Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Czy My bijemy się o Mistrza?

3 stycznia 2011, 23:28, Maciek KLimaszewski
Chyba nikt z nas (mówię o użytkownikach strony spursmania .org) nie pamięta tak dobrze grającego Tottenhamu. Prawda jest taka, że jesteśmy jedną z pięciu najsilniejszych angielskich drużyn i choć już rok temu zajęliśmy czwarte miejsce w lidze, a w sezonach 2005/06 i 2006/07 skończyliśmy ligę na piątym miejscu, to na przestrzeni ostatnich 20 lat różnica ( o ile w ogóle jakaś istnieje) w poziomie gry między naszymi ulubieńcami, a pozostałymi topowymi zespołami nie była tak mała, jak ma to miejsce obecnie. To, że jesteśmy jednym z kandydatów do gry w Lidze Mistrzów w obecnej sytuacji jest oczywistością, pytanie czy obecny Tottenham ma na tyle mocny skład, że już w tym roku może być uważany za kandydata do tytułu Mistrza Premier League.

Nazwa Tottenham nie budzi jeszcze powszechnego strachu w Europie, bo większość osób utożsamia nasz zespół z angielskim średniakiem i daleko nam jeszcze do renomy jaką przez ostatnie lata zdobyły zespoły Arsenalu, Manchesteru United czy Chelsea. Jednak gdy zaczniemy porównywać poszczególnych zawodników pozycja po pozycji to moim zdaniem należy dojść do wniosku, że nasza kadra jest na tym samym poziomie, co kadry wyżej wymienionych zespołów. Jest w tym trochę subiektywizmu, bo przecież tak jak Mama zawsze uważa, że to jej córeczka jest najpiękniejsza w całej klasie tak i mi zdecydowanie łatwiej przychodzi znajdowanie zalet niż wad naszych zawodników, a tym samym mimowolne wywyższanie ich ponad zawodników rywali. Nie jest jednak tak, że tak wysoka ocena kadry Tottenhamu bierze się z kosmosu, bo biorąc za przykład Garetha Balea- największą obecnie gwiazdę zespołu z WHL należy stwierdzić, że zawodnika tego ze 100% pewnością należy umieścić w gronie trezch ( do tego zaszczytnego grona należy zaliczyć jeszcze Rooneya i Fabregasa) obecnie najdroższych zawodników angielskiej ekstraklasy. Co więcej, moim zdaniem obecnie Tottenham nie wymieniłby Garetha na ŻADNEGO z zawodników grających w Anglii. Do opisanej powyżej wyceny można podejść w krytyczny sposób np.: opierając się na najbardziej fachowym obecnie portalu ( z powszechnie dostępnych) wyceniającym zawodników a więc niemiejskiej stronie transfermarkt.de . Gdy wejdziemy na tę stronę to okazuje się, że Bale wart jest jedynie 20 mln Euro a więc gdzie mu do Torresa (50 mln), Fabregasa (55), Ronneya (55), Teveza (34), Vidica (35), Lamparda (30), Gerrarda (42) czy Silvy (32). Do umieszczonych na niemieckiej stronie wycen zawodników należy jednak podchodzić bardzo ostrożnie. Trzeba pamiętać, że strona ta wyceniając zawodników bardzo małą wagę przywiązuje do ich wieku (który jak wiadomo ma ogromny wpływ na cenę zawodnika), długości trwania kontraktu, oraz na ciężki do przybliżenia wartościami ekonomicznymi potencjał drzemiący w zawodniku a ten jak wiadomo (czy znowu odzywa się we mnie kochająca mama) młody Walijczyk ma ogromny. Mamy więc największą gwiazdę Premier League (lub jak kto woli jednego z 3 najdroższych zawodników w Anglii), jednak nawet sam AIR Michael Jordan by zdobyć tytuł mistrza NBA potrzebował pomocy uzupełniającego go Pippena czy walecznego o każdą piłkę Granta. Dlatego też by odpowiedzieć na pytanie czy jesteśmy w stanie walczyć o mistrzostwo w Anglii należy zastanowić się nad resztą naszego składu i spróbować porównać ją do reszty pretendentów do tytułu…

Na drugim skrzydle mamy Lennona. Zawodnika o bardzo charakterystycznym prowadzeniu piłki oraz również bardzo charakterystycznym zwodzie, którym w dalszym ciągu nabiera bocznych obrońców. Dla mnie osobiście jest to trochę taki jeździec bez głowy, jednak nie zmienia to faktu, że należy on do czołówki angielskich skrzydłowych. Reasumując: skrzydeł Bale – Lennon zazdrości nam cała Anglia i pod względem tej pozycji jedynie Arsenal jest w stanie nawiązać z Kogutami jakąkolwiek walkę. Pozostałe pary skrzydłowych (lub skrzydłowych napastników): Malouda- Anelka, Nani-Valencia/Park, Silva- Milner to również specjaliści wysokiej klasy jednak przynajmniej moim zdaniem są oni jeden poziom niżej niż skrzydłowi zespołów z północnego Londynu.

Przechodząc do środka pola należy stwierdzić, że każda z pięciu najsilniejszych zespołów w Anglii posiada bardzo mocny zestaw środkowych pomocników. Przy założeniu, że Rafael Van der Vaart jest jednak ofensywnym pomocnikiem w formacji pomocy mamy dwie gwiazdy: wspomnianego powyżej holendra oraz Luke Modrica. Są to zupełnie inni zawodnicy jednak z cała pewnością należy stwierdzić, że każdy z nich jest gwiazdą obecnego sezonu Premier League. Filigranowy Chorwat moim zdaniem obok Samira Nasriego jest obecnie jednym z dwóch najbardziej kreatywnych zawodników w lidze i drugą zaraz po Bale'u największą gwiazdą naszego ukochanego zespołu. Zważywszy jednak na to, że Francuz często gra na skrzydle należy stwierdzić, że w obecnej formie Modric to najlepszy rozgrywający w lidze. Niesamowitą technikę, przegląd pola i wizje gry udało się Luce połączyć z niesamowitą jak na rozgrywającego szybkością (w której osiągnięciu pomogła mu pewnie zeszło sezonowa gra na skrzydle). Podana przez portal transfermarkt.de wycena Moridca również tak jak w przypadku Bale nie oddaje jego rynkowej wartości. Nie wyobrażam sobie bowiem aby zarząd naszego klubu zdecydował się na jego sprzedaż za kwotę, która by nie przekraczała 30 a może nawet 35 mln euro (wycena transfermarkt.de to 22 mln Euro).

Holender jest typem zawodnika, któremu ciężko przypisać konkretną „klasyczną” pozycję na boisku, no bo przecież można być albo napastnikiem albo pomocnikiem. Podobnie w szkole można dostać albo 5 albo 4, jednak by różnica między tymi stopniami nie była tak duża wprowadzono dwie pośrednie bardzo zbliżone do siebie (a jednak różne) oceny 4+ i 5- ( 5= to już lekka przesada co innego 2= bo jeszcze nie PAŁA  ). Wzorując się na systemie oceniania wielcy piłki do opisu zawiłych schematów gry stworzyli więc pozycje wysuniętego pomocnika i cofniętego napastnika, które tak jak 4+ i 5- w wielu aspektach są do siebie bardzo podobne jednak zdecydowanie określają przynależność do określonych pozycji, dlatego też Rafaela moim zdaniem należy określić jako wysuniętego (ofensywnego) pomocnika. Wśród czołowych angielskich zespołów bardzo ciężko znaleźć zawodnika grającego podobnie do Holendra. W poprzednim sezonie podobnie do niego grał Cesc Fabregas, który niby był rozgrywającym i mózgiem zespołu jednak zadania te łączył również z bardzo częstym udziałem w kontratakach, dużą ilością strzałów itp. W tym sezonie ciężko znaleźć takiego zawodnika jak Rafael- można powiedzieć, że w pewnym stopniu jest on unikatem. Nie zmienia to faktu, że w obecnej formie byłby on wzmocnieniem dla każdego z zespołów PL.

Wspomnianą powyżej 2kę uzupełnia defensywny pomocnik, którym w zależności od formy dnia, i stanu zdrowia jest Palacios lub Huddlestone . Na tej pozycji mimo mojej matczynej miłości moim zdaniem nie mamy najlepszego zawodnika pośród TOP 5. Zawodników pokroju Yaya Toure (choć tu też można wdać się w polemikę czy jest to klasyczny defensywny pomocnik) czy Michaela Essiena stawiam o poziom wyżej.

Reasumując nasza pomoc to MODRIC + RAFAEL + def.pomocnik. pozostałe z omawianych zespołów dysponują następującymi podstawowymi zestawami zawodników: Arsenal -(Fabregas, Song, Wilshere), Chelsea-( Lampard, Essien, Mikel/Ramires), City(Yaya Ture, Gareth Barry, Nigel De Jong), Manchester (Fletcher, Park/Carcik, Anderson/Scholes ). Dokładne uszeregowanie wymienionych zestawów pomocników jest bardzo trudne (jak nie niemożliwe, bo każda z nich jest trochę inaczej zbilansowana pod względem stosunku zadań defensywnych do zadań ofensywnych) jednak z całą pewnością nie można powiedzieć, zawodnicy odpowiedzialni w Tottenhamie za środek pola odstają od odpowiadających im zawodnikom z pozostałych czterech czołowych zespołów.

Tylu pochlebnych słów, co o pomocy nie można niestety powiedzieć o naszych napastnikach. W porównaniu do pozostałych zespołów TOP 5 moim zdaniem koguty dysponują najgorszym zestawem środkowych napastników. Defoe, Crouch, Pavlyuchenko (Keane gra tak rzadko, że uznałem, że można go pominąć) mimo iż nie są zawodnikami którzy przez przypadek znaleźli się w zespole z WHL to jak na zespół aspirujący do miana kandydata do tytułu PL to jednak trochę za mało. W głównej mierze ze względu na warunki fizyczne każdy z nich posiada różne umiejętności i w pewnym stopniu można powiedzieć, że się oni uzupełniają. Niestety nie mogą się oni połączyć w jeden organizm (jak swego czasu robił to Vegeta i Goku tworząc Vegitto ( kto oglądał DRAGON BALL to wie o czym mówie) i stworzyć super napastnika i dlatego gdy na boisku jest Crouch to możemy podziwiać sposób, w jaki ustawia się na boisku czy walczy o górne piłki jednak gdy rusza do kontrataku to okazuje się, że jest najwolniejszym zawodnikiem na boisku a gdy podejmuje próbę strzału okazuje się, że ciężko znaleźć napastnika tak słabo uderzającego jak nasz WIELKOLUD. Podobna sytuacja jest z niższym z naszych angielskich napastników, czy byłym zawodnikiem Spartaka. To, że każdy z naszych napastników posiada unikalne umiejętności pozwala HR w bardzo różny sposób w zależności od rywala zestawiać linie ataku za czym idzie inny system gry naszych ulubieńców jednak oczywistym jest fakt, że byłoby lepiej gdyby jeden zawodnik mógł uosabiać wszystkie umiejętności. Robin Van Persie, Drogba, Berbatov i Tevez każdy z tych czerech wymienionych napastników potrafi zapewnić więcej alternatyw i lepszą jakość swoim zespołom niż każdy z naszych środkowych napastników.

Analizę obrony z tak jak w przypadku pomocy najlepiej przeprowadzić dzieląc ją na dwie części zawodników biegających po bokach boiska jak i jego centralnej części.
Jak wszyscy dobrze wiedzą podstawowymi bocznymi obrońcami Tottenhamu są Ekotto i Hutton. Zarówno Szkot jak i Kameruńczyk należą do grona najlepszych skrajnych defensorów ligi (w przypadku Huttona zostało to dzisiaj(1.1.2011) potwierdzone poprzez wybranie go przez SKY SPORT za najlepszego prawego obrońcę roku 2010). Ekotto na taki triumf miał dużo mniejsze szanse, bo co może się wydawać dziwne w czołowych klubach angielskiej ekstraklasy lewa obrona obsadzona jest dużo mocniej niż prawa, mimo iż generalnie to właśnie lewa obrona jest najsłabiej obsadzoną pozycją piłkarską świat. W Chelsea na lewej flance jest Ashley Cole, W Manchesterze Evra, w Arsenalu Clichy, w City Kolarov, a do tego grona należy dodać jeszcze niesamowitego Baines'a z Evertonu. Wymienione nazwiska ukazują jak potężną konkurencje miał nasz lewy defensor, dlatego nie należy się dziwić, że w rankingu Sky Sport nie wybrano gracza Spurs. Nie zmienia to jednak faktu, że poziom reprezentowany w tym sezonie przez Ekotto pozwolił mu na dołączenie do najlepszych lewych obrońców ligi.

Niestety trochę gorzej jest na środku obrony, ponieważ tam w składzie nie mamy już zawodników aż tak wybitnych jak na bokach bloku defensywnego. Brak światowej klasy środkowych obrońców nie jest jednak wyłącznym problemem Tottenhamu, ponieważ zarówno Arsenal jak i Manchester City nie posiadają na tej pozycji najsilniejszych zawodników. O dość nierównym poziomie reprezentowanym przez środkowych obrońców kogutów świadczy fakt, iż nasz drużyna do tej pory jedynie dwukrotnie (już 3) skończyła spotkanie ligowe bez straty bramki. Oczywiście nie każda padająca bramka oznacza błąd obrońcy jednak generalnie poziom reprezentowany przez środkowych obrońców jest bardzo silnie skorelowany z ilością traconych bramek. Wśród Top 5 najsilniejszą parę środkowych obrońców (oczywiście moim zdaniem) posiada Manchester United, który biorąc pod uwagę tą pozycję dystansuje pozostałych rywali do mistrzostwa Anglii (wycena (ze strony transfermarkt.de) pary środkowych obrońców United to 58 mln, CFC 51 mln, City 33, AFC 28 a THFC tylko 16-19) .

Nadszedł czas na omówienie pozycji bramkarzy wśród zespołów TOP 5. U nas na tej pozycji występuje Gomes. Zawodnik ten moim zdaniem dysponuje najlepszymi warunkami fizycznymi wśród bramkarzy występujących w angielskiej ekstraklasie. Posiada niesamowitą skoczność, która w połączeniu z dużym wzrostem i długimi rękami pozwala mu bronić strzały będące poza zasięgiem pozostałych goalkeeperów PL. Niestety niesamowite interwencje przeplata on ( na szczęście już coraz rzadziej) z klopsami z obroną których większość z nas nie miała by żadnych kłopotów. Dlatego też na dzień dzisiejszy wyższą generalną ocenę należy wystawić bramkarzom City, Chelsea czy United, jednak, gdy problem z koncentracją Gomesa zostanie wyeliminowany moim zdaniem będziemy posiadać najlepszego bramkarza w Anglii, bo to, że jest bramkarzem klasy światowej wysoki Brazylijczyk udowadniał już wielokrotnie.

Reasumując nie ma w tym sezonie zespołu tak przewyższającego poziomem resztę zespołów jak miało to miejsce rok temu w przypadku Chelsea. Uważam, że obecnie pięć najlepszych drużyn w Anglii reprezentuje bardzo podobny poziom sportowy. Nikt nie jest doskonale zbilansowany i nie może powiedzieć, że ma kompletny skład. My mamy niesamowitą pomoc mając jednocześnie lekkie problemy na środku obrony i w ataku, Manchester ma najlepszy atak i środkowych obrońców jednak w środku pola i na skrzydłach brakuje mu tak kreatywnych zawodników jakich ma Arsenal, który z kolei ma największe problemy z obsadą bramki z całej aspirującej do tytułu piątki. Cała piątka może więc realnie myśleć o tytule a więc możemy z podniesioną głową powiedzieć

JESTEŚMY KANDYDATEM DO TYTUŁU*

*choć bukmacherzy dają nam obecnie jedynie 4,5% szans na wymarzony tytuł
Źródło: własne/ transfermarkt.de

29 komentarzy ODŚWIEŻ

Emilian
5 stycznia 2011, 12:26
Liczba komentarzy: 179
Ploty makarona, który zaczyna siać ferment... nie ma czym się podniecać... tego typu newsy będą się pojawiać co chwilę.
0
White Light
4 stycznia 2011, 23:12
Liczba komentarzy: 76
Znaczy się raczej po zakończeniu sezonu...
0
adipetre
4 stycznia 2011, 22:13
Liczba komentarzy: 1263
Miedzy Essienem a Tomem jest roznica jednej klasy,a miedzy Tomem a Palaciosem 2 klasy. Yaya Toure pelni w City zblizona role do VdV, gra tylko troszeczke glebiej.
0
adipetre
4 stycznia 2011, 22:01
Liczba komentarzy: 1263
WG. mnie wiecej cech jezdzca bez glowy ma Bale niz Lennon, WAlijczyk jak juz raz sie rozpedzi, to potem do konca meczu bedzie wykonywal te same akcje, o powszechnie znanym schemacie.
0
White Light
4 stycznia 2011, 20:52
Liczba komentarzy: 76
BALE ODCHODZI W STYCZNIU :( http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/transfery/2010/bale-do-hiszpanii-lub._sto2605798/story.shtml
0
Wujo
4 stycznia 2011, 17:19
Liczba komentarzy: 513
Punkt do punktu aż zbierze się...mistrzostwo:) A narazie mecz z Evertonem.
0
Emilian
4 stycznia 2011, 16:03
Liczba komentarzy: 179
Na wstępie chciałbym przywitać wszystkich użytkowników. Jestem stałym czytelnikiem spursmani od lat i w końcu postanowiłem się odezwać. Zapewne zostanę uznany jako lamus, bo odzywam się jak idzie w końcu Kogutom... ale mi to lotto jak i kto co powie. Jestem fanem Spurs od lat... zawsze lat chudych... Moim skromnym zdaniem mamy braki wyłącznie na dwóch pozycjach. Prawa obrona i oczywiście napad. Pytanie czy są to braki eliminujące nasze szanse w walce o mistrza? Moim zdaniem nie. Szczególnie tyczy się to ataku. Nasi 3 podstawowi napastnicy tj. wracający Defoe, Crouch i Pav nie są w formie i nie strzelają tyle bramek ile byśmy chcieli... a wygrywamy! I to seryjnie. Ich posucha nie może trwać długo... więc kiedy zaczną strzelać wtedy będzie jeszcze lepiej. Prawa obrona to problem... Corluka jest wolny i mało zwrotny. Jego sposób biegania jest bardzo dziwny... jakby miał problemy z achillesami. Nigdy do niego nie miałem do niego przekonania. Hutton natomiast jest słabiutki w defensywie (odbiór). Najczęściej ustawa się zbyt daleko od przeciwnika, chcąc blokować dośrodkowania lub nadrobić ustawieniem braki w szybkości... i przez to wpadają bramki. Choćby ostatnio z AV. Na reszcie pozycji dokonując subiektywnych porównań nie widzę różnicy między innymi zawodnikami z top4 a naszymi zawodnikami. Uważam, że na dziś są nawet w lepszej formie, a i potencjał (w połączeniu z młodym wiekiem) mają wyższy. Ja na tytułowe pytanie odpowiadam: TAK! Szczególnie, że inne teamy są po prostu w tym sezonie w słabszej formie a ławki mają króciutkie. A nasza jest najmocniejsza w lidze.
0
Barometr
4 stycznia 2011, 15:44
Liczba komentarzy: 5046
mądrale które nazywają go technikiem oglądały go regularnie w lidze francuskiej ;) i nie strzelił tylko jednej fajnej bramki, bo dla Tuluzy strzelił takich kilka. Nie wiem czym się jego budowa różni od tej Berbatovowej, technicznie też nie sądzę, że wiele odstaje, ale odstaje. Elmander w prawdziwą piłkę zaczął grać trochę później niż Berbatov, ciężej było mu się przystosować do gry w Premier League, ale teraz gdy się dostosował gra świetnie. To że ma 30 lat nie jest dla napastnika żadną wadą. Akurat rotacja w ataku zawsze jest największa, bo łatwiej wymienić napastnika, niż obrońców.
0
Boyd
4 stycznia 2011, 14:49
Liczba komentarzy: 536
Elmandera porównujesz do Berby? serio? że niby podobna technika, bo Szwed strzelił jedną fajną bramę z Wolves?, Grzesiu Rasiak też miał fajna bramę hit kiedyś na Youtubie. Porównanie Elmandera z Berbą jest takim samym nadużyciem jak porównywaniem go z GR.Nie twierdze że Elmander jest słaby, nie grałby w PL 3 sezon, ale ma już 30 lat, specyficzna budowę , która determinuje styl gry, a i z tym wyszkoleniem bym nie przesadzał.Ciekawe ile pełnych spotkań Boltonu widzieli mądrale nazywające go technikiem :P, bo ja go oglądam czasem tylko, w tym co pokazuje canal+ i technikę podziwiam w Boltonie u Lee, reszta ich stylu to Davis i Taylor.
0
slojkowski
4 stycznia 2011, 14:21
Liczba komentarzy: 288
Elmander drwal? Równie dobrze możecie więc w ten sposób nazwać Berbatova, Dżeko, Adebayora i paru innych. Nie wiem jak w ogóle może Elmander się komuś kojarzyć z brakiem techniki... W Boltonie każdy i Berba i Dżeko wyglądaliby jak drewniaki, nie rozumiałem trochę Elmandera i jego wyboru klubu, ale teraz za Coyle'a grają ładny futbol i od razu uwidacznia się świetne wyszkolenie Elmandera, ktory Bolton traktowal zdecydowanie jako odskocznię do większego klubu PL na koniec kariery. Elmander silny, szybki, swietnie gra głową i obiema nogami, świetnie panuje nad piłką, świetnie wykonuje rzuty wolne. Ciekawe ile widzieli pełnych spotkań Elmandera te mądrale nazywające go drewniakiem. Brak słów
0
slojkowski
4 stycznia 2011, 13:58
Liczba komentarzy: 288
taa, tylko że ta dwójka to w sumie pewnie ważyła w latach świetności tyle, ile big tom aktualnie:). poza tym święta były, to teraz jeszcze lepiej będzie. żarty żartami, ale nie przypomina mi stylem gry vieiry ani ballacka, aktualnie dp mi się kojarzy z essienem czy de jongiem właśnie, a to jednak bardziej nastawieni na walkę zawodnicy, albo na łamanie nóg przynajmniej.
0
halabala
4 stycznia 2011, 13:55
Liczba komentarzy: 1310
Dobre pytanie, a odpowiedz wcale nie jest oczywista. Racje ma michaoo - nie ma co nakrecac sie (ani w druga strone - z gory zakladac ze nie mamy szans). Najlepszym podejsciem jest myslec tylko o najblizszym meczu i kolekcjonowac punkty. Wg mnie do realnej walki o mistrzostwo brakuje nam jednej niemierzalnej rzeczy - doswiadczenia. Druzyna na mistrza to nie tylko suma umiejetnosci poszczegolnych pilkarzy (a raczej - synergia calego zespolu), ale tez wspomniane doswiadczenie, odpornosc psychiczna i umiejetnosc wygrywania wtedy, gdy nam nie idzie. To, co zaprezentowalismy w meczu z Fulham to namiastka tego, co musimy robic, zeby miec realna szanse na zwyciestwo w lidze - wygrywac w meczach, w ktorych nam ewidentnie nie idzie. Ogolnie caly okres swiateczno-noworoczny byl pod tym wzgledem wspanialy, bo zwyciestwa w 10. zwlaszcza na boisku rywala znamionuja duza klase. Jezeli takie wystepy (i rezultaty) stana sie norma w pozostalej czesci sezonu, mozemy osiagnac bardzo wiele, bo w meczach z mocnymi rywalami radzimy sobie od jakiegos czasu bardzo dobrze. Ale pamietajmy, mistrzostwa niezdobywa sie meczami z Arsenalem, Manchesterem United czy City - wygrywa sie je wydzierajac trzy punkty na Villa Park grajac w dziesiatke, wbijajac bramke Fulham, ale tez nie ponoszac idiotycznych porazek z Wigan czy Wolves. Reasumujac - aby walczyc o mistrza, nasz zespol musialby w ekspresowym tempie udowodnic wszystkim, ze soba wlacznie, ze ma juz to "cos", co odroznia zespol bardzo dobry od ligowego zwyciezcy. No i ostatnia rzecz - nie zapominajmy, ze rownie dobrze jak zwyciezyc w lidze, mozemy skonczyc sezon na piatym miejscu, a wtedy nici z Champions League (no, chyba ze...tak jak kiedys Liverpool... :) Tak wiec ja biore w ciemno kompromisowe trzecie miejsce :) Moj typ na koniec sezonu - 1. United 2. City, 3. my 4. Arse 5. Chelsea
0
Boyd
4 stycznia 2011, 13:47
Liczba komentarzy: 536
A co do napastników to myślę że moze Agbonlahor+Young wzamian za parę Keane+Bentley+5mln funciaków?Jak myślicie?
0
Boyd
4 stycznia 2011, 13:44
Liczba komentarzy: 536
Dokładnie,Huddlestone pod względem gry w defensywie jest niedoceniany.To teraz pytanie.Czy Vieira lub Ballack czy nawet Essien grają jako środkowi obrońcy?Nawet nikt ich nie próbował tam ustawiać.Tom całkiem dobrze sobie radzi nawet jako środkowy obrońca.Mówcie co chcecie ale w razie kontuzji Harry może go nawet na tej pozycji go wystawić.
0
Boyd
4 stycznia 2011, 13:43
Liczba komentarzy: 536
,,a nie jakieś popłuczyny w stylu Carrolla, Elmandera czy jeszcze innego dziwaka" :) to mnie rozwaliłeś-rzeczywiście to jakieś drwale są,Elmander nagle co prawda zaskoczył, ale przez kilka poprzednich sezonów to był topór nie z tej ziemi, taki jak jaskiniowiec Carroll. Taki typ to i tak wcześniej czy później będzie grał jak Emil Heskey. Potrzebujemy zimnego egzekutora o dobrej technice, serio:), Rossi z Villareal taki typ.
0
slojkowski
4 stycznia 2011, 13:24
Liczba komentarzy: 288
Bez przesady. Ballack w Chelsea czy Vieira w Arsenalu - taka sama budowa, taka sama charakterystyka i tez mieli wiele odbiorów. Ja wiem że defensywny pomocnik kojarzy się z małym biegającym dookoła rywali Makelele i odbierającym wślizgami 20 piłek w meczu. A odbiór to również mądre ustawianie się, walka w powietrzu itd itd...
0
slojkowski
4 stycznia 2011, 13:17
Liczba komentarzy: 288
o, zobaczyłbym sobie statystykę jakąś, może poszukam później całość pl. choć i tak myślę, że to wynika z przecinania podań niż z bezpośrednich odbiorów (ale w sumie możemy to uznać za to samo, ja zawsze sobie rozgraniczałem odbiór-przechwyt). czekam aż wyleczy kontuzję. nie lekceważę, tylko kłóci mi się on trochę z obrazem takiego tradycyjnego dp od rozbijania akcji, dla mnie jest raczej cofniętym rozgrywającym (wg terminologii fm'a:).
0
michaoo
4 stycznia 2011, 12:57
Liczba komentarzy: 239
apropos Huddlestone'a, to nie wiem czy wiecie, ale jest on jednym z najczęściej odbierających piłkę graczy w Premier League. Więc nie lekceważyłbym porównywania go do najlepszych defensywnych pomocników.
0
michaoo
4 stycznia 2011, 12:23
Liczba komentarzy: 239
A propos naszych mistrzowskich ambicji - kibiców innych drużyn to bawi, ale przykładowo Arsenal co roku 'gra o mistrzostwo' aby potem wylądować na 3-4 miejscu... Na 99 procent mistrzostwa nie zdobędziemy, ale lepiej grać w każdym meczu o 3 punkty i gonić rywali, zamiast głowić się jak by tu utrzymać4 lokatę. Brawa dla Redknappa za, cytuję pewnego kolesia, 'wniesienie nas na wyższy poziom'.
0
RAFO THFC
4 stycznia 2011, 11:35
Liczba komentarzy: 3181
A ja bym tam chciał Carolla - mega materiał na Nrr-a moim zdaniem.. i nie trzeba wydawać 25-30 baniek
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 52 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się