Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Koguty znów nie potrafią wygrać. Tottenham 1:1 Sunderland

10 listopada 2010, 00:11, Michaliv
Tottenham był dziś lepszy. Tottenham mógł wygrać. Powiem więcej, gospodarze zwyczajnie wygrać powinni. Wszystko układało się po myśli fanów gospodarzy do 67 minuty. Wtedy to, raptem 120 sekund po zdobyciu przez Spurs bramki, błąd, o którym lepiej nie wspominać, popełniła dwójka stoperów Spurs, pozwalając Sunderlandowi doprowadzić do remisu, który Czarnym Kotom udało się dowieść do samego końca.

Pierwsza połowa to totalna przewaga zespołu z White Hart Lane. Tottenham przycisnął gości już od pierwszego gwizdka sędziego Howarda Webba, i praktycznie przez pełne 45 minut nie schodził z połowy Sunderlandu. Zawodnicy gospodarzy oddawali mnóstwo strzałów na bramkę strzeżoną dzisiejszego wieczora przez Craiga Gordona, egzekwowali niezliczoną ilość rzutów rożnych, lecz za każdym razem podopiecznym Harry'ego Redknappa brakowało minimalnej dawki szczęścia, by na upragnione prowadzenie wyjść. Bliski strzelenia bramki był Tom Huddlestone, który trafił w poprzeczkę, cudownym strzałem popisał się też David Bentley, nieźle przymierzył też Luka Modrić, potężną bombę z wolnego posłał Younes Kaboul, swoją okazję miał też Rafael Van der Vaart, jednak żaden ze strzałów nie przekroczył przed przerwą linii bramkowej. I przyznać trzeba, że spora w tym zasługa nieźle dysponowanego dziś Gordona, dla którego było to pierwsze spotkanie w tym sezonie.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To Tottenham w dalszym ciągu był lepszą drużyną, a Sunderland istniał tylko i wyłącznie w destrukcji, do tego rzadko skutecznej, choć wspomaganej przez sędziego Webba, który, między innymi, nie podyktował oczywistego dla Tottenhamu rzutu karnego w 52 minucie. Chwilę wcześniej dosłownie o milimetry pomylił się Van der Vaart. Koguty grały dobrze, potrafiły stworzyć sobie dobre okazje strzeleckie, jednak do wybuchu euforii na Lane brakowało jednego - bramki dla Spurs.

Mijały kolejne minuty, presja wywierana na przyjezdnych przez Tottenham rosła, lecz forteca Craiga Gordona nadal pozostawała niezdobyta. Aż nadeszła magiczna 65 minuta i wynik spotkania został otworzony. Piłkę na pole karne wrzucił nie kto inny jak Gareth Bale, a tam sprawę wyjaśnił niezawodny duet Peter Crouch - Rafael Van der Vaart. Wysoki snajper Spurs zgrał futbolówkę do Holendra, a temu nie pozostało nic innego, jak wpakować ją do siatki.

Niestety, Tottenham z prowazenia cieszył się raptem dwie minuty. O fatalności błędu Williama Gallasa oraz Younesa Kaboula nie wypada nawet cokolwiek mówić. Po fatalnej pomyłce naszych stoperów, Asamoah Gyan znalazł się w sytuacji sam na sam z Heurelho Gomesem i z łatwością brazylijskiego golkipera pokonał. 65 minut ataków psu w dzwonek...

Po stracie bramki gospodarze atakowali nadal, lecz ich akcjom brakowało już tego polotu, który widzieliśmy w pierwszej połowie oraz do momentu zdobycia przez Koguty bramki. Zespół Redknappa stwarzał wrażenie, że chce wygrać dzisiejszy pojedynek z wszystkich sił, lecz niesprzyjające okoliczności przyrody nie pozwalają mu zainkasować pełnej puli. Szansę z rzutu wolnego otrzymał David Bentley, lecz Anglik przestrzelił. Na lewym skrzydle szarpał Bale, jednak większość jego dośrodkowań była blokowana i zazwyczaj kończyło się na niegroźnym dziś rzucie rożnym. Walczył Van der Vaart, harował Modrić. I wszystko miałoby sens, gdyby dwójce zawodników mających potencjalnie zabezpieczać tyły nie zachciało się asystować przy bramce dla przeciwnika.

Wynik remisowy utrzymał się już do ostatniego gwizdka. Nie pomógł miliard strzałów i trylion rzutów rożnych. Nie pomogła kolejna bramka Van der Vaarta i znakomita postawa linii pomocy Tottenhamu. Wystarczyła jedna pomyłka defensywy, by marzenia o zdobyciu pełnej puli legły w gruzach. Ledley, Michael, wracajcie! Bez was to nie ma najmniejszego sensu...

Składy:

Tottenham: Gomes - Hutton, Gallas, Kaboul, Assou-Ekotto - Bentley, Modrić, Huddlestone, Bale - Van der Vaart - Pawluczenko (Crouch 46.)

Sunderland: Gordon - Onuoha, Turner, Ferdinand (Bardsley 18.), Bramble - Richardson (Malbranque 86.), Cattermole, Zenden, Henderson, Riveros (Welbeck 46.) - Gyan

Żółte kartki:
Bentley, Gomes - Cattermole
Źródło: własne

45 komentarzy ODŚWIEŻ

Aldar
10 listopada 2010, 01:11
Liczba komentarzy: 46
Nam defoe brakuje poprostu
0
varba
10 listopada 2010, 01:08
Liczba komentarzy: 4468
Nikt nie mówi o klepaniu :) wręcz przeciwnie. Ja mówię o tym, żeby nie wymieniać z powodu jednego błędu obrońców. Popełnili ten błąd i więcej go już nie popełnią. W końcu limit błędów zostanie wyczerpany.
0
varba
10 listopada 2010, 00:29
Liczba komentarzy: 4468
A co mam być zadowolony gdy zawodowcy popełniają szkolny błąd, poklepać po ramieniu i powiedzie że będzie lepiej. Nikt od stoperów nie oczekuję cudów, ale jeden dwa mecze mogli by zagrać na zero. Czy to są takie wygórowane oczekiwania, żeby zagrać na zero u siebie. Pobiliśmy rekord premier league pod względem najmniej straconych bramek grając u siebie, a teraz jeden chyba mecz na zero Jak się dużo nie strzela to trzeba bronić, bronić i jeszcze raz bronić. Jakby Sunderland to jakoś rozklepał to jeszcze można by jakoś przełknąć tą gorzką pigułkę, ale taki śmieszny błąd boli mnie bardzo!
0
spurs3
9 listopada 2010, 23:58
Liczba komentarzy: 632
Komentarze tradycyjne, jechac z bolkami. Obroncy zero popelnili jeden blad plus tradycyjny brak komunikacyjny z bramkarzem i od razu jazda z nimi. A kto zabronil zawodnikom ofensywnym wykorzystac 1 z 17 rogow ? Kazda druzyna z PL majac tyle roznych strzelilaby nam min. 2 gole. Na bentleya nie moge patrzec, zero wygranych pojedynkow 1 na 1 , prostackie wrecze zwody i wrzutki o wolnych nie wspomne. Kto pozwala mu w ogole ruszyc pilke przy wolnych ? Bale zagral typowo po walijsku, bezmyslnie. Ekotto jak zwykle zbyt nonszalancko, ale dzis znaczenie bardziej przeginaln niz zwykle. Pilka to gra bledow, nie takie tuzy jak nasi obroncy popelniali wieksze bledy, zreszta akcja poszla od strony bentleya, potem nie zblokowal Big Tom i stalo sie. Na pocieszenie pozostaje fakt ze w PL kazdy moze wygrac z kazdym, a shity z mc, nomadzi czy liverpool tez doluja. Jest zle ale naprawde tragicznie bedzie jak nie wygramy z blackburn. Komentujacy pamietajcie to sa nasze Koguty na dobre i zle, tez mnie to wkurza ze tak dajemy dupy ale nie jaram sie tym na czytelnicy Bravo , za 3-5 kolejek mozemy miec zupelnie odmienne nastroje. O sedziach nie pisze, dobre druzyny radza sobie i wbrew sedziom widocznie jeszcze nam troszke brakuje. A juz doprowadza mnie do szalu gdy slysze kometatorow mowiacych o wielkiej 4 w lidze - w ktorej jest MShit a nie my czy liverpool. Nalezy sie to nam by my bylismy na 4 msc w sezonie 09/10. Ciekawe czy jak Sroki wskocza na IV msc to bedzie nowa wielka 4 ? Debile. PS Kaboul zagral przyzwoite zawody
0
madzik
9 listopada 2010, 23:56
Liczba komentarzy: 68
Barometr błagam, nie wypominaj nikomu że coś powiedział, bo tobie można wypomnieć takich rzeczy ho ho ho :) od Pava zaczynając :) Dziś może źle nie zagrał, ale z VdV jak widać lepiej gra Crouch i może się to podobać lub nie. A ja chciałbym tylko zaznaczyć, że nikt nie pisał o świetnie rozumiejącej się parze stoperów, tylko o tym, że mogą grać tylko lepiej. Nie żebym się czepiał, ale przez cały mecz popełnili może 2 błędy, niestety jeden który skończył się bramką. Pokażcie mi drużynę, która ma taką "rezerwową" parę stoperów. Bo w zeszłym sezonie hierarchia to był Dawson King Bassong. Nie jęczmy na tych stoperów, bo naprawdę nie ma o co. Linia obrony musi mieć do siebie bezgraniczne zaufanie (coś o tym wiem, bo sam grałem na obronie, a kto tam grał regularnie to przyzna mi rację) jak widać na razie nie mają ale trudno żeby mieli skoro grają ze sobą od miesiąca. A ciągłe zmiany nic nie dadzą. Obronie potrzebna jest stabilizacja a nie ciągłe roszady. Jak ściągnął Bassonga Redknapp to trudno, żeby go po miesiąca wrzucał znowu do składu, bo jaki to ma sens? To nie atak w którym roszady są koniecznie żeby zaskoczyć czymś rywala. Defensywa ma dobrze się rozumieć. A jak ma się dobrze rozumieć skoro Corluka i Bassong grali fatalnie na początku sezonu a Dawson i King kontuzjowany... Naprawdę panowie, wyluzujmy :)
0
madzik
9 listopada 2010, 23:48
Liczba komentarzy: 68
jak to jest mozliwe, miec TYLE roznych i nic? Zeby jeszcze mecz byl beznadziejny, to by sie mozna bylo cieszyc z wyniku, ale byc lepsza druzyna, stworzyc i zmarnowac tyle okazji, a potem zremisowac to jest tragedia....
0
varba
9 listopada 2010, 23:40
Liczba komentarzy: 4468
Nie wiem Barometr co ty chcesz od Ekotto. Jak ktoś mówił że mamy parę stoperów to nie wiem jak mógł mieć na myśli Gallasa i Kaboula, raczej Dawsona i Kinga. Gallas jest bez formy a Kaboul pokazał że najlepiej gra na prawej obronie. W zeszłym sezonie grając na prawej stronie świetnie się spisał w meczach z Arsenalem i Chelsea. Roman jak zwykle nie widoczny w pierwszej połowie. Crouch tylko wszedł i wypracował bramkę, ale jak się w domu nie potrafi zagrać na zero ze słabym Sunderlandem to nigdy nic nie wygramy.
0
FallenOne
9 listopada 2010, 23:31
Liczba komentarzy: 625
Kaboul wbrew pozorom nie zagral tak zle, poza tym mysle, ze gdyby mial szanse, to wymiatalby na prawej obronie, ale nie dziwie sie, ze Bassonga sie HR boi wpuscic, bo on zawsze potrzebowal kogos, kto bedzie go prowadzil jak po sznurku w obronie, dlatego sprawdzal sie w miare z Kingiem lub Dawsonem, ale przy Gallasie to bylaby totalna porazka. Naprawde nie komentuje wiecej, bo takie rzeczy mi sie cisna na usta, ze nie warto...dobranoc panowie, moze jutro bedzie lepiej!
0
Barometr
9 listopada 2010, 23:24
Liczba komentarzy: 5046
Niedawno ktoś tu pisał, że mamy wreszcie świetnie rozumiejącą się parę sportowców. No to dziś mamy. Koń trojański Gallas i wielki powrót Kaboula do klubu. Panowie - nie ten poziom. Niech Harry weźmie się za trenowanie, a znajdowanie porządnych grajków odda komuś innemu. Bo niewiele mu wychodzi (pamiętacie historię z Vaermalenem?). No i ja cały czas czekam też na porządnego lewego obrońcę. BAE już mi udowodnił, że jest chimerycznym beztalenciem. Przykra porażka. Tym bardziej przykra dla mnie, bo w moje urodziny :( PS Dawson wróć!!!
0
Zoolander
9 listopada 2010, 23:11
Liczba komentarzy: 1192
Z Gallasem rozwiązać kontrakt jak najszybciej! W zimie nie chcę go widzieć. Wenger, brawo, najlepszy transfer twojego życia. Takiego planu by się nawet Odys nie powstydził.
0
Julkos
9 listopada 2010, 23:11
Liczba komentarzy: 661
Nie ma co sie łudzic. Nie bedzie miejsca w top 4 z taka gra. Gallas zapewne bedzie jeszcze gral i pieprzyl wszystko. Teraz w lidze co najwyzej mozemy grac o lige europejska. Watpie, ze bedzie jakis przeblysk czy geniusz i zaczna wszystko wygrywac. Jesli teraz nie kupimy swiatowej klasy napastnika i obroncy to z nami koniec w lidze :/
0
RAFO THFC
9 listopada 2010, 23:08
Liczba komentarzy: 3181
Zderzenie naszych obrońców to na 3 mecz 4 jakieś nadzwyczajne dziwadło jakie nam się przytrafia --- [wcześniej - bramka Naniego, karny z rękawa i metrowy spalony z Boltonem] --- FAKT, ŻE ŚRODKA OBRONY TO U NAS NA TĄ CHWILĘ NIE MA!
0
varba
9 listopada 2010, 23:05
Liczba komentarzy: 4468
Gdzie jest Dawson! Wiem że nie można obwiniać wszystkiego na kontuzję, ale Gallas jak na razie zagrał więcej meczy źle niż dobrze. My nie potrafimy zachować czystego konta więc z taką obroną na Ligę Mistrzów nie ma co liczyć. Sunderland był żenujący w tym meczu, a daliśmy im zdobyć bramkę. Jestem wk..rwiony jak nigdy
0
mosaj
9 listopada 2010, 23:03
Liczba komentarzy: 1220
Większy błąd w moich oczach popełnił Kaboul, który zachował się niczym Emile Heskey, zastawiający obrońcę i pozwalający dojść do pozycji strzeleckiej Ashley'owi Youngowi ;D
0
mosaj
9 listopada 2010, 23:02
Liczba komentarzy: 1220
w zasadzie podpisuję się pod komentarzem FallenOne, za dużo tutaj dodawać nie trzeba. Szkoda, że tak wyjątkowy sezon został popsuty przez kosmiczną liczbę kontuzji, ale cóż zrobić, taka jest piłka. Nie potrafimy wygrywać u siebie, na wyjeździe gramy jak okręgówka, a przecież czekają nas jeszcze mecze z Arsenalem, Chelsea, Liverpoolem, gdzie powoli zapominają o kryzysie. Będzie ciężko utrzymać miejsce w top4 ...
0
aapa
9 listopada 2010, 23:02
Liczba komentarzy: 2742
Napastnik napastnikiem, ale środkowy obrońca potrzebny natychmiast. Pragnę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Pierwsza połowa, gramy bez Croucha, a 90% piłek na wysokości 3 piętra. Uparli się czy co? Bale też swoje czołgowe zapędy pokazuje zamiast klepnąć coś z BAE. Modrić gdyby miał trochę mniej strat, byłoby wszystko ok. Bentley jakby szybszy był trochę, ale już nie będzie. Taaaka przewaga, a nie ma komu kawałka buta przyłożyć. Decyzjami sędziów chcą nas chyba ukarać za coś. Nie wiadomo za co, może za wypowiedź Redknappa, ale kurka, 3 mecz z rzędu robią nam kuku.
0
Harry Hotspur
9 listopada 2010, 23:01
Liczba komentarzy: 398
gallas won!!!
0
puchatek03
9 listopada 2010, 23:01
Liczba komentarzy: 209
Graliśmy dzis połówką stopera 1(kaboul)-0,5(Gallas)=0,5(Kaboula i bramka na 1:1) A i jeśli tam nie było rzutu karnego to ja nie chcę wiedzieć jak według pana Weba wygłąda sytuacja na rzut karny! Co ma go nogą na klatkę piersiowa zatrzymać i wtedy to zobaczy!?
0
Julkos
9 listopada 2010, 23:00
Liczba komentarzy: 661
Nasze grajki sa zalosni szczegolnie w obronie Gallasa juz bym nie wposcil nigdy! Szkoda kasy i nerwow na niego. BAE tez sie ciagle bawi. Bale to nie te dogrania co byly z interem. Bentley ok. Modric tylko biegac potrafi i walczyc a to za malo. Zal dupe scika jak oglada sie tak nieskutecznych grajkow. Newcastle strzelili im 5 goli mi ledwie 1. Szkoda, ze na koncu meczu sunderland nie strzelil nam drugiego gola, bo tym jednym pkt moge sobie d.. podetrzec :(
0
RAFO THFC
9 listopada 2010, 22:59
Liczba komentarzy: 3181
No to możemy zacząć się modlić o LIGĘ EUROPEJSKĄ. Gareth wyraźnie wyeksploatowany, nie podawał dokładnie, Bentley niech nie strzela wolnych - to była żenada... Luka i VdV walczyli ale to za mało. Z Blackurn będzie w plecy stawiam - 20zł - ciekawe jak płacą?
0
<  1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 50 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się