Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Bez bramek na Anfield. Tottenham 0:0 Liverpool

8 lutego 2012, 17:12, Paweł Ćwik
W poniedziałkowym hicie Premier League, Liverpool zremisował na własnym stadionie z Tottenhamem 0:0. Oba zespoły miały okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, lecz ostatecznie żadnej drużynie nie udało się zdobyć pełnej puli.

Tottenham na Anfield Road przybył osłabiony brakiem Younesa Kaboula, Rafaela van der Vaarta, Sandro, Aarona Lennona, Jermaina Defoe oraz, a może przede wszystkim, Harry'ego Redknappa, którego lot do Merseyside w ostatniej chwili został odwołany. Pomimo to, Spurs na boisku rywala prezentowali się poprawnie, choć daleko im było do najlepszych spotkań z tego sezonu.

Liverpool spotkanie przeciwko Spurs zaczął kompletnie inaczej od rozgrywanego w pierwszej rundzie meczu na White Hart Lane, gdzie "The Reds" polegli aż 0:4. Podopieczni Kenny'ego Dalglisha dłużej utrzymywali się przy piłce, próbując skonstruować jakąkolwiek akcję w ofensywie, lecz gospodarze czynili to bardzo nieudolnie, a gdy już udało im się przebić w okolice szesnastki przyjezdnych, tam całe zagrożenie kasował Scott Parker. Pomocnik "Kogutów" wyróżniał się na tle wszystkich zawodników biegających po murawie udowadniając niektórym, że to chyba jemu najbardziej należy się kapitańska opaska reprezentacji Anglii na Mistrzostwach Europy.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Liverpool nadal dłużej utrzymywał się przy piłce, a Tottenham próbował groźnie kontratakować, lecz tego wieczora Spurs ewidentnie brakowało mocy w ataku. Gareth Bale był cieniem samego siebie, a Walijczykowi w grze wcale nie pomagali inni ofensywni zawodnicy z Londynu.

Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć w samej końcówce oba zespoły stworzyły sobie okazje, dzięki którym mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przed Tottenhamem kolejne trudne spotkania: z Newcastle oraz Manchesterem United u siebie i Arsenalem na wyjeździe. Dopiero po nich dowiemy się tak naprawdę o co podopieczni Harry'ego Redknappa, dziś bez swojego trenera, w tym sezonie walczą.

Liverpool FC - Tottenham Hotspur 0:0


Tottenham: Friedel - Walker, King, Dawson, Assou-Ekotto - Parker, Modrić, Kranjcar (Rose 87.), Livermore - Adebayor (Saha 71.)
Źródło: własne

88 komentarzy ODŚWIEŻ

Emilian
7 lutego 2012, 15:03
Liczba komentarzy: 179
Moim zdaniem gra Kinga wygląda tak niepewnie, z uwagi na jego... kolana. Gra, bo musi grać i stąd taka, a nie inna postawa. Co do Ade to nie zgadzam się, że gra piach. Nikt rozsądny nie liczy, że w pojedynkę rozmontuję obronę w PL. Ale już z przyjęć, odegrań można go rozliczać ponieważ gramy tym "cholernym" 451. Rola napastnika przy takim ustawieniu to właśnie odegranie, robienie miejsca skrzydłowym bądź dostawienie buta lub głowy. Z uwagi, że ofensywnie była padaka to i Ade wyglądał marnie. Nie zmienia to faktu, że jest pod formą.
0
aapa
7 lutego 2012, 14:54
Liczba komentarzy: 2742
adipetre, z całym szacunkiem, ale gdzie ty czytasz te głupoty? Kto twierdzi, że Parker jest najlepszym DM w PL? Czy gdzieś tutaj widziałeś dyskusję o wyższości Carricka nad Parkerem lub odwrotnie? Dla mnie sprawa jest prosta: praktycznie nikt przed sezonem go nie chciał, miała być totalna porażka, a na razie gość ma mocny udział w wyjątkowo udanym sezonie. A że popełnia błędy? Cóż, jak każdy, ma swoje ograniczenia. Za mecz L'poolem zebrał takie a nie inne noty, bo grał przeciw trójce Bellamy-Gerrard-Kuyt i świetnie sobie radził. Oczywiście gdyby po wolnych padły gole inaczej byłoby to oceniane, ale nie padły. Taka jest piłka.
0
bambi
7 lutego 2012, 14:40
Liczba komentarzy: 273
Ale to według fachowców Scotty bęzie kapitanem ale wiadomo nie od dziś że Capello go po prostu nie lubi
0
adipetre
7 lutego 2012, 14:36
Liczba komentarzy: 1263
Parker nie jest moim ulubiencem, ale Sandro takze, po prostu Brazylijczyk w mojej ocenie wywiazuje sie ze swoich zadan lepiej. Parker zdobywa uznanie wielu swoja walecznoscia, nienaganna fryzura i przede wszystkim heroizmem, w drugiej kolejnosci dopiero przymiotami typowo pilkarskimi. Przeciez te dwa bezmyslne faule pod naszym polem karnym w pierwszej polowie to byla jego robota. Co do tej liczby jego przechwytow/odbiorow, w pierwszej polowie naliczylem 1 i zaraz po nim wrzucil na konia Walkera, do drugiej polowy jeszcze dostepu nie mam, ale z ciekawosci sprawdze. Nie mowie ze gra slabo, irytujacacy jest jedynie fakt ze na pytanie kto jest najlepszym dm-em PL tego sezonu najczestsza odpowiedz brzmi Parker, a taki Michael Carrick robi jest w rzeczywistosci bardziej efektywny i Sandro moglby byc u nas wlasnie takim Carrickiem, roznice czyni ta efektownosc Scotta, Parker umie sprzedac ten swoj boiskowy heroizm :)
0
Andrij
7 lutego 2012, 14:26
Liczba komentarzy: 141
Średni i dość nudny mecz. Oprócz klarownej sytuacji Bale'a nic specjalnego w przodzie nie zdziałaliśmy. Możecie mówić co chcecie, ale na prawej flance zawsze najlepszy będzie Lennon i nikt go nie może zastąpić. Livermore niewidoczny. Modrić prócz doskonałego podania w tempo do Bale'a także praktycznie bezproduktywny. Gdy nie idzie w przodzie to większą uwagę zwraca się na obronę Kogutów. Niepodważalnym faktem jest to, że Parker wymiatała jak mało kto. Gdybym to ja miał wybierać MOTM to oddałbym głos na niego. Był wszędzie tam gdzie być powinien, zrobił to co dla niego należało, oddalił zagrożenie. Dawson również ładnie czyścił z tyłu. Wydaje mi się, że King gra trochę asekuracyjnie, bo w pamięci pozostało mu spotkanie z City kiedy przez niego był rzut karny. Friedel bardzo pewnie w bramce. To jest taki spec, że on nie musi się rzucać, bo doskonale się ustawia na bramce i każdy strzał głową z bliskiej odległości bez trudu wyłapuje. Ade mało aktywny, został zmieniony przez Sahe, który też się nie popisał i to był nasz atak. Brakowało nam z przodu kogoś kto wziąłby odpowiedzialność na siebie i uwolnił się od obrońców. Boczni obrońcy średnio zagrali. Walker miał tam jedną akcję ofensywną, którą zakończył miernym strzałem na bramkę, poza tym w obronie dość dobrze, ale to nie wystarczy. Moim zdanie Bale powinien trzymać się lewego skrzydła, bo tam może sobie pograć z BAE, z którym świetnie się rozumie. Martwiło mnie to wybijanie piłki na uw0lnienie, byle jak najdalej od bramki a nie zaczynanie akcji od obrońców. Z racji tego, że był to wyjazdowy mecz z nie byle jaką drużyną oraz wiedząc o brakach kadrowych oceniam go in+. COYS!!! Ps. Kot ze swoją miną miażdżył xD
0
bambi
7 lutego 2012, 13:40
Liczba komentarzy: 273
Aapa tak szczerze mówiąc nie wiedziałem żd Scotty jest wychowankiem Charltonu, a Barometrowi musisz wybaczyć - stracił swego idola:)
0
aapa
7 lutego 2012, 13:13
Liczba komentarzy: 2742
Nie zgadzam się, podobnie jak przy ocenie Parkera, z oceną Adebayora, a zwłaszcza porównaniami do Pawluczenki. Trochę inny poziom abstrakcji jednak. Nawet jeśli rzeczywiście ma problem ze strzeleniem bramki. To nie do końca jego wina. Bale za dużym altruistą nie jest, chyba, e gra na skrzydle. Defoe jak wchodzi to też raczej stara się coś udowodnić niż grać zespołowo. VdV to samo. Zbyt dużo indywidualności, które kochają być ubóstwiane. Zawodnikiem najbardziej szukającym gry z Adebayorem jest BAE, a że nie zawsze to wychodzi (no i w sumie z pominięciem jednej linii) to trochę mamy odpowiedź słabszej dyspozycji Togijczyka.
0
Gan1982
7 lutego 2012, 13:04
Liczba komentarzy: 538
Chciałbyś Baro z tym Romanem :) Zalogowałeś się już na forum kibiców Lokomotivu ? ;p
0
Barometr
7 lutego 2012, 12:47
Liczba komentarzy: 5046
jestem umiarkowanie zadowolony. umiarkowanie, bo jak widzę, że zawodnicy, jak Kelly, Spearing, czy Bellamy robili najwięcej zamieszania w ataku The Reds to czuję, że można było zgarnąć trzy punkty, ale z drugiej strony Bale i Ade (znów) to była dziś tragedia. Myślę, że Walijczykowi robi się krzywdę wystawiając go z takim free rolem, zamiast tam gdzie czuje się najlepiej, czyli na lewym skrzydle, z kolei Ade już od kilku spotkań nie prezentuje nic, niestety Saha to będzie ten sam dramat, więc trzeba chyba poczekać na powrót Defoe, albo cofnąć transfer Romana :)
0
mosaj
7 lutego 2012, 12:44
Liczba komentarzy: 1220
Zagraliśmy bez takich zawodników jak VdV, Defoe, Lennon, Sandro, Kaboul oraz bez Harry'ego na ławce ... udało się wywalczyć punkt na bardzo trudnym terenie, gdzie drużynom z czołówki gra się niesamowicie ciężko ... nie wiem, na co tutaj narzekać, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności to bezbramkowy remis jest dobrym rezultatem. Chelsea remisuje, MU remisuje, zatem w tabeli praktycznie nic się nie zmienia, bo chyba nikt nie liczy, że dogonimy MC ? Nie w tym roku ... nie rozumiem krytyki Parkera, gość zapieprza jak robot od pola karnego do pola karnego, zostawia na boisku zdrowie, pcha się wszędzie, rywale go niemiłosiernie obijają a tu jeszcze słyszę słowa krytyki ... oglądałem mecz z kibicami innych zespołów i wszyscy chwalili Parkera, gość jest nie do zajechania ... bez niego byłoby w plecy, jestem o tym przekonany ... bardzo słabe spotkanie Adebayora, gość mnie zaczyna martwić, znakomity start, a od pewnego czasu gra piach ... Bale też się nie popisał, ale wstrzymałbym się jeszcze z tekstami o sodówce i porównaniami do Taarabta ;) Ławka rezerwowych wyglądała dość zabawnie ...
0
SenTeX
7 lutego 2012, 11:48
Liczba komentarzy: 5
Podział punktów w tym meczu był dobry, tak jak już zostało powiedziane brakowało mocy w ataku. Ale nikt nie wspomniał o kocie :D
0
halabala
7 lutego 2012, 11:48
Liczba komentarzy: 1310
Wlasnie, a propos Niko - mi w pamiec zapadla jedna sytuacja - w okolicach naroznika boiska pilke ma chyba Kelly, a Niko...efektownym wslizgiem wygarnia mu ja spod nog i od razu podrywa sie i zaczyna akcje. Moj komentarz: "ooo, to Niko potrafi wykonac wslizg!" :)
0
Staszek
7 lutego 2012, 11:32
Liczba komentarzy: 46
Ogólnie, tak jak zostało już powiedziane, remis nie jest zły zważywszy na nasze braki kadrowe. Co mnie jednak uderzyło to postawa Bale'a. Zaprezentował się żenująco i nie mam tu głównie na myśli pudła w sytuacji sam na sam, tylko ogólnej gry pod siebie. Patrząc na niego wczoraj, miałem przed oczyma Taarabta z czasów gdy grał jeszcze u nas. Mam nadzieję, że Harry mu przypomni, iż ten sport to nie jest gra jednego aktora. Jeśli chodzi o pozytywy to na szczególne wyróżnienie zasługują Parker, Daws i Niko. Zwłaszcza ten ostatni pokazał, że jak chce to potrafi.
0
Gan1982
7 lutego 2012, 10:37
Liczba komentarzy: 538
Olivier, jeśli ktoś zapiernicza jak mrówka ( czyt. Parker ) to faule też się zdarzają. Gość włożył w ten mecz całe swoje serce i walczył do upadłego, dla niego nie było straconych piłek i dlatego też zdarzały się faule. W wątku kolegi z l'poolu na pytanie kto jest najwartościowszych graczem, napisałem ze Parker. Cieszę się że moje słowa potwierdził w tym meczu.
0
halabala
7 lutego 2012, 10:05
Liczba komentarzy: 1310
Dzieki tym "niewidocznym" wywiezlismy wczoraj z Anfield Road punkt...
0
jin_tae
7 lutego 2012, 09:46
Liczba komentarzy: 237
Saha za niewidocznego Livermore? My tam nie jechalismy z pozycji faworyta. Remis to bardzo dobry wynik patrzac na gre i nasz sklad. Szczescie, ze Jordan nie pokusil sie o stawianie na jedna karte bo skonczyloby to sie mega zle. No nic mamy punkt do gory i trzba spinac dupsko w next meczach
0
olivier
7 lutego 2012, 09:42
Liczba komentarzy: 1361
Jak dla mnie nie zrozumiała zmiana Saha za Ade , Saha powinien być zmienić niewidocznego Livermore i powinniśmy zagrać 4-4-2 , ale od początku było widać , że gramy na zero z tyłu , bardzo dobry mecz Dawsona , wyrasta nam na nowego Kinga . King również przyzwoicie choć nie jest już taki pewny w swoich interwencjach . Na plus jeszcze Parker , utrudniał gre , ale co najbardziej mnie denerwowało to te jego bezmyślne faule przed naszym polem karnym . a Brad Friedel jak dla mnie MOTM
0
NestEa
7 lutego 2012, 09:39
Liczba komentarzy: 163
Tak jak pisałem przed meczem z remisu z takim okrojonym składem i LFC w gazie u siebie remis brałbym w ciemno także jestem zadowolony:) Teraz trzeba się postarać o pełne 3 punkty z Newcastle u siebie, bo potem z arsenalem i united ciężko będzie.
0
Champion_Slonzak
7 lutego 2012, 09:22
Liczba komentarzy: 91
Meczu nie obejrzałem, bo wypadła mi ważna sprawa, ale chyba wiele nie przegapiłem. Jak przyjechałem do domu, to szybko zobaczyłem wynik i z jednej strony się ucieszyłem, z drugiej jednak mały niedosyt. Jednak jeśli spojrzymy na wszystkie nasze braki, przede wszystkim HR na ławce, to trzeba się cieszyć z tego rezultatu. Zawsze jeden punkt do przodu :).
0
jaroszy
7 lutego 2012, 09:18
Liczba komentarzy: 921
Dokładnie , zagraliśmy w sporym osłabieniu i remis to niezły rezultat . Szczególnie brakowało Van der Vaarta , który jest w stanie odwrócić losy meczu , trudno się gra również bez trenera na ławce . Remis Chelsea z United sprawia że nic w zasadzie w tabeli się nie zmienia .
0
<  1  2  3  4  5    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 38 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się