Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Uczestnik Mistrzostw Świata zawita w styczniu na White Hart Lane

26 października 2010, 13:35, Krzysztof Runowski
Tottenham podpisał wstępną umowę kupna obrońcy reprezentacji Republiki Południowej Afryki, Bonganiego Khumalo. 23-letni piłkarz grający obecnie w rodzimym SuperSport United stanie się zawodnikiem Tottenhamu w styczniu, pod warunkiem otrzymania pozwolenia na pracę w Wielkiej Brytanii.

- Chłopak jest niedrogi i korzystnie zaprezentował się na testach – w swoim stylu ocenił Harry Redknapp. – Widać, że ma spory potencjał, dlatego zdecydowaliśmy się na transfer.

Bongani Khumalo urodził się w Swazilandzie – malutkim państewku wciśniętym w terytorium RPA. W czasie tegorocznych Mistrzostw Świata zagrał we wszystkich trzech meczach gospodarzy turnieju, strzelając bramkę w wygranym 2:1 pojedynku z Francją. Jeżeli transfer dojdzie do skutku, konto SuperSport United wzbogaci się o kwotę 1,5 miliona funtów.
Źródło: bbc

73 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
29 października 2010, 13:49
Liczba komentarzy: 5046
Jeśli chodzi o Inter to pewnie pójdę Baro, ale na pewno nie w Wawie. Albo w Szczecinie, albo w Poznaniu bo jeszcze nie wiem ile przed meczem z City tam przyjadę. Co do Palaciosa - mnie zastanawia to gadanie o jego słabej formie. Moim zdaniem on po prostu gra na miarę umiejętności - podobno po transferze do nas dobrze grał i podobno trzymał środek pola. Tyle że mi na przykład nigdy to jakoś nie wpadło w oko. Zawsze był przeciętnym do bólu rzemieślnikiem, może pół klasy lepszym od O'Hary, ale to i tak poziom strefy spadkowej. Co do przypadków z Mourinho, o których wspomniał Paweł - może zwycięstwo 1:0, jest przypadkowe, ale w jego przypadku nieprzypadkowy jest brak straconych goli. Tito Vilanova, asystent Guardioli, powiedział kiedyś fajną rzecz - "My trenerzy odpowiadamy za to, co dzieje się od naszej bramki do 20 metra od bramki rywala, reszta to już umiejętności piłkarzy. Oczywiście nie wliczam w to stałych fragmentów". Zawsze uważałem podobnie i na tej podstawie staram się oceniać trenerów. No a u nas w dalszym ciągu pozostawia to wiele do życzenia, szczególnie stałe fragmenty i pressing. Bo tego drugiego ja nie widzę - pressing nie polega na tym, że na boisko wejdzie półmózg typu Keane i pobiegnie dwa sprinty do obrońców rywali. Pressing to nie to samo co bieganie za przeciwnikiem, to zespołowe skracanie miejsca rywalowi. Ale kluczowe jest tu zespołowe, u nas często tego nie widzę. A bieganie pojedynczych graczy nie dość, że nie ma sensu, to jeszcze ich niepotrzebnie męczy. Dobra, tyle bo wychodzę i jadę do Katowic na Deep Purple;)
0
Barometr
29 października 2010, 13:17
Liczba komentarzy: 5046
Panowie zauważcie jedną rzecz - ja nie neguję tego, że HR zrobił wynik, że Bale u niego dobrze gra i jego kariera rozkwita. Ja tylko neguję, że go w jakiś sposób odkrył, co wydawało mi się, że wychodziło z Waszych wcześniejszych postów. A neguję to chociażby dlatego (i tu varba powinien pamiętać), że psioczyłem iż Walijczyk z początku u Redknappa nie dostawał żadnych szans, a ja bardzo wierzyłem w jego talent. I pamiętam te dyskusje, gdy większość tutaj Bale'a nazywała płaczkiem i się go chciała pozbyć z klubu. Tylko o to mi chodziło. W końcu dostał szansę i bardzo dobrze na tym wychodzimy. I cieszy mnie to niezmiernie. Tylko nie przypisujmy trenerom zasług tam gdzie ich nie ma. Chwalmy HR za 4. miejsce, chwalmy za Defoe, chwalmy za derby w zeszłym sezonie, etc. ale nie za to akurat, bo się zaraz dowiem, że wszystko jest zasługą trenera. Nawet to, że murawa jest dobrze przystrzyżona. Tylko na odwrót powinniśmy też trenera ganić za wszystko co złe. A ja np. za słabą formę Palaciosa winię tylko i wyłącznie tego gościa, który nie potrafi się pozbierać po śmierci brata i pewnie już tego nie zrobi. I uważam, że HR dał mu wiele szans na odbudowanie się (może nawet za wiele), a gościu tego nie wykorzystał. PS Pawle - to że od zawsze przegrywamy ze słabszymi nie jest żadnym kontrargumentem. Coś jest nie tak z psychiką, motywacją i podejściem naszych piłkarzy do słabszych drużyn. Można przegrać/zremisować kilka razy, ale naszym się to zdarza i zdarzało notorycznie, więc może nigdy nie mieliśmy specjalisty od motywacji? Za to chwała, że (przynajmniej w zeszłym sezonie) potrafiliśmy wznieść się na wyżyny z silniejszymi. Oby podobnie było w tym roku.
0
Barometr
29 października 2010, 13:09
Liczba komentarzy: 5046
A jak to mówią szczęściu ( wiec i przypadkowi ) trzeba pomóc. Kolumb nie odkrylby Ameryki gdyby nie wsiadł na statek,a Gerrard nie zastąpił Redknappa, gdyby nie miał tyle talentu zeby w wieku 16 lat siedziec na ławce Liverpooolu. I to samo tyczy się Bale'a.
0
Barometr
29 października 2010, 13:06
Liczba komentarzy: 5046
Panowie nie mieli okazji spotkać się w Southampton, bo HR trenował ich w latach 2004-05, a Bale grał tam w latach 2006-07. Wtedy Harry był trenerem Portsmouth. Poznali się dopiero w Londynie varba!
0
michaoo
29 października 2010, 13:05
Liczba komentarzy: 239
no jak wiadomo sukces Mourinho to też przypadek. Bo przecież pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów nie odbyłoby się, gdyby nie przypadkowy rzut wolny w 93 minucie w meczu z United. Gdyby nie to, to pewnie Chelsea by nigdy nie prowadził. No ale jak widać niektórzy są tak genialni, że potrafią zaplanować sobie wszystko. Szkoda że taki Mourinho z Chelsea zwyciestwa w Lidze Mistrzów juz sobie zaplanować nie mógł. Jak widać zabrakło trochę przypadku. Tylko u Redknappa przypadek to grzech. Mourinho sobie wygrywał połowę spotkań 1-0 strzelając bramki w 90 minucie, no ale przecież to tylko przypadek i pic. Co nie :)?
0
aapa
29 października 2010, 08:57
Liczba komentarzy: 2742
Nie robiłbym z tego głównego nurtu, ale też nie lekceważyłbym tego że panowie mieli okazję zapoznać się w Southampton. Co do przypadków; Paweł wspomniał, że USA upadną i nie będzie to dzieło przypadku. Możliwe, pożyjemy zobaczymy. Fakt jednak jest taki, że zostały odkryte ...przez przypadek (w sensie kontynent, nie kraj). Kolumb jak wiadomo szukał Indii. A ile bitew wygrano przez przypadek! Można teraz jeździć po Napoleonach ( i to w dwie strony), Jagiełłach i innych, bo wszystko to przypadek. A ile planet odkryto przez przypadek! To, że coś zostało odkryte, to dopiero początek. Problem zaczyna się gdy nie wiadomo co z tym odkryciem zrobić. Wracając do piłki, to taki Gerrard też przypadek, bo wszedł za kontuzjowanego Redknappa. Nie wiem też Baro cy zauważasz fakt (podkreślam fakt), że BAE wrócił do składu, a Bale dalej w nim jest. Przypadek?
0
varba
29 października 2010, 02:30
Liczba komentarzy: 4468
Tak Barometr to właśnie Redknapp pomagał mu stawiać pierwsze kroki, bo nie wiem czy pamiętasz ale Redknapp był trenerem Southampton i miał do czynienia z Balem, bo ten grał tam w młodzieżówce. Widzisz nawet ty nie słyszałeś jeszcze o Bale a Redknapp już go znał osobiście!
0
Julkos
29 października 2010, 01:22
Liczba komentarzy: 661
I nikt nie mówi, że było to wszystko super przemyślane. Jak wiemy wielu rzeczy nie da się zaplanować. Assou-Ekotto grał świetnie, więc Bale siedział. A gdy wszedł to zaczął wybitnie grać. Już nic nie wspominasz o tym, że gdy dostawał szanse na początku sezonu to grał totalny piach. Drugi mecz z Arsenalem nam wygrał, a w pierwszym biegał jak Artur Andruszczak. To ty akurat ustalasz opinie i teorie pod siebie. Teraz narzekacie, że Kranjcar nie gra. A zaraz nam połamią Bale'a i okaże się że przypadkiem Kranjcar wejdzie i zacznie wybitnie grać. Kolejny przypadek. Same przypadki. Żeby się nie okazalo że za chwilę przypadkiem wyjdziemy z grupy w Lidze Mistrzów po przypadkowym zwyciestwie z Interem i Werderem, a potem jeszcze parę przypadków w lidze itd itd... A co do tego motywowania ... Wybacz ale takich głopot po tobie bym się nie spodziewał w życiu :D Popatrz w 20 lat wstecz! Kiedy myśmy nie tracili punktów z gównianymi klubami? A teraz popatrz w tabele od 20 lat i kiedy ostatni raz bylismy tak wysoko jak rok temu? Zaden wybitny trener taktyk czy psycholog nie umial naszym wbić do głowy żeby wedrzeć się do tego TOP 4, a Redknappowi się to udało. To że przegrywamy z gównianymi druzynami czasem - od zawsze przegrywamy, a z Redknappem jest to praktycznie zminimalizowane. Ale oczywiscie TOP 4 też przypadek. Zbieg okolicznosci. Zaraz usłyszę, że Redknapp ma najlepszy skład od wielu wielu lat i to dlatego. to ja się pytam kto do k**** nędzy bronił zrobić sobie taki skład poprzednim trenerom? Pewnie Jamiego też zrobił przez przypadek. I tych Lampardów i Cole'i tez wprowadzil do futbolu przez przypadek. K****. Wyślę mu prośbę, żeby mi wypelnił kupon na totolotka. A nuz k**** przez przypadek mi dobrze wypełni. Przez przypadek zaczął dobrze bronić Gomes. Grać Dawson. Nie no fakt. Przez przypadek jest VdV. Więcej takich przypadków!
0
Julkos
29 października 2010, 01:15
Liczba komentarzy: 661
Baro - dżentelmeni nie rozmawiają o faktach. Co to są te twoje fakty? Wg twoich teorii Mourinho jest słaby bo w swoich zespołach również wielu zawodników z potencjałem nie wykorzystywał. Taka jest piłka. Nie każdy pasuje do koncepcji, nie każdy ma tyle jaj i charakteru. Bale miał i przy pomocy metod Redknappa udało się mu być tym kim jest. Zarzucasz Redknappowi wielokrotnie prymitywne i XIX-wieczne myślenie na temat futbolu, a co do Bale'a to też masz właśnie takie. Urodził się, miał talent, trenował, strzelał w II lidze, kupil go Tottenham, stzrelił 3 bramki na początku, złapał kontuzje, nic nie gral przez kolejne kilka miesięcy, usiadł na lawce, BAE złapał kontuzje i Bale przypadkiem wszedł i zaczął świetnie grac. Tak samo przez przypadek upadło Imperium Rzymskie, ZSRR, a zaraz przez taki sam przypadek upadną Stany Zjednoczone
0
Julkos
29 października 2010, 00:05
Liczba komentarzy: 661
Dobrze Barometr mówisz. Najlepiej to przydałyby się naszymi zawodnikami zajęcia z psychologiem by uwierzyli w swoje nadprzeciętne umiejętności i zaczęli grać w piłkę jak Bale =) hehe
0
Barometr
28 października 2010, 23:49
Liczba komentarzy: 5046
ginola - i o to mi chodzi :) wreszcie ktoś się odniósł - że to przez przypadek. A nie żadna zasługa trenera. Doznał kontuzji BAE - wszedł Bale i już miejsca nie oddał. No po części może zasługa HR, bo zawsze mógł wpuścić jakiegoś Kaboula zamiast Walijczyka :) Ale na pewno nie wcześniej przemyślone, super wybornie wypracowane wprowadzenie zawodnika do składu. Ja już najważniejsze ustaliliśmy - przejdźmy dalej do rzeczy przyjemniejszych. Ginola idziesz Inter oglądać do knajpy?
0
Barometr
28 października 2010, 23:44
Liczba komentarzy: 5046
Panowie żaden z Was nie odniósł się do faktów. Tylko wydał swoje opinie. Fakty - to timeline w jaki sposób Gareth znalazł się w Tottenhamie i jak wskoczył do składu za Redknappa. Prosiłbym o odniesienie się do tych niezaprzeczalnych rzeczy, a nie do opinii o Harrym, Romanie, Modricu, czy VdV (swoją drogą zwracam honor varba - rzeczywiście to jest transfer Redknappa, który wypalił i do tego mój ulubiony zawodnik, nie wiem jak mogłem przeoczyć - sorki). PS Pawle zdaje się, że zupełnie pominąłeś kwestię zgrania i czasu jaki należało dać nowoprzybyłym. To jest kwestia aklimatyzacji i zgrania. Czy Harry tak maksymalnie wyciąga z zawodników ich najlepsze możliwości. Mogę podać multum przykładów na "ie" - Kevin Prince Boateng, Roman Pawluczenko, Niko Krancjar, David Bentley, Sebastien Bassong, Jamie O'Hara, John Bostock, Adel Taarabt. Mam wymieniać dalej? Wszyscy mają/mieli świetne perspektywy. Żaden się w 100 proc nie przebił z różnych powodów. Nawet Luka Modrić ma potworne wahania formy, że o Palaciosie nie wspomnę. Więc jak to jest z tym wydobywaniem najlepszego z zawodników? Świetny psycholog i motywator? Ile razy tracimy punkty z teoretycznie słabszymi? Non stop. A to jest właśnie kwestia motywacji i psychologii. Łatwo jest zmotywować na Arsenal, ale jak widać - w tym sezonie nawet to nie wyszło. PS2 Varba - rewolucja była potrzebna. Czy wyobrażasz sobie, żebyśmy z Hossamem Ghaly, Pascalem Chimbondą czy Anthony Gardnerem walczyli o LM? Potrzebny był też czas. Czas którego Ramos nie dostał, a Harry wykorzystał (za co mu oczywiście chwała). PS3 Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń co do osiągnięć HR. Uważam, że jest naszym najskuteczniejszym szkoleniowcem od lat. Ale jak czytam, że to on wprowadzał Bale'a w arkana piłki, jak to mu dał szansę, wyszkolił, ile to mu Walijczyk nie zawdzięcza, etc to nie mogę siedzieć cicho, jak znam fakty, do których powtarzam - nadal nikt się nie odniósł
0
FallenOne
28 października 2010, 23:36
Liczba komentarzy: 625
Jak wszyscy dobrze wiedzą nie jestem fanem Redknappa. Gdybym miał wyliczać jego wady, to musiałbym pisać tego posta przez dwa dni. Ale akurat za największą jego zasługą uważam to, co zrobił właśnie z Balem. Jak by nie było, to on wpadł na to, że Walijczyk może śmigać na skrzydle i całkiem nie najgorzej to mu chyba wychodzi. To są fakty i tyle, przedstawione przez Ciebie wcześniej rzeczy Baro to była tylko własna interpretacja faktów. A że wyszło z tym Balem przez przypadek? A co Redknappowi wyszło nie przez przypadek?!;)
0
FallenOne
28 października 2010, 23:02
Liczba komentarzy: 625
Panowie, jesli mozna sie wtracic do dyskusji, uwazam, ze czasami rzucacie argumentami, ktore maja po prostu poprzec to, ze nie lubicie Redknappa. Niewazna, czy sa one zgodne z prawda, czy nie do konca. Sam nie jestem najwiekszym fanem HR, bo taktyk z niego co najmniej marny. Ale dwoch rzeczy nie mozna mu na pewno odmowic: po pierwsze, motywator jest z niego niesamowity i zgadzam sie, ze dobry trener powinien byc tez dobrym psychologiem, a takim niewatpliwie jest (co oczywiscie nie oznacza, ze jest od razu dobrym trenerem, bo tak nie uwazam). Po drugie, zdecydowanie przeprowadza dobre transfery. Niestety nie sa one spektakularne, a to, czy Redknapp w koncu zrozumie, ze juz nie jest zamkniety na swoim malym podworku, tylko ma srodki i mozliwosc sciagniecia najlepszych tego swiata, to pokaze tylko czas. Ale jak juz powiedzialem, dotychczasowe transfery byly co najmniej dobre : swietny Krancjar, ktory przyszedl prawie za darmo, jest swietnym zawodnikiem i jeszcze nie marudzi, ze musi siedziec na lawce, wiec jak dla mnie swietny transfer. VDV, chyba nic dodac nic ujac, bo nie przekona mnie argument, ze to troche fart i na ostatnia chwile. Przyszedl za Redknappa, jest i spisuje sie genialnie. Zdaje sie, ze wszyscy juz zapomnieli o naszym generale, ale ja i tak uwazam, ze Palacios byl bardzo dobrym transferem, na ktory chyba doslownie wszyscy narzekali przed tym, jak do nas przyszedl, ale potem okazalo sie, ze jest specjalista w tym, co robi. Teraz faktycznie chlopak nie gra nic, ale forme stracil po tym, jak zginal jego brat, wtedy stracil serce do gry, wiec sytuacja, ktorej nie sposob jest przewidziec. Mimo wszystko Crouch, chociaz uwazam, ze jest on zle wykorzystywany, bo podtrzymuje swoja teorie, ze Peter to swietny zmiennik, joker, ktorego mozna wykorzystac, zeby zmienic taktyke, jak druzynie nie idzie, a wiele razy ratowal nam tylek, chociaz sam wolalbym tego nie przyznawac :P Co do Defoe chyba wiekszosc jest zgodna, wiec nie ma co sie rozwodzic. Wychodzi mi 5 co najmniej przyzwoitych (chociaz ja uwazam, ze naprawde dobrych) transferow przez calkiem niedlugi okres czasu. Porownajmy to np. do Beniteza w Liverpoolu? Ilu dobrych pilkarzy on sprowadzil w tym czasie? Oprocz Torresa oczywiscie, bo to zbyt oczywiste...
0
aapa
28 października 2010, 21:22
Liczba komentarzy: 2742
Mówisz Baro, że wszystko jest w Internecie? Całe szczęście, wszystko można sprawdzić. Zależy co komu wychodzi z tego sprawdzania. Mnie np. wyszło, że Bale zapowiadał się na największy niewypał transferowy ever. Bez Internetu pamiętam, że grał piach. Nie wiem kogo przywoływać na świadka? Marcus weź coś powiedz. Uratowały go chyba wydane na niego pieniądze, bo gdyby kosztował 1 czy 2 mln dawno by go nie było. Owszem sprowadził go Comolli, ale zaczął grać za Redknappa. A i jeszcze o tych ratownikach od Comolliego. Jakby nie patrzeć najwięcej uratował nam Crouch.
0
mosaj
28 października 2010, 19:49
Liczba komentarzy: 1220
Nie zapominajcie, że tak naprawdę nasza wiedza jest mocno ograniczona. Nie wiemy, jak rozmawia z zawodnikami, jakie ma z nimi kontakty itp itd. Faktem jest, że w chwili obecnej nikt nie narzeka na współpracę z naszym menago i to wystawia mu całkiem dobre świadectwo. Myślę, że Bale nie skłamał mówiąc że wiele zawdzięcza Redknappowi - w końcu to za jego "kadencji" zabłysnął, z piłkarskiego brzydkiego kaczątka stał się pięknym łabędziem, którego chce mieć każde ZOO :) Nie rozumiem tej nagonki na Harry'ego - co złego to on. Nie przeprowadził żadnego dobrego transferu? Moim zdaniem sprowadzenie Defoe było jak najbardziej udanym posunięciem, to samo sądzę o transferach Croucha, Niko, Kaboula (początkowo sądziłem inaczej), jest jeszcze VdV, ale to raczej nie była jego sprawka ... nie oceniać książki po okładce!
0
varba
28 października 2010, 19:08
Liczba komentarzy: 4468
myślę Marcinie że podchodzisz do Balea pod takim kątem, że przyszedł do nas i od razu był mega zawodnikiem. Gdy debiutował u Jola to nic mega wybitnego nie grał - po prostu umiał się znaleźć w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu, nikt go nie znał, a okazało się że talent ma ponadprzeciętny - podobnie było z Lennonem chociażby. Ale wkrótce wszyscy załapali słabe punkty Balea, że wystarczy mu trochę pogruchotać kości i odechciewa mu się gry. Zaczyna skupiać się na wszystkim, tylko nie na tym, żeby grać. To że jest lepszym piłkarzem zawdzięcza Redknappowi jestem przekonany. Podchodzicie co po niektórzy do tego Redknappa że to jakiś beznadziejny trener z metodami sprzed 30 lat, a zapominacie, że trener to przede wszystkim psycholog. Taktyka taktyką, ale psychologia to też ważna rzecz. Comolli mógł tam swoich małolatów ściągać, a Redknapp i tak zrobił więcej pożytecznego tym, że po treningach każe im czyścić buty starszych zawodnikow. Żeby znali swoje miejsce w szeregu i wiedzieli, że tylko ciężką pracą mogą coś osiągnąć. A nie za piękne oczy i parę fajnych rajdów na treningu czy meczu Carling Cup. Ja się tam z wieloma rzeczami Redknappa mogę nie zgadzać, ale potrafi z utalentowanego zawodnika wyciągnąć naprawdę maksimum. Pod warunkiem, że on tego będzie chciał. Przecież utalentowanego zawodnika nie wystarczy wpuścić na boisko i kazać mu grać, ale też odpowiednio do tej gry na najwyższym poziomie ukształtować.
0
varba
28 października 2010, 19:06
Liczba komentarzy: 4468
Więc robisz z Garetha dupolizusa. Wybacz ale Walijczyk jest chyba ostatnią osobą która musi się obawiać o miejsce w składzie. Tak Redknapp powiedział że nie sprzeda Bale za żadną kasę, a teraz wypożyczy go do Hull. Jakoś Roman ubliżał mu nie raz a nadal jest w składzie, a pozbędzie się Bale który okazuję się być naszym największym talentem. Roman jak na razie do pięt mu nie dorasta a mimo tych wszystkich obelg nadal jest na WHL, proszę odpowiedz mi dlaczego skoro stworzyłeś taką teorię z Bale, czemu jeszcze nie w Hull . Widzisz jak niedorzeczne jest to co napisałeś, na jakiej podstawie ty to wydedukowałeś. Ramosa nikt nie zmuszał do rewolucji, skoro Redknapp potrafił docenić co odziedziczył po poprzedniku, to tylko mu chwała. Teraz gole strzela VdV który przyszedł za Redknappa. Wszystko co złe to wina Redknappa a co dobre to dzieło przypadku. Redknapp Garethowi zmienił pozyję, z Luką zrobił to samo jak przyszedł, teraz dał VdV swobodę. Za Ramosa drużyna grała słabo i czyja to była wina chyba Redknappa mi zaraz napiszesz. Skoro Bale lepiej odnajduję się w drużynie Redknappa to za kim przemawia ten argument!? I czemu Redknappowi ratuję dupę ludzie Comolliego, a poprzednikom nie potrafili. Kupić piłkarza to nie wszystko, ale ty cały czas ignorujesz fakt że wszyscy zaczęli grać lepiej odkąd pojawił się Harry. Może nie jest jakimś taktykiem, ale indywidualna forma piłkarzy poprawiła się o 100% a nawet więcej w poszczególnych przypadkach. Skoro to tylko czas zrobił swoje to po co nam w ogóle trener.
0
Barometr
28 października 2010, 17:30
Liczba komentarzy: 5046
A teraz do rzeczy. Nie cierpię ignorantów przekonanych o swojej nieomylności, którym nawet nie chce się sprawdzić, czy są tacy nieomylni. Też nie lubię kopać się z koniem, ale ok - niech będzie. Oto niepodważalne fakty: maj 2007 - przychodzi Bale i na początku robi furorę za Jola, grudzień 2007 - kontuzja do końca sezonu , 26 wrzesień 2008 - powrót na boisko, 25 październik 2008 - Ramos odchodzi, styczeń 2009 - Bale dostaje szansę tylko ze względu na kontuzję kostki BAE. Powiedz mi varba jakim cudem miał zabłysnąć w ciągu miesiąca u Ramosa? Do tego po półrocznej kontuzji? Pomijając już fakt, że cała drużyna grała wtedy fatalnie. Tym tokiem rozumowania możemy dojść do wniosku, że HR wyszkolił na genialnego rozgrywającego - Lukę Modricia (!). A prawda jest taka, że cały skład odziedziczył po swoich poprzednikach. Żaden transfer (poza Defoe) mu się nie sprawdził. Dupę Harry'emu ratowali tylko i wyłącznie ludzie Comolliego. A to, że na początku nie byli zgrani chyba nikogo nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę rewolucję jaka się wówczas dokonała. Propnuję następnym razem odrobić lekcję, jak się nie kojarzy/nie pamięta faktów. Wszystko jest w internecie. Wystarczy odrobina wysiłku. PS A co do wywiadów Bale'a. To za przeproszeniem co on ma mówić, że zawdzięcza wszystko swojemu talentowi? Już widzę reakcję HR - wypożyczenie do Hull do końca sezonu.
0
varba
28 października 2010, 17:25
Liczba komentarzy: 4468
Masz rację Marcus, tylko w moim przypadku to z reguły jestem na tak, staram się szukać pozytywów nawet gdy panowie piszą czarne scenariusze.
0
<  1  2  3  4    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 25 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się