Spurs przegrali z Sunderlandem 1:3 w Barclays Asia Trophy. Mecz rozegrany został w południe w Hong Kong. Z powodu ulewnego deszczu spotkanie rozpoczęło się z 30-minutowym opóźnieniem, a połowy zostały skrócone do 40 minut.
Gylfi Sigurdsson w 27 minucie wyprowadził Spurs na porowadzenie - po świetnej akcji na prawej flance Kyle'a Walkera. 6 minut później wyrównał Cabral pokonując ... Gomesa.
W II połowie nastąpiło szereg zmian, niestety zaledwie po 8 minutach z powodu urazu (oby niegroźnego) plac opuścił Jan Vertonghen - zastąpił go Zeki Fryers.
Na początku drugiej połowy cudów w bramce Czarnych Kotów dokonywał ex-Gunners - Vito Mannone - broniąc uderzenia Ade i Defoe. Nie nudził się też Friedel - świetnie interweniując w 2 sytuacjach.
W końcu Sunderland wyszedł na prowadzenie po trafieniu Wesa Browna (63 min.) - oczywiście głową po rzucie rożnym. W ostatniej minucie trzeciego gola zdobył David Moberg Karlsson.
Gracze Andre Villas-Boasa grali w ustawieniu 4-3-3. Rozpoczęli z Clintem Dempseyem na lewej stronie, Aaronem Lennonem na prawej i Emmanuelem Adebayorem w środku.
Spurs - Gomes (Friedel, 41), Walker, Caulker (Vertonghen 41; Fryers, 51), Dawson, Rose - Huddlestone (Carroll, 70), Lennon (Defoe, 41), Parker; Dempsey (Townsend, 70), Sigurdsson, Adebayor.
Rezerwowi, którzy nie zagrali : Lloris, Assou-Ekotto, Naughton.
W sobotę zmierzymy się z przegranym z meczu South China vs Manchester City.
25 komentarzy ODŚWIEŻ