Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Wybieramy najgorszy transfer minionych 10 lat

25 stycznia 2011, 16:58, Krzysztof Runowski
Rozpoczął się rok 2011, więc nastał czas rozliczeń minionej dekady. W zeszłym roku wybraliśmy najlepszą "jedenastkę" Tottenhamu ostatnich 10 lat. Nastał czas na kolejne, bardziej lub mniej chlubne wyczyny "Kogutów". Na początek wybierzemy najgorszy transfer w ostatnich 10 latach. Oto propozycje:

Helder Postiga - zakupiony z FC Porto za przeszło 6 milionów funtów w roku 2003. Obecnie taka suma nie robi wrażenia, jednak w tamtym czasie były to dla nas olbrzymie pieniądze. Wówczas więcej kosztował nas tylko Rebrov, Keane i Dean Richards. Portugalczyk wystąpił w 24 spotkaniach, strzelił oszałamiającą liczbę 2 bramek. Rok później wrócił do FC Porto za 5 milionów funtów.

Ricardo Rocha - kolejny Portugalczyk, tym razem z Benfici. Trafił do nas w 2006 roku za 3,5 mln. funtów. Zagrał w 17 spotkaniach, zawalił nam niezwykle ważny mecz z Arsenalem. Dwa lata później klub rozwiązał z nim kontrakt.

David Bentley - po angielskim skrzydłowym spodziewano się naprawdę wiele. Kupiony został w 2008 z Blackburn za olbrzymią kwotę 15 milionów funtów. Miał wykurzyć ze składu Aarona Lennona, jednak często nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych. Krytykowany za lenistwo i brak zaangażowania na treningach i meczach wychowanek Arsenalu obecnie przebywa na wypożyczeniu w broniącym się przed spadkiem Birmingham City.

Kevin-Prince Boateng - ofensywny pomocnik rodem z Ghany został sprowadzony na White Hart Lane w 2007 roku za 5 milionów funtów. Zagrał w 24 spotkaniach, zniechęcił do siebie praktycznie wszystkich kibiców i członków sztabu szkoleniowe. Dwa lata później zamienił Londyn na Portsmouth i nastąpił zwrot w jego karierze. Obecnie gra w naszym lutowym rywali w Lidze Mistrzów: AC Milanie.

Giovani dos Santos - wychowanek Barcelony miał być gwiazdą Tottenhamu, tymczasem jest znany głównie z balangowania do późnych godzin rannych i przebywania większości czasu u fizjoterapeutów. Przez 2,5 roku zdążył rozegrać dla Tottenhamu tylko 12 spotkań. Strzelił1 bramkę.

Robbie Keane - oczywiście chodzi o powrót Irlandczyka na WHL. Wrócił do Tottenhamu zimą 2009 roku po nieudanym półrocznym epizodzie w swoim klubie "marzeń" - Liverpoolu. Kosztował nas 12 milionów funtów, czyli prawie dwukrotnie więcej, niż przy pierwszym transferze z Leeds w 2002 roku. W roku 2010 nie strzelił ani jednej bramki dla "Kogutów", a to najlepiej oddaje trafność tego transferu.

Gilberto - jedna z największych transferów zagadek w historii klubu. Przeszło 30-letni zawodnik, z miernymi umiejętnościami, który w każdym meczu zawalał nam bramkę. Zagrał w 10 spotkaniach i został po 2 latach zwolniony z kontraktu.

Grzegorz Rasiak - ciężko niestety nie uwzględnić w tym zestawieniu Polaka. Mimo że grał tylko pół roku, do dziś jest wybierany do najgorszych "11" Tottenhamu w historii istnienia klubu. Więcej pisać nie trzeba.
Źródło: własne

57 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
27 stycznia 2011, 19:42
Liczba komentarzy: 5046
otóż to Pawle - nie przeczę :)
0
gaizka
27 stycznia 2011, 18:26
Liczba komentarzy: 1248
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
0
Barometr
27 stycznia 2011, 18:12
Liczba komentarzy: 5046
Nie jestem przekonany, czy Keano w tym sezonie dostaje tyle samo szans, co Pawluczenko w zeszłym, kiedy tak na Harry'ego narzekałeś. Fakt faktem, nikt nie zapomni, jak Paw wgniótł go w ziemię dwoma bramkami zdobytymi tuż po pojawieniu się na boisku, ale nie mamy żadnego pojęcia o tym, czy Keano nie zaprezentowałby się podobnie, gdyby dostał swoje szanse w większym wymiarze czasowym. A co do wsparcia Irlandczyka... Wystarczy poczytać wpisy na fb. Dla wielu Kogutów to nadal nasz najlepszy napastnik.
0
Barometr
27 stycznia 2011, 18:07
Liczba komentarzy: 5046
no bo w zeszłym roku Pawluczenko wchodził i strzelał. Wieszałem psy, bo nie grał w ogóle. Wpuszczany był tylko w pucharze, a i to nie zawsze. W tym roku Keano wchodzi i potem zauważam go na boisku już tylko jak schodzi z boiska do szatni :)
0
Barometr
27 stycznia 2011, 18:01
Liczba komentarzy: 5046
Baro, skąd wiesz, w jakiej formie jest Keano, skoro nie dostaje żadnych szans od Redknappa, a jeśli już wybiega, to na ostatnie dziesięć minut. Sorry, ale w zeszłym sezonie po czymś takim to wieszałeś na Harrym psy za to, że nie daje szans Pawluczence.
0
Barometr
27 stycznia 2011, 18:00
Liczba komentarzy: 5046
Postiga miał jeden dobry sezon później w Porto - lata 2006/07. Swoją drogą wydawał się znakomitym nabytkiem - może trzeba było go zostawić na jeszcze jeden rok. Co do Keane'a też się nie mogę nadziwić jego fanklubowi. Pomijam formę w jakiej jest obecnie. Można to przemilczeć, stwierdzić, że wtopiliśmy z tym transferem (co zresztą nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem) i tyle. Skupić się na odzyskaniu choć trochę kasy, jaka na niego poszła. tymczasem facet ma wierne grono zwolenników (nie wiem jak w Anglii - chodzi mi o spursmanię), które zdaje się wycięło z pamięci sposób w jaki ten gościu się wypiął na klub. Jak można po sposobie w jaki doszło do transferu Keane'a mieć szacunek do tego kolesia? Jak można spokojnie znosić jego ulubione drużyny z dzieciństwa? Równie dobrze może tu powstać fanklub Berbatowa. Tylko na szczęście na Bułgarze zarobiliśmy kupę kasy i nie ma mowy o powrocie. A Keane tydzień w tydzień pobiera jedną z najdroższych pensji w klubie.
0
jaroszy
27 stycznia 2011, 16:13
Liczba komentarzy: 921
Że niby kiedy Postiga później tak super grał? Co do Robbiego - wszystko będzie zależeć od większości. Od mieszkających w Anglii ciągle słyszę, że jest ponoć ubóstwiany i lizany po tyłku przy każdej okazji. No, ja jakoś tego nie zauważyłem, gdy zmieniał Romana w meczu z Chelsea. Ot, kilka oklasków i strzała, żadnej owacji ani skandowania. Myślę, że wiele osób ciągle rozpatruje go za to, kim był, dopóki nie doszedł do wniosku, że Spurs jednak nie są jego ulubionym klubem. Dla mnie idealny przykład "od bohatera do zera."
0
Wujo
27 stycznia 2011, 14:49
Liczba komentarzy: 513
Osobę Postigi ciężko ocenić,bo to był 1-szy...i ostatni sezon w Spurs,a biorąc pod uwagę jego późniejsze dokonania można stwierdzić,że Spurs pospieszyli się zbytnio z transferem powrotnym.
0
Barometr
27 stycznia 2011, 14:05
Liczba komentarzy: 5046
mariano - może rzeczywiście masz rację z tym, że do rozmów nie doszło z winy Birmingham City. Pewnie się nigdy nie dowiemy. Ale na miano ikony kluby pracuje się cały czas. Keane już swoim wybłaganiem transferu do Liverpoolu na takie miano nigdy nie zasłuży.
0
mariano
27 stycznia 2011, 08:39
Liczba komentarzy: 144
Celtic jakos mu nie przeszkadzał choć kasy mniej i poziom słabszy. :) I zawsze będzie ikoną tego klubu, w przeciwieństwie do innych, którzy niebawem odejdą w siną dal i wszyscy o nich zapomną. :] A tu odpowiedź na linka zamieszczonego poniżej: raz: http://www.independent.co.uk/sport/football/transfers/harry-redknapp-slams-birmingham-over-robbie-keane-deal-2191028.html dwa: http://msn.foxsports.com/foxsoccer/premierleague/story/tottenham-boss-redknapp-blasts-birmingham-over-robbie-keane-bid trzy: http://soccernet.espn.go.com/news/story/_/id/868879/harry-redknapp-unhappy-with-birmingham's-keane-claims?cc=5739 cztery: http://thescotsman.scotsman.com/english/Redknapp-rounds-on-Birmingham-over.6698951.jp więcej mi sięnie chce szukać :)
0
Barometr
27 stycznia 2011, 03:01
Liczba komentarzy: 5046
A tu trochę o Robbiem z teraźniejszości. Facet nawet nie podszedł do rozmów z Birmingham, bo woli ściągać kasę od Tottenhamu. Prawdziwa ikona klubu: http://www.goal.com/en-gb/news/2896/premier-league/2011/01/26/2322961/tottenham-ready-to-axe-outcast-robbie-keane-from-25-man
0
aapa
26 stycznia 2011, 22:39
Liczba komentarzy: 2742
Nie wiem dlaczego Rasiak prowadzi w sondzie.Tu powinien wygrać zawodnik od którego Tottenham oczekiwał duzo dobrego ,a co po Rasiaku miał sie spodziewać? Rasiak to miał byc tylko w zastępstwie i nie oczekiwano od niego zbyt wiele.
0
Barometr
26 stycznia 2011, 21:32
Liczba komentarzy: 5046
Piękna argumentacja w sprawie Keane'a. Krzywda mu się stała, bo wcześniej grał dobrze. To może nie wstawiajmy Bentleya, bo jego ulubionym klubem jest Tottenham, a nie Liverpool, Wolverhampton i Celtic Glasgow. A i nie dawajmy Rasiaka, bo to Polak, a Postigi bo mu dobrze z oczu patrzyło. Jak można tak krzywdzić tych biednych piłkarzy?
0
Barometr
26 stycznia 2011, 21:28
Liczba komentarzy: 5046
wydaje mi się, że chodzi o lata 2001-2010 włącznie, czyli to będzie "ostatnich 10 lat". Wyskoczył jeden sezon Rebrova w tym momencie.
0
varba
26 stycznia 2011, 16:51
Liczba komentarzy: 4468
Więc wytłumacz które lata rozpatrujemy. Ja myślałem że rozpatrujemy 2000-2010. Rebrov grał dla Tottenhamu głownie w tej dekadzie wiec czemu się nie liczy to ja nie wiem. Nie dość że słaby piłkarz to jeszcze rasista! Komentarze przy transferze Romana rozwaliły wszystkich na łopatki!
0
aapa
26 stycznia 2011, 16:31
Liczba komentarzy: 2742
Moim zdaniem jeśli mamy wybrać odpowiednio trzeba skupić się na tytule. NAJ to powinien być gracz, z którym wiązano jakieś duże nadzieje, zapłacono duże pieniądze, a że często szło to w parze to na plan pierwszy wysuwa się para Rebrow-Bentley. Reszta to co najwyżej niewypały, bo czy Toda czy Etherington tak mocno zapadli w pamięci? Nawet Acimović czy Rasiak musieliby naprawdę dużo jeszcze nabroić by doścignąć Bentleya, na którego wydano z 8 razy więcej.
0
mariano
26 stycznia 2011, 15:18
Liczba komentarzy: 144
Ale Rebrov przyszedł w 2000, więc teraz to nijak się nie mieści w ostatnim dziesięcioleciu.
0
mariano
26 stycznia 2011, 15:16
Liczba komentarzy: 144
faktycznie brakuje Bunjevcicia i Acimovicia. Ja bym jeszcze tylko wspomniał Todę i Etheringtona.
0
MARCUS
26 stycznia 2011, 15:06
Liczba komentarzy: 2060
Niektórych można bronić (lub próbować), bo za mało czasu, bo uzupełnienie, bo tak naprawdę miał być ktoś inny (KPB) itd. Ogólnie trochę krzywdzace ,mimo wszystko jest wstawianie Keana, bo to jednak powrót, a wczesniej było nie bylo czasem coś.... (nie każcie mi pisać o nim dobrze, bo mnie to boli ;) ). Wiem, ze niby chodzi o sma transfer, ale to może być mimo wszystko za mało. Jak dla mnie największą porażką jest Bentley. Nic go nie tłumaczy, ani kwota, ani "dokonania", kompletne zero. Zdecydowana żółta koszulka lidera. Tuzy a 'la Postiga, chociaż mniej kosztowały. Jeszcze połowę trzeba było przelac na konto analców. Mieszanka żenady, kpiny, frajerstwa i szczerej, prawdziwej głupoty.
0
Barometr
26 stycznia 2011, 14:46
Liczba komentarzy: 5046
sosek - tak myślałem, że Bent też mógłby być, ale z drugiej strony autor (Paweł) ma rację, żeby nie umieszczać gościa, który mimo wszystko strzelił dla nas 18 bramek w dwa sezony.
0
1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 24 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się