Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zacięty mecz na Molineux. Tottenham remisuje z Wolverhampton

6 marca 2011, 20:13, Paweł Ćwik
Na Molineux nikomu nie gra się łatwo, o czym przekonał się między innymi Manchester United oraz londyńska Chelsea, które z tego właśnie stadionu nie potrafiły wywieźć choćby jednego punktu. Podobną drogę obrał Tottenham. Podopieczni Harry'ego Redknappa stoczyli bowiem niezwykle wyrównany bój z Wolverhampton, dwukrotnie wychodząc na prowadzenie, lecz i to nie pozwoliło Kogutom wywalczyć pełnej puli, a po emocjonującym spotkaniu Spurs zaledwie (lub aż) zremisowali z Wolves 3:3.

Oba zespoły już od pierwszego gwizdka sędziego narzuciły niesamowite tempo. Gra błyskawicznie przenosiła się spod jednego pola karnego w okolice drugiego, a zasiadający na trybunach kibice nie mieli na co narzekać. Tuż przed meczem w fantastyczny sposób przedstawiciele Bratford, Southampton, Wolves oraz Tottenhamu oddali hołd zmarłemu ostatnio Deanowi Richardsowi i tak sobie myślę, że Deano, mecz na Molineux, nawet z góry, oglądało się znakomicie.

Wynik otworzyli gospodarze, którzy wykorzystali niefrasobliwość obrońców oraz bramkarza Tottenhamu przy dośrodkowaniu Nenada Milijasa w 20 minucie spotkania. Serb wrzucił futbolówkę w pole karne Spurs, a ta trafiła idealnie na głowę kompletnie niekrytego Kevina Doyle'a, nie mającego już żadnych problemów z pokonaniem źle ustawionego Heurelho Gomesa.

Na odpowiedź, a w zasadzie dwukrotną odpowiedź, Tottenhamu nie trzeba było długo czekać. Niesieni fantastycznym dopingiem swoich kibiców piłkarze Redknappa już w 30 minucie, za sprawą Jermaina Defoe, dla którego był to pierwszy gol w obecnym sezonie Premier League, wyszli na prowadzenie, by zaledwie 4 minuty później, ponownie dzięki fantastycznemu trafieniu Defoe, wyjść na prowadzenie. Niestety, Koguty nie potrafiły dowieść korzystnego wyniku choćby do końca pierwszej części gry i na przerwę schodziły remisując. Wszystko za sprawą Kevina Doyle'a, który wykorzystał rzut karny podyktowany za głupi faul Alana Huttona na nim samym. Szczerze powiedziawszy, to szkocki obrońca Spurs może się cieszyć, że z całej sytuacji wyszedł tylko z żółtym kartonikiem, bo Mark Halsey mógł, a w zasadzie powinien wyrzucić defensora Tottenhamu z boiska.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Obie ekipy w dalszym ciągu nie skupiały się specjalnie na bronieniu wyniku i za wszelką cenę próbowały wywalczyć pełną pulę. Od 48 minuty bliżej osiągnięcia tego celu był Tottenham, który ponownie wyszedł na prowadzenie, tym razem dzięki trafieniu Romana Pawluczenki, lecz, uprzedzając nieco bieg wydarzeń, i ta bramka nie dała Spurs wygranej.

Wilki bowiem od momentu straty trzeciej bramki niemal zamknęły Tottenham na jego połowie, tylko od czasu do czasu zezwalając Spurs na okazję do kontraataku. Niewiele dało wprowadzenie Garetha Bale'a oraz Aarona Lennona, którzy na dodatek ustawieni zostali na nieswoich pozycjach na skrzydłach. Podopieczni Micka McCarthy'ego naciskali i strzelili nawet dwie prawidłowe bramki, lecz sędzia zaliczył tylko jedną. Jej autorem został Steven Fletcher, który po dośrodkowaniu Adama Hammilla ustalił wynik spotkania na 3:3.

Dzisiejszego popołudnia wszystko funkcjonowało nie tak, jak powinno. Dobrze zagrał atak, a fatalnie pomoc. Luka Modrić nie był znanym Luką Modriciem, a nieskuteczny w lidze Defoe zdobył dwie bramki. Nie przełożyło się to jednak na wynik i po porażce z Blackpool, Tottenham zaledwie zremisował z Wolverhampton. Walka o miejsce gwarantujące występ w Lidze Mistrzów będzie bardzo wyrównana, a zważywszy na to, że coraz lepiej spisuje się Liverpool, możemy powoli odczuwać na swoich plecach oddech szóstego zespołu w tabeli. I to wszystko przed środowym meczem Ligi Mistrzów z AC Milan.

Tottenham: Gomes - Hutton, Dawson, Gallas, Assou-Ekotto - Pienaar (Bale 69.), Sandro, Jenas, Modrić (Kranjcar 84.) - Defoe, Pawluczenko (Lennon 73.)
Źródło: własne

33 komentarzy ODŚWIEŻ

blackson89
6 marca 2011, 22:54
Liczba komentarzy: 8
Ogladajac mecz Tottenhamu pomyslalem sobie, ze chociaz moze oni dzis wygraja, bo meczu mojego United nie ma co kmoentowac, a tu 3:3. Chyba te niewykorzystane sytuacje sie zemscily, ale tez zdziwilo mnie czemu Bale gral na prawej, a Lennon na lewej ? Czy to jakas nowa taktyka czy Harry tak ich juz ustawial ??? Szkoda remisu, ale na "kartoflisku" na ktorym gra jutro Chelsea nie jest powiedziane ze wygra ;) Dzis cos komentator na C+ mowil o Drogbie w waszym ataku i mysle, ze to byloby duze wzmocnienie, bo tak silnego, szybkiego i bramkostrzelnego napastnika ciezko znalezc albo wogole nie ma. Jest stary ale mysle ze jeszcze troche by wniosl do druzyny. Natomiast napastnikiem, ktorym powinien sie zainteresowac (moim zdaniem) Tottenham jest HULK! W United po powrocie wypozyczonych bedzie duzo napastnikow wiec nawet nie mysle o nim, ale uwazam go za "mega" zawodnika. Strzal, przyspieszenie, drybling, sila. Ma wszystko. Mysle ze jest duzo lepszy od Rooneya. Zycze powodzenia z Milanem, ale mysle ze powracaja wam zawodnicy i ogarniecie ich normalnie no i mam nadzieje ze ogracie Arsenal w derbach i dla mnie i dla was. Pozdro
0
Eff_Spurs
6 marca 2011, 21:52
Liczba komentarzy: 297
zawsze mówiłem, że Doyle to napastnik klasy światowej.
0
mosaj
6 marca 2011, 21:51
Liczba komentarzy: 1220
po dwóch spotkaniach z ogórkami na naszym koncie jest tylko 1 dodatkowy punkt, nie wiem z czego tu się cieszyć. Ja wiem, że to drużyny broniące się przed spadkiem, ja wiem że to były dwa mecze wyjazdowe, no ale zespół poważnie myślący o kontynuowaniu przygody z LM nie może sobie pozwolić na takie rezultaty, bez przesady. Mam nadzieję, że w klubie nie są tak uszczęśliwieni po tym wyniku jak na spursmanii, bo w takim wypadku "wyższy poziom" i walkę o naprawdę wysokie cele to my zobaczymy jak świnia niebo. Harry powinien nimi trochę potrząsnąć, bo wcale nie zagraliśmy dziś jakoś rewelacyjnie, bez przesady. No i jeszcze Hutton - mam nadzieję, że od 1 lipca będzie grał w jakimś QPR czy innym Watford, bo prezentuje poziom właśnie takich zespołów. Pierwszy lepszy młodzik by zagrał lepiej od niego, gra jakby nie miał mózgu, zero myślenia, kolejny sprowokowany karny. Brak słów :F
0
radeon
6 marca 2011, 21:16
Liczba komentarzy: 589
wynik sprawiedliwy, mecz znakomity. Więcej jakości kogutów, więcej walki wilków (ale tej w najlepszym stylu popartej dobrą grą techniczną a nie tylko na huzia wrzuta w pole karne) zamienie Doyla za Pawluczenke i doplace? skoro gramy na szybkich skrzydlowych to taki Jarvis by w Spursach pasowal jak ulal (a nie Piennar ktory gra jak Krajncar, ktory grzeje lawe...)
0
Tottenham_Man
6 marca 2011, 21:08
Liczba komentarzy: 33
RAFO --> racja, Adam nie zagra w tym spotkaniu, a co więcej nie zagra też Dudley Campbell...
0
RAFO THFC
6 marca 2011, 21:00
Liczba komentarzy: 3181
Nie liczył bym na to, że CFC przegra z madarynkami - Seasiders niestety wystąpią bez ADAMA. Ale trzymać kciuki trzeba. ... przepraszam za orty - ale RAKU ma racje - jeszcze leczę kaca po wczorajszym weselu... KOGUTY moje kochane - oczywiście.-]
0
Tottenham_Man
6 marca 2011, 20:53
Liczba komentarzy: 33
Szykuje się ciekawa walka o końcowy układ tabeli PL, a na koniec szykuje się fotofinish. Mam nadzieje, że jutro Chelsea da ciała z Seasiders (co nie byłoby takim wielkim zaskoczeniem). Chłopaki z Manchesteru i zza miedzy powoli zaczynają trochę odskakiwać, ale mocno wierze, że dzisiejszy mecz w wykonaniu naszych napastników jest zapowiedzią skuteczniejszej gry na przyszłość....począwszy już od najbliższej środy.
0
RAFO THFC
6 marca 2011, 20:49
Liczba komentarzy: 3181
Człowieku, nie pij tyle na drugi raz, bo sadzisz takie błędy, że ledwo to przeczytałem bez wymiotu ;D Kogóty, kurwa?! ;D
0
RAFO THFC
6 marca 2011, 20:41
Liczba komentarzy: 3181
Drużyna po powrocie z Dubaju wygląda bardzo dobrze. Fakt nie udało sie wygrać na k a r t o f l i s k u --- w Wolverhampton -- ale widziałem w całem zespole wiele świerzości. Chodzi mi tu o aspekty fizyczne głównie lini pomocy i ataku. Tego nie widzieliśmy juz dawno. Napawa to dużym optymizmem przed potyczką z D Z I A D K A M I -- i w następnych ligowych bojach. Głowy do góry panowie - widać, że Kogóty nabierają rozpendu, a ten remis powinien ich jeszcze mocniej zmobilizować do lepszej gry.
0
puchatek03
6 marca 2011, 20:39
Liczba komentarzy: 209
Ładne bramki Defoe i Pawluczenki wynagradzają mi wynik. Mecz bardzo emocjonujący, od 80 minuty serce zaczęło bić mi jak szalone, aż zdziwiło mnie to. We wcześniejszych meczach była porażka dziś jest remis więc w środę powinno być zwycięstwo! (a przynajmniej mam taka nadzieję) :D A i żeby nie było zbyt kolorowo to wtopa meczu-Hutton dziś był głową wysoko w chmurach zamiast na murawie!
0
matek
6 marca 2011, 20:21
Liczba komentarzy: 478
Wynik w sumie sprawiedliwy ale.... Kuuuurwwwwwaaaa maaaaćććc ! Dobrze że atak w końcu zaistniał!
0
Zoolander
6 marca 2011, 20:02
Liczba komentarzy: 1192
Pożegnajcie go, bo znów będzie zaśmiecał całą stronę.
0
Marcin108
6 marca 2011, 19:58
Liczba komentarzy: 412
szkoda, myślałem że dowieziemy te 3:2. W każdym razie widać że Bale już jest w formie i będzie jeździł z dziadkami z Milanu z środę. Azza też pewnie nie zagra gorzej niż w poprzednim meczu. Znowu dobrze zagrał Sandro z czego bardzo się cieszę. Pavlyuchenko, poza golem, nie pokazał nic. Dobrze że Defoe się przełamał. Nie dobrze że Gomes rozegrał taki niepewny mecz. Mam nadzieję że się pozbiera przed środą. COYS!
0
<  1  2  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 53 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się