Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham po remisie spada w tabeli Premier League

30 grudnia 2013, 21:42, Marcin Nowak
W angielski Boxing Day Tottenham Hotspur na White Hart Lane zremisował z West Bromwich Albion 1:1 (1:1). Był to pierwszy mecz Spurs pod wodzą Tima Sherwooda – jako oficjalnego managera drużyny.

Gola dla "Kogutów" zdobył pięknym uderzeniem z rzutu wolnego Christian Eriksen w 36 minucie spotkania. Niestety dwie minuty później odpowiedzieli goście. Po stałym fragmencie gry piłkę do siatki Hugo Llorisa wpakował niepilnowany w polu karnym - Jonas Olsson. Rezultat utrzymał się do końca spotkania.

Remis w tym spotkaniu oznacza, że Spurs spadli na 8. miejsce w ligowej tabeli. Zespół prowadzony przez Tima Sherwooda wyprzedził Manchester United, który wygrał na wyjeździe z Hull City 3:2.

Pogłębiła się też poważnie strata do czołówki. Do prowadzącego w Premier League Arsenalu - Tottenham ma teraz 8 punktów straty. "Kanonierzy" wygrali bowiem derbowe spotkanie z West Ham United na Upton Park 3:1.

Tottenham - West Brom 1:1 (1:1)

Bramki: Spurs – Eriksen 36. West Bromwich Albion – Olsson 38.

Spurs: Lloris, Walker, Dawson, Chiriches, Rose, Chadli (Lamela 75), Eriksen, Holtby (Bentaleb 62), Sigurdsson, Adebayor, Soldado. Substitutes (na rezerwie): Friedel, Capoue, Naughton, Fredericks, Veljkovic.

West Bromwich Albion: Foster, Reid, Dawson, Olsson, Lugano, Ridgewell, Yacob, Morrison, Amalfitano (Mulumbu 71), Gera (Sessegnon 77), Vydra (Berahino 83). Substitutes (na rezerwie): Myhill, Sinclair, Brunt, McAuley.

Żółte karki: Spurs – Eriksen 37, Soldado 87. West Bromwich Albion – Reid 29, Olsson 66.

Sędzia: Mr A. Taylor.

Widzów: 35,545.
Źródło: spursmania

66 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
28 grudnia 2013, 01:48
Liczba komentarzy: 5046
I kolejne źródło, które powtarza to samo: http://www.dailymail.co.uk/sport/football/article-2524809/REVEALED-How-went-wrong-AVB--Levys-humilation-bust-Freund-Adebayor.html During some tense discussions, Levy demanded the re-integration of Emmanuel Adebayor into the Tottenham team and for Villas-Boas to set aside his personal issues with the striker.Up at Tottenham’s magnificent new training complex in Enfield, north London, it is common knowledge that Villas-Boas and Adebayor cannot stand the sight of each other. Villas-Boas' response to the problem up front was, apparently, to remind the Tottenham chairman that he wanted to sign Hulk from Zenit St Petersburg. Yet this had never been discussed in the summer. On Sunday evening, when Sportsmail asked: ‘Is this your team? Are these the players you want to work with and are these the players you would choose to work with?’ Villas-Boas offered an interesting reply. He said: ‘I’m not sure I can make it public. We have worked hard to build a strong team and we have a strong team and we are happy with the signings.’
0
Barometr
28 grudnia 2013, 01:31
Liczba komentarzy: 5046
A i Walu - nie powtarzaj się ;)
0
Barometr
28 grudnia 2013, 01:30
Liczba komentarzy: 5046
A na poparcie swojej teorii na temat zwolnienia - bardzo bardzo wiarygodnie brzmiący tekst z Telegraph, szczególnie jeśli się spojrzy na obecną taktykę i skład wystawiany przez Sherwooda. Jeśli AVB nie chciał odchodzić po meczu z LFC to po spotkaniu z Levym już dał za wygraną: The conversation turned to whether Spurs could employ two strikers, for example, and Villas-Boas interpreted this as a suggestion that he should play Emmanuel Adebayor who he wanted out of the club, who had been a source of friction and who has been a crushing disappointment, despite being the highest earner. The conversation was not constructive. Quickly the decision was taken to reconvene yesterday morning and, shortly after 10am, Villas-Boas and Levy decided that the time was right for the head coach to go. Technically he was not sacked and, in truth, the sense around Villas-Boas was that he wanted to go and was relieved it was over. He and Levy have never been, according to a source close to the Portuguese, a “dynamic duo”. By the end the relationship between the pair was ever more remote; it was not a meeting of minds. http://www.telegraph.co.uk/sport/football/teams/tottenham-hotspur/10521678/Tottenham-chairman-Daniel-Levy-and-manager-Andre-Villas-Boas-had-become-distant.html
0
Barometr
28 grudnia 2013, 01:26
Liczba komentarzy: 5046
Walu - co do decyzji. Gdyby zwolnienie AVB było planowane, a nie spowodowane jednorazowym atakiem paniki - to ok. Tymczasem o tyle ma to związek z Sherwoodem, że nie było żadnego planu B, więc gdy się okazało, że nikt nie chce do nas przyjść w środku sezonu - zdecydowano się na jedyną dostępną opcję (podejrzewam, że drugą realistyczną był jedynie Hoddle). A tu już są ogniwa połączone. Gdyby AVB dano po porażce jeszcze jedną szansę, ale w międzyczasie szukano następstwa - to ok. Byłoby to cholernie rozsądne rozwiązanie (tak było zresztą Redknappem, gdy go sądowano na kadrę Anglii - widać było, że Portugalczyk był szykowany na jego miejsce). I wtedy jeśli nic by się nie zmieniło - można by sprowadzić już kogoś dogadanego, kogoś kto nie przychodziłby z dnia na dzień, tylko mniej więcej orientował się w klubie. A tymczasem - zwolnienie z dnia na dzień trenera szykowanego na lata, gdy klub cały czas bije się o czołówkę i liczy się w każdym pucharze nie dość, że spowodowało chaos - to zapewne jeszcze odstraszyło ewentualnych kandydatów. No bo kto by chciał przychodzić do klubu, gdzie można wylecieć z dnia na dzień? Kto dziś chce tak ryzykować z szanowanych się szkoleniowców? A więc decyzja nieprzemyślana A (zwolnienie) spowodowała absurdalny wybór B (zatrudnienie TS). Dla mnie jedno i drugie ma więc wszystko wspólnego a tym mianownikiem jest atak paniki u Levy'ego, bądź właściciela - Lewisa. Tymczasem w ogóle zmiana mogła się okazać niepotrzebna, AVB zaraz po meczu powiedział , że nie chce odchodzić. "I am not a quitter". A więc i tu Twoja teoria wydaje mi się błędna. Może nie tyle po meczu wyglądał na zrezygnowanego co bardziej na zrozpaczonego. Zresztą kto by nie był po takim laniu? Na pewno nie chciał zrezygnować. A to, że się dogadał za porozumieniem stron może świadczyć tylko o tym, że nie miał już ochoty walczyć z prezesem, czy postanowił rozstać się honorowo (kasy mu na pewno nie brakuje, więc mógł sobie odpuścić trochę funtów więcej).
0
Barometr
28 grudnia 2013, 01:12
Liczba komentarzy: 5046
Martinello - ja tam się z raka nie śmieję. Owszem Redkanpp zmienił Bale z obrońcę na lewoskrzydłowego, ale dopiero AVB zmienił Bale'a z Lewoskrzydłowego na wolny elektron i wtedy jego talent rozbłysł. Za HR to był bardzo dobry piłkarz. Za AVB stał się gwiazdą na miarę światową. I naprawdę trzeba mieć klapki na oczach i być cholernie zacietrzewionym, żeby nie przyznać tej zasługi Portugalczykowi. Co do raka - to nie wiem kto się z niego śmieje. Przyznaję, że ma czasem trafne i cięte złośliwości, że aż ja się uśmiecham, ale chyba nie o to chodzi ;) W każdym razie - ja czytam jego komentarze z miłą chęcią. A co do Twoich - to cały czas się powtarza tam Zwijasz Bagaż więc (zieeeew) przepraszam, ale (zieeeeew) albo to późna pora, albo są tak przewidywalne, że przy nich usypiam. Sorki - zrobię sobie kawę i może jeszcze coś o Zwijaszu się dowiem, jaki to fatalny trener, któremu jednak statystyk nie liczyliśmy za dwa-trzy mecze, lecz za półtora sezonu. Obawiam się, że Tim do końca kontraktu jednak nie wytrzyma, więc będzie trzeba jego statystyki sprowadzić do kilkunastu spotkań. Ale chciałbym się mylić - niech wygrywa i bije rekordy. Życzę mu tego z całego serca, bo i tak najważniejszy jest zawsze klub, a nie nazwiska z nim związane.
0
Walu
28 grudnia 2013, 00:49
Liczba komentarzy: 791
Baro, nie chodzi mi o to jak zestawił drużynę na Liverpool, możliwe, że w tym konkretnym meczu biorąc pod uwagę kontuzje i inne okoliczności nie dało się ugrać wiele więcej i po prostu byliśmy skazani na porażkę. Ale jak zobaczyłem AVB kiwającego głową, to z jego twarzy emanowało załamanie i bezradność. Wyglądał jak ktoś, kto się poddał. Na prawdę myślisz, że taka osoba mogłaby dzień później natchnąć zespół, którego wiara we własne umiejętności po drugim laniu w tak krótkim odstępie czasu tez na pewno jest nadwątlona? Bo według mnie AVB sam stracił wiarę w happy end, więc nie mógł nią zarazić swoich podopiecznych. Wiele na to wskazuje. Chociażby to, że kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron (jeśli wierzyć oficjalnej stronie), a nie został zwolniony. Gdyby wierzył w to, że odbijemy się od dna i powalczymy o top 4 to by się nie zgodził na odejście. Tuczi, który ma jakieś wtyki ( :D ) dzień po meczu pisał, że podobno AVB po meczu miał rozmowę z Levym i był w jej trakcie zdruzgotany i zrezygnowany (może napisał to odrobinę inaczej, musiałbym poszukać tego posta, ale wydźwięk tego co napisał Tuczi był właśnie taki). Sherwood pewnie by tez z Liverpoolem nic nie ugrał w tym dniu, ale reakcja AVB na ta porażkę była bardzo wymowna i choć chciałem się doszukać w niej choć cienia wiary w naszą drużynę, to po prostu nie potrafiłem. To co napisałem jest jak najbardziej logiczne, tylko może nie przedstawiłem swojej opinii wystarczająco precyzyjnie. Zwolnienie AVB to jedna decyzja, moim zdaniem trafiona. Wybranie Tima na kolejnego managera to druga decyzja. Na pewno nie był jedyną rozważaną opcją wiec trzeba było wybrać jednego z kilku kandydatów. Nie mówię, że Levy zdecydował się na odpowiedniego albo nie, ale jestem sceptycznie nastawiony. Obecnie faktycznie nie wygląda to kolorowo, więc pojawiają się głosy, że AVB nie potrzebnie odszedł, ale jestem pewien, że z nim na ławce nie gralibyśmy lepiej. On był po prostu wypalony i nie tchnął by w tą drużynę wiary. Prędzej by ją dobił. To, czy Sherwood pomoże w obecnej sytuacji to inna sprawa, ale trzeba było coś zmienić żeby próbować ratować jeszcze ten sezon.
0
Walu
28 grudnia 2013, 00:49
Liczba komentarzy: 791
Baro, nie chodzi mi o to jak zestawił drużynę na Liverpool, możliwe, że w tym konkretnym meczu biorąc pod uwagę kontuzje i inne okoliczności nie dało się ugrać wiele więcej i po prostu byliśmy skazani na porażkę. Ale jak zobaczyłem AVB kiwającego głową, to z jego twarzy emanowało załamanie i bezradność. Wyglądał jak ktoś, kto się poddał. Na prawdę myślisz, że taka osoba mogłaby dzień później natchnąć zespół, którego wiara we własne umiejętności po drugim laniu w tak krótkim odstępie czasu tez na pewno jest nadwątlona? Bo według mnie AVB sam stracił wiarę w happy end, więc nie mógł nią zarazić swoich podopiecznych. Wiele na to wskazuje. Chociażby to, że kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron (jeśli wierzyć oficjalnej stronie), a nie został zwolniony. Gdyby wierzył w to, że odbijemy się od dna i powalczymy o top 4 to by się nie zgodził na odejście. Tuczi, który ma jakieś wtyki ( :D ) dzień po meczu pisał, że podobno AVB po meczu miał rozmowę z Levym i był w jej trakcie zdruzgotany i zrezygnowany (może napisał to odrobinę inaczej, musiałbym poszukać tego posta, ale wydźwięk tego co napisał Tuczi był właśnie taki). Sherwood pewnie by tez z Liverpoolem nic nie ugrał w tym dniu, ale reakcja AVB na ta porażkę była bardzo wymowna i choć chciałem się doszukać w niej choć cienia wiary w naszą drużynę, to po prostu nie potrafiłem. To co napisałem jest jak najbardziej logiczne, tylko może nie przedstawiłem swojej opinii wystarczająco precyzyjnie. Zwolnienie AVB to jedna decyzja, moim zdaniem trafiona. Wybranie Tima na kolejnego managera to druga decyzja. Na pewno nie był jedyną rozważaną opcją wiec trzeba było wybrać jednego z kilku kandydatów. Nie mówię, że Levy zdecydował się na odpowiedniego albo nie, ale jestem sceptycznie nastawiony. Obecnie faktycznie nie wygląda to kolorowo, więc pojawiają się głosy, że AVB nie potrzebnie odszedł, ale jestem pewien, że z nim na ławce nie gralibyśmy lepiej. On był po prostu wypalony i nie tchnął by w tą drużynę wiary. Prędzej by ją dobił. To, czy Sherwood pomoże w obecnej sytuacji to inna sprawa, ale trzeba było coś zmienić żeby próbować ratować jeszcze ten sezon.
0
Martinello78
28 grudnia 2013, 00:32
Liczba komentarzy: 91
Bale stał się gwiazdą za Redknappa. To Harry zmienił mu pozycję. A że błyszczał także za Zwijasz Bagaża? To jedyne czego ten nieudacznik nie spierdolil. Ja podobnie jak większość kibiców Tottenhamu chcemy jak najszybciej zapomnieć o tej pomylce. A Wy krytykujecie trenera, który w dwóch meczach ligowych jak na razie wygrał i zremisował. raku, lubisz się tak bawić w statystyki, więc jak Sherwood wygra że Stoke to procent wygranych w Premier League będzie miał 67. Powiesz wtedy, że jest najlepszym trenerem w historii? Opietanie się na samych liczbach jest absurdem, podobnie jak twierdzenie, że Zwijasz Bagaż to dobry trener. Ja wiem, że od początku byłeś jego klakierem i przyznanie się do pomyłki jest ponad twoje siły, ale proszę zachowaj w tym wszystkim odrobinę zdrowego rozsądku, bo ludzie tutaj już się zaczynają z Ciebie śmiać.
0
RAFO THFC
28 grudnia 2013, 00:30
Liczba komentarzy: 3181
Baro - "Nawet z Hoddlem na ławce wierzyłbym bardziej niż teraz!" - na tą chwilę tak [!] - to o niebo lepszy gość na trenera u nas... jednak jeśli kontrakt TS to tylko blef DL ? ...
0
RAFO THFC
28 grudnia 2013, 00:26
Liczba komentarzy: 3181
"Mam nadzieję, że w kontrakcie Sherwooda jest jakaś klauzula, która pozwoli na jego zwolnienie w razie niepowodzenia. Niech na WHL trafi ktoś z charakterem, ktoś z charyzmą, ktoś, go chwyci za mordy naszych kopaczy i wytrze nimi podłogę. " ------------------------------------ mosaj - zgadzam, się ----------------------------------- Co do kontraktu TS - to jestem spokojny. Podejrzewam, że jest tak skrojony, że jeśli Fan Arsenalu nie osiągnie min. LE albo nie ugra jakiegoś pucharu - DL będzie mógł go wykopać nie płacąc na 10% odprawy, którą zwinął z naszego skarbca Kierowca Rajdowy ... Myślę, że w maju będziemy mieli smutne miny bo dojedziemy na jakimś 9 miejscu - a w lipcu Levy przedstawi trenera na miarę WIELKIEGO TOTTENHAMU.
0
Barometr
28 grudnia 2013, 00:22
Liczba komentarzy: 5046
RAFO - no oczywiście masz rację, choć ja się wciąż łudzę. Natomiast nie zgodziłbym się, gdybyśmy jeszcze dali czas AVB, czy jeśli już zdecydowaliśmy się na zwolnienie - zatrudnilibyśmy kogoś o jakiejś nawet minimalnej międzynarodowej renomie. Nawet z Yakinem na ławce trenerskiej, czy Capello bym wierzył w sukces. A z Laudrupem, De Boerem, czy Hiddinkiem byłbym umiarkowanym optymistą. Ba! Nawet z Hoddlem na ławce wierzyłbym bardziej niż teraz!
0
RAFO THFC
28 grudnia 2013, 00:14
Liczba komentarzy: 3181
Baro - Sherwood nie będzie drugim Guardiolą, tak jak szejk, który zgłosił się z kasą po Spurs nie był drugim Mansour-em ... (swego czasu Harry śmiał się, że to był jedyny arab, który nie znalazł na swoim podwórku ropy) ... zmierzam, do tego, że my już swój los na loterii mieliśmy i go nie wykorzystaliśmy - ten sezon z AVB czy TS to jest tylko pogrążanie się w średniości... Musimy to przetrwać - nic innego nam nie pozostało.
0
Barometr
27 grudnia 2013, 23:58
Liczba komentarzy: 5046
Chwila chwila - to dlaczego Redknapp w swoim ostatnim sezonie nie mógł ugrać 72 punktów - dałoby to LM? Dlaczego Bale nie grał tak genialnie wcześniej. Czy to aby nie właśnie zasługa AVB? Sam Walijczyk nazwał swoją nowonarodzoną córkę tak by inicjały zgadzały się z AVB - Alba Violet Bale. I cały czas powtarzał, jak wiele mu zawdzięcza. Bronił go nawet tuż przed zwolnieniem, zresztą jak wielu innych naszych piłkarzy. A więc martinello - moje pytanie pozostaje otwarte - kiedy wreszcie przestaniesz być monotematyczny? Bo kolejny komentarz i znów co złe to wina AVB, co dobre - to zasługa jakieś wyższej instancji.
0
mosaj
27 grudnia 2013, 23:57
Liczba komentarzy: 1220
oj przypadkiem napisałem nie tam gdzie trzeba ... once again ... Początkowo byłem przekonany, że zwolnienie AVB to rozsądne posunięcie. Wierzyłem, że Levy ma jakiś plan, koncepcję, ma kogoś pod pachą i lada dzień Tottenham obejmie ktoś ogarnięty. Mija tydzień i drużynę dostaje ... czekajcie, sprawdzę Google. Mhm, Tim Sherwood. Eee, chyba źle kliknąłem ... o k****, rzeczywiście, Tim Sherwood! Przed sezonem wydajemy sto baniek, wszem i wobec trąbimy o inauguracji marszu ku elicie, a tymczasem w tak newralgicznym momencie sezonu zwalniamy AVB i zatrudniamy na jego miejsce ... aha, Tima Sherwooda. Dobrze, że nie zamknąłem Google. Ja do faceta nic nie mam, sympatyczny ziomek Harry'ego, ale na Boga, on nie miał styczności z tak wysokim poziomem! Bla bla bla, jest w klubie od dawna, zna Tottenham od podszewki, ale co to da? XXI wiek, a gość wyskakuje z 442, ultra duet Dawson z Chirichesem nie jest wspierany żadnym DM'em, na skrzydle wybiega szybkonogi Sigurdsson, a gdy trzeba gonić wynik, to z ławki wchodzi Bentaleb. Nie Lamela, nie Defoe (tak wiem, nie było go w meczowej kadrze) a Bentaleb. No trzymajcie mnie. Remisujemy z mocarnym WBA, a na boisku sielanka, dreptanie, zero ognia, zero powera, za który wszyscy kochamy Tottenham. To wygląda dramatycznie, przynajmniej jak dla mnie. Mam nadzieję, że w kontrakcie Sherwooda jest jakaś klauzula, która pozwoli na jego zwolnienie w razie niepowodzenia. Niech na WHL trafi ktoś z charakterem, ktoś z charyzmą, ktoś, go chwyci za mordy naszych kopaczy i wytrze nimi podłogę. Taki Capello, taki Simeone, taki Van Gaal. Ktoś, kto będzie w stanie zatrzymać w klubie nasze gwiazdy, ktoś kto będzie w stanie tu kogoś ściągnąć. Ktoś, kto przeprowadzi rewolucję, bo tu trzeba czegoś takiego.
0
MatMar
27 grudnia 2013, 23:57
Liczba komentarzy: 316
@Martinello78 A, do kurwy nędzy, kto zrobił z Bale'a piłkarza klasy światowej? Waldek Fornalik?
0
Martinello78
27 grudnia 2013, 23:48
Liczba komentarzy: 91
Raku to tu się pogrążasz cały czas broniąc tej miernoty. Rekordowe punkty nam nic nie dały, Liga Mistrzów odpłynęła a wraz z nią Gareth Bale. Cały ten rekord to tylko i wyłącznie zasługa genialnego Bale'a. Cała taktyka tego ponoć utalentowanego taktyka sprowadzała się do tego, żeby podać do Walijczyka, a on załatwiał sprawę. Gdy go zabrakło graliśmy totalną padline. Z zespołu, którego za czasów Redknappa bała się całą liga staliśmy się jej posmiewiskiem. Naprawdę w Twoich ustach najeżdzanie na Tima, mimo że ten nie przegrał jeszcze w Premiership meczu to bezczelność.
0
Barometr
27 grudnia 2013, 23:34
Liczba komentarzy: 5046
Cholera bardzo jestem ciekaw co do tej dyskusji wniósłby ron13. Bardzo mi brakuje jego komentarza po tym meczu. Albo krzyżacki, czy Adriano, już nie wiem - mylą mi się trochę nowi użytkownicy, ale zachęcam ich do dyskusji. Na poważnie
0
Barometr
27 grudnia 2013, 23:30
Liczba komentarzy: 5046
PS I w jaki sposób nie można łączyć decyzji ze zwolnieniem AVB a przyjściem Sherwooda?!!!!! Przecież jedno bez drugiego by nie miało miejsca!!! Walu - przecież to co napisałeś jest absolutnie nielogiczne...
0
Barometr
27 grudnia 2013, 23:29
Liczba komentarzy: 5046
Martinello, wymieniłeś dwa mecze, a co skrywa się pod tym "i tak dalej", bo bardzo chciałbym wiedzieć, które mecze za Avb uznajesz za kompromitujące :)
0
Barometr
27 grudnia 2013, 23:29
Liczba komentarzy: 5046
Walu, ale co było widać z LFC? Co miał wejść na boisko i wstawić się zamiast Naughtona. Miał podejść do sędziego i błagać go na kolanach by nie karał czerwoną kartką Paulinho? Czy miał pojechać do klubowego szpitala i o kulach zaciągać Vertsa na boisko? A może lepiej - powinien był udusić i zakopać Suareza, gdzieś przed meczem? Co by zrobił Tim w tym meczu? Wyszedł ultraofensywnym 4-4-2? I sądzisz, że to by się skończyło inaczej niż 0:5? No w sumie może i tak - bylibyśmy pewnie świadkami dwucyfrówki na tablicy wyników
0
<  1  2  3  4    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 45 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się