Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zwycięstwo i awans w Lidze Europy

7 grudnia 2012, 00:24, Marcin Kłos
Komplet punktów zdobyty w meczu z Panathinaikosem zapewnił Tottenhamowi awans do fazy pucharowej Ligi Europy z drugiego miejsca w grupie. Dzisiejszy rywal Kogutów może natomiast zapomnieć o wiosennych występach w europejskich pucharach.

Choć to goście z Grecji musieli wygrać aby zapewnić sobie awans, to Londyńczycy zaatakowali z większym animuszem. Piłkarze Panathinaikosu mieli swoje okazje-jak choćby Zeca w 22. minucie-nie potrafili jednak ich wykorzystać. A gospodarze szybko opanowali sytuację na boisku. Przewagę podopieczni Andre Villasa-Boasa udokumentowali w 29. minucie. Bardzo ładnym prostopadłym podaniem popisał się Clint Dempsey a Emmanuel Adebayor zachował się jak na rasowego napastnika przystało i wpakował piłkę do siatki rywala.

Po przerwie Dempsey mógł zaliczyć drugą asystę. Tym razem podawał do Jermaina Defoe jednak Anglik trafił w słupek. Tyleż oklepane co słuszne piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. O jego słuszności piłkarze Tottenhamu przekonali się w 54. minucie kiedy gola zdobył portugalski pomocnik Wszechateńskich Zeca.

Mniej więcej w tym momencie zaczęły się kłopoty gospodarzy. Rywale raz po raz atakowali bramkę strzeżoną przez Brada Friedela. Piłkarze Tottenhamu znaleźli się w nie lada opałach. I kiedy wydawało się, że kolejny gol dla przyjezdnych jest kwestią czasu Londyńczycy raz jeszcze wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Kyle Walker, głową na bramkę uderzył Dempsey, piłka najpierw odbiła się od poprzeczki a następnie pleców bramkarza aż wreszczie zatrzepotała w siatce.

Kilka minut po tym niespodziewanym ciosie padł trzeci gol dla Tottenhamu, który chyba już ostatecznie pogrzebał nadzieje Wszechateńskich na korzystny wynik. Rajdem i pięknym podaniem do Defoe zabłysnął Aaron Lennon, i tym razem angielski napastnik nie zawiódł.

Dzięki trafieniu Defoe wyjaśniło się, która drużyna wywalczy tego wieczoru awans do następnej fazy Ligi Europy. Piłkarze Tottenhamu spokojnie dowieźli dwubramkowe prowadzenie do ostatniej minuty i mogą już zacząć snuć przypuszczenia na temat przyszłych rywali w wiosennej odsłonie Ligi Europy.

Tottenham Hotspur - Panthinaikos Ateny 3:1 (1:0)
1:0 - Adebayor 29'
1:1 - Zeca 54'
2:1 - Karnezis (sam.) 76'
3:1 - Defoe 83'

Żółte kartki:
Tottenham - Naughton 66'
Panathinaikos - Spyropoulos 68'

Tottenham: Friedel - Naughton, Vertonghen, Caulker, Walker, Dempsey (80' Sigurdsson), Carroll (75' Dembele), Sandro, Lennon (88' Livermore), Adebayor, Defoe

Panathinaikos: Karnezis - Seitaridis, Triantafyllopoulos, Vyntra, Spyropoulos, Zeca, Sow (60' Christodoulopoulos) Vitolo, Sissoko, Mavrias (84' Fornaroli), Toche (78' Petropoulos)

Sędzia: Paweł Gil (Polska)
Źródło: własne/anglia.goal.pl

22 komentarzy ODŚWIEŻ

Hades
7 grudnia 2012, 00:22
Liczba komentarzy: 710
Z drugiego miejsca awansowaliśmy. Mecz był dla nas oprócz tego okresu, w którym Panathinaikos zaczął ostrzej atakować. Fajnie Dempsey, Defoe też dobrze. Gorzej ze środkiem obrony i trochę słabo Carroll. Ciekawe, czy na Everton wyjdziemy dwoma napastnikami.
0
kubaem
7 grudnia 2012, 00:22
Liczba komentarzy: 14
Awans z drugiego miejsca, a nie z pierwszego.
0
<  1  2  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 54 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się