Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Koguty wygrywają dzięki... zajęciom z jogi?

19 października 2011, 19:35, Paweł Ćwik
Harry Redknapp przyznał w wywiadzie dla telewizji ESPN, że odkąd do drużyny trafił Brad Friedel, który uczęszczał na zajęcia z jogi, postanowiono podobne praktyki wprowadzić w Tottenhamie. Odtąd raz w tygodniu zawodnicy zażywają relaksu jakim są ćwiczenia z jogi.

- Joga jest niesamowita. To wspaniała rzecz dla piłkarzy. Wszyscy bez wyjątków uczestniczą w tym. Wszystko zaczęło się od Brada Friedela. Przyprowadził panią od jogi i doszliśmy do wniosku, że skoro służy to komuś w wieku 40 lat, to może służyć każdemu. W zeszłym tygodniu do zajęć dołączyłem nawet ja, z pozostałymi trenerami. Nie mogłem chodzić przez dwa dni, ale było to świetne. Te zajęcia pozwalają zachować ciało w dobrej kondycji - uważa Redknapp.

Świetne skutki jogi potwierdził Danny Rose. Młody Anglik powiedział, że zajęcia z jogi pozwoliły mu szybciej wyleczyć się z kontuzji kolana i uda.
Źródło: espn

58 komentarzy ODŚWIEŻ

koko
1 listopada 2011, 12:08
Liczba komentarzy: 476
No wiesz,tak dla mnie nie jest to zbyt przecyzyjne porównanie,bo w przypadku z lampionami jak już mówiłem, ludzie tutaj robią to tylko dla zabawy, podoba im się jak to wygląda i tyle. Joga z kolei jest praktykowana, bo podobno jest uważana za śweitna jeżeli traktuje się ją jako po prosto gimnastyke. Dlatego mówiłem,że jedno to zabawa a drugie już ma w czymś pomagać (rómnież tym którym uprawiają tylko "mechanicznie") Ale przecież nie można też zaprzecać,że technika ta powstała w obrębie okrześlonej religii,w okreslonym miejscu... europejczycy nie wymyślili podobne ruchy,pozycje itp I oczywiście można tego uprawiac jako gimnastykę, nawet (jak powiedziałeś) nie mając świadomości powiązania... Ja tylko uważam,że jeżeli osoboście wiem,że istnieje takie powiązanie to mogę nie mieć ochoty na gimnastykowania się w ten sposób (wiedząc,że określona pozycja oznacza to albo tamto) To nazwałem "poważne" traktowanie sprawy. A przkład Marcusa też uważam za nie bardzo pasujący do tematu, bo tu chodziło o CZYNNOŚĆ,powstała i rozwinięnta przez wyznawców konkretnej religii, mająca na cel osiągnięcia konkretnego celu (powiązanego z tą religią) Tu nie mówimy o rzeczach,albo przedmiotach, istniejących nieżależne od człowieka, i którym jedno społeczeństwo nadaje taki sens, a drugie społeczeństwo-inny. p.s. ginola, a co powiesz na Schmeihela i Shiltona (ten drugi pociągnął niemalże do 50-ki chyba-co prawda ostatnie kilka sezonów już nie grał) Jestem pewien,że tu też będzies miał szybką odpowiedź :)
0
Kamilos
1 listopada 2011, 10:31
Liczba komentarzy: 572
Stąd też były moje porównania. Kung fu wywodzi się z Buddyzmu, ale wcale nie musisz nawet o tym wiedzieć by je uprawiać. Palenie lampionów to z kolei dalekowschodni zwyczaj funeralny, ale u nas ludzie to mają w dupie i palę je nawet na imprezach bo im się podoba. Marcusa jedzenie kurczaka może być przez jakichś kolesi wiązane z voodoo, połykaniem dusz etc. ale on też ma to w dupie. W skrócie, wszystko to ludzie robią najczęściej w oderwaniu od religii, z której się wywodzi (lub nawet bez świadomości powiązania).
0
koko
31 października 2011, 18:28
Liczba komentarzy: 476
Nie wiem jak dokładnie się potoczyły sprawy w tym kierunku,ale cały czas mi się wydawało,że technika ta wywodzi się z kultu i tylko to chcę powiedzieć.... takie bardziej poważne traktowanie sprawy, jeżeli chcesz :) Nie zaprzeczam,że jakiegokolwiek działania można wyrwać z jego pierwotnego przeznaczenia, przenieść go na inny grunt, nadać mu inny sens... jasne że można. Może np w Indii powstanie taniec w którego nieodłącznym elementem będzie żegnanie się i hindusów niekoniecznie musi obchodzić co to znaczy dla chrześcian. Ja osobiście, gdybym chciał się rozciągać, wyginać itp (wyciszenia generalnie nie potrzebuję) tak samo nie wybrałbym akurat jogę, bo istnieje masa innych technik, poza tym Ja kojarze to z hinduizmem (są podstawy ku temu,chyba) więc-nie,dziękuje. A gadanie że to najlepsza technika na świecie, jeżeli chodzi o gimnastykę, traktuję z uśmiechem. Nigdy,powtarzam,nigdy nie mówiłem,że same wykonywanie okrzeslonych ruchów czyni już z człowieka wyznawca tei religii.
0
MARCUS
31 października 2011, 17:19
Liczba komentarzy: 2060
Z tego co wiem jest to technika wykorzystywana w wielu celach, religijnych również. Podobnie jest z kurczakiem, jem go nie dltego, że ktoś maże jego krwią tajemne znaki i w ten sposób np wpierdolę swojego wroga ;), tylko dlatego ,że mi go trzeba bo mi się żreć chce (u mnie stan pernamenty). Zalezy co ten kurczak dla mnie stanowi. Podobnie z Jogą, jak chcesz być bliżej Kriszny itp, twoja sprawa. Jak ci się chce powąchać własne jaja, też ok. Tu akurat jest droga na skróty, można gacie na łeb załozyć, ale niektórzy sa ambitniejsi :) Opłatek, to dla ateisty woda z mąką, dla wierzacego już nie tylko. Nie sadze, żeby ktoś się przez poczestowanie nim, stał wierzącym.
0
koko
30 października 2011, 21:56
Liczba komentarzy: 476
Mnie się wydaje,że właśnie "dążenie do tego czegoś" jest przyczyną powstania tej metody albo techniki... a nie odwrotnie tzn ta technika powstała,aby doprowadzić do "tego czegoś" a nie tak po prosto.... drugiej części z ryżem, kurczakiem i ziemniakami nie bardzo zrozumiałem :)
0
MARCUS
30 października 2011, 21:03
Liczba komentarzy: 2060
Zgadzam się w 100% z Ginolą, ale chciałem zapytać jeszcze o jedna rzecz, bo ja to tak pojmuję. Joga to jest metoda(technika) do czegoś, dopiero to coś , jeżeli ktoś chce, może mieć zastosowanie w czymś (np religii). Coś na zasadzie takiej, że jem kurczaka bo jestem głodny, ale jak sobie wkrecę to to dla mnie moze być ofiara Voodoo;) ? To jak jakieś święte księgi będą mówił, że ryż jest świetny na zdrowe ciało, a zdrowe ciało to zdorwy duch (w czasie jak to pisali to pewnie o ziemniakach nikt nie słyszał) , , bo dał go jakiś "Bóg" , to ja mam z tej okazji obrzuci 'chińczyka' kamieniami;) ??
0
koko
26 października 2011, 17:31
Liczba komentarzy: 476
spoko, jak przyjdzie Mihaylov, to pewnie zaczną się zajęcia ze słuchania czałgi. wtedy mistrzostwo mają w kieszeni.
0
koko
26 października 2011, 17:06
Liczba komentarzy: 476
ja cię... :) nie ma sensu. p.s. przykład z lampionami nie ma sensu,bo ludzie robią to dla rozrywki, a nie, bo uważają, iż pomoże im to w czymś (to ja nazywam nietrafiony przykład)
0
Andrij
26 października 2011, 15:45
Liczba komentarzy: 141
Argument o tyle dobry, że oprócz VDS raczej ciężko będzie Ci znaleźć podobny przykład, który będzie nowszy niż Zoff. Ważny na pewno jest sportowy sposób prowadzenia się, ale tu jednak Friedel nie jest jakimś strasznym wyjątkiem. Skąd w takim razie u niego taka żywotność. Może dlatego, że ma w chacie jakieś jacuzzi albo codziennie od małego je płatki z mlekiem;) Może, ale tego nie wiemy. Z wiedzy, którą mamy na 99% wynika to z tego, jak jest porozciągany i wygimnastykowany, a na 0% z łaski Ducha Świętego i reszty. Już jeden taki piłkarz był co się modlił do Boga i ten mu niby pomagał w meczach. Nazywał się Marek Citko i w kluczowym momencie akurat coś nie wypaliło i się połamał. Wciskanie religii, jakiejkolwiek, do sportu to kretynizm, bo skoro "Bóg z nami" to kto z nimi?! Zresztą zobacz sobie to (szczególnie od 1:00) - http://www.youtube.com/watch?v=N-86IDnasVU A z lampionami napisałeś dokładnie to o co mi chodzi - ludziom się podoba ich puszczanie i mają w dupie, że związane są w oryginale z kultem zmarłych. I tak samo ludziom podoba się joga, bo to świetna gimnastyka i relaks i mają w dupie, że ktoś gdzieś wiąże ją z jakąś konkretną religią. Rozumiesz teraz skąd to porównanie, którego sedno zresztą sam przed chwilą znalazłeś.
0
koko
26 października 2011, 12:47
Liczba komentarzy: 476
co to ma byc za argument z Friedelem?... VDS miał nawet więcej lat i był bardziej sprawny od niego (chyba że tez zajmował się jogą) Ludzi puszczają lampiony bo im się podoba jak to wygląda i tyle... nie dlatego że uważają to za "najlepsze" czegoś tam...
0
koko
26 października 2011, 12:32
Liczba komentarzy: 476
Ale jakie ma znaczenie to, z jaką myślą powstała joga? Czy ludzie puszczający w powietrze płonące lampiony mają świadomość, skąd się to wywodzi i co dla kogoś oznacza? I czy ma to jakiekolwiek znaczenie, czy wiedzą, czy nie? Przestańcie wreszcie tak ciasno rozpatrywać coś, co jest poniekąd elementem kultury masowej, przypisując to do jakiejś religii. Naprawdę nikt na jodze nie wymaga bicia głową Wisznu czy składania ofiar Kali. Jakoś nikt nie zwrócił uwagi na jeden argument, który moim zdaniem kończy dyskusję. Temat zapodał Friedel, koleś który w maju skończył 40 lat. I który jest mimo to ciągle zajebiście sprawny. Nie widzicie związku (także z tą gimnastyką, o którą przecież nie chodzi, co nie koko:D)?!
0
koko
26 października 2011, 12:16
Liczba komentarzy: 476
Wrócę jeszcze do tematu... bo mówisz, ginola,że to "najlepsze zajęcia z gimnastyki i wiciszenia" Od razu zastrzegam,że się nie znam, ale tak się zastanawiam, bo zawsze mi się wydawało, że tym którym się jogą zajmowali i rozwinęli ten system, nie bardzo chodziło o gimnastyce i jakiegokolwiek stanu ciała- z wyciszeniem, ok. I jeżeli on mieli (mają) na cel osiągnięcie jakiegoś stanu, to ta "gimnastyka" ma jedynie w tym pomóc... stąd nie bardzo rozumiem, jak to ma być "najlepsze" (co do gimnastyki), skoro zostało rozwinięte w dążeniu do czegoś innego? tzn rzeczy "najlepsze" nie powstają jako efekt uboczny czegoś... albo przypadkowo. Przypadkowo można odkryć np prawo fizyki... ale jeżeli mówimy o cały system, rozwinięty po to aby osiągać określony cel, to trzeba patrzyć jaki jest sam cel... i stąd jeszcze raz powtarzam: jeżeli samym hindusom nie chodziło o "gimnastykę" (i sami nie patrzą na to jako na gimnastykę) to dlaczego te ćwiczenia mają być najlepsze w innej dziedzinie? mam nadzieję, że się w miarę jasno wyraziłem :)
0
MARCUS
25 października 2011, 10:26
Liczba komentarzy: 2060
Raptus widzę, ze na tym tez się znasz, no cóż.... Idąc Twoim tokiem myslenia, to dzieciom z ADHD bys dawał amfetaminę, że by sie wyżyły w końcu ;)
0
gaizka
24 października 2011, 18:20
Liczba komentarzy: 1248
http://www.tottenblog.com/2011/10/photos-spurs-squad-in-redknapps-new.html są i zdjęcia z jogi :) to już nie trzeba sobie wyobrażać ćwiczącego Harry'ego
0
Dzudolffo
23 października 2011, 23:09
Liczba komentarzy: 136
Tylko że w RPA zdecydowana większość ludzi mieszka w dużych miastach, a skąd mam wiedzieć, czy Pienaar czy Khumalo nie są gdzieś z dżungli?! Zresztą to nawiasem mówiąc był swego rodzaju żart, jeśli ktoś naprawdę jeszcze na to nie wpadł. Gaizka - nie będę długo się nad tym rozwodzić, może masz rację. Może rzeczywiście JPII nie był zwolennikiem ekumenizmu, w takim razie moja opinia o nim była baaardzo mocno zawyżona i muszę ją zmienić. Zresztą przyznaję, wiedzę możesz mieć większą, ja przeczytałem tylko Rygwedę i Samawedę, może Ty czytałeś więcej hinduistycznych ksiąg.
0
aapa
23 października 2011, 11:43
Liczba komentarzy: 2742
Ja się wypowiedziałem bez-emocjonalnie, bo moje doświadczenie jest z joga jest tylko przez żonę. Otóż moja unitariańska żona (unitariańska brzmi lepiej niż antytrynitarska) chodzi na zajęcia z tzw. jogi terapeutycznej. Ma taką pracę, że w wieku 28 lat wysiadają jej plecy i wcale nie znaczy to, ze my unitarianie lejemy swoje żony po plecach. Anyway, chodzi na jogę i jej to pomaga. Jak wspomniałem joga jest terapeutyczna wiec pozbawiona wszelkich elementów duchowości. Raz dałem się namówić i obiektywnie przyznam, że ćwiczenia są ok. Śmiałem się tylko, bo zamiast pana Romka była pani Kasia, która na koniec, gdy wszyscy leżeli z workami na nogach, jednak trochę elementów duchowych dodała. Żeby było zabawniej to gdy się zastanowiłem, to trudno byłoby się do czegoś przyczepić, ot kilka słów w formie modlitwy. Żadne tam mantry czy mruczenia, bardzo cywilizowana forma. A ja zawsze mogę nie powiedzieć Amen, nie?
0
gaizka
23 października 2011, 11:37
Liczba komentarzy: 1248
Akurat z Pienaarem debilny przykład, gdyż w RPA 73% narodu to chrześcijanie. Dla porównania zarówno hinduizm, jak i islam nieco ponad 1%. Wątpie więc, że jego wiara pochodzi z jakiegoś wyboru i porzucenia religii gorszej wyznaniowo.
0
gaizka
23 października 2011, 11:36
Liczba komentarzy: 1248
nie wiem czy Mpoku i Pienaar, ale Romek już od dłużeszgo czasu gra jakby przeszedł na buddyzm i zażywał dużo, ale to bardzo dużo jogi ;)
0
Barometr
23 października 2011, 11:18
Liczba komentarzy: 5046
Zostawcie k..wa misia Jogi w spokoju! On był ateistą! W parku Yellostone nie ma żadnego krzyża! PS gaizka to może lepiej jak Pienaar i Mpoku przejdą na buddyzm, bo z ich grą nie jest najlepiej :) PS 2 Marcus - zdziwisz się, ale piernik do wiatraka ma bardzo wiele - http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Co_ma_piernik_do_wiatraka%3F
0
koko
23 października 2011, 09:20
Liczba komentarzy: 476
Ginola wspomniał o kung-fu, to właśnie mi się przypomniało,że nigdy nie rozumiałem uprawianie jakiejkolwiek sztuki walki przez chrześcian... chyba,ze jest się nie wiem,zolnierzem albo policjantem etc i zawód wymaga coś podobnego. żebym nie był źle zrozumiany-gdyby ktoś mnie uderzył,sam niekonieczne odwróciłbym drugą stronę,ale.. pytanie pozostaje.
0
1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 28 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się