Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Rozdajemy nagrody za sezon 2014-15 część 2

1 lipca 2015, 17:53, Adam Wdowiński
Zgodnie z obietnicą powstała część druga, ostatnia. O co chodzi pisałem w pierwszej, więc bez zbędnych wstępów przystąpmy do rzeczy.

Najlepszy aspekt gry: Determinacja
O pracy Pochettino można powiedzieć wiele złego (co nie znaczy, że oceniam ją negatywnie), zresztą nasz boss dostanie osobną kategorię, w której oberwie po uchu. Nie można jednak nie dostrzec ogromnej poprawy w materii odrabiania strat w stosunku do sezonu 13/14. Doskonale szło nam odwracanie losów spotkań z przeciwnikami… hmmm… takimi, z którymi w sumie nie powinniśmy być w ogóle zmuszeni do żadnego odrabiania, ale pokonywanie przeszkód, które sami sobie postawiliśmy na drodze to też sztuka. Specjalistą w tej dziedzinie został Christian Eriksen. Z czołówką było z oczywistych względów trudniej, jednak raz, czasem się udawało, dwa, nawet jeśli nie, to nie było tej wkurzającej tendencji do myślenia o jak najniższym wymiarze kary. Poza jednym jedynym meczem na Old Trafford oglądaliśmy przynajmniej walkę. Inne dobre aspekty? Progres w trakcie sezonu. Piłkarze i trener wyciągali wnioski, uczyli się na błędach i po koszmarnym początku wspięliśmy się na 5 miejsce w tabeli. Ponadto, nieźle wyglądaliśmy fizycznie. Oprócz wspomnianego Eriksena po piłkarzach nie było widać zmęczenia sezonem w jego końcówce, a i kontuzje w tym roku omijały większość naszych zawodników szerokim łukiem. No i (nie wiem, czy można to traktować jako pozytyw) nie było za dużo cudowania. Kiedy spośród naszych napastników tylko Kane kwalifikował się do gry, to choćby przeciwnik był skrojony pod 4-4-2 jak Żuk pod plandekę, Poch nie ryzykował i nie wywoływał Ade ani Soldado z lasu. Niby powinno to być normą, ale czy zawsze było? No właśnie.

Najsłabszy aspekt gry: OBRONA !!!
W zasadzie nie ma się co rozpisywać, jeśli traci się więcej bramek od Liverpoolu Brendana Rodgersa, to jest źle. FA mogła nam oszczędzić tego wstydu i przedłużyć mecz The Reds ze Stoke o kolejne 90 minut, wtedy piłkarze z miasta Beatlesów niewątpliwie by nas „pokonali”. A poważnie, to 53 stracone bramki w 38 meczach wołają o pomstę do nieba. To piąty najgorszy wynik w lidze. Nawet wśród drużyn relegowanych do Championship bylibyśmy dokładnie w środku stawki, tylko QPR wypadło gorzej, Burnley straciło tyle bramek co my, a Tygrysy z Hull nawet o dwie mniej. Bez komentarza, lepiej od razu przejść do reszty nominacji. Pierwsza z nich ma przynajmniej jasną stronę, bez niej nie byłoby najlepszego aspektu. Chodzi o męczarnie ze słabeuszami, które często były okazją do odrabiania strat. Nie jest to niby dla Kogutów nowością, ale to żadne usprawiedliwienie. Wymęczone 2-1 u siebie z grającą w dziesiątkę AV, która 6 poprzednich meczów gładko przegrała. Wymęczone 2-1 u siebie z Hull, zespołem opartym na piłkarzach w Tottenhamie niechcianych (Huddlestone, Livermore, Dawson). Przykłady można by mnożyć, dość powiedzieć, że na 19 wygranych w sezonie, 14 to zwycięstwa jednobramkowe. A ani słowem nie wspomniałem o porażkach i remisach, nie mam dość samozaparcia. Na koniec zostawiłem sobie jeszcze jeden przytyk, w formie zdjęcia (a w zasadzie linku), komentarz ponownie zbędny:
http://www.lolfootball.com/tottenham-updated-201415-team-photo/

Największa pozytywna niespodzianka (nie-piłkarz): Pozycja w lidze
Nagrodę przyznałem samodzielnie, ale uzasadnienie lepsze niż te, które pierwotnie wymyśliłem, napisał Marcus w komentarzu pod częścią pierwszą, więc oprę się o nie. Przypomnijcie sobie nominacje z akapitu wyżej. Obrona rodem z Monthy Pythona, punkty wyszarpywane z gardeł beniaminków i spadkowiczy, gra oparta na 3 piłkarzach. Dorzućcie do tego pierwszy rok pracy Pochetino u nas i Lamelę w składzie (musiałem)… I my po tym wszystkim kończymy na 5 miejscu! Dla mnie może nie bomba atomowa, ale solidny pocisk przeciwpancerny. Bo z zarządem, jak mantrę powtarzającym zdanie o 4 miejscu jako celu, kompletnie się nie zgadzam. Jak wiecie, w CL zagraliśmy raz, raz to nawet kot wejdzie na murawę Anfield… No dobrze, pozostali nominowani. Bezsprzecznym i raczej niespodziewanym sukcesem było dotarcie do finału Capital One Cup. Zabrakło sprawienia sensacji w decydującym starciu. Bardzo fajną niespodzianką okazała się nasza postawa w meczach derbowych. Remis w odbycie Londynu i zwycięstwo przed własną publicznością sprawiły, że bilans tych pojedynków mieliśmy dodatni, co do tej pory (delikatnie mówiąc) nie zawsze było regułą. Ponadto, w obu spotkaniach zagraliśmy bardzo dobrze. Od dawna twierdzę, że tygodniówkę niektórych piłkarzy klub mógłby spożytkować dużo bardziej efektywnie, płacąc kibicom za oglądanie w akcji tych zawodników. A w meczach z (za przeproszeniem) Arsenalem nie żałowałbym ani funta, gdybym był na trybunach.

Największa negatywna niespodzianka (nie-piłkarz): OBRONA!!!
Wiem, że Kane’owi nie dałem dwóch statuetek, a tutaj tak robię. Niekonsekwencja, ale usprawiedliwiona. Przy Harrym musiałbym zrobić kopiuj-wklej. Tutaj znalazłem inne słowa, żeby opisać, dlaczego uważam naszą defensywę za tragedię, inne zaś aby wyrazić moje zdumienie związane z tym faktem. No bo dlaczego akurat obrona leżała, kwiczała i robiła pod siebie? Niby na papierze nasi defensorzy nie wyglądali źle, niby nasz boss był niegdyś naprawdę solidnym piłkarzem tej właśnie formacji, niby „obroną kieruje bramkarz”, a Lloris to klasa. Wydaje się, że powodem było nałożenie się błędów transferowych (Fazio, Vlad) i spadków formy (Kaboul, Verts, Walker). Szczęście w nieszczęściu, Poch zauważył, gdzie tkwi problem i na początek letnich zakupów skierował wózek do półek z defensorami. To cieszy. Pozostałe nominacje. Na pewno wyniki na Lane, które niewiele różnią się od wyjazdów. W zakończonym sezonie końcówka jeszcze jakoś pod tym względem wyglądała, ale początek był dramatyczny, ostatni raz przeżywaliśmy podobny start za czasów Juande Ramosa, a więc mówiąc najkrócej - dawno. Z taką różnicą, że Ramos przegrywał wszędzie, Poch fatalną serię ograniczył do WHL. Na pewno gol stracony po 7 sekundach z Newcastle. Takich rekordów w naszym klubie nie chcemy śrubować. No i wreszcie na pewno okoliczności odpadnięcia z FA Cup. Pokonanie Leicester City przed własną publicznością nie powinno nam dostarczyć kłopotów, ale wiadomo, że nie z takimi tuzami już przegrywaliśmy.

Najlepsza decyzja Pochettino: postawienie na wychowanków
Wychowankowie: piłkarze młodzi, w większości Anglicy, jeszcze bez gigantycznych wymagań co do tygodniówki i tego ile czasu mają spędzać na boisku. Często przywiązani do barw klubowych. Jeżeli tylko wystarczająco dobrze grają w piłkę, wyżej wymienione cechy są gigantycznymi plusami, sprawiającymi, że posiadanie takiego zawodnika to skarb. Poch ma dobrą rękę do wprowadzania ich w grę na poważnym poziomie. Poza oczywistym przykładem Kane’a, bardzo wyrobił się Bentaleb, Ryan Mason też radził sobie nieźle (chociaż uważam, że powinien być wykorzystywany w rotacji, a nie uporczywie grać po 90 minut, bo aż tak dobrze to mu niestety nie szło), a mamy jeszcze kilku chłopaków na wypożyczeniach. To oni są naszą przyszłością, oby tylko nic nie zahamowało ich rozwoju. Jakie były inne dobre decyzje najlepszego z Argentyńczyków, jacy w ostatnich 2 latach trafili się klubowi? Trochę się tego nazbierało, wyróżniłbym zakup konkurenta dla Rose’a na lewą obronę. Davies to chyba nie był najlepszy wybór, ale w kwestii umotywowania Róży, definitywnie zrobił swoje. Ponadto, podobał mi się brak „świętych krów”. Po kilku słabszych występach poleciał kapitan drużyny, poleciał Soldado, poleciał Adebayor. Nie ważne, jaką mają reputację. U Pocha liczyła się aktualna dyspozycja. Zresztą, abstrahując już od konkretnych posunięć taktycznych i kadrowych naszego sternika, to trzeba uczciwie przyznać, że jest młodym trenerem, dopiero się uczy, a mimo to ja widzę w jego poczynaniach (nie wszystkich, ale większości) pewną logikę, konsekwencję, umiejętność antycypacji etc. I dobrze.

Najgorsza decyzja Pochettino: Gra bez skrzydeł
Skoro napisałem, że Poch się dopiero uczy, to musiały przytrafić mu się błędy. Gra ze schodzącymi do środka bocznymi pomocnikami, zamiast ze skrzydłowymi jak po sznurku biegającymi przy bocznych liniach, bywa oczywiście w pewnych sytuacjach uzasadniona. Są jednak spotkania, w których nie sprawdza się zupełnie, a mimo to nasz menadżer stosował ją w ilościach hurtowych. I to idealny moment, żeby przejść do Lennona, a od niego do kwestii wypożyczeń w ogóle. Moim zdaniem było ich trochę za dużo. Fanem Holtby’ego nigdy nie byłem, ale Eriksen przez cały sezon permanentnie grał po 90 minut, co ewidentnie odbiło się na formie Duńczyka w końcówce sezonu. Przydałby mu się zmiennik, chociaż jak napisałem Holtby nie do końca mnie do siebie przekonywał. Natomiast po meczu z Anży w LE 2 lata temu stałem się fanem Ryana Fredericksa, który przy kontuzji Walkera spełniałby pożyteczną funkcję w klubie. Początek w Middlesbrough miał świetny. Zresztą w ogóle część decyzji kadrowych Pocha była niezrozumiała. Lennon – kilka dobrych meczów, asysty – out, Paulinho tytuł MotM – poza osiemnastkę, Dembele czy Stambouli świetna zmiana – ławka. Dziwne. Ostatnią pomyłką naszego bossa, jaka zasłużyła na nominację, było przyznanie opaski kapitańskiej Kaboulowi. Dotąd jej nie rozumiem, inna sprawa, że ktoś, kto zaczynał swoją przygodę z klubem w czasie gdy kapitanem był King, teraz będzie patrzył przez pryzmat naszej legendy, w związku z czym na każdego piłkarza zakładającego opaskę, będzie się krzywił.

Nagroda specjalna - wydarzenie sezonu: Gol Soldado z gry.
Nie będzie ani wyjaśnień, ani innych nominacji. Fakt, że podczas meczu z Evertonem, trafienie do prostokąta o wymiarach 732 cm x 244 cm, nie okazało się dla naszego lisa pola karnego wyzwaniem nie do przejścia, dotąd jest zagadką tak dla naukowców z NASA, jak i najstarszych nawet górali. Wielka szkoda, że Hiszpan strzelał tak rzadko, osobiście bardzo go lubię, ale AVB też lubiłem, a jednak musiałem przyznać, że to nie jest czas i miejsce dla niego. Po Roberto widać, że bardzo chce odwdzięczyć się klubowi za wysoką tygodniówkę, a nie tylko wziąć kasę i cześć, ale on miał zdobywać bramki. A z tego zadania wywiązuje się gorzej niż RMS Titanic z bycia niezatapialnym. Mam nadzieję, że plotki o sprzedaży do Galatasaray (czy gdziekolwiek) się potwierdzą. Nigdy nie byłem w Stambule, ale słyszałem, że to piękne miasto, można spokojnie grać w piłkę w cieniu pałacu Topkapi. Polecam. Dla porządku dodam, że wydarzenie sezonu miało miejsce w doliczonym czasie gry pierwszej połowy domowego meczu z Evertonem.

I tyle. Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca, pewnie na kolejne moje teksty opatrzone klauzulą publicystyka trzeba będzie trochę poczekać, bo w przyrodzie – jak napisałem – nic nie ginie i dzień zakończenia mojego sezonu podsumowań zbiegł się z oficjalnym otwarciem okienka transferowego. Teraz więc skupimy się na transferach, a od 8 sierpnia na meczach naszych Kogutów. Mam nadzieję (i wszystkim spursmaniakom oraz naszemu ukochanemu klubowi tego życzę), że mój kolejny luźny tekst nie będzie tradycyjnym grudniowym rozważaniem, czy zmiana trenera była koniecznością. COYS.
Źródło: własne

7 komentarzy ODŚWIEŻ

spurscfaniak
5 lipca 2015, 00:25
Liczba komentarzy: 136
Chce powiedziec, ze na pewno nie gra tak dobrze w obronie
0
Robert
4 lipca 2015, 17:50
Liczba komentarzy: 309
chcesz powiedzieć ze w ataku to boczny obrońca nie gra jako skrzydłowy ?
0
spurscfaniak
3 lipca 2015, 06:43
Liczba komentarzy: 136
Walker to napastnik, Rose i Trippier skrzydlowi, chyba normalnego bocznego obroncy nie mamy ;)
0
Robert
2 lipca 2015, 23:00
Liczba komentarzy: 309
W tej rundzie na takie boki to liczyłbym na Rose- Yedlin(może Trippier) Będziesz miał jeszcze wiele okazji do wykazania się, trenuj ;) Szczerze to tamta jakoś mi umknęła, ale przeczytałem obie, jedna po drugiej ;)
0
Wduwek
2 lipca 2015, 22:40
Liczba komentarzy: 892
No i właśnie dlatego napisałem, że gra bez skrzydeł czasem bywa uzasadniona. W ogóle to post factum uważam pomysł żeby dawać nagrody jakimś zjawiskom, tendencjom i aspektom za głupi. Druga część jest stokroć gorsza od pierwszej, która moim zdaniem naprawdę mi się udała. Ta dla odmiany kompletnie nie wyszła, ale obiecałem że napiszę, więc napisałem, a w zasadzie wymęczyłem ;) Za rok będę mądrzejszy, podobnie jak Pochettino dopiero się uczę, wszak redaktor ze mnie świeży ;)
0
Robert
2 lipca 2015, 21:18
Liczba komentarzy: 309
Toś się uparł tego Lameli ;p Jeśli Soldado zostanie nie zdziwłbym się jak by strzelił kilka bramek po wrzutkach Trippiera ;) "Najgorsza decyzja Pochettino: Gra bez skrzydeł " przecież to jest robienie miejsca dla bocznych obrońców ;P
0
spurscfaniak
2 lipca 2015, 12:45
Liczba komentarzy: 136
Co do gry obronnej nie zwalalbym winy na samych obroncow, pelno bramek padalo przez brak asekuracji w srodku pola czy brak wsparcia na skrzydle. Oczywiscie drugie tyle padlo po indywidualnych bledach, czy Diera, czy Janka, czy Fazio. O dziwo najrowniejszy w tym sezonie byl ten, ktory w poprzednim byl najmniej rowny. Tzn Rose. W ofensywie super, w destrukcji bardzo dobry. Ma jednak taki syndrom Assou-Ekotto, tzn czasem wylaczy mu sie mozg i kompletnie zgubi linie czy krycie. Ale i tak na duzy plus. Davies mial byc solidnym pilkarzem, ale w sumie bledow indywidualnych popelnial duzo wiecej od Rosa w drugiej czesci sezonu. Gra w defensywie jaka preferuje Poch niestety wymaga od pilkarzy 100% koncentracji przez caly mecz. My mamy z tym problem
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 156 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się