Tottenham Hotspur w spotkaniu Ligi Europy przegrał na własnym terenie z PAOK-iem Saloniki 1:2. Porażka spowodowała, że podopieczni Harry'ego Redknappa mają już tylko iluzoryczne szanse na awans z grupy.
Spotkaniu Tottenhamu z PAOK-iem towarzyszyły niesamowite emocje. Grecy jeszcze przed upływem kwadransa prowadzili 2:0. Najpierw prowadzenie swojej drużynie dał Dimitris Salpingidis, a kilka chwil później przewagę greckiego klubu zwiększył Stefanos Athanasiadis. Wtedy jednak do gry włączył się arbiter meczu, Bas Nijhuis, który swoimi kolejnymi żenującymi decyzjami w ostatecznym rozrachunku wypaczył wynik meczu.
Najpierw holenderski arbiter niesłusznie pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi PAOK-u, Kostasowi Stafylidisowi, za zatrzymanie piłki ręką na linii bramkowej. Sędzia dodatkowo podyktował rzut karny dla Tottenhamu, który na bramkę zamienił Luka Modrić.
W drugiej połowie Bas Nijhuis nadal nie błyszczał, a szczyt swojej nieumiejętności sędziowania Holender dał w 80. minucie, kiedy to nie zaliczył prawidłowo zdobytej bramki przez Jermaina Defoe, bo...na murawie leżał kontuzjowany piłkarz PAOK-u! Sędzia uraz zauważył dopiero po strzeleniu gola przez Spurs, wcześniej nie zaprzątał sobie tym głowy.
W ostatecznym rozrachunku, PAOK-owi udało się utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka. Dzięki zwycięstwu Grecy zapewnili sobie awans do następnej rundy Ligi Europy. Tottenham natomiast szanse na grę w kolejnych fazach europejskich pucharów praktycznie zaprzepaścił.
Tottenham Hotspur - PAOK Saloniki 1:2 (1:2)
0:1 - Dimitris Salpingidis (6.)
0:2 - Stefanos Athanasiadis (14.)
1:2 - Luka Modrić (38.-k.)
Tottenham: Gomes - Ćorluka, Gallas, Bassong, Rose (Bale 62.) - Lennon, Morić, Livermore, Pienaar (Walker 67.) - Defoe, Kane (Falque 71.)
45 komentarzy ODŚWIEŻ