Younes Kaboul może powrócić do składu Tottenhamu na najbliższe ligowe spotkanie przeciwko Stoke City. Harry Redknapp czeka jednak na ostateczną decyzję sztabu medycznego Spurs, który zadecyduje jak wielu graczy Kogutów będzie mogło zagrać w sobotnie popołudnie.
Kaboul nie mógł grać przez dłuższy czas z powodu kontuzji kolana oraz uda. Ostatni raz pojawił się na murawie w styczniu. Redknapp nie chce jeszcze ryzykować jego zdrowiem, jednak pod nieobecność kilku innych graczy być może zostanie do tego zmuszony.
Szczególne braki kadrowe uderzyły w prawą stronę czteroosobowego bloku obronnego. Z gry wyeliminowani zostali bowiem Alan Hutton i Vedran Corluka, którzy do tej pory występowali na tej pozycji. Kaboul w zeszłym sezonie także grał jako prawy obrońca, dlatego jest szansa, że to właśnie on będzie łatał luki w defensywie Kogutów.
- Z Corluką nie jest tak źle, jak myśleliśmy na początku. Dzisiaj trochę biegał i zobaczymy co będzie działo się jutro - twierdzi manager Spurs.
Redknapp jest także przekonany, że do gry w niedługim odstępie czasu powinien wrócić także Aaron Lennon, o którym było ostatnio głośno z powodu wypowiedzi na Twitterze.
- Mam nadzieję, że Aaron będzie zdrowy. Jego występ stoi pod znakiem zapytania, jednak jeśli wszystko będzie ok, z pewnością zagra.
Kontuzje w meczu ze Stoke City nie pozwolą także zagrać Niko Krancjarowi, Stevenowi Pienaarowi, Wilsonowi Palaciosowi, Ledleyowi Kingowi i Jonathanowi Woodgate'owi.
- Jest kilka kontuzji, ale w dalszym ciągu mam niezwykle silną pierwszą jedenastkę - kończy wypowiedź przedmeczową Redknapp.
6 komentarzy ODŚWIEŻ