Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham zapewnia sobie punkty w końcówce

28 listopada 2014, 00:46, Michał
Strzał Eriksena w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, zapewnił zwycięstwo podopiecznym Mauricio Pochettino. Mecz zaczął się układać pod dyktando piłkarzy Tottenhamu, dopiero od 51 minuty, kiedy czerwoną kartkę zobaczył Gaston Ramirez

Tottenham tradycyjnie rozpoczął spotkanie od straty bramki. Llorisa pokonał były gracz Tottenhamu Jake Livermore. Precyzyjnie uderzona piłka, między nogami Bena Daviesa, zatrzepotała w lewej bocznej siatce bramki, bronionej przez kapitana Tottenhamu.

Tottenham znów nie miał pomysłu, jak przełamać obronę Tygrysów. Spurs to chyba jedyna drużnyna, która chce grać formacją 4-4-2 nie używając skrzydeł. Cała gra kotłowała się w środku pola, co bardzo odpowiadało piłkarzom Steve'a Bruce'a.

Obraz meczu odmienił się to dopiero na początku drugiej połowy, kiedy za nieodpowiedzialne zachowanie, boisko opuścił Gaston Ramirez. Osłabienie gospodarzy wykreaowało trochę więcej miejsca na rozegranie piłki Eriksenowi i Lameli. Zmiany Chirichesa za Diera i Lennona za Dembele urochomiły prawą flankę w atakach Kogutów.

Bramką wyrównująca padła w 61 minucie. Dobrze wykonany rzut wolny Eriksena uderzył w słupek. Piłka odbiła się pod nogi świetnie dysponowanego w ostanich meczach Harrego Kane'a. Młody Anglik w takich sytuacjach się nie myli. Udział w golu miał też Lamela, który sprytnie ręką przesunął piankę oznaczającą miejsce wykonania stałego fragmentu gry, tak aby ułatwić zadanie Eriksenowi.

Gol zdecydowanie podbudował morale piłkarzy i kibiców Tottenhamu na KC Stadium, jedni i drudzy bardzo się ożywili. Tottenham miał kolejne dogodne szanse, aby pokonać McGregora. Najlepszą chyba zmarnował Soldado po dośrodkowaniu Chirichesa, kiedy piłka minimalnie minęła słupek.

Wybawienie nastąpiło w 90 minucie. Formę z poprzedniego sezonu przypomniał sobie młody Duńczyk. Strzałem za pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy, zapewniając Kogutom pełną pulę punktów w tym spotkaniu.

Tottenham dzieli od Top4 tylko 2 punkty, ale Liga Mistrzów od dawna nie wydawała się tak odległa. Nadal brakuje nam pomysłu i kreatywność w środku pola i szybkich skrzydeł. Nie pomagają też łatwe błędy popełniane w środku pola, co prowdziło do groźnych sytuacji.

HULL CITY 1-2 TOTTENHAM HOTSPUR

Hull (4-5-1): McGregor, Robertson, Dawson, Davies, Elmohamady, Ramirez, Livermore, Huddlestone (Rosenior 64), Ben Arfa (Meyler 57), Brady (Quinn, 87), Jelavic.

Spurs (4-2-3-1): Lloris, Dier (Chiriches 46), Fazio, Vertonghen, Davies, Mason, Dembele (Lennon 59), Eriksen, Kane, Lamela, Soldado (Paulinho 79).

Bramki: Hull – Livermore 8; Spurs – Kane 61, Eriksen 90.

Żółte kartki: Hull - Livermore, Huddlestone, Quinn. Spurs – Dier.

Czerwone kartki: Hull – Ramirez.

Arbiter główny: Craig Pawson.


Źródło: Spursmania

29 komentarzy ODŚWIEŻ

Walu
27 listopada 2014, 10:12
Liczba komentarzy: 791
Rok temu karne a w tym czerwone kartki :D Mateuszek płacze jak ogląda. Niech chociaż w LE coś pograją bo liga to stracona już dawno
0
Walu
25 listopada 2014, 17:37
Liczba komentarzy: 791
@Damian88 - W meczu z Hull lamela po wejściu Lennona na boisku był przesunięty na lewe skrzydło i szło mu całkiem dobrze. Myślę, ze to też jest jakiś pomysł :)
0
Robert
25 listopada 2014, 16:59
Liczba komentarzy: 309
Lennon ma odbiór jak trzeba kogoś dogonić, w wolnej akcji wątpie aby szło mu nadal tak samo dobrze, bo wątpie aby wiedział jak ma sie ustawiać w obronie
0
Damian88
25 listopada 2014, 16:52
Liczba komentarzy: 445
Widzę, że każdy to zauważył i można uznać to za pewniak: nie mamy skrzydeł. Potrzebujemy prawego i lewego skrzydła, środkiem po prostu nam nie idzie. Grając obrońcą na pozycji skrzydłowego tracimy w defensywie.
0
Wduwek
25 listopada 2014, 13:01
Liczba komentarzy: 892
Jakoś nie jestem przekonany. Wszystko to o Lennonie jest co prawda faktem: zwrotny, szybki, ofensywny etc, ale dla mnie jest on po prostu anty-obronny. On by się może nadawał na prawą stronę w 3-5-2, ale 4-4-2 z Lennonem na RB jakoś nie widzę.
0
Walu
25 listopada 2014, 02:23
Liczba komentarzy: 791
Wydaje mi się, że rozwiązaniem na nasze problemy na prawej obronie mogłoby być ustawienie na tej pozycji Lennona (do czasu powrotu kogoś z dwójki Naughton, Walker). Lennon w ostatnich sezonach, gdy był ustawiany na prawym skrzydle, bardzo często wracał i pomagał Walkerowi notując dużo odbiorów. Oczywiście nie jest to obrońca i nie ustrzegłby się błędów, ale w tym momencie nie mamy nikogo, kto na prawej obronie czułby się komfortowo, a z Lennonem moje oczy wyobraźni widzą Tottenham w którym wreszcie zazębia się nasza gra na prawym skrzydle. Powodów jest kilka: 1) Byłby wystarczająco zwrotny i szybki, na atakujących z bocznych sektorów boiska zawodników w stylu... Lennona :D 2) Byłby zdecydowanie najlepiej grającym w ofensywie zawodnikiem z czwórki Lennon, Naughton, Dier, Chiriches. Pozostałej trójce nie zdarzają się dryblingi pod końcową linię, raczej nie wygrywają pojedynków 1 na 1. Azza ma też najlepsze dośrodkowanie. 3) Lamela schodząc do środka albo robiłby miejsce Lennonowi, albo gubiłby krycie obrońcy, który zajmowałby się Lennonem, 4) NARESZCIE przestalibyśmy pchać wszystko środkiem, 5) To byłoby zaskoczenie dla naszych rywali Warunek jest jeden. Zawsze musiałby go asekurować środkowy obrońca/defensywny pomocnik/wracający się Lamela. Lennon nie jest obrońcą i jakieś błędy na pewno by mu się przytrafiły.
0
varba
24 listopada 2014, 19:02
Liczba komentarzy: 4468
Dla mnie Soldado w tym meczu jak to się mówi w Anglii "waste of space", czyli był nie warty murawy którą zajmował na boisku. Mam wrażenie, że na pustą bramkę by spudłował z 5 metrów, ale to już chyba mamy za sobą jak dobrze pamiętam mecz z Dnipro. Rozegrania kulało, może dlatego że to my graliśmy w '10-tke do przerwy, a po przerwie siły się wyrównały. Wiecznie na dalszym słupku, schowany za dwoma środkowymi obrońcami, kiedy 90% dośrodkowań kończyło się na pierwszym. Nigdy nie biegnie do piłki starając się wyprzedzić obrońce, tylko czeka aż ta spadnie mu pod nogi. Jest definicją tego co złego dzieje się z naszą drużyną. Możemy grać 4-4-2, ale nie z Soldado i nie z takimi skrzydłami, a raczej brakiem jakichkolwiek rajdów po flankach.
0
tuczi
24 listopada 2014, 18:35
Liczba komentarzy: 2242
Dlaczego nie obu?
0
RAFO THFC
24 listopada 2014, 18:29
Liczba komentarzy: 3181
co by nie mówić znów mamy problem w obronie - sprzedać Vlad-a czy może Naughtona ... w obliczu powrotu Walker-a i przyjścia Yedlin-a w styczniu (??)
0
trzaskal
24 listopada 2014, 18:11
Liczba komentarzy: 822
Mając zawodnika, który do osiągnięcia pełni dyspozycji potrzebny jest inny zawodnik? To tylko takim tandemem Lennon może grać? Dziwna interpretacja i szczerze mówiąc nie chciałbym mieć takich zawodników w drużynie, którzy bez siebie grają słabo. Rozumiem, że takie sytuacje mogą się zdarzyć przez pół roku ale w końcu i Messi bez Iniesty zaczął grać :-)
0
tuczi
24 listopada 2014, 18:04
Liczba komentarzy: 2242
Zauważyłeś, nie oznacza napisałeś. Azza powinien grać, ale nie powinniśmy oceniać tejże jego gry bez Walkera z tyłu? Nonsens.
0
NoName88
24 listopada 2014, 17:59
Liczba komentarzy: 28
Nie, że "nie istnieje" (bo tak nie napisałem) tylko, że nie wykorzystuje to pełni jego potencjału na prawej stronie. A gra bez prawdziwych skrzydłowych (czy to pomocników, czy obrońców) na takim poziomie jest dla mnie ewenementem.
0
tuczi
24 listopada 2014, 17:52
Liczba komentarzy: 2242
NoName88 - dlaczego więc w składzie powinien znaleźć się Azza, gdy nie ma Kyle'a? Jak sam zauważyłeś, on bez niego nie istnieje...
0
halabala
24 listopada 2014, 17:26
Liczba komentarzy: 1310
No, ale eliminujac Soldado odbieramy wsparcie Kane'owi, ktory na szpicy poki co nie dal rady. Ale jedno jest pewne - dobrze ze cos sie dzieje ze skladem! :)
0
NoName88
24 listopada 2014, 16:57
Liczba komentarzy: 28
halabala: zgadzam się z Twoją wypowiedzią poza częścią dotyczącą Lennona - zagrał dobry mecz w LE, ale z powodu kontuzji musiał zejść z boiska (chyba nie pomyliłem spotkań). Inna bajka, że w lidze jak już dostawał szanse gry to na lewej stronie, gdzie kompletnie sobie nie radzi. Poza tym jemu do osiągnięcia pełni dyspozycji jest potrzebny Walker. We dwójkę naprawdę dają rade na prawej stronie. Bez Kyle'a Lennon nie może pograć "na pamięć" tak jak to robił z Walkerem. Co do Lameli - ja uważam, że może z niego wyrosnąć jeden z najlepszych zawodników w naszej drużynie. Również nie posadziłbym go na ławce. On powinien grać bliżej środka, nawet bliżej lewej strony (tam grał w udanych dla siebie spotkaniach LE). Jak trener (bo to jego rola) wyeliminuje u niego irytujące dla wielu zachowania (niepotrzebne dryblingi, rozkładanie rąk po stracie piłki) to będzie z niego wiele pożytku. Taki Lennon powinien zagrać zamiast Soldado, który potrafi zagrać kombinacyjnie, ładnie podać, ale niestety, na dłuższą metę na inną pozycję niż napastnik (w przeciętnej hiszpańskiej drużynie) się chyba nie nadaje.
0
halabala
24 listopada 2014, 16:37
Liczba komentarzy: 1310
Pelna zgoda co do Paulinho - MP uratowal od miazdzacej krytyki tej zmiany jedynie wynik. Natomiast co do pierwszej jedenastki - cieszy mnie to, ze w koncu cos sie wydarzylo. Powiem tak - gdy zobaczylem jedenastke to pomyslalem 'no, w koncu porzadny sklad'. Pewnie ze Dier to zaden prawy obronca, ale nie majac wiedzy, ze Chiriches daje na prawej obronie rade, kogo innego bys wystawil? Co do Lennona to dal niezla zmiane, fakt, ale to chyba pierwszy porzadny wystep tego pilkarza w tym sezonie. No a Lamela, co by nie mowic, to jest w tym momencie jeden z naszych lepszych pilkarzy i ja - nie bedac madrym po fakcie - nie zdecydowalbym sie na posadzenie Lameli na lawce kosztem Lennona.
0
Diego
24 listopada 2014, 16:35
Liczba komentarzy: 48
Po raz kolejny zdobyte 3 punkty, które jednak nie smakują dobrze. Po raz kolejny wygrywamy tylko dzięki głupocie przeciwnika. Tak samo było z Aston Villą, tak samo uratowaliśmy LE w zeszłym sezonie z co najwyżej przeciętym Dnipro , tak samo było kiedy w zeszłym sezonie jeden z rywali opluł Walkera... Mam dość zdobywania punktów w ten sposób. Tesknie za starym Tottenhamem, atakującym, grającym z polotem, który może frajersko przegrywał, ale mającym w składzie piłkarzy , którzy zostawiali na boisku serce. Sprzedaliśmy Dawsona, Lennon podnosi się z ławki na parę minut... Klub staje się zbieraniną przypadkowych graczy, którzy nie tworzą monolitu. Jeszcze pare lat temu te gole w końcówkach mnie cieszyły, pokazywały charakter drużyny, szczególnie kiedy strzelaliśmy je chociażby Arsenalowi . A dzisiaj te bramki nie robią na mnie większego wrażenia, trzeci raz w tym sezonie zdobywamy tak komplet punktów ze słabeuszami (za każdym razem kończyli mecz w 10). Gdyby nie te głupie czerwnoe kartki przeciwników teraz bylibyśmy na granicy strefy spadkowej... Bale, Modrić, van der Vaart zastąpieni Soldado, Paulinho , czy Dembele... Tęsknie za Tottenhamem sprzed lat :/
0
NoName88
24 listopada 2014, 14:10
Liczba komentarzy: 28
@halabala: odniose się do Twojej wypowiedzi: "WRESZCIE Mauricio wyciagnal jakies wnioski z poprzednich spotkan i ustawil bardzo sensowna pierwsza jedenastke." Wg mnie jedenastka ułożona została źle. Grając na boku z Dierem (który na bocznego się niestety nie nadaje) i Daviesem (który w grze do przodu jest na pewno słabszy od Rose'a) aż prosiło się o wystawienie typowego skrzydłowego. W sumie tylko Lennonem można było pograć. Niestety w składzie się nie znalazł. W ten sposób większość akcji szła środkiem, gdzie wobec zagęszczonej defensywy ciężko się było przebić. A, że z Lennona może być pożytek pokazało jego wejście. Tyle, że przy tak stłoczonej obronie nie było miejsca na to by wykorzystać jego walory (co nawet komentujący mecz zauważyli). Drugi spory błąd Pochettino to wejście Paulinho. Raz, że nie mam pojęcie co miało dać jego pojawienie się na boisku a dwa, ze jak już miał kogoś zmieniać to w mojej ocenie jednego ze środkowych obrońców. W takiej sytuacji w jakiej byliśmy liczy się tylko zwycięstwo i konieczne było przejście na 3 obrońców (zwłaszcza, że Hull miało posiadanie piłki w 2 połowie na poziomie 20%). Wyszło jak wyszło i trzeba tylko się cieszyć, że wynik był jaki był. O stylu za pół roku nikt pamiętać nie będzie a 3 pkt. powędrowały do nas.
0
Kamilos
24 listopada 2014, 12:21
Liczba komentarzy: 572
no właśnie tylko w trakcie sezonu ciężko będzie ot tak zmienić ustawienie na kompletnie nowe ,zwlaszcza ze gramy teraz dwa bardzo trudne mecze ,z Evertonem koniecznie musimy wygrać ,żeby nam czołówka nie uciekła. Ale gdybysmy wzięli Bielse zamiast MP to juz bysmy mieli gre 3-5-2 w malym paluszku ,ale istnialo ryzyko ,ze to zbyt szalony i wymagajacy trener dla naszych zawodnikow.(i chyba kiepsko z angielskim) Nawet jezeli nie zmienimy ustawienia ,to ja bym sprobowal naszego Rumuna na defpoma(przy ich kompletnym braku) ,gdy bedzie juz oczywiscie ktos normalny na prawa obrone. Gorzej ,ze to bylo tylko Hull ,ktore nie strzelilo gola od ponad 5h i dopoki nie gralo w 10,bylo lepsze... ps poziom sedziowania jest coraz to gorszy ,a wydawoloby sie to juz niemozliwe... Hull powinno konczyc ten w mecz w maks osemke.
0
spurscfaniak
24 listopada 2014, 12:03
Liczba komentarzy: 136
Już jakiś czas temu napisałem że idealnym dla nas rozwiązaniem mogłoby być choć oczywiście nie wiadomo jakby wyszło w tym.naszym dziwnym klubie 3-5-2. Mamy napastników którzy potrzebują partnera, bocznych obrońców którzy lepiej czują się w ofensywie niż w defensywie i mamy całą masę środkowych pomocników o najróżniejszych charakterystach. Jak na mój gust Van Gaal akurat u nas miałby obecnie pole do popisu. Chiriches z Jankiem i Fazio, po bokach taki Lennon z Davisem, w środku Dembele Eriksen i Capoue a w ataku już jak kto woli. Ale problem w tym ze tylko van gaal na takie rozwiązanie by przystał, ewentualnie Conte. A tak to dusimy się dalej w tym ustawieniu które daje efekty dopiero jak rywal w 10 gra i to koniecznie na wyjeździe
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 56 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się