Za wyniki też go nie zostawili!? Został bo ktoś mu zaufał, bo kibice mieli cierpliwość. W dużej mierze to kibice mają wpływ na zwalnianie managera, a nowy narybek ma strasznie duże roszczenia. Druga sprawa to nie zgaduj gdzie skończyłby Sherwood, bo tego nie da się przewidzieć. Wziął drużynę z 9 miejsca i skończył na 6, więc czemu miałby skończyć na 8. Takie bzdurne gadanie, wcale nie jest powiedziane że ktoś inny zrobiłby lepszy wynik w tym sezonie. Trzeba zatrudnić szkoleniowca którego styl będzie odpowiadał klubowi i dać mu klika lat, nawet jak co sezon będzie tylko liga europy

Nie każdy znany menadżer musi wypalić w nowym klubie. Głównie dlatego, że często ich styl gry po prostu do niego nie pasuje. Jak się nie potrafi dostosować i być elastycznym, wpada w konflikt z władzami klubu albo po prostu nie potrafi utrzymać atmosfery w szatni, to może mu się po prostu nie udać. Przecież to nie żadna nowość. Liverpool nie zostawił Rodgersa za ładne oczy. Klub musiał się poruszać w dobrym kierunku, to mu zaufali. Chyba, że wolałbyś zostawić Sherwooda, który swoimi umiejętnościami nic nie pokazywał, tylko po to, żeby utrzymać jakąś ciągłość i się ustabilizować na 8 miejscu.

5 klubów w tej lidze operuje większym budżetem. Managerowie tych klubów mają dłuższy staż z drużyną, czemu powinniśmy skończyć sezon przed nimi? Jak będziesz wymieniał managerów co sezon to będzie gówno nie postęp. Liverpool skończył na 7 i jakoś nie zwolnili managera, teraz są w lidze mistrzów. A co my amatora zatrudniamy, żeby nie wiedzieć czy coś potrafi. Jak zatrudniasz managera z osiągnięciami, to chyba wiesz, że coś potrafi. Jak będziemy co chwile wymieniać managerów to gówno nas czeka.

Łatwo to jest zrzucać wszystko na piłkarzy. Oni mają swoje za uszami, ale jeśli trener po łomocie z LFC mówi, że jego taktyka to było nie stracić szybko bramki i poczekać co się wydarzy to przy nim Redknapp wyrasta na geniusza taktycznego. Brak jakichkolwiek konsekwencji w doborze składu, brak pomysłu na grę, fatalne wpadki na konferencjach. Mam wyliczać dalej? Porażka w każdych derbach, wylecenie z każdego pucharu, itp Zdaje się, że część już zapomniała, że po zwolnieniu AVB do top4 mieliśmy jakieś 4 punkty straty. Sherwood to partacz. Podobnie jak wielu naszych piłkarzy to pseudogwiazdy którym brakuje zaangażowania. I tyle. Czas się zająć kolejnym sezonem a nie teraz zaklamywać przeszłość i wybielac trenera

varba, stabilizacja, pewnie, ale trener musi też pokazać, że coś potrafi. Nie mówię, że mamy to od razu osiągnąć i zwolnić trenera jak się nie uda. Chodzi o to, że jakiś postęp musi być widoczny, bo inaczej nie ma sensu go zostawiać. Postęp w obecnej sytuacji to właśnie walka o 4 miejsce. I nie wmówisz mi, że to jest niemożliwie. Takie zwalnianie trenerów nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale w obu przypadkach, AVB i TS, było widać, że to zmierza donikąd i coś trzeba z tym było zrobić.

Hades i inni weźcie sobie do świadomości, że chyba musiałby wydarzyć się cud żeby ta drużyna osiągnęła top4. I mam nadzieje, że nie będziemy zwalniać kolejnego managera, nawet jak będzie miał słaby sezon. STABILIZACJA to słowo na kolejne sezony, sukces będzie później.

Ciekawe kto następny... oby na długo i z sukcesami :)

Iwan,Halabala - wreszcie jakies rozsadne glosy :) Jezdzic po TS latwo a najwiekszy op...l powinny zebrac gwiazdeczki co graja za gruby hajs i jak nie idzie to stroja fochy bo poleci i tak manager - teraz juz nie mamy wyboru - albo nastepca szybko to ogarnie ( watpie szczerze chociaz chcialbym bardzo ) albo trzeba bedzie rozgonic to cale towarzystwo bop w mijajacym sezonie to moze 3-4 graczy pokazalo ze ma jaja a reszta przyslowiowe cipy

halabala, zgadzam się prawie w całości. Uważam tylko, że jak trener wypali i doda 2-3 porządnych piłkarzy, to mamy spokojnie szansę na 4 miejsce.

Zwolnienie Sherwooda to wg mnie dobry krok , potrzebujemy menadżera z doświadczeniem i przede wszystkim takiego który da nam wyniki (czyt. top4). Nie wiem tylko kto mógłby być gwarancją solidności. Nie będę strzelał kto do nas trafi , poczekam spokojnie na decyzję zarządu .

Ja wykorzystam ten temat do ogolnego komentarza na temat mijajacego sezonu. To byl dla mnie najgorszy, najbardziej frustrujacy i zniechecajacy sezon od kiedy kibicuje na powaznie Spurs (czyli o ile dobrze pamietam 13 lat). Druga polowa sezonu to byla rownia pochyla mojego zaangazowania, a koncowka sezonu do doslowne polozenie lachy do tego stopnia, ze w weekend swiadomie potrafilem wybrac inne zajecia, niz ogladanie meczu Spurs. Taka sytuacja miala miejsce po raz pierwszy od 13 lat. Dlaczego? Bo po raz pierwszy widzialem tak otwarte lekcewazenie mnie jako kibica przez pilkarzy. Wlaczalem mecz i widzialem bande kopaczy, a nie zespol, z ktorym chcialbym sie identyfikowac. Czekam z niecierpliwoscia na zmiane tego nastawienia, zeby ta banda patalachow ogarnela sie i oddala mi moj klub. Co do Sherwooda, to zgadzam sie z Iwanem - zrobil to, co mogl - ani wiecej, ani mniej. Uwazam, ze zostal potraktowany bardzo nieuczciwie - niby dostal umowe na 18-miesiecy, ale tajemnica poliszynela bylo, ze Levy wywali go po sezonie. Nasze rozkapryszone i rozwydrzone gwiazdeczki mialy go w dupie, bo wiedzialy ze to przejsciowa opcja. Zamiast uczciwie nazwac go Interim Manager (jak na przyklad Chelsea Beniteza, albo nawet my swego czasu Davida Pleata), Levy udawal, ze zatrudnil go na dluzej, dziennikarze udawali, ze w to wierza i tylko pilkarze nie udawali, ze maja Tima i generalnie klub w dupie. Ok, jechac po Sherwoodzie mozna, bo i bledy popelnil. Ale jak mial ich nie popelnic w sytuacji, gdy dostal bande indywidualnosci i nie dostal poparcia zarzadu. Wg mnie zgrywanie twardziela, opowiadanie w mediach o tym, ze pilkarze to banda leserow bylo swiadome, bo inaczej jego przekaz do nikogo by nie dotarl. W szatni to mogl sobie gadac, Sandro udowodnil pod koniec sezonu, w jakim powazaniu miala Tima szatnia. Tym bardziej nalezy mu sie szacunek, ze wyniki przyzwoite osiagnal, szoste miejsce wywalczyl/obronil i - mimo bledow nowicjusza - mysle ze moga byc z niego ludzie. No i ten nieszczesny Bentaleb - sam sie frustrowalem wystawianiem go, ale kto wie - moze to byl jeden z nielicznych pomocnikow ktoremu Tim ufal i o ktorym wiedzial, ze go nie zawiedzie na boisku, oczywiscie na miare swoich umiejetnosci. Jestem po lekturze ksiazki Harry'ego - swietna, jesli chodzi o czasy zamierzchle to wrecz rewelacyjna, czasy wspolczesne juz troszke mniej interesujace, a o Spurs jest bardzo niewiele, ale ksiazka jako calosc fantastyczna - i zauwaza tam oczywista, ale tez ciekawa rzecz, czesto umiejetnosci pilkarza nie sa wiele warte, gdy pilkarz nie ma odpowiedniego charakteru, woli walki (za ciebie) etc. Jako przyklad podaje Dawsona - pilkarz jak wiemy przyzwoity, ale nie rewelacyjny, ale jego wartoscia dodana bylo trzymanie calej ekipy do kupy. Wiec efektem synergii zespol z Dawsonem w pierwszym skladzie, mimo ze pilkarsko moze i teoretycznie troche slabszy niz z kims innym, to jednak dzieki tej wartosci dodanej osiagajacy lepszy wynik. Moglo byc podobnie z Bentalebem, nie wiem, bo tu wartosci dodanej nie widzialem, ale na pewno rozumiem tok myslenia Sherwooda. Kto nowym menago? Kusi mnie ten caly de Boer, nie mowie "nie" dla Pochettino (Martinez czy Rodgers tez prowadzili "tylko" Wigan czy Swansea), nie obraze sie nawet na Moyesa. Cholera, niewazne kto - wazne zeby nie byl jakims dziwnym wynalazkiem i zebysmy odzyskali dzieki niemu godnosc (brak zwyciestwa z top4 przez caly sezon...). Nie mam zludzen na Top4 w przyszlym sezonie - City, Chelsea, Man Utd, Arsenal, wzmocniony na pewno latem Liverpool, stawka jest piekielnie mocna i bez stabilizacji tego nie widze. Cholera, chyba jednak bledem bylo zwalnianie Redknappa. Przasny byl, ale wyniki robil.

Może na podstawie tego że wygrywa trofea, ostatnio LE. I może na podstawie tego że Chelsea miała problem z top4 zanim przyszedł, a jak objął stery to zaraz nam odskoczyli i zajęli pewne 3 miejsce.

Na takiej, że w każdym klubie osiąga wyniki jakich się można było spodziewać (to chyba słowo klucz). Jest przewidywalny (drugie słowo klucz) w pozytywnym tego słowa znaczeniu, oczywiście na tyle, na ile się w tej branży da. Ja wiem, że z nim za rok będzie co najmniej szóste miejsce plus półfinały dwóch z trójki (Liga Europy, Puchar Anglii, Capital One Cup. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w lidze i w pucharach będzie lepiej - powiedzmy czwarte miejsce, jeden finał i dwa półfinały. A może i trzecie miejsce plus Puchar Anglii i finał Ligi Europy? Mało prawdopodobne, ale każdy jest to chyba sobie w stanie z Benitezem wyobrazić. Z De Boerem i Pochettino (i Laudrupem) mam wątpliwości, czy dotrwają na stołku do nowego roku. Może dotrwają i będziemy wtedy liderem? A może wylecą w listopadzie, a klub będzie w strefie spadkowej (casus Ramosa)? Nie wiem, dość mam ryzyka i zabawy w Football Managera zamiast porządnego zarządzania klubem. Pojedynczy mecz (i występ gracza) to loteria, cały sezon (i forma zawodnika) to przede wszystkim statystyka. Może powinien Levy (i Ty, i jeszcze wielu innych) zapoznać się z modelem z lig amerykańskich, zapoczątkowanym przez Beane'a?

Pewne szóste miejsce to pewne zwolnienie. Ja nie wiem tylko jednej kwestii. Na jakiej podstawie uważasz Beniteza za dobrego trenera? Za Dudek Dance? Bo ja biorę pod uwagę ostatnie 4 lata a nie czasy antyczne

Raku - kiedyś Mancini (za którym nie przepadam), jeszcze w czasach Interu, powiedział bardzo mądrą rzecz. Zremisowałem 18 meczów? Wolałbym 9 wygrać i 9 przegrać, miałbym 9 punktów więcej. Baro - to samo mówiłeś kiedy krytykowałem zatrudnienie AVB i przed nim widziałem Beniteza. Mam nadzieję, że De Boer/Pochettino/Baniak odpali, bo ten klub od lat za dużo kosztuje zarządzanie przez typa podobnego do Ciebie - od FM'a. Benitez to pewniak, że za rok będzie przynajmniej to szóste miejsce i duże prawdopodobieństwo, że wyższe i/lub jakiś puchar. De Boer to 50/50 - może lepiej, może gorzej, nikt nic nie wie. Pochettino to 30/70. Laudrup 10/90. Powiedz w którym miejscu nie rozumiesz to wyjaśnię, może być telefonicznie.

Gan, a jednocześnie miał największy procent porażek spośród trzech ostatnich trenerów :)

Iwan jedno jest pewne z Twoim zamiłowaniem do Beniteza i pochwałami za wyniki dla Sherwooda - Ty normalny nie jesteś. Myślę, że większość spursmanii nie ma problemów z czytaniem ze zrozumieniem. Na pewno za to niektórzy mają problemy z kontaktem z rzeczywistością i współczesną wiedzą o piłce, jeśli sądzą że Benitez jest najlepszą dla nas opcją

Szczerze powiem, że jestem ciekaw co teraz pokaże Sherwood jako manager i jak odnajdzie się w innym klubie. Szczególnie gdy trzeba będzie więcej kombinować taktycznie bo nie będzie tylu indywidualności mogących przesądzić o losach meczu. Jak pokaże się w defensywie i ofensywie. Patrząc na wyniki to odnoszę troszkę wrażenie, że w tym sezonie to bardziej drużyna ciągła jego niż on drużynę moim zdaniem.

Gan - 100% racji, też mam do Tima spory szacunek. Zostawił na WHL sporo zdrowia, a że nie spełnił oczekiwań... zaraz, zaraz. A czego oczekiwaliście? Może zamiast stawiać pytanie "czy Sherwood spełnił oczekiwania" wielu (większość?) powinna sobie sama postawić "czy jestem normalny"? Bo moim skromnym zdaniem zrobił dokładnie to, czego się można było spodziewać, ani mniej, ani więcej. I zarazem ani mało, ani dużo.

"To jest planeta ludzi, którzy mają w sobie odrobinę humoru i ironii, a nie zaburzenia rzeczywistości". - Humor lepszy na cały dzień :) po tym jak LvG zadeklarował chęć pracy w MU dla mnie trenerem może być i Moyes byle tylko były wyniki, sam jestem za Mancinim i pewnie jestem jedyną osobą, która go popiera.