Niezwykle emocjonujący wieczór zaserwowali nam wszyscy aktorzy biegający po murawie na Britannia Stadium. Ekipa Stoke ograła "Koguty", kończąc fenomenalną passę drużyny prowadzonej przez Harry'ego Redknappa. Swoje 99 groszy do glorii Stoke dodał Chris Foy i pomagający mu sędziowie liniowi.
Obie bramki dla Stoke padły po wielkich zamieszaniach w polu karnym. Przy pierwszej bramce zagrania ręką Petera Croucha nie dostrzegł główny bohater spotkania, Chris Foy. Dwumetrowy napastnik zgrał piłkę do Matthew Etheringhtona, który otworzył wynik spotkania. Druga bramka padła po rzucie z autu. Ponownie piłkę w siatce umieścił Etheringhton.
Spektakl niesprawiedliwości został rozkręcony w drugiej połowie. Wcześniej jednak Adebayor wykorzystał rzut karny, po ewidentnym faulu na Modriciu. Pięć minut później nie doczekaliśmy się karnego po faulu na Kaboulu, który został sprowadzony do parteru przy rzucie różnym. Na dodatek Francuz został ukarany żółtą kartką za dyskusje z jego ekscelencją Chrisem Foyem.
Czara goryczy przelała się w 75 minucie. Po strzale Kaboula piłkę ręką z bramki wybił Shawcross. Sędzia nie przyznał "jedenastki" dla Tottenhamu, a 5 sekund później nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Adebayora, dopatrując się spalonego.
Nie było czerwonej kartki dla Shawcrossa, ale doczekał się jej Kaboul, który sfaulował w niegroźnej sytuacji przy linii końcowej napastnika Stoke i został wyrzucony z boiska. Grające w dziesiątkę "Koguty" nie były w stanie wyrównać i przegrały spotkanie w Premier League pierwszy raz od sierpnia. A raczej zostały z punktów okradzione.
Stoke: Sorensen, Wilson Shawcross, Woodgate, Huth, Etherington(Palacios 87'), Whitehead, Whelan, Shotton, Walters, Crouch.
Spurs: Friedel, Gallas, Kaboul,Walker, Assou-Ekotto(Defoe 46'), Parker, Modric, Van der Vaart(Dos Santos 84'), Bale, Lennon(Bassong 46'), Adebayor.
73 komentarzy ODŚWIEŻ