Facet, weź się do roboty i zakontraktuj tego Soldado bo kiszka będzie :(

Powiedziałbym, że działa to raczej na odwrót - AVB mówi, na jaką pozycję potrzebowałby wzmocnienia, Baldini działa, wraca do niego z listą realistycznych celów i AVB wybiera z niej tego, co chce. W drugą stronę niby też może to zadziałać, jeśli Andre będzie miał kogoś upatrzonego, ale w praktyce to raczej jest odwrotnie.

Wiem to. Chodziło mi o to, że Baldini nie będzie miał pełnej władzy, ale na pewno też jego praca nie będzie się ograniczała do załatwiania spraw organizacyjnych, bo to by się mijało z celem. Z ocenianiem jego pracy trzeba będzie poczekać, bo tak naprawdę nie mamy na razie pojęcia jak to będzie wyglądało. :D

Nikt nie mówi, że będzie. Chciałeś, żebym ci zobrazował na czym polega praca dyrektora technicznego, no to Ci napisałem, to są tylko suche przykłady, nikt nie mówi że dokładnie będzie w ten sposób.

Wiesz, że to też nie do końca tak nie będzie działało. ;) Na pewno nie będziemy kupować każdego o kogo Boas poprosi. On jako trener i były skaut może dawać sugestie gdzie potrzebuje wzmocnień i kogo najchętniej by tam widział, ale wybór piłkarzy do niego nie należy. Nie dowiemy się jak do końca to będzie działało w klubie, bo ten termin może być dosyć szeroki.

Dyrektor techniczny jak sama nazwa mówi, zajmuje się sprawami technicznymi. Czyli ogólnie wszystkich spraw organizacyjnych związanych z druzyną których Boas nie chce robić, bo uważa, że jego czas może być lepiej spożytkowany. Na przykład teraz będą obozy szkoleniowe, to kto ma zadbać, żeby drużyna miała najlepsze warunki, żeby przygotować się do sezonu, dogadać sparingi itd. Kolejny przykład AVB potrzebuje pomocnika, ma 2-3 kandydatów na tą pozycję, wtedy wysyła Franka, żeby ich obserwował, bo sam AVB musi przygotować drużynę do kolejnego meczu. To są właśnie sprawy techniczne związane z drużyną. Oczywiście być może AVB będzie chciał skorzystać z jego ekspertyzy przy decyzjach personalnych, ale to nadal AVB będzie podejmował decyzje sportowe, a nie Baldini. No i oczywiście negocjacje, AVB będzie chciał piłkarza, a zadaniem Baldini będzie sprowadzenie go jak najlepszych warunkach

Nie przesadzajcie z tym technicznym. Jak dla 'wytrawnego oka', to jest tak wielka różnica, to ją zdefiniujcie.

HELLO! Jak varba zauważył, a większość przeoczyła - TECHNICZNY! Nie mylić ze SPORTOWY!

Serio? Cholera, nie wiedziałem. ;/

Przecież jasno było pisane , że jego zakres obowiązków to głównie transfery .

varba, to od klubu zależy tak naprawdę zakres jego obowzków i będziemy musieli poczekać jak to się rozwinie.

Comolli też u nas ściągał sam szrot za czasów Jola. Nakupował jakiś Bale, Boatengów , Ekottów, Kaboulów którzy nic nie grali. Każdego piłkarza można spierdolić, jak nie ma porozumienia z managerem. Nie wiem czy zauważyłeś w nazwie stanowiska słowo dyrektor TECHNICZNY, a nie sportowy. Taki mały myk, ale wiele znaczy i dla wytrawnego oka bardzo znaczący szczegół, bo to definiuje obowiązki. To co robił w Romie ma małe zanczenie, bo jak ktoś jest w jedenej firmie dyrektorem, a potem zatrudnia się w innej firmie jako sprzątaczka, to nie znaczy, że zaraz ta druga firma upadnie. Troche hard core'we porównanie, ale celowe dla podkreślenia różnicy obowiązków między jednym klubem a drugim. Franek zajmie się sprawami technicznymi, a sprawy sportowe zostaną dla Boasa. On nie przyszedł tu rządzić i mówić jakich piłkarzy ma Boas kupować. Jak dyrektor sportowy był odpowiedzialny za amatmosfere w szatni to nic dziwnego, że tam był taki syf. U nas to do szatni nie powiniem mieć nawet wstępu w dniu meczu.

krzyżacki, słyszałem już opinie całkowicie przeciwne od twoich. Że on był w Romie jedynym z normalnym podejściem. Daj mu czyste konto i zobaczymy co u nas zrobi. Tak samo było z AVB, a teraz prawie wszyscy go uwielbiają.

zaraz przyszła do Spurs. facet w Romie totalnie sie skompromitował i nazywajac to wprost- spierdolił z niej w atmosferze smrodu swojej nieudolności i zawodowej porażki. 3 lata jego bytności to ponad 20 transferów z czego jedynie 3-4 okazało sie sensowne, a reszta to szrot, który ze stratą spuszczano po sezonie. Jako generalny wprowadził tam niezły burdel- zawodnicynawet potrafili sie ze sobą tłuc w szatni i strzelac mega fochy, atmosfera daleka od idealnej i zawsze na wszystko miał gówniane wytłumaczenie. A sam Baldek nigdy za nic nie czuł sie odpowiedzialny- zawsze syf to była robota kogoś innego. A teraz zaczyna z wielce nowatorskim piodejściem- wyciagnąć z Romy Pjanica, Lamelę i Marquinihosa, których jakość zna, bo na nic innego najwidoczniej go nie stać. Owszem, za transfery odpowiadał razem z Sabatinim, ale to nie usprawiedliwia tłumnego sciągania południowoamerykanskich dezeli. Do tego facet rozpierdolił po Włoszech obiecujacych młodych chłopaków z mistrzowskiej druzyny Primavery. Dawał zgodę na przehandlowanie połowy ich kart na jakieś debilne wypożyczenia w zamian za gości, ktłórzy kompromitowali sie na boisku. W przeszłości błysnął kilkoma fajnymi transferami, ale to dawne czasy.

Niech pomoże nam ściągnąć kogoś z Romy :)

Chcieliście to macie. Obyście wszyscy mieli rację...

"Bambini - go! zrób 1/2 tego co każdy z nas w FIFIE i już cię lubie;-)" Nie da rady - nawet on nie ściągnie Ramosa do Tottenhamu

Bambini - go! zrób 1/2 tego co każdy z nas w FIFIE i już cię lubie;-)

Baldini ma niesamowite kontakty i może nam tylko pomóc. Pewnie dalej w komitecie będą omawiać cele, a potem dostanie budżet i będzie musiał się w nim zmieścić.

W końcu! :) Cieszę się, że wreszcie to oficjalnie ogłoszono. Wierzę, że współpraca na linii Levy - AVB - Sherwood - Baldini będzie układała się doskonale! Teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na pierwsze wzmocnienia. COYS! PS. @ olivier; moim zdaniem z Levy'm będą głównie odpowiedzialni za transfery.