Tottenham przedłużył swoją serię spotkań bez zwycięstwa. Dzięki porażce na The City of Manchester Stadium "Koguty" nie potrafią już wygrać od pięciu ligowych meczów.
Harry Redknapp składem na pojedynek z Manchesterem City zaskoczył wielu. Na lewej obronie po raz kolejny mógł zagrać Danny Rose, w bramce Carlo Cudicini zastąpił Heurelho Gomesa, a do środka pola powrócił Wilson Palacios, którego występ nie potrwał jednak długo, gdyż Honduranin po raptem pół godziny gry z powodu kontuzji musiał opuścić boisko.
Zanim doszło do urazu Palaciosa, Manchester City wyszedł na prowadzenie. Wszystko za sprawą Petera Croucha, który po szybko rozegranym rzucie rożnym przez gospodarzy wpakował dośrodkowaną w pole karne Tottenhamu futbolówkę do siatki.
Od tego momentu przewaga Tottenhamu w posiadaniu piłki rosła z każdą kolejną minutą. Nic jednak nie mogło z tego wyniknąć, skoro pomocnicy Spurs nie mieli komu dograć futbolówki. Osamotniony w ataku Crouch był zagubiony niczym dziecko we mgle, a Rafael Van der Vaart kompletnie mu w grze ofensywnej nie pomagał. "Koguty" miały ogromny problem z przedostaniem się w pole karne Joe Harta, a gdy już ta sztuka im się udało, angielski golkiper gospodarzy spisywał się bez zarzutu.
Ostatecznie Tottenham po raz kolejny nie potrafił wywalczyć trzech punktów. "Koguty" przegrały spotkanie z Manchesterem City, który niczego specjalnego nie pokazał. Co z tego, skoro sami gracze Spurs pomogli gospodarzom ten mecz wygrać?
Tottenham: Carlo Cudicini - Verdan Corluka, Michael Dawson, William Gallas (88. Younes Kaboul), Dany Rose - Aaron Lennon, Wilson Palacios (41. Steven Pieenar), Sandro, Luka Modrić, Rafael van der Vaart - Peter Crouch (78. Jaremain Defoe)
55 komentarzy ODŚWIEŻ