Tottenham w samej końcówce spotkania dał sobie odebrać zwycięstwo nad West Bromwich Albion. W debiucie Andre Villasa Boasa na White Hart Lane, "Koguty" zaledwie zremisowały z West Bromwich Albion 1:1.
Punktów za styl w piłce nożnej nikt nie rozdaje. Może to i szkoda, bo w sobotę Tottenham niemal przez całe spotkanie był drużyną zdecydowanie lepszą od przyjezdnych. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy futbolówce, a przede wszystkim stwarzali sobie dogodne sytuacje strzeleckie, które jednak zazwyczaj marnował Jermain Defoe.
Tottenham radził sobie naprawdę nieźle w ataku pozycyjnym, lecz nie mógł praktycznie przez cały mecz skorzystać ze swojej najsilniejszej broni - kontrataku. Dobrze funkcjonująca defensywa "The Baggies" skutecznie blokowała rozwinięcie szybkich akcji zaczepnych gospodarzy.
Spurs otworzyli wynik dopiero w 75. minucie. Gola dla Spurs strzelił Benoit Assou-Ekotto, który na kwadrans przed końcem zdecydował się na mocny strzał z trzydziestu metrów. Futbolówka po drodze odbiła się od nóg jednego z graczy "The Baggies" i wpadła do siatki obok zaskoczonego Bena Fostera.
Ambitnie walczącym piłkarzom "The Baggies" udało się jednak doprowadzić do wyrównania. W doliczonym czasie gry podopieczni Steve'a Clarke'a wręcz zamknęli gospodarzy w ich własnym polu karnym, a trafienie Jamesa Morrisona z 92. minuty spotkania tylko to potwierdziło.
Tottenham Hotspur - West Bromwich Albion 1:1 (0:0)
1:0 - Benoit Assou-Ekotto (75.)
1:1 - James Morisson (90.+2.)
Tottenham: Friedel - Walker, Gallas, Vertonghen, Assou-Ekotto - Lennon, Livermore, Sandro (Sigurdsson 73.), Bale - Van der Vaart (Adebayor 62.) - Defoe (Jenas 76.)
66 komentarzy ODŚWIEŻ