Doszliśmy do wielkiego absurdu, do czasów, w których za krytykę oczywistych i jawnych błędów arbitrów sankcje grożą nie sędziom, tylko ludziom, którzy mają czelność podważać decyzje najwyższych instancji na piłkarskiej murawie. Prawdopodobnie doczeka się tego Harry Redknapp, który powiedział o Chrisie Foy'u, że "cieszyło go to, że nic nam nie gwizdał".
Podobny los spotkał menedżera Chelsea, Andre Villasa Boasa, który skrytykował, a jakże, Chrisa Foy'a, za jego absurdalne decyzje o wyrzucaniu zawodników "The Blues" w przegranych zawodach z QPR.
Chrisa Foya nie czeka żadna kara. W sobotę będzie psuł atmosferę piłkarskiego święta w spotkaniu Fulham-Bolton. Mamy nadzieję, że w końcu ta "sędziowska paranoja" zostanie zakończona, dzięki wprowadzeniu zapisów video. Jeśli nie, co kilka spotkań będzie dochodziło do słownego linczu na arbitrach (na razie...).
6 komentarzy ODŚWIEŻ