Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

SPURS vs BLACKPOOL

7 maja 2011, 08:10, Paweł Ćwik
W sobotę na WHL (18.30) zmierzymy się z beniaminkiem FC Blackpool. Będzie to nasz pierwszy mecz w historii Premier League z tym rywalem na Lane. Blackpool jest 44-tą drużyną, która gra w PL, od momentu jej powstania w 1993 r. Goście zajmują XVII miejsce z takim samym dorobkiem punktowym co spadkowe XVIII miejsce – 35 pkt. Ta okoliczność powoduje, że dla nas będzie to bardzo ciężki mecz. Koguty też jeszcze mają o co grać, zajmujemy obecnie VI miejsce z taką samą ilością punktów co V Liverpool – 55 pkt. (mając jeden mecz w zapasie). Co ciekawe Blackpool zdecydowanie lepiej spisuje się na wyjazdach – w tabeli meczów wyjazdowych zajmuje wysokie VIII miejsce (5 zwycięstw – 3 remisy – 9 porażek, bramki 22:36, 18 punktów). Z kolei Spurs w tabeli meczów „u siebie” zajmuje VII miejsce (po 8 zwycięstw i remisów, 1 porażka, bramki 27:17, 32 pkt.). Forma obu drużyn na chwilę obecną wydaje się być zbliżoną, czyli niską – w ostatnich 6-ściu ligowych meczach Blackpool uzbierał 3 punkty (3 remisy), a Spurs – 7 punktów (4 remisy, 1 zwycięstwo).

Blackpool ma najwięcej straconych goli w lidze – 70 ; Spurt – 43. Strzelonych goli mamy na podobnym poziomie – Spurs 50, Blackpool -48. Czystych kont – bramkarze Blackpool zachowali w lidze 6, nasi -7 (dla porównania najlepsi w lidze są Chelsea, MC, MU – po 15, Liverpool -14, Arsenal -13 – wiadomo dlaczego są przed nami….)

W pierwszym meczu na Bloomfield Road – 22 lutego (zaledwie tydzień po zwycięstwie nad Milanem w Mediolanie) – polegliśmy z Blackpool 1:3 (gol Pava już w 93 min.). Wynik nie odzwierciedlał przebiegu meczu ale w piłce to jednak on się liczy. Koguty atakowały przez cały mecz, oddały kilkadziesiąt strzałów, prześcigali się w marnowaniu świetnych okazji nasi napastnicy Defoe i Pav, a gole dla gospodarzy padły z karnego, ze spalonego i prezent od Ekotto…Patrząc z perspektywy kilku miesięcy – to wspomniany mecz z Milanem – był ostatnim naszym dobrym meczem, a spotkanie z Blackpool było przełomem, od którego Spurs już grali tylko gorzej i masowo tracili punkty.

Ostatni raz – przed meczami ligowymi z tego sezonu - Spurs spotkali się z Blackpool w IV rundzie PL – 31.10. 2007 – na Lane Spurs wygrali 2:0, gole Keane i Chimbonda. W tym meczu w roli managera Spurs debiutował Juande Ramos. Z tego meczu w składzie Spurs pozostało 6 zawodników (Defoe, Keane, Dawson, Lennon, Jenas, Kaboul), z drużyny Seasiders pozostało 2 zawodników (Crainey i Taylor-Fletcher).

W lidze – przed sezonem 2010/11- po raz ostatni graliśmy ze sobą w Div.2 w sezonie 1977/78, na wyjeździe zwycięstwo 2:0, u siebie remis 2:2.

Po raz pierwszy w historii graliśmy z Blackpool – 10.10.1908 roku w Div. 2 na wyjeździe padł remis 1:1 – gol Steel’a

Drużyna Blackpool powstała w 1887 roku. Największy sukces w lidze The Seasiders to wicemistrzostwo Anglii w 1956 roku. W pucharach mieli więcej sukcesów, osiągnęli półfinał Pucharu Ligi w 1962 r. i wygrali Anglo-Italian Cup w 1971, a rok później ponownie awansowali do finału tego pucharu. Ostatni raz grali w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 1970/71.

W minionym sezonie pod wodzą managera Iana Hollowaya, awansowali po raz pierwszy w historii do PL. W finale play-off pokonali na Wembley – Cardiff City 3:2 (w Championship zajęli dopiero 6 miejsce).
W obecnych rozgrywkach w najwyższej klasie rozgrywkowej Blackpool początkow radził sobie świetnie. Po rozegraniu 16 meczów zajmował X miejsce z dorobkiem 22 punktów. Przed sezonem niektórzy fachowcy przewidywali, że Blackpool może w całym sezonie zdobyć ... 10 punktów. Jak widać drużyna z najmniejszym stadionem i budżetem, z najmniejszą i najtańszą kadrą już zagrała na nosie fachowcom. Na pewno największą gwiazdą Blackpool jest ich charyzmatyczny manager – Halloway. Ten ciężko doświadczony przez los człowiek (choroba żony, trójka ich dzieci jest głuchoniema) to bardzo pogodny człowiek i mistrz motywacji. Obiecywał, że jego drużyna będzie grała atrakcyjny futbol a’la ... reprezentacja Hiszpaniii. I na tyle na ile stać jego piłkarzy realizuje ten plan, Blackpool stara się jak najdłużej utrzymywać przy piłce i gra systemem 1-4-3-3. W trakcie sezonu na gwiazdę Blackpool - wybił się jego kapitan, rozgrywający reprezentacji Szkocji - Charlie Adam, który był bliski przejścia na Lane zimą tego roku.

W ostatnim ligowym meczu Blackpool zremisował ze Stoke 0:0. Seasiders grali w składzie : Gilks – Eardley, Crainey, Evatt, Baptiste, Southern, Phillips (Varney), Adam, Vaunghan, Taylor-Fletcher (Kornilenko), Campbell.

Najlepszym strzelcem naszych rywali jest Dudley Campbell – 11 goli. W Spurs – VdV – 12 goli.

Ogólny bilans meczów Spurs vs Blackpool :
58 meczów – 30 zwycięstw – 14 remisów – 14 porażek, bramki 117 : 73.

Premier League :
Mecze Zwy Rem Por Bramki
Home 0 0 0 0 0:0
Away 1 0 0 1 1:3
Total 1 0 0 0 1:3

First Division :
Mecze Zwy Rem Por Bramki
Home 18 13 2 3 51:23
Away 18 7 6 5 20:21
Total 36 20 8 8 71:44

Second Division :
Mecze Zwy Rem Por Bramki
Home 7 3 2 2 19:11
Away 7 3 3 1 12:8
Total 14 6 5 3 31:19

FA Cup :
Home mecze : 1 mecz : 1 remis , bramki 1:1
Away mecze : 2 mecze, 2 zwycięstwa, bramki 7:1
Neutral mecze : 2 mecze, 2 porażki, bramki 2:5

Total mecze : 5 meczów, 2 zwy, 1 rem, 2 por, bramki 10:7

League Cup :
Home : 2 mecze – 2 zwycięstwa , bramki 4:0.

Najwięcej goli w jednym meczu vs Blackpool = 3 - Ted (18.1.1930), George Hunt (4.4.1936), Jimmy Greaves (16.12.1962 i 14.9.1963) i Bobby Smith (31.8.1960).

Spurs strzelcy przeciwko Blackpool :
12 – Bobby Smith, Greaves
6 – Baily
5 – Cliff Jones
4 – Harper, Duquemin
3 - Bobby Steel, Middlemiss, Dimmock, George Hunt, Ramsey, Robb, Brooks, Les Allen, Gilzean, Peters.
2 - Cantrell, Tattersall, Morrison, Harmer, Medwin, White, Dyson, Mullery.
1 - Minter, Rance, Walden, Charlie Wilson, Banks, Smy, O'Callaghan, Jimmy Cook, Meads, Andy Duncan, McClellan, Mackay, Blanchflower, Norman, Robertson, Clayton, Knowles, Chivers, John Duncan, Hoddle, McAllister, John Pratt, Stewart, PAWLUCZENKO

Debiut dla Spurs vs Blackpool :
- Jimmy GREAVES – 16.12.1961
- Roy BROWN – 15.10.1966

Ostatni mecz dla Spurs vs Blackpool :
- Les BENNETT – 25.9.1954
- Ron REYNOLDS – 26.4.1958
- Peter BAKER – 13.3.1965

Pierwszy gol dla Spurs przeciwko Blackpool :
- Bobby Steel – 10.10.1908
- Jimmy Smy – 14.2.1929
- Jimmy Greaves – 16.12.1961

Kamienie milowe
- 14.12.1957 – Ted Ditchburn rozgrywa swój 400 ligowy mecz dla Spurs
- 31.10.2007 – Paul Robinson po raz 150-ty wystąpił w bramce Spurs.
- 22.02.2010 – Pawluczenko strzelił swojego 100 gola w meczu ligowym w karierze.


Źródło: własne/mhstg

86 komentarzy ODŚWIEŻ

MARCUS
8 maja 2011, 13:32
Liczba komentarzy: 2060
Jackiess rewelacyjne podsumowanie, bardzo mądra i zdystansowana wypowiedź. Gratuluję, chyba trafniej się nie da podsumować. Waszą osobistą wycieczkę z Boydem pomijam. Czasami mam wrażenie, że wielu z was lepiej bybyło na Camp Nou, tam jak barca wygra 1 bramką to zawsze mozna chusteczkę wyjąć.
0
fingor
8 maja 2011, 12:23
Liczba komentarzy: 181
święte słowa ,powinni trenować taktykę do bólu na obozie letnim : w pierwszej kolejności przesuwanie zespołowe w obronie , a następnie ustawianie w ataku i wychodzenie do podań ... puścić im z 50 meczy Barcy w zwolnionym tempie i może by coś z tego było...na koniec jakiś dobry psycholog i założę się ,że rezultat byłby widoczny natychmiast...
0
FallenOne
8 maja 2011, 08:01
Liczba komentarzy: 625
A ja powiem inaczej. To trener jest problemem tej drużyny. Mentalność, to jedno, ale oni zwyczajnie nie wiedzą, co mają robić w takich sytuacjach...to wszystko powinno być trenowane, a nie jest i na boisku panuje jeden wielki chaos. Fakt, że w drużynie jest np. Modrić sprawia, że nie widać tego aż tak bardzo, jak powinno być widać, ale nie zmienia to faktu, że nasze mecze to jest jedna wielka samowolka. Jak wychodzi to super, ale jak zaczyna brakować czasu i uderzają głową o mur, to nie ma pomysłu, jak to zmienić i jak wygrać mecz.
0
fingor
8 maja 2011, 02:04
Liczba komentarzy: 181
od Corluki to już gorszym być chyba nie można ... jak dla mnie to jest najsłabszy prawy obrońca w wyjściowych jedenastkach w lidze ... kurwa dobrze ,że sezon się już kończy ,bo dziś mój syn mi powiedział ,żebym sobie klub zmienił ... tyle co nerwów straciłem w tych ostatnich meczach to chyba starczy na następne 10 lat . Zgadzam się z adipetre w 100% , że to MENTALNOŚĆ jest problemem w tej ekipie , brak podejmowania właściwych decyzji w kluczowych momentach i to pierdolone wyjebywanie piłki na oślep - wpienia mnie niesamowicie. Ale tak sobie pomyślałem dziś oglądając skróty PL , że nie jest tak najgorzej . Mógłbym być np . kibicem WHU , oni to dopiero mają lipę ;) Życzę im spadku i niech sobie grają na stadionie olimpijskim w 1-wszej lidze ... nawet do połowy go nie zapełnią...
0
adipetre
8 maja 2011, 00:11
Liczba komentarzy: 1263
Jedna pozytywna rzecz po tym spotkaniu, chcieliscie zmiennika BAE, to go macie. Gorszy od Bassonga czy Corluki na pewno nie jest.
0
adipetre
8 maja 2011, 00:04
Liczba komentarzy: 1263
Tu nie napastnik jest problemem. Problemem jest mentalnosc tej druzyny, nie moze tak byc ze jest 93 minuta, Sandro dostaje pilke na 40 m i ja ... wycofuje, po to tylko by jego kolega podal do kogos ustawionego obok, u nas nie ma osobowosci. Ale to wiadomo nie od dzis, i nie tylko w tej czesci Pln. Londynu jest z tym problem. Defoe nie strzelil w tym sezonie bramki z pola karnego. Wielki szacunek dla Hollowaya, wygrywali wprowadzil obronce za skrzydlowego, stracili gola i co robi? Wprowadza napastnika za obronce, bo nie interesuje go 1 pkt, swietna rzecz.
0
skopylosz
7 maja 2011, 23:50
Liczba komentarzy: 34
to jest tylko i wylacznie wstyd szacun dla zaw. blackpolu gdyby oni w polowie mieli ta kase co nasi to juz dobrze ze po meczu.my mamy czy mielismy miec szanse grac w LM po co niech lepiej szejki wydaja kase na LM to moze za rok moze 2... my TH zagra w lm
0
Sawik
7 maja 2011, 23:22
Liczba komentarzy: 342
Mam tylko jedną prośbę do pana Levy'ego. Żeby był tak hojny do kupna napastników jak pod koniec zimowego okienka, chciał kupić ale było za późno, nie można było wcześniej pomyśleć, a teraz będziemy musieli zadowolić się Ligą Europejską. Tak naprawdę wolałbym, żeby Spurs do niej nie awansowali, szkoda tylko czasu a pieniądze są znikome. Wolę, żeby od początku skupili się na walce o LM. Trzeba kupić paru piłkarzy poczynając od klasowego bramkarza i napastnika, nie ma co się już bawić, chcemy być najlepsi, mamy potencjał i trzeba robić wszystko, żeby być w grze o najwyższą stawkę.
0
Julkos
7 maja 2011, 22:23
Liczba komentarzy: 661
Wstyd nad wstydami, wstydem pogania. Żeby ledwo na chama zremisować ten mecz z tak niedoświadczonym, mającym tak niski budżet rywalem na dodatek na własnym stadionie. O gomesie nie wspomne bo to bramkarz na 3 ligę angielską. Są polscy bramkarzy do wzięcia za grosze. Powiem tak: Większym priorytetem jest wywalenie z drużyny gomesa i kupienie nowego bramkarza niż kupienie napastnika. Top co się dzieje w tym klubie w ostatnich tygodniach to wielkie nieporozumienie, ale Harry mowi, ze atmosfera jest kapitalna... gomes moze i dobrze bronil wczesniej dopuki nie zrobil w meczu tego pierwszego bledu, pozniej ich sie posypala cala masa. Szanse na LM byly ale nasza w tym momencie zalosna druzyna tego nie wykorzystala i sie strasznie skomromitowala, szkoda juz nerwow na ten sezon bo wole nie popasc w depresje. Trzeba im dupe zlac za te ostatnie mecze: powinni grac przy pustych trybunach, a harry powinien na dodatek przez te mecze do konca sezonu wystawiac rezerwy.
0
aapa
7 maja 2011, 21:45
Liczba komentarzy: 2742
14 remisów! Gdyby połowę tych spotkań przegrać, a drugą wygrać, to bilibyśmy się o mistrza. Najbardziej mnie wpienia, że przyjeżdża sobie takie B'pool, WHU czy WBA i biorą co jest jak swoje. O Wigan nawet nie wspomnę, bo to wirtuozi przy tych drużynach. Sędziują nam kijowo, ale nie można mieć taktyki polegającej na prowokowaniu kartek dla przeciwnika. Mam wrażenie, że Bale ostatnimi czasy to od tego jest tylko. Jakieś bramki przydałoby się strzelać, bo o to chodzi w tej grze.
0
Odys
7 maja 2011, 21:42
Liczba komentarzy: 33
http://gif.mocksession.com/2011/05/brokenleg/ Za to wejście ten ch** powinien zostać zawieszony do końca sezonu
0
RAFO THFC
7 maja 2011, 21:10
Liczba komentarzy: 3181
Rose - grał dobrze - jak na debiut w tym sezonie nawet b.dobrze. Oby tylko Bale był na sierpień...............................
0
LORDI I NARUTO I TOTTENHAM
7 maja 2011, 21:10
Liczba komentarzy: 54
Tu Boyd ma racje sędzia to jakaś ślepa pizda w dupie innej pizdy, która Dupę wsadziła do kibla i spuściła wodę w klozecie.Jak tak można sędziować.
0
RAFO THFC
7 maja 2011, 21:06
Liczba komentarzy: 3181
tak z CFC i Mandarynkami - to jakiś śmiecie sędziowały - opłacane przez MU, CFC i MC
0
RAFO THFC
7 maja 2011, 21:04
Liczba komentarzy: 3181
Spokojnie panowie. To co ma powiedzieć Mancini - wygrywali i przegrali. Nie ma co drapać ran.... Drużyna grała dobrze. Jednak widać tu jak pewnie we wszystkich 14 meczach, że brakuje tuza w A T A K U ! Dziś to wyszło jak po dośrokowaniach Bale, Rose i Lennon'a ........ brakowało kogoś pokroju Didier'a Drogby... to były podania otwierające drogę do bramki. 14 remisów! - z prawdziwym nadziorem byłoby max 8-9 - bylibyśmy teraz przed City.
0
Boyd
7 maja 2011, 20:59
Liczba komentarzy: 536
Gościu jeśli nie zauważyłeś, że drużyna dopiero po wejściu Lennona odzyskała swój styl, a Rafa na skrzydle to jakiś żart to chyba sam się musisz ogarnąć. Ciekawe czemu nic nie mówicie o tym pajacu, który sędziował-karny Dawsona? przecież był popchnięty i tracił pionowa pozycję, Lennon jak chwile wcześniej był zatrzymany przy linii ręka to oczywiście k...s nie widział, a to wejście Adama w Bale-trzy razy gorsze niż Pepe w Alvesa i nawet faulu nie było.
0
valentino1
7 maja 2011, 20:53
Liczba komentarzy: 12
HAPPY St Totteringhams Day
0
jackiees
7 maja 2011, 20:50
Liczba komentarzy: 87
Boyd weź się ogarnij. Doszliśmy do 1/4 Ligi Mistrzów... i drużyna nie wytrzymała trudów sezonu. dla wielu takie obciążenie meczowe było nowością. pewnie, że szkoda 4 miejsca, ale wg mnie ten sezon i tak należy uznać za bardzo udany. a jeśli zarobione w LM pieniądze zostaną mądrze spożytkowane, przyszły sezon będzie nasz!
0
Lukas
7 maja 2011, 20:49
Liczba komentarzy: 78
"No i wylądował wpizdu i cały plan też wpizdu". Przepraszam za przekleństwa ale no kurwa jego maciora. Harry ponownie pokazał swój geniusz wprowadzając Crouch'a za kontuzjowanego Bale'a. Dlaczego do chuja jego pierdolonego wafla ten kartofel nie mógł po raz kolejny dokonać tak skomplikowanej w swojej kurwa mać kosmicznej prostocie zmiany jaką jest wprowadzenie bocznego pomocnika za bocznego pomocnika. Jest i Kranjcar i Pieenar ale co tam, Crouchie nas uratuje. Wszedł i pokazał jedno wielkie gówno, piłka pięknie się odbijała od naszego najbardziej okazałego drzewa w drużynie. Jak po raz kolejny usłyszę że "Premier League jest cholernie trudną ligą i Blackpool wypruło sobie żyły w dzisiejszym meczu" w pomeczowej wypowiedzi to tak mi gul wypierdoli że będę musiał sięgnąć po Valium.
0
varba
7 maja 2011, 20:47
Liczba komentarzy: 4468
Frajerstwo..... tyle mam do powiedzenia!
0
1  2  3  4  5    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: snajper Gości online: 53 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się