Benoit Assou-Ekotto jest szczęśliwy ze swojego drugiego gola w barwach Tottenhamu, który przypadł na mecz z Evertonem. Trafienie okazało się kluczowe dla przebiegu spotkania, ale i w kontekście przyszłości Kameruńczyka.
"To był mój drugi taki przypadek w ciągu trzech lat!", zażartował Ekotto. "Zanim strzeliłem swojego pierwszego gola, martwiłem się o mój dorobek bramkowy. Gdy już odnotowałem trafienie pomyślałem, że jedna bramka może nie wystarczyć w przyszłości mojemu synowi lub córce", kontynuował.
"Teraz mam dwa gole, więc jestem szczęśliwy. To był bardzo ważny mecz, dlatego jestem zadowolony z dobrej sytuacji zespołu i z siebie".
"Mój gol? Nie mogłem zagrać piłki ani na prawo, ani na lewo. Jako obrońca zdaję sobie sprawę, że lepiej jest stracić futbolówkę z dala od naszego pola karnego, lecz należy pamiętać, iż zawsze istnieje ryzyko kontrataku. Zdecydowałem się oddać strzał i poszczęściło mi się. Kto nie ryzykuje, ten nie ma", zakończył.
24 komentarzy ODŚWIEŻ