David Bentley powraca na zasadzie wypożyczenia do swojego byłego klubu Blackburn Rovers. Bentley reprezentował barwy Blackburn w latach 2005-2008, dołączając z akademii Arsenalu.
W 2008r. były reprezentant Anglii naraził się na konflikt z fanami z Ewood Park, wymuszając transfer do Tottenhamu. Bentley okrzyknięty przez prasę nowym Beckhamem, bardzo chciał dołączyć do rewolucji Juande Ramosa.
Prawy pomocnik zadebiutował po raz drugi w barwach Blackburn Rovers, w sobotnim meczu na "The Emirates", pomagając kolegom wyeliminować drużynę Arsenalu z Pucharu Anglii. Bentley po meczu przyznał, że zachował się mało profesjonalnie w czasie negocjacji między klubami.
„Nie zrobiłem tego prawidłowo. Byłem naiwnym młodym człowiekiem i podjąłem złą decyzję. Byłem przekonany, że podjąłem dobrą decyzję, ale nie można się tak zachowywać.”
„Przepraszam za to, jak się wtedy zachowałem, bo uwielbiam czas spędzony tutaj, kocham grać dla tego klubu. Jestem wdzięczny za to co dla mnie zrobili i dobrze być tu z powrotem. Mam nadzieję, że będę w stanie odpłacić im dobrymi występami.”
Bentley ostatnie lata kariery spędził głównie na wypożyczeniach, ostatni występ dla Tottenhamu zaliczył w listopadzie 2010 roku. Od tego czasu reprezentował już barwy West Hamu, Birmingham City, a także rosyjskiego klubu Rostov. Mimo to Bentley nie żałuje swojego transferu na White Hart Lane.
"Czasami podejmujesz takie decyzje. Byłem tylko młodym chłopakiem, który podjął złą decyzje, ale nie żałuje, bo bardzo tego chciałem, po prostu nie wyszło. Było to związane z kilkoma aspektami, moim zdaniem niezwiązanymi z piłką nożną."
Bentley stwierdził też, że kwota odstępnego zapłacona za niego była za wysoka i nigdy nie był wart pieniędzy, jakie Tottenham wyłożył za jego transfer z Blackburn Rovers.
"Ktoś zadecydował zapłacić za mnie tak duże pieniądze. Ja nigdy nie twierdziłem, że jestem warty takiej kwoty, bo nie byłem."
11 komentarzy ODŚWIEŻ