Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

AVB zwolniony z Tottenhamu

21 grudnia 2013, 00:29, Marcin Nowak
Andre Villas-Boas został zwolniony z funkcji trenera Tottenhamu Hotspur. Kontrakt z 36-letnim Portugalczykiem rozwiązano za porozumieniem stron.

Tottenham przegrał ostatni mecz ligowy z Liverpoolem 0:5, co było bezpośrednią przyczyną zwolnienia Villasa-Boasa. "Koguty" po 16. kolejkach zajmują siódme miejsce w Premier League z 27 punktami na koncie.

Andre Villas-Boas prowadził popularne "Koguty" od 2012 roku. Wcześniej był trenerem portugalskich klubów - Academica Coimbra i FC Porto. Przed podjęciem pracy w Tottenhamie zaliczył krótką przygodę z Chelsea Londyn.

Faworytem do objęcia Tottenhamu jest według bukmacherów - Włoch Fabio Capello. Obecny selekcjoner reprezentacji Rosji pracował wraz z naszym dyrektorem technicznym - Franco Baldinim w kadrze Anglii. Baldini również jest jednym z kandydatów na nowego managera Spurs. Ponadto pojawia się nazwisko Michaela Laudrupa - obecnego trenera Swansea City, a także Glenna Hoddle'a - byłego szkoleniowca reprezentacji Anglii, który prowadził Tottenham w latach 2001-03.
Źródło: oficjalna/spursmania

247 komentarzy ODŚWIEŻ

Wduwek
17 grudnia 2013, 10:06
Liczba komentarzy: 892
Nie winię AVB za to, że mógł wydawać i nie wdaje się nawet w to, kto tak naprawdę wydawał, bo dowodów na to póki co nie ma. Zauważam tylko, że statystyki to nie wszystko. Staty z całej 'kariery' u nas istotnie AVB ma dobre, ale wyrzucony został nie za całokształt tylko za ostatnie tygodnie, w których zagraliśmy 2 mecze z zespołami będącymi wyżej od nas w tabeli z bilansem 0-11. Wiemy wszyscy jak niewdzięczna jest piłka dla piłkarzy/sędziów/trenerów. Jednym gorszym okresem przekreślasz wszystko na co pracowałeś i AVB całe swoje dobre statystyki przekreślił w 3 mecze - z West Hamem, City i L'poolem.
0
Marek
17 grudnia 2013, 09:42
Liczba komentarzy: 702
Trochę przesadzasz Raku z tą teorią spiskową. Ale po kolei. W pierwszych emocjach byłem bardzo za wyrzuceniem AVB. Dziś już takiej pewności nie mam. Czas pokaże kto miał rację. Choć do końca nie bo nigdy się nie dowiemy co by było gdyby AVB został. Nie zgadzam się z pogladami że AVB nie miał koncepcji na grę. Miał koncepcję i niestety uparcie się jej trzymał. Sprwadzała się świetnie na wyjazdach- stąd dobre wyniki (z wyjątkiem pogromu z mC) . Niestety granie wysoką linią u siebie i często z 3 defensywnymi pomocnikami to było nieporozumienie. Po pierwsze WHL jest trochę za małe na taką grę (Dembele miła trochę racji)a po drugie nie ci wykonawcy . Niestety do takiej gry to trzeba Xaviegi i Iniesety . Z róznych względów AVB nie mógł do końcas wykorzyastać potencjału Eriksena więc gdyby...Ale nie ma co gdybać. AVB plan miał. Gorzej było jak plan A nie ywpalał (na WHL). Wtedy AVB się gubił. Jego plan B nie wypałał. Harry tez nie był geniuszem taktycznym ale jak dostawaliśmy brakmkę lub dwie to robił opierdziel, wstawiał napastnika i ognia. Często wychodziło. Mieliśmy przydomek "Kings of Returns". Przypomnijcie sobie. Nie wiem jak on to robił ale drużyna na WHL zapierdzielała jak mały samochodzik. Oczywiście nie chce powrotu Harryego. Dużo dla nas zrobił ale co było to było. Ma on swoje ograniczenia i tego nie przeskoczymy. Wracając do AVB to przegrał tym że był uparty jak osioł. Zgubiła go sprawa lewego obrońcy- głównie. Po pierwsze powinnien kogoś kupić. Jak się nie udało to Ekkotto powienien zostać. Jeśli AVB nie widział że Naughton to drewniak to tym gorzej o nim świadczy- a co gorsza wystawiał go na lewej. Boże. Wracając do sedna. Oczywiscie to gdybanie ale gdybyśmy mieli lewego obrońce w obwodzie (nawet Ekkoto) to Janek nie musiałby grać na lewej i mielibyśy mocniejszy środek obrony a tak to dzaidek Dawson nie wydalał. Oczywiście to teraz to widać i łatwo się pastwic nad AVB. Naszczęście odszedł w momencie gdy jeszcze jest o co grać. Jesteśmy w LE, mamy ćwierćfinał PL. w lidze tylko 5 pkt do LM. Najbliższe dwa tygodnie ustawią nasz sezon. Wygrana z WHU plus powiedzmy 7 punktów w Lidze (w 3 meczach) i jest super. mamy o co grać i może złapiemy falę.
0
Wduwek
17 grudnia 2013, 09:03
Liczba komentarzy: 892
Ale to chcemy winić Boasa za to, ile mógł wydać? Wydaje mi się, że artykuł z Daily Telegraph, link do którego przesłał Trzaskal ma niestety sporo wspólnego z rzeczywistością, a Levy i Baldini potrzebują marionetki, którą będą mogli sterować, kupując takich zawodników, jacy pasują do ich koncepcji marketingowej Tottenhamu oraz ich wizji rozwoju. Tylko czekać na pierwszy artykuł mówiący o Baldinim ustalającym z Levym skład na konkretny mecz. Jeśli zostaniemy z Sherwoodem istnieje spore prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie. Z Capello może być podobnie, bo to w końcu ziomal Baldiniego i pewnie nie będzie się sprzeciwiał, jeśli skład zaczną ustalać w trójkąciku.
0
Wduwek
17 grudnia 2013, 08:55
Liczba komentarzy: 892
Raku, już na wstępie mówię, że nie chcę się kłócić z Twoimi poglądami na temat AVB tylko zauważyć pewne fakty, bo właśnie zajmujesz się dziedziną, z którą ja jestem związany czymś więcej niż wikipedią i bardzo płytko ją traktujesz ;) Chodzi mi o statystykę, a konkretnie o to, jak to przemawia ona za AVB. Chodzi Ci o 55,0% zwycięstw, tak? Bardzo to ładnie dla Boasa wygląda, ale nie oddaje wszystkiego. Porównajmy jego 55,0% z 49,5% Harry'ego. Po pierwsze są to wyniki ze wszystkich spotkań, nie tylko z PL. To nie jest dobre porownanie, bo Harry grał albo w LM z trudnymi rywalami, albo w LE kompletnymi rezerwami. AVB grał tylko w LE, w miarę mocnym składem. Stąd w pucharach AVB ma 57,7% wygranych, Arry 50,8% (liczone łącznie z FA Cup i Carling Cup). W lidze AVB ma 53,7% wygranych, Harry 49,3%. Wciąż na korzyść AVB, ale już mniej. Do tego Harry w lidze częściej remisował, rzadziej przegrywał. Procenty z remisami i porażkami w lidze - AVB: 53,7-22,2-24,1; Arry - 49,3-25,7-25,0. Gole zdobyte i stracone są już na korzyść Redknappa - średnio strzelonych na mecz/straconych na mecz: HR - 1,58/1,12; AVB - 1,50/1,24. Wartości skrajne - HR zwycięstwo 9:1, porażka 1:5, AVB zwycięstwo 4:0, porażka 0:6. Z tego by można narysować rozkłady i niby wciąż można powiedzieć, że statystyki są na korzyść Boasa, ale także że te statystyki nie uwzględniają wielu rzeczy. Chociażby tego ile mógł wydać rocznie Harry, a ile AVB. Nie chcę mi się liczyć ile punktu czy gola przypada na każdy wydany przez trenera milion funtów, ale jestem przekonany, że różnica byłaby ogromna na korzyść HR. A to też coś mówi. Można by było też zrobić rozkład ile średnio punktów na jakim rywalu nabijał HR a ile AVB. Ładnie by wyszło to co widzieliśmy bez liczb - że najczęściej Portugalczyk męczył po 1-0 z dzbanami i potężnie dostawał w tubę od czołówki. U HR było to bardziej 'losowe'. Wniosek jest taki, że AVB ma bardzo fajny procent zwycięstw i chwała mu za to, ale sam procent zwycięstw we wszystkich rozgrywkach nic nie mówi, jak podanie średniej bez rozkładu. Jest to tylko liczba pozbawiona interpretacji.
0
trzaskal
17 grudnia 2013, 08:34
Liczba komentarzy: 822
Zresztą z tego co wiadomo to AVB nie chciał robić rewolucji i potrzebował właśnie tylko moutinho czy hulka ale Baldini dostał 100 baniek i natychmiast zamydlił oczy leviemu. Pozostaje fakt czy baldini otrzymał prowizję. Jeśli tak to nie dziwią mnie zakupy soldado/lamela.
0
Walu
17 grudnia 2013, 07:53
Liczba komentarzy: 791
Walu, jesli twierdzisz, ze avb mogl sobie kupowac kogo chcial, to jestes w bledzie. Z jakiegos powodu nie doszlo do transferu zawodnikow, ktorych on chcial: moutinho, villi czy hulka.
0
Walu
17 grudnia 2013, 00:50
Liczba komentarzy: 791
Decyzja o zwolnieniu AVB moim zdaniem jak najbardziej trafna. Z tym człowiekiem u sterów zmierzaliśmy do nikąd. Do nikąd. AVB w końcowych minutach wczorajszego meczu wyglądał jak człowiek, który kompletnie stracił panowanie nad prowadzonym zespołem. Nie wierzę, że byłby w stanie zareagować pozytywnie i wyciągnąć nas z dołu (dołek, to mało powiedziane), w którym się znajdujemy. Nie w szybkim czasie. Kto wie, może za rok, dwa lata gralibyśmy w końcu tak, jak tego wszyscy oczekują, ale to zbyt wolno. Obrońcy AVB mówią, że musiał budować zespół od nowa. Moim zdaniem wcale nie musiał. Nikt mu nie kazał robić tylu transferów, to była tylko i wyłącznie jego zachcianka. Równie dobrze mógł kupić dwóch-trzech zawodników, w tym jednego lidera, np. Hulka i spokojnie kontynuować pracę, którą zaczął rok wcześniej, nikt mu nie kazał budować niczego nowego. Wtedy by nie było tłumaczenia, że zespół jest w przebudowie. Sam decydował o tym ile i jakich transferów przeprowadzić i powinno to być jego atutem, a nie problemem. Swoją drogą AVB i Baldini wyglądali w okienku transferowym trochę jak żona, która dorwała się do portfela męża i poszła na zakupy. Nie widzę w tym jakiejś przemyślanej strategii. O ile pożegnano się z właściwymi piłkarzami (na transfer Bale nie miał raczej wpływu), to zakupy były kiepskie. Nie mówię, że kupiliśmy złych piłkarzy, osobno każdy z nich jest bardzo dobry, a wielu będzie jeszcze o wiele lepszych. Problem w tym że żaden z nich nie grał wcześniej w Premier League, więc nagle zostaliśmy z drużyną, w której 1/3 zawodników wcześniej nie miała nic wspólnego z Premier League. Według mnie wśród letnich nabytków zabrakło takich, którzy znają specyfikę tej ligi i po naszych nowych piłkarzach widać, ze tempo meczów ich zwyczajnie przerasta. Z czasem pewnie się nauczą, ale AVB powinien przewidzieć, ze to nie zadziała od razu i mieć przygotowany jakiś sensowny plan wprowadzania ich do zespołu, skoro zdecydował się już na tyle nowych twarzy. Cieszę się, że nie będę musiał więcej oglądać tak topornego i bezpłciowego Tottenhamu. Przechodząc do kwestii następcy AVB, niestety większość wymienianych nazwisk mnie nie przekonuje. Rudy był eksperymentem, który nie wypalił, na drugi eksperyment z rzędu nie możemy sobie pozwolić. Bo co jak nie wypali? Dlatego moim zdaniem odpadają z miejsca De Boer, Laudrup, Sherwood, Pochettino, Hoddle, Klinsmann, Freund. Większość z nich niewiele osiągnęła, dla Laudrupa byłby to pierwszy taki duży klub, zresztą on preferuje tiki-takę, a po AVB mam niechętny stosunek do takiego stylu gry. Klinsmann niby święcił sukcesy z Niemiecką reprezentacją a i w USA mają o nim dobrą opinię, ale niemieccy piłkarze jeszcze za czasów Klinsmanna wypowiadali się w mediach, że tak na prawdę to on był głównie motywatorem, a za taktykę odpowiedzialny był Loew. Może ewentualnie w duecie z kimś kompetentnym (np. Queiroz), kto odpowiadałby za przygotowanie od strony taktycznej. Kolejni w kolejce są Hiddink i Capello, którzy byliby niezłym wyborem. To, co przemawia na ich niekorzyść, to że nigdy (przez dłuższy czas) nie prowadzili zespołu z Anglii. Capello był selekcjonerem Anglików, a Hiddink zaliczył krótki epizod w Chelsea. Nie mniej są oni gwarancją stabilności i nie schodzenia poniżej pewnego poziomu, czego o AVB powiedzieć nie można w świetle ostatnich wyników. Z Hiddinkiem jest jeszcze taki problem, że podobno ma objąć Holendrów, a nie chciałbym trenera na kilka miesięcy. Sprawdziliby się, ale nie jest to wybór optymalny. Na myśl przychodzi mi też Mancini, który być może byłby zainteresowany powrotem do PL, ale trzeba by go było wykupić z Galatasaray. Trenerem na pewno jest bardzo dobrym, kilka lat w Anglii już popracował, wyniki w City miał niezłe, ale jak przypomnę sobie jego wypowiedź z czasów pracy w City, że dostał za mało na transfery, to nabieram wątpliwości ;) Przewija się tez opcja Redknappa. W Angielskich realiach obyty jak mało kto, na pewno zaczęlibyśmy grać ładniej dla oka i z wiarą w swoje umiejętności, ale sądzę, że tej zimy kilku piłkarzy, którzy mu się nie spodobają mogłoby opuścić WHL. Intuicja mi mówi, że mogłoby trafić na Lamelę i Eriksena... Inna sprawa, to nie jestem przekonany, czy ładniejsza gra znalazłaby przełożenie na lepsze wyniki, choć uważam, że nie byłoby gorzej. Idealnego kandydata obecnie niestety brak, ale z tych w naszym zasięgu uważam, że każdy z czwórki Hiddink, Capello, Mancini, Redknapp byliby gwarancją lepszej gry niż w ostatnich miesiącach. Inna sprawa, że Bielsa jest bezrobotny, ale to po pierwsze mało realistyczna opcja, po drugie nigdy nie pracował w Anglii, a po trzecie nie sądzę, żeby z miejsca był w stanie polepszyć naszą grę. Czytałem kiedyś, że podobno jest niesamowitym perfekcjonistą i do każdego detalu przykłada ogromną wagę, więc dopracowanie taktyki zajęło by mu dużo czasu. Jeśli chodzi o Bielsę, to choć jest świetnym fachowcem, to uważam, że w obecnej sytuacji byłby złym wyborem.
0
trzaskal
16 grudnia 2013, 23:57
Liczba komentarzy: 822
12 lat 9 menago. Nie ma stabilizacji. Levy nie zna się za bardzo na warsztacie a cięgle się wp..la.
0
tuczi
16 grudnia 2013, 23:55
Liczba komentarzy: 2242
No właśnie... I tak najprawdopodobniej było z wszystkimi managerami zatrudnionymi przez Levy'ego.
0
trzaskal
16 grudnia 2013, 23:44
Liczba komentarzy: 822
Taki: http://www.telegraph.co.uk/sport/football/teams/tottenham-hotspur/10521678/Tottenham-chairman-Daniel-Levy-and-manager-Andre-Villas-Boas-had-become-distant.html
0
tuczi
16 grudnia 2013, 23:39
Liczba komentarzy: 2242
Szczerze? Zaczynam się mocno zastanawiać, jaki wpływ na to wszystko ma Daniel Levy...
0
TrueYid
16 grudnia 2013, 23:32
Liczba komentarzy: 618
Owszem, spieprzyliśmy i końcówkę zeszłego. Również sakramentnie (to z jakiegoś serialu jest, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jakiego)...
0
tuczi
16 grudnia 2013, 23:27
Liczba komentarzy: 2242
Raku, muszę przyznać, że bardzo solidnie i z solidnymi argumentami przedstawiasz swoje stanowisko i, szczerze, ciężko znaleźć kontrargument i w wielu kwestiach się całkowicie zgadzam. Ale... pamiętając naszą przewagę punktową nad "sąsiadami" w zeszłym sezonie, którą roztrwoniliśmy, trzeba przyznać, że drużyna pod wodzą AVB "sakramentalnie" spieprzyła tenże sezon. Nie dwa, jak Redknapp, bo drugi zaczął wyglądać jeszcze gorzej i powiedziano... stop. ;)
0
Ramzes
16 grudnia 2013, 23:15
Liczba komentarzy: 53
I to ma być argumentem przemawiającym za jego powrotem na Lane? To ja już wolę Sherwooda.
0
RAFO THFC
16 grudnia 2013, 23:13
Liczba komentarzy: 3181
Nadążam - specjalnie omijasz temat LM i czwartego miejsca, które wywalczył zespół HR - żeby roztłamsić osiągnięcia Arrego. Prawda jest taka, że nikt - powtarzam NIKT nie był w stanie osiągnąć TOP4 tylko zrobił to Harry i jako JEDYNY wprowadził nas do LM! To jest niepodważalne osiągnięcie, którego na razie nikt nie pobił!
0
Gan1982
16 grudnia 2013, 23:04
Liczba komentarzy: 538
Rafo, nie nadążasz. Ja mówię o sezonie, w którym graliśmy w Lidze Mistrzów i zesraliśmy się w lidze, oraz o sezonie następnym. Dwa, niby różne, a zakończone tak samo - fatalną postawą w ostatnich kolejkach. Tak, są sobie równi. Roberto Martinez pokazuje nawet, że mogą być lepsi ;)
0
Gan1982
16 grudnia 2013, 23:03
Liczba komentarzy: 538
Jednak to Harry był tym kimś, dodam że jedynym co nas wprowadził do ligi mistrzów. AVB też moim zdaniem spierdzielił zeszły sezon. Było fajnie ale na koniec pomimo pkt i tak byliśmy pod kreską, a wystarczyło wygrać jeden mecz zamiast go zremisować. Uważam zatem że czerwony nos Harry był jednak o oczko nad AVB. Cwiercfinal LM oraz finał krajowego pucharu mówią same za siebie.
0
Wolff
16 grudnia 2013, 22:59
Liczba komentarzy: 220
Raku nie porównując naszych trenerów i idąc twoim tokiem myślenia to trener który zajął pierwsze miejsce w tabeli za pozycją nie dającą LM i ostatnie przed strefą spadkową są sobie równi ? A i pod wodzą Redknappa graliśmy w LM i choć ten miał więcej czasu to osiągnął ten dla nas historyczny awans
0
RAFO THFC
16 grudnia 2013, 22:58
Liczba komentarzy: 3181
Jeśli nie daje Ligi Mistrzów, to jaka tu różnica? - jak nie dało 4 miejsce LM ? A mega-batalie z Interem to w jakiej lidze Spurs grali w LE? ... i co z tego, że 2-5 ... ale nie 0-5 albo 0-6 ....... a 4-4 w derbach to już nie pamiętasz albo 3-2 z analem na ich odbycie - tfu - obiekcie ...
0
Barometr
16 grudnia 2013, 22:50
Liczba komentarzy: 5046
Jeśli nie daje Ligi Mistrzów, to jaka tu różnica? Pod wodzą Redknappa dwa razy od marca do maja spieprzyliśmy sobie sezony, które powinniśmy zakończyć na podium. Raz przez jego nieumiejętność przygotowania drużyny do walki w końcówce sezonu, a drugi raz przez nieumiejętność przygotowania drużyny do walki w końcówce sezonu zmieszaną z zapatrzeniem w siebie i chęcią zostania zbawcą angielskiej piłki reprezentacyjnej. Chociaż nie, zawsze lepiej jest prowadzić z Arsenalem 2:0 i przegrać 2:5. Bo przynajmniej tych goli trochę strzeliliśmy... ;)
0
|<  <  3  4  5  6  7    >  >>  >|

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 25 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się