEŻ

Hades
20 września 2015, 20:59
Liczba komentarzy: 710
Juz 9 miejsce. Teraz 3 mecze, ktore pokaza na czym naprawde stoimy. Na ten moment wydaje mi sie ze wtopa z City, remis ze Swansea i win z Liverpoolem. Oby mnie nasi pozytywnie zaskoczyli i weszli do top 3 w pazdzierniku.
0
_jaroszy
14 września 2015, 20:34
Liczba komentarzy: 805
Bez błysku , bez szału , ale zwycięsko . Takie spotkania też potrzeba wygrywać i naprawdę mniejsza już o styl w jakim to zrobiliśmy . Son zadebiutował , nie powalił w swoim debiucie na kolana , jak zresztą cały zespół w tym spotkaniu , ale miejmy nadzieję że naszą gra zacznie się po tym spotkaniu stopniowo poprawiać i zespół wkroczy na właściwy tor . Dużym minusem jest jednak to że Kane nie ma godnego siebie konkurenta na pozycję nr 9 i swoją grą póki co nie zachwyca , a frustruje . Taki Austin w tym momencie byłby mocną alternatywą do zastąpienia Harry'ego i nie musieli byśmy opierać naszej ofensywy tylko na Kane'ie .Widoczny jest również brak Erikssona , ale on już powoli wraca do gry i będzie do dyspozycji Pocha już niebawem.
0
Wduwek
13 września 2015, 22:04
Liczba komentarzy: 892
To o 11-14 to był żart w nawiązaniu do słynnego już "top4", chociaż w sumie nie zdziwię się jakoś bardzo ani z miejsca 5-8 ani 11-14 (większe szanse daję mimo wszystko 5-8). O niezbilansowanej kadrze już pisałem kilka dni temu, widać to dobitnie teraz, kiedy mamy jednego środkowego pomocnika i 0,5 napastnika, bo Kane (oby chwilowo) stracił formę. To samo moge powtórzyć przy okazji tematu rywalizacji ze Swansea, CP, Evertonem. Sumarycznie mamy pewnie ciut lepsze umiejętności od nich, ale składają się na to nadwyżki i braki na określonych pozycjach, a nie wyrównana kadra. Zresztą to już widać było w zeszłym sezonie, gdzie trójka Kane-Eriksen-Lloris (z pomocą drugiej trójki Rose-Bentaleb-Chadli) ratowała nam masę punktów, a reszta nie grała nic. Teraz w ofensywie mamy kontuzję Eriksena i spadek formy Kane'a i w efekcie 4 bramki w 5 meczach. Czekam aż ktoś odpali, (chociaż akurat nie w Lameli upatrywałbym tej poczciwej duszy, jeszcze nie wiem w kim), bo bez tego może być niełatwo.
0
piekny
13 września 2015, 22:01
Liczba komentarzy: 227
sky sport Tottenham: Lloris (7), Walker (6), Alderweireld (7), Vertonghen (7), Davies (7), Mason (8), Dier (8), Son (6), Chadli (6), Alli (6), Kane (5). Subs used: Lamela (6), Townsend (5), Carrol (5) Man of the Match: Eric Dier
0
rycerz17
13 września 2015, 19:49
Liczba komentarzy: 105
Wduwek No już nie przesadzajmy z tym czarnowidzeniem ;-) Owszem oddalamy się od poziomu top4 w zasadzie od momentu zwolnienia Redknappa, ale poza top10 jeszcze nie wypadliśmy i nie wypadniemy. Niemal wszystkie poważne serwisy typu SkySports, The Guardian, Squawka typowały nas przed sezonem do walki o miejsca 5-8 wraz z takimi drużynami jak Liverpool, Everton, Crystal Palace i Swansea. Jeśli popatrzysz na kadry tych drużyn i porównasz z naszą to (nawet patrząc pesymistycznie) na pewno nie dojdziesz do wniosku, że nasza kadra jest słabsza od nich. W tamtym sezonie też wszyscy jęczeliśmy, że wypadniemy poza top10 a ostatecznie wylądowaliśmy na 5 miejscu. W tamtym roku wypalił Kane, w tym może wypali ktoś inny? Taki Lamela pokazał dziś, że potencjał w sobie ma niemały... Po tych 5 kolejkach ja mam dwa główne wnioski: 1. Kadra drużyny nie posiada równowagi, na niektórych pozycjach mamy braki ilościowe 2. Poprawiliśmy grę obronną a to był priorytet. Na poprawę gry w ataku jeszcze przyjdzie czas. Poch ma 5 letni kontrakt i widać w jego działaniach myślenie długoterminowe. Najważniejsze będzie utrzymanie kluczowych zawodników po tym sezonie, latem uzupełnić braki i od nowego sezonu można znowu zacząć realnie myśleć o top4.
0
Willow
13 września 2015, 19:43
Liczba komentarzy: 2
Nie wiem jak wyglądały poprzednie mecze bo nie oglądałem i nie mam porównania, ale pierwsza połowa dzisiejszego to była kompletna klapa. Nie było ani krzty pomysłu. Sunderland wyglądał na naszym tle jakbyśmy grali co najmniej z zespołem z czołówki PL. Son niestety na minus, mam duże nadzieję co do niego, ale na debiut chyba jeszcze za wcześnie. Gubił się strasznie a obrońcy kotów widząc to dobiegali do niego szybko odcinali go od możliwości podań. Na plus na pewno Alli, i Townsend. Szkoda tylko, że na następny mecz wyjdziemy z jednym ŚP.
0
Wduwek
13 września 2015, 18:53
Liczba komentarzy: 892
rycerz17, my mamy drużynę na top 4, tylko że dolnej połowy tabeli :P Miejsca 11-14 jak najbardziej w naszym zasięgu ;) Szczerze mówiąc poza wynikiem nie podobało mi się zbyt wiele. Oczywiście są 3 punkty, czyste konto, korzystne zmiany, kilku graczy do wyróżnienia, ale mimo wszystko umówmy się, równie dobrze mogło być 2:1 (słupek, poprzeczka), a rywal na kolana nie rzucał. Reasumując: wynik lepszy niż gra, ale być może po fatalnym początku sezonu trzem punktom nie powinno zaglądać się w zęby...
0
gaizka
13 września 2015, 18:20
Liczba komentarzy: 1248
Dynamiczna wersja Spurs (Lamela, a szczególnie Townsend) wygrała dziś ze statyczną (Alli, Son). Dopiero końcówka meczu i wpuszczenie świeżych zawodników pozwoliło nam rozwinąć (mieć?) skrzydła. Townsend w swoim stylu wybierał rywala, wygrywał pojedynek i wreszcie kotłowało się pod bramką. Lamela nie w swoim stylu, był bardzo konkretny, przyjęcie, zagranie, wystawienie się na pozycję (takiego Coco chcemy oglądać). Żeby być uczciwym Alli zagrał naprawdę nieźle, technika cukierkowa, rozwiązania też niezłe, oj może być z niego zawodnik klasy reprezentacyjnej. Son też wyglądał przyzwoicie, dobra technika użytkowa i podłączanie się do akcji. Dier tradycyjnie już pokazał dużo waleczności i serca do gry. Sporo błędów w obronie (chyba głównie ustawienie stoperów). No i niestety aż do 70 minuty brak pomysłu na grę!
0
rycerz17
13 września 2015, 18:03
Liczba komentarzy: 105
Konkretnie: 1. Sunderland narzucił bardzo szybkie tempo gry od 1 minuty i sam tego tempa nie wytrzymał. Tak mniej więcej od 70 minuty zostawiali już dużo więcej miejsca. 2. Dodatkowy czynnik wpływający na ten wynik to dokonane zmiany: Poch trafił kapitalnie, a Advocat wręcz przeciwnie. Townsend i Lamela rozruszali atak, a Lee Cattermole gubił się jak dziecko... 3. Kolejna sprawa to zwykłe piłkarskie szczęście: Sunderland miał swoje sytuacje i w dwóch przypadkach zabrakło centymetrów do zdobycia gola (Defoe w słupek, Rodwell w poprzeczkę). 4. Indywidualnie na plus zasłużyli dziś Alli, Mason (ale tylko za drugą połowę), Dier (on już chyba na stałe bedzie grał jako DM), i wyróżnieni już wcześniej rezerwowi. 5. W Sunderlandzie można by dziś wyróżnić byłych Kogutów - Defoe i Kaboula. Poza nimi dużo dobrego do gry Czarnych Kotów wnosili Lens i Toivonen. Tottenham nie wygląda na drużynę zdolną do walki o top4 (ani na papierze, ani "z gry";), więc jak skończymy sezon w top6 to będzie sukces. Kadra jest strasznie młoda i niezbalansowana. Brakuje ewidentnie piłkarzy do gry w środku pola (Bentaleb wypadł na miesiąc, nie wiadomo co z Masonem, a Dembele również jest kontuzjowany i kogo Poch ma wystawić w kolejnym meczu? Toma Carrolla? A może Winks??? he he to taki trochę śmiech przez łzy). Nie ma też naturalnej alternatywy dla Kane'a, który jest ewidentnie źle przygotowany do sezonu - chyba ten udział w EuroU21 wychodzi mi teraz czkawką. Son i Njie są z innych lig i ich aklimatyzacja na pewno potrwa... Zresztą moim zdaniem obaj nie są typami napastników strzelających po 20 goli w sezonie. Także trzeba racjonalnie podchodzić do sprawy i nie pompować sztucznie balonika z oczekiwaniami - przed nami budowa nowego stadionu, wielkich pieniędzy na transfery przez najbliższe 3-4 lata się nie spodziewam. Mamy młodego trenera i całą masę młodych i perspektywicznych piłkarzy. Polityka transferowa klubu się zmieniła i oczekiwania kibiców co do wyników też powinny się zmienić. Ps. Atmosfera na stadionie kapitalna, porównywalny poziom hałasu robią chyba tylko kibice Crystal Palace i Stoke? :-)
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 51 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się