Kibice Spurs wchodzą w nowy rok w znakomitych nastrojach, bowiem ich drużyna po emocjonującym meczu, pokonał lidera Premier League 5-3. Znakomity występ w barwach Spurs, zaliczył Harry Kane, który miał udział przy 4 golach zdobytych przez Tottenham.
Koguty przejęły inicjatywe od początku meczu i stwarzały sobie sytuację pod bramką Courtois. Niestety po indywidualnym błędzie Dannego Rosa, to Chelsea wyszła na prowadzenie. Gola dla The Blues zdobył Diego Costa.
Kiedy wszyscy zaczęli się już obawiać scenariusza z pierwszego meczu na Stamford Bridge, wtedy nadzieję w serca kibiców wlał nasz najlepszy napastnik Harry Kane. Najpierw przeholował piłkę do środka pod nosem obrońców Chelsea, a później huknął ze sporej odległości. Siła i precyzja strzału nie dała szans bramkarzowi Chelsea na skuteczną interwencję.
Bramka jeszcze bardziej uskrzydliła podopiecznych Pochettino. Ich ataki coraz bardziej się nasiliły. W końcówce pierszej połowy starania Kogutów zostały nagrodzone. Najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystał Chadli. Co prawda pokonał bramkarza Chelsea, ale piłka trafiła w słupek. Na szczęście do piłki pierwszy dopadł Danny Rose i umieścił ją w siatce, zmazując plamę z początku spotkania.
Zadwoleni obrotem spraw kibice, nie spodziewali się, że to jeszcze nie koniec emocji w pierwszej połowie. Chwile potem Harry Kane wywalczył rzut karny. Sprytnie wyprzedził Cahilla, a ten zamiast kopnąć piłkę, trafił nogę swojego rodaka.
Jedenastkę wykorzystał Andros Townsend, pewnie uderzając piłkę w dolny prawy róg. Tottenham do szatni schodził z prowadzeniem 3-1.
W drugiej połowie, tak jak wszyscy oczekiwali, Chelsea rzuciła się do odrabiania strat. Jednak szybko została skarcona przez Kane'a, który rozgrywał chyba najlepszy mecz w swojej karierze. Kane łatwo nawinął Terry, chwilę przymierzył i po długim słupku podwyższył na 4-1.
Koguty kontrolowały spotkanie, ale kolejny indywidualny błąd kosztował nas drugą bramkę. Tym raz piłkę w środku pola stracił Fazio. To sprowokowało szybką kontrę Chelsea, którą golem zakończył Eden Hazard.
Kiedy Chelsea odzyskiwał wiarę we własne możliwości, w roli egzekutora odnalazł się Nacer Chadli. Przy bramce aystował wychowanek naszej akademii Harry Kane. Dla Chadli to 7 bramka w Premier League, w tym sezonie.
Chelsea zdobyła 3 bramkę w 88 minucie meczu, ale ostatecznie miało to niewielki wpływ na końcowy rezultat. Tottenham pewnie pokonał lidera Premier League, przeskakując w tabeli rywali innych rywali z Londynu.
Spurs: Lloris, Walker, Fazio, Vertonghen, Rose (Davies 76), Mason (Dembele 14), Bentaleb, Townsend (Paulinho 66), Eriksen, Chadli, Kane.
Chelsea: Courtois, Ivanovic, Cahill, Terry, Azpilicueta, Matic, Fabregas, Willian (Salah 72), Oscar (Ramires 46), Hazard, Costa.
Brmki: Spurs – Kane 30, 52, Rose 45, Townsend 45+3 pen, Chadli 78; Chelsea – Costa 18, Hazard 61, Terry 87.
Żółte kartki: Spurs – Bentaleb, Paulinho; Chelsea – Fabregas.
Arbiter główny: Phil Dowd.
38 komentarzy ODŚWIEŻ