Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Sześć goli na White Hart Lane. Tottenham 3:3 Arsenal

21 kwietnia 2011, 11:46, Paweł Ćwik
Arsenal, po remisie z Tottenhamem Hotspur 3:3 (3:2), spadł na trzecie miejsce w tabeli Premier League. Kanonierów wyprzedziła Chelsea, która w środę pokonała Birmingham City 3:1.

Wojciech Szczęsny w bramce Arsenalu spędził całe spotkanie, ale nie zdołał powstrzymać piłkarzy rywali. Przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia. Podopieczni Arsène Wengera, by liczyć się jeszcze w walce o mistrzostwo, musieli wygrać.

Emocji nie zabrakło od pierwszych minut. Jeszcze w pierwszej połowie kibice obejrzeli pięć bramek, a pierwszą z nich już po czterech minutach gry. Na prowadzenie dzięki skuteczności Theo Walcotta wyszli Kanonierzy. Niespełna trzy minuty później był remis. Bramkarza polskiej reprezentacji zmylił Rafael van der Vaart.

Arsenal był jednak zdeterminowany i stracony gol jeszcze bardziej zmobilizował ich do ataku. Efektem były dwa kolejne trafienia - Samira Nasriego (w 12. minucie) i Robina van Persie (41.).

Nie poddawały się też Koguty. W momencie gdy Kanonierzy walczą o mistrzostwo Anglii, Tottenham ma nadal szansę na grę w europejskich pucharach. To głównie dlatego mecz cieszył się zawziętością piłkarzy z obu stron.

Jeszcze przed zmianą stron straty zmniejszył Tom Huddlestone, a na 20 minut przed końcowym gwizdkiem sędziego wynik spotkania ustalił z rzutu karnego van der Vaart. Do końca rywalizacja odbywała się na bardzo wysokim poziomie i w szybkim tempie.

W drugim środowym meczu najmniejszych problemów z piętnastą drużyną w tabeli, Birmingham City, nie miała Chelsea. The Blues dzięki zwycięstwu 3:1 awansowali na drugie miejsce w tabeli i wyprzedzili Arsenal. Obie ekipy mają taką samą liczbę punktów, ale Chelsea lepszy bilans. Prowadzi Manchester United, który ma sześć punktów przewagi.

Tottenham Hotspur FC - Arsenal FC 3:3 (2:3)
0:1 - Theo Walcott (5.)
1:1 - Rafael van der Vaart (7.)
1:2 - Samir Nasri (12.)
1:3 - Robin van Persie (41.)
2:3 - Tom Huddlestone (44.)
3:3 - Rafael van der Vaart (70-k.)
Źródło: nicesport.pl

128 komentarzy ODŚWIEŻ

koko
22 kwietnia 2011, 23:01
Liczba komentarzy: 476
kenzo,tak trzymaj :)
0
kenzo
22 kwietnia 2011, 21:32
Liczba komentarzy: 22
Zaczeliśmy świetnie Te 2:0 w 7 min to było coś ale graliśmy z Arsenalem a to klasowa drużyna W pierwszej połowie to oni mieli lepiej nastawione celowniki i stąd to 2:3 ale Rafi to Rafi i pokazał co potrafi W sumie bilans wyszedł na zero a raczej na jeden dobre i to ai i Walcott mnie pozytywnie zaskoczył.Szkoda trochę bo bylą mini szansa na zgarnięcie trojki
0
RAFO THFC
22 kwietnia 2011, 20:39
Liczba komentarzy: 3181
Wielki Arsenal? Mrzonki ... co ugrali w ostatnich 3 sezonach, jaki puchar do gabloty wstawili ? To tak jakby dzieciak przyniósł do domu 3+... i rodzice mówili by na niego, że jest prymus;-D
0
adipetre
22 kwietnia 2011, 18:03
Liczba komentarzy: 1263
progres poszczególnych zawodników nie oznacza progresu drużyny. Ja widzę, że manchester jest słaby jak nigdy, chelsea słaba jak nigdy, liverpool słaby jak nigdy, a WIELKI ARSENAL traci do tego słabego jak nigdy United 6 punktów i ma tyle samo punktów co krytykowana przez cały sezon, słaba jak za czasów Ranieriego Chelsea. Nie nazywajmy szamba perfumerią.
0
adipetre
22 kwietnia 2011, 17:09
Liczba komentarzy: 1263
Wg. mnie Arsenal jest lepszy niz rok temu, po prostu nie wytrzymuje sezonu kondycyjnie i mentalnie, grali ze wszystkich angielskich druzyn najdluzej na wszystkich frontach i opadaja z sil. Pilkarsko z rok na rok sa coraz lepsi, wystarczy zwrocic uwage na progres ich podstawowych zawodnikow, gdzie byl Wilshere rok temu gdzie jest dzis, Nasri to samo, Szczesny rowniez.
0
MARCUS
22 kwietnia 2011, 15:53
Liczba komentarzy: 2060
Dokładnie Matek, dokładnie. Co jak co, ale Arsenal jest słabszy z roku na rok. "Taaakaaa" drużyna i nie dogonić tak stetryczaęłgo i mocno bezzębnego lwa, zwanego Man U?? Zdecydowanie dowód na ich niekorzyść. Ilość wtop w tym sezonie u nich poraża. Jeżeli nie potrafi tego dokonać teraz, to po prostu na tytuł nie zasługuje i tyle. Nie chodzi mi tutaj o same derby, bo one są jednak sporo poza całością. Jak dla mnie mamy przynajmniej jedna odpowiedź, wiemy kto na dzień dzisiejszy powinine grac u Smudy w klatce. Jak ten matoł ma jeszcze jakieś ALE to po prostu należ go odesłać do zakładu zamkniętego, dać sweterek z jednym rękawkiem i karmić łyżeczką.
0
Barometr
22 kwietnia 2011, 15:12
Liczba komentarzy: 5046
zainspirowany porównaniem gran Derbi i derbów północnego Londynu popełniłem taki o to tekst - http://www.polskieradio.pl/43/265/Artykul/355788,Najlepsze-Gran-Derbi-sa-w-Londynie Mam nadzieję, że się spodoba :)
0
Barometr
22 kwietnia 2011, 14:41
Liczba komentarzy: 5046
Może to spotkanie można było wygrać ale pamiętajcie że arsenal w lidze nie wygrał z nami już od 3 spotkań.
0
Barometr
22 kwietnia 2011, 14:10
Liczba komentarzy: 5046
Nie róbmy sobie jaj. Arsenal to pewnie wicemistrz Anglii. Świetna drużyna. Dlatego te derby są tak fantastyczne, bo spotykają się dwa równe zespoły. Mamy szansę być lepsi w lidze, ale to trzeba umieć wygrywać nie tylko na Emirates, ale i w Blackpool, czy Wigan. Ja lekki niedosyt oczywiście mam - w kontekście zdobytych punktów i walki o 4. miejsce. Ale jak chłopaki dadzą z siebie wszystko to jeszcze nic nie jest stracone.
0
matek
22 kwietnia 2011, 12:46
Liczba komentarzy: 478
"Wielkiego Arsenalu" ??? A w którym miejscu on jest wielki ja się pytam??? Oczywiście mecz był wspaniały, najlepszy w tym sezonie ze wszystkich które oglądałem, ale osobiście jestem rozczarowany wynikiem. Nawet w momencie gdy przegrywaliśmy 1-3 byłem pewny iż wygramy i w sumie byliśmy tego bardzo bliscy. A dlaczego byłem tego pewny? Ano właśnie dlatego że obecnie Arsenal jest raczej Nie(wielkim) klubem, który mam wrażenie nie potrafi wytrzymać nacisku wywieranego przez inne zespoły. Arsenal wygrywa tylko wtedy gdy przeciwnik po straceniu dwóch goli pada na kolana. My jednak nigdy sobie na to nie pozwolimy i właśnie dlatego że posiadamy CHARAKTER potrafimy podnosić się w takich sytuacjach. Mam wrażenie że z roku na rok armatki coraz bardziej się wypalają a ich admirał Węgier zwariował na placu boju. Upadek jest chyba bliski!
0
Ajron
22 kwietnia 2011, 10:14
Liczba komentarzy: 56
Jeśli popatrzy się na wyniki z ostatnich lat, to nic się z naszymi derbami równać nie może. Najciekawsze, przeważnie trzymające w napięciu do ostatniego gwizdka, przeważnie z masą bramek.
0
gaizka
22 kwietnia 2011, 08:17
Liczba komentarzy: 1248
Nie wiem, wolimy zwycięstwa, np. 3-2 bez względu na jakim stadionie gramy ;) Swoją drogą mieliśmy lepsze statystyki we wszystkim- posiadanie piłki, rzuty rożne, strzały, mniej fauli. Niedosyt owszem jest, ale ważne jest to że od jakiegoś czasu derby londynu to pojedynek równego z równym!
0
pablok
22 kwietnia 2011, 01:37
Liczba komentarzy: 77
Derby globu? Jak najbardziej! Przynajmniej dla mnie. Nic sie z tymi meczami nie moze rownac. Poza tym... Ja rozumiem, ze goniliscie wynik ale jednak euforia z powodu osiagniecia remisu z Wielkim Arsenalem jest calkiem duza. )
0
slojkowski
21 kwietnia 2011, 23:23
Liczba komentarzy: 288
a nie czujecie niedosytu? pod względem widowiska nie mogę na nic narzekać, jak przełączałem na barcę to miałem minę w stylu 'eee, czy się tu podniecać?', mecz świetny, ale mimo wszystko w drugiej połowie arsenal mocno siadł i mogliśmy wygrać, ta szansa modricia... dobra parada szczęsnego, ale zrobił wszystko, co mógł zrobić, trochę lepszy strzał i nie obrobiłby na pewno. miałem jakieś takie myśli, że modrić nie potrafi czasem unieść ciężaru spotkania, ale z drugiej strony, jak już ktoś pisał, te długie piły od obrońców mu nie sprzyjały. ale warto zauważyć, że dwie bramki były właśnie po podaniach obrońców - w sensie pierwsze ćorluki, a drugie (genialne) bae, po którym był karny. bale mnie trochę zawiódł, szczególnie po tym, co pokazał lennon po tym jak go zmienił. obrona popełnia błędy, ale trudno kogoś rozliczać po tym kiedy się weźmie zawodników pojedynczo, gallas w sumie świetny mecz, bae też, vedran ujdzie, oprócz tej trzeciej bramki, gdzie statystował, al z kolei tam błąd najpierw popełnił gallas, dawson też raczej na plus, ale jednak trzy bramki stracone. czyli indywidualnie gra w obronie mi się podobała, ale jako formacja to kiepo, szczególnie jeśli weźmiemy sobie jeszcze współpracę z pomocnikami - nie można zostawiać tyle miejsca takim zawodnikom, jakich ma arsenal na 20-25 metrze. zawiedli mnie napastnicy. mimo wszystko myślę, że można było wygrać ten mecz, były na to szanse, choć remis nie jest oczywiście zły. szczególnie, że to był jeden z najlepszych meczów tego sezonu. jeszcze raz - nie czujecie niedosytu:)? pzdr!
0
RAFO THFC
21 kwietnia 2011, 22:35
Liczba komentarzy: 3181
Chętnie obejrzałbym obydwie potyczki [3-2, 3-3] jeszcze raz. Jeśli el classico to derby europy - to w północnym Londynie odbywają się DERBY GLOBU.
0
tmn
21 kwietnia 2011, 21:25
Liczba komentarzy: 79
Jestem dokładnie tego samego zdania co gaizka, co zresztą zaznaczyłem pod zapowiedzią derbów. 4-2-3-1 z Sandro w 1składzie wyglądało by bardzo przyzwoicie. Fajnie się chłopak wkomponowuje w zespół. A jeśli chodzi o VdV to nie wiem czy to tylko moje spotrzeżenie, ale jakoś tak wyglądał jakby to właśnie jemu najbardziej zależało.
0
varba
21 kwietnia 2011, 20:22
Liczba komentarzy: 4468
Cudowne widowisko! Mam podobne odczucia jak MD18, nasz mecz atrakcyjnością bił na głowę Gran Derbi. Szkoda tylko w końcówce niewykorzystanej okazji Modricia. Szkoda mi Sandro bo nie zasługuje żeby siedzieć na ławce. Huddlstone ma zajbiste pójście do przodu, ale dupa z niego a nie defensywny pomocnik, z Modriciem (chociaż Modrić akurat wczoraj nie zagrał tak źle) nie radzą sobie z defensywnymi zadaniami w środku pola. Piłkarze na 18-20 metrze swobodnie grają przodem do bramki, w tej klasie rozgrywek zawsze bedzie nas to kosztować.
0
Nylon
21 kwietnia 2011, 20:20
Liczba komentarzy: 645
gaizka - są takie, bo moim zdaniem jesteśmy na równym, wysokim poziomie :)
0
gaizka
21 kwietnia 2011, 17:32
Liczba komentarzy: 1248
Brawa dla VdV 2 mecze z naszym londyńskim rywalem i już 3 bramki - robi się z niego kat ;) Trzeba przyznać że Arse*** odrobił lekcję jeśli chodzi o Bale'a, ale całkowicie zapomnieli o Aaronie :) więc znowu chłopak poszalał! Szkoda że nie zakończyło się jak ostatnio i nie potrafiliśmy strzelić 3 bramek pod rząd ;) Po wczorajszym meczu uważam że do składu powinien wskoczyć Sandro, ale nie kosztem pomocnika, a jednego z naszych pożal się Boże napastników ustawienie 4-2-3-1 jak najbardziej by się u nas sprawdzało! Ostatnio nasze derbowe mecze są...miód i orzeszki!
0
jaroszy
21 kwietnia 2011, 17:24
Liczba komentarzy: 921
Mecz kibicom mógł sie podobać , było dużo bramek i wyrównane bardzo ciekawe dla oka widowisko . VdV rozegrał świetne zawody i po ostatnich przeciętnych występach wczoraj wyglądał bardzo dobrze . Remis nie jest sukcesem , ale patrząc na to że przegrywaliśmy 3:1 i udało się na koniec zremisować a nawet mieliśmy dogodne sytuacje by ten mecz wygrać to z wyniku powiem szczerze jestem zadowolony .
0
|<  <<  <  3  4  5  6  7    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 58 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się