Po pucharowych uniesieniach znów pora wrócić do rodzimej ligi - ach, zaczynam się przyzwyczajać do tej rutyny! I jeśli wierzyć słowom pana R., zaczął on myśleć o sobotnim meczu z Kłusakami godziny po rozbiciu Interu na WHL 3:1.
"Wtorek się skończył i szykujemy się na kolejny wielki mecz. Podczas powrotu samochodem do domu nie myślałem o niczym innym tylko o tym, jak powalczymy o dobry wynik w sobotę. Będziemy musieli zagrać na wysokim poziomie, żeby ugrać cokolwiek, bo oni są dobrą, groźną drużyną."
I rzeczywiście, czy to grając 11-0-1 z Daviesem na szpicy czy 4-5-1 ze znakomitym Holdenem i szybkim Petrovem, a zabezpieczającym tyły Garym Cahillem, Bolton Wanderers może starać się o punkty na swoim terenie i przy tej walce nie są bez szans.
W Tottenhamie wielkim nieobecnym będzie Rafael van der Vaart, którego wciąż męczy kontuzja odniesiona w meczu z Manchesterem na Old Trafford. Holender co prawda zdołał się częściowo wykurować na spotkanie z Interem, ale był w stanie zagrać tylko pierwsze 45 minut (co, jak wiemy, nie przeszkodziło mu w zdobyciu pierwszego gola).
Wątpliwy jest także występ Aarona Lennona. Po raz pierwszy od dłuższego czasu da się usłyszeć jęk zawodu kibiców Spurs w przypadku absencji Anglika. Azza radzi sobie z meczu na mecz coraz lepiej, toteż jego ewentualna nieobecność, spowodowana kontuzją ścięgna udowego, której nabawił się na czwartkowym treningu, będzie również stratą dla drużyny. Do składu powraca zawieszony w europejskich pucharach Heurelho Gomes. Woodgate trenuje na siłowni i wg relacji jego kolegów dawno nie wyglądał tak dobrze - te słowa, o ile prawdziwe, napawają optymizmem.
Defoe być może będzie gotowy na mecz z Arsenalem (mecz pózniej w tym miesiącu) natomiast Dawson ma szansę powrotu na krótko po Jermainie. King leczy kontuzję pachwiny. Ani słowa jednak o O'Harze, co zwykła robić strona główna klubu.
***
Skrzydłowy Martin Petrov, ex-Man City, z którym byliśmy łączeni, wraca do składu po kontuzji ścięgna podkolanowego. Bułgar, który ominął z tego powodu mecz z Liverpoolem, być może będzie musiał powalczyć o swoją pozycję w jedenastce z dobrze spisującym się pod jego nieobecność Mattem Taylorem. W meczu na pewno nie zobaczymy za to Joeya O'Briena, Ricardo Gardnera, Jlloyda Samuela i Seana Davisa. Jak podaje strona Sky Sports, Stuart Holden ma na swoim koncie największą średnią wślizgów/mecz niż jakikolwiek inny piłkarz Premier League - 5.5/90 min. Wraz z Fabrice Muambą będzie próbował zdominować środek pola.
PRAWDOPODOBNE XI WG SKY SPORTS:
Bolton: Jaaskelainen, Steinsson, Cahill, Knight, Robinson, Lee, Muamba, Holden, Taylor, K Davies, Elmander.
Tottenham: Gomes, Hutton, Gallas, Kaboul, Assou-Ekotto, Lennon, Huddlestone, Modric, Bale, Keane, Pavlyuchenko.
7 komentarzy ODŚWIEŻ