Do zakończenia sezonu pozostało 10 kolejek, jak powiedział Assou-Ekotto – dla Spurs będzie to 10 meczów finałowych – wiadomo, cel jest jeden – utrzymania III miejsce na koniec sezonu i tym samym zapewnienie sobie udziału w Lidze Mistrzów (bez konieczności eliminacji). Nie mniej ważne jest to, że tym samym Spurs byliby najlepszą drużyną w Londynie.
Myślę, że na ma już co się rozwodzić nad naszą przewagą 10 pkt., która zmalała do 1 punktu. To już jest fakt i kropka. Oczywiście można się zżymać na los, że dopisywał Kanonierom, a nie mam – ale to też już niczego nie zmieni. Nie cofniemy faktu, że Arsenal strzelił przeciwko Sunderland’owi, Liverpool’owi, Newcastle – zwycięskie gole w ostatnich sekundach meczu. Przypomnijmy sobie jednak okoliczność, że te 10 punktów przewagi skądś się wzięły. Owszem nasza świetna gra to jedna przyczyna – ale fakt, że Arsenal gubił punkty to druga przyczyna. Z Fulham w dwumeczu zdobyli 1 punkt, przegrywając na wyjeździe w ostatnich minutach. Remis z Wolves na Emirates, porażka ze Swensea, czy remis z Boltonem – te wyniki pozwalały nam powiększać przewagę. Potem przyszła nasza zła passa i świetna seria Arsenalu i na 10 kolejek przed końcem sezonu rozpoczyna wyścig właściwie od zera.
Dla mnie będzie to mega ekscytujące wydarzenie, okaże się czy – jak napisał mi Marcus – kibicujemy Kogutom czy raczej kurczakom. Gdybyśmy sezon zakończyli na III miejscu z dajmy na to przewagą 1,2 punktów nad Arsenalem – byłoby to dla mnie bezcenne. Oczywiście nie zapominam o V w tabeli Chelsea (4 punkty straty do nas), ale wydaje się, że kalendarz a przede wszystkim forma Chelsea nie zapowiada, że będą tak trudnym przeciwnikiem jak Arsenal.
Poniżej przedstawiam : „rozkład jazdy” 3 londyńskich drużyn na ostatnich 10 kolejek (H- u siebie ; A – wyjazd). Oczywiście nie ma łatwych meczów – ale patrząc na chłodno – wydaje się, że skala trudności odpowiada obecnym miejscom londyńskich drużyn. Obiektywnie mamy najłatwiej, a Chelsea najtrudniej.
Co wcale nie oznacza, że zdobędziemy najwięcej punktów…
SPURS : Stoke (H), Chelsea (A), Swansea (H), Sunderland (A), Norwich (H), Bolton (A), QPR (A), Blackburn (H), AV (A), Fulham (H)
ARSENAL : Everton (A), AV (H), QPR (A), MC (H), Wolves (A), Wigan (H), Chelsea (H), Stoke (A), Norwich (H), WBA (A)
CHELSEA : MC (A), Spurs (H), AV (A), Wigan (H), Fulham (A), Newcastle (H), Arsenal (A), QPR (H), Liverpool (A), Blackburn (H)
Według mnie – taka zabawa – Spurs po 38 kolejkach będą mieli 74 pkt., Arsenal – 72-73 pkt., Chelsea -67. Inaczej pisząc my na 30 pkt – zdobędziemy : 21 ; Arsenal : 20-21 ; Chelsea – 18 pkt.
Wszystko to jest realnym scenariuszem – wbrew pozorom nasz kalendarz wcale nie jest najgorszy, wręcz przeciwnie – jednak, aby to zrealizować musimy powrócić na drogę zwycięstw. Wierzę, że jak już „zatrybimy” ze Stoke to już dalej pójdzie. Z drugiej strony – w lidze nie ma łatwych meczów i nikt nie ma patentu na gole w ostatnich minutach – jestem pewien, że czeka nas jeszcze wiele zaskakujących wyników, oby już bez udziału Kogutów.
Arsenal już jest właściwie pewien, że nas „połknął” – to też dla nas dobrze, pycha ich zgubi, a nam porządny kop w dupę – bardzo się przyda. Nie ma przebacz. Come on you Spurs !!!
PS. Na necie – fora angielskie - pojawiły się żenujące wpisy w stylu „silly yids , arsenal are coming over you like a holocaust”. Mamy wojnę i musimy ją wygrać. Niech nasi gracze udowodnią że są Kogutami, a nie stadem kurczaków dziobiącym tylko super karmę.
10 komentarzy ODŚWIEŻ