Każdy kibic ma swój ulubiony, najbardziej pamiętny mecz z udziałem ukochanej drużyny. Przeważnie są to mecze zwycięskie, jednak dla kibica Tottenhamu najbardziej w pamięć w minionej dekadzie mogło zapaść wiele innych spotkań, często zakończonych wynikiem niekorzystnym. Przedstawiamy państwu najbardziej szalone mecze ubiegłej dekady oraz spotkania, które po prostu każdy kibic "Kogutów" pamiętać musi. Wybierzcie najlepszy:
1. Mecz na 125-lecie, czyli historia Tottenhamu w pigułce na jubileusz
Tottenham 4-4 Aston Villa. Piłkarze "Kogutów nie mogli sprezentować nam "lepszego" prezentu na jubileusz istnienia. Szalony mecz rozpoczął Berbatov, jednak w ten niecodzienny dzień przegrywaliśmy nawet 1:4. Niesamowita pogoń i gol Kaboula w 95 minucie zapadła w pamięć każdego kibica, nie tylko Tottenhamu.
2."Mecz poza kontrolą"
Tottenham 6-4 Reading. Tak to spotkanie określił ówczesny menedżer Tottenhamu Juande Ramos."Pierwszy raz w mojej karierze piłkarze nie trzymali się zupełnie założeń taktycznych. Był to szalony mecz, zupełnie poza moją kontrolą." I dlatego zamiast nudnego 1:1, zapamiętaliśmy to spotkanie jako absolutnie szalone, w drugiej połowie padło aż 8 bramek. Cztery razy na listę strzelców zapisał się Berbatov.
3.Piękne bramki, szalona pogoń, czyli jak zepsuć humor Arsenalowi na ich stadionie
Arsenal 4-4 Tottenham. Mecz od początku nie był typowym spotkaniem zwykłej ligowej młócki. Pięknym strzałem z ponad 30 metrów popisał się David Bentley, później oglądaliśmy serię klopsów naszej obrony, aż do 90 minuty, gdy to punkt zapewnili nam po szalonej końcówce Jermaine Jenas i Aaron Lennon.
4.Kochamy remisy...4:4
Tottenham 4-4 Chelsea. A mogliśmy wygrać. Niestety w doliczonym czasie gry strzał z 5 metrów Berbatova wybronił Cudicini. Nie udała się zemsta Chelsea za porażkę w finale Carling Cup.
5.Wielki mecz Defoe, perfekcyjna skuteczność Spurs w drugiej połowie
Tottenham 9-1 Wigan. Ten mecz pamięta każdy i nie trzeba mu go odświeżać. Do przerwy 1:0 po bramce Petera Croucha, a po... festiwal bramek ze strony "Kogutów" i przede wszystkim fenomenalny Defoe, który pokonał Kirklanda aż 5 razy.
6.Wielka chwila Tottenhamu i Ramosa. Tottenham wygrywa Puchar Ligi
Tottenham 2-1 Chelsea. O meczu trudno powiedzieć, że był pasjonujący. Tottenham po prostu zrobił to, co robi się w finałach. Czyli wygrał. Była to wielka chwila dla Ramosa, który już pół roku później w podskokach uciekał z White Hart Lane.
7.Upokorzone "Młoty", zemsta za lasagnę odrobiona z nawiązką
West Ham 3-4 Tottenham. Do przerwy 2:0 dla West Hamu i brak perspektyw na lepszy wynik. Po przerwie odrodzenie "Kogutów" i remis. Jednak gdy 2 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry przegrywaliśmy 2:3, trudno było wierzyć w remis, a co dopiero w zwycięstwo. Jednak indywidualna akcja Taarabta, geniusz Berbatova i szaleńczy bieg Stalteriego w 95 minucie zapewnił nam triumf na Upton Park. Niezapomniany.
8.Tak narodził się kompleks "Czerwonych Diabłów"
Tottenham 3-5 Manchester United. Czy wyobrażacie sobie spotkanie, w którym prowadzicie do przerwy 3:0 na własnym stadionie, a po przerwie tracicie 5 bramek i przegrywacie 3:5? Ja też nie. Niestety, Tottenham w 2001 zaprezentował nam taki horror. Z nieba do piekła w 45 minut.
9.Najgorsza druga połowa wszechczasów
Tottenham 3-4 Manchester City. Jeśli nie wyobrażacie sobie przegrania meczu prowadząc do przerwy 3:0, to co powiecie na prowadzenie do przerwy 3:0 i grę z przewagą jednego zawodnika? Nawet to nie wystarczyło, aby Tottenham ograł Manchester City. Zostaliśmy upokorzeni w najgorszy możliwy sposób. Za karę jednak ekipa z Manchesteru nie wygrała z nami od tamtego czasu. Z United od pamiętnego 3:5 wciąż nie umiemy zdobyć 3 punktów
10.Kanonierzy na kolanach. Na własnym stadionie
Arsenal 2-3 Tottenham. Po fali upokorzeń w poprzednich latach, wreszcie "Koguty" odkuły się na ekipie Arsene'a Wengera. W obecnym sezonie jednak to normalne dla Arsenalu. Lecz z największym wrogiem taka porażka boli podwójnie.
11.Strzał rozpaczy. Dla Arsenalu
Tottenham 2-2 Arsenal. Ekipa Wengera lubi tracić z nami ważne bramki w końcówkach spotkań. W minionej dekadzie takich spotkań było bardzo wiele. Tym razem Kanonierów załatwił Jenas w 96 minucie. Kompleks lichej końcówki :)?
12.Sen o Lidze Mistrzów
Batalie z Interem 3-1,3-4. Ciężko o meczach z Interem w Lidze Mistrzów mówić osobno. Dla każdego z nas było to okrutne pierwsze 45 minut i wspaniałe kolejnych 135 minut piłkarskiej poezji w wykonaniu Garetha Bale'a. Sen będzie kontynuowany już wkrótce.
13.Zła passa przerwana, Arsenal pokonany
Tottenham 5-1 Arsenal. Długie lata czekaliśmy na zwycięstwo z Arsenalem. A gdy w końcu wygraliśmy, to w wielkim stylu.
14.Pechowa lasagne, czyli jak ciężkostrawny obiad zabrał nam Ligę Mistrzów
West Ham 2-1 Tottenham. Cały sezon morderczej walki i ostatnia niesamowita kolejka, w której nasi piłkarze stracili okrągły rok ligowej mordęgi. Prasę przed meczem obiegła informacja, że piłkarze Spurs zatruli się lasagną przed meczem i nie byli w stanie grać. Mecz nie został przełożony, a Tottenham przegrał z "Młotami" 1:2. W Lidze Mistrzów zagrał Arsenal.
15.Co się odwlecze, to nie uciecze. Mamy Ligę Mistrzów!
Manchester City 0-1 Tottenham. Tym razem lasagne nam nie przeszkodziła. Tottenham zasłużył na zwycięstwo nad Manchesterem City nie tylko w tym meczu, ale i w całych rozgrywkach. Kolektyw wygrał z pieniędzmi.
Zapraszamy do głosowania
36 komentarzy ODŚWIEŻ