Tottenham po bardzo emocjonującej końcówce pokonał Stoke i zachował swoje szanse na Ligę Mistrzów. Podopiecznym Villasa-Boasa zadanie ułatwiła czerwona kartka dla Charliego Adama, którą otrzymał na początku drugiej połowy.
Koguty fatalnie rozpoczęły spotkanie. Już w 3 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola zamnienił Steven Nzonzi. Po raz kolejny w tym sezonie zawiodła organizacja obrony Tottenhamu, przy stałych fragmentach gry.
W 20 minucie Tottenhamowi udało się wyrównać za sprawą dobrze dysponowanego w tym meczu Clinta Dempseya. Amerykanin wykorzystał nieporozumienie między Begoviciem, a obrońcami Stoke i wysokim lobem umieścił piłkę w siatce.
Na początku drugiej połowy swoją drugą żółtą kartkę, a w rezultacie czerwoną, otrzymał Charlie Adam. Po tym incydencie Stoke rzadko opuszczało własną połowę. Tottenham natomiast niefortunnie napierał na bramkę rywala, żeby zdobyć swoją drugą bramkę.
Zbawienie nadeszło na 7 minut przed końcem spotkania. Bramkę dla Tottenhamu zdobył świetnie dysponowany w ostatnich dniach Adebayor. Asystą popisał się Clint Dempsey.
Stoke City (4-4-2): Begovic; Shotton (Cameron, 74), Huth, Shawcross, Wilson; Adam, Nzonzi, Whitehead, Etherington (Wilkinson, 57); Crouch (Jerome, 57), Walters.
Spurs (4-4-2): Lloris; Walker, Caulker, Dawson, Vertonghen; Lennon (Defoe, 74), Huddlestone, Parker (Dembele, 68), Dempsey (Sigurdsson, 84); Adebayor, Bale.
Żółte kartki: Stoke - Huth, Begovic, Adam, Shotton. Spurs - Huddlestone.
Czerwone kartki: Stoke - Adam (druga żółta).
Bramki: Stoke - Nzonzi (3). Spurs - Dempsey (20), Adebayor (83).
Arbiter główny: Mr K Friend.
69 komentarzy ODŚWIEŻ