Skrzydłowy Tottenhamu, Gareth Bale, jest przekonany, że forma w meczach na własnym terenie może okazać się kluczem do osiągnięcia przez "Koguty" miejsca w samym czubie tabeli Premier League.
Odkąd w październiku 2008 roku zespół Tottenhamu Hotspur przejął Harry Redknapp, Spurs przegrali tylko sześć z 56 ligowych spotkań rozgrywanych na White Hart Lane. W tym sezonie "Koguty" uległy u siebie tylko Manchesterowi City (porażka 1:5). Od tego momentu na obiekcie Tottenhamu przegrał chociażby Liverpool oraz Arsenal.
Z tego też powodu Gareth Bale jest przekonany, że utrzymanie dobrej passy na własnym terenie może przyczynić się do osiągnięcia przez Tottenham dobrego miejsca w ligowej tabeli na zakończenie sezonu.
- Forma w meczach na własnym obiekcie jest kluczowa. Wystarczy popatrzeć na Manchester United. Nikt chyba nie pamięta kiedy ostatnio "Czerwone Diabły" przegrały u siebie w lidze - stwierdził skrzydłowy Spurs.- Chcemy, by zespoły odwiedzające White Hart Lane bały się konfrontacji z nami. Stać nas na coś takiego.
W ostatnim ligowym meczu, Tottenham pokonał u siebie odwiecznego rywala - Arsenal. Zdaniem walijskiego pomocnika zwycięstwo nad "Kanonierami" doda wiary piłkarzom z Lane w ich umiejętności.
- Wygrana nad lokalnym rywalem to coś ważnego nie tylko dla nas, ale także dla kibiców. Chcemy wygrać wszystkie spotkania i wierzymy, że nam się to uda - dodał Bale.
W następnej kolejce Tottenham czeka niezwykle trudny wyjazd na St. James' Park, gdzie podopieczni Harry'ego Redknappa zmierzą się z Newcastle United. Popularne "Sroki" bardzo dobrze rozpoczęły sezon i po pierwszych kolejkach zajmują wysokie, czwarte miejsce w tabeli.
- Dla nas to będzie wielki test, lecz jestem przekonany, że go zaliczymy. Jedziemy do Newcastle po trzy punkty - zakończył walijski pomocnik.
5 komentarzy ODŚWIEŻ