Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Uczestnik Mistrzostw Świata zawita w styczniu na White Hart Lane

26 października 2010, 13:35, Krzysztof Runowski
Tottenham podpisał wstępną umowę kupna obrońcy reprezentacji Republiki Południowej Afryki, Bonganiego Khumalo. 23-letni piłkarz grający obecnie w rodzimym SuperSport United stanie się zawodnikiem Tottenhamu w styczniu, pod warunkiem otrzymania pozwolenia na pracę w Wielkiej Brytanii.

- Chłopak jest niedrogi i korzystnie zaprezentował się na testach – w swoim stylu ocenił Harry Redknapp. – Widać, że ma spory potencjał, dlatego zdecydowaliśmy się na transfer.

Bongani Khumalo urodził się w Swazilandzie – malutkim państewku wciśniętym w terytorium RPA. W czasie tegorocznych Mistrzostw Świata zagrał we wszystkich trzech meczach gospodarzy turnieju, strzelając bramkę w wygranym 2:1 pojedynku z Francją. Jeżeli transfer dojdzie do skutku, konto SuperSport United wzbogaci się o kwotę 1,5 miliona funtów.
Źródło: bbc

73 komentarzy ODŚWIEŻ

MARCUS
30 października 2010, 16:26
Liczba komentarzy: 2060
"Co moim zdaniem nie zbyt dobrze świadczy o naszej drużynie :) " Teoretycznie się zgadzam, ale z drugiej strony to co się stało temu przeczy. Najdobitniej przekonuje mnie to, że końcówkę sezonu rozegraliśmy bardzo dobrze, nie było w tym przypadku. A że środki było dosyć proste? Były odpowiednie. Nie zmienia to faktu, że powtórzyć to będzie bardzo trudno. Przy HR jakoś nie wnikam za głęboko , bo tak jak pisałem, ja go nie ogarniam zbytnio, i po prostu nie wiem jaki jest plan. Trzeba też dodać, że nie wszystko jest od niego zalezne. Jeszcze jest scheda po poprzednikach, jest Levy, są wymagający kibice. To nie takie w kij pierdział tematy ;)
0
aapa
30 października 2010, 15:48
Liczba komentarzy: 2742
Trudno, żeby Redknapp był menedżerem (księciem) z bajki. Początkowo miałem do niego bardzo negatywne nastawienie, które z czasem się zmieniało. Teraz raczej widać, że tej drużynie taki człowiek odpowiada. Co moim zdaniem nie zbyt dobrze świadczy o naszej drużynie :) ale cieszmy się tym co mamy i patrzmy optymistycznie w przyszłość.
0
aapa
30 października 2010, 15:12
Liczba komentarzy: 2742
Najlepsze z HR jest to, że właściwie każdy powie, że to nie jest człowiek z jego bajki czyt. Spurs zasługują na coś lepszego, ale do końca nie wiadomo na co. Prawie każdy trener ma u nas swoją przyśpiewkę, ale wciąż jest to ta sama przyśpiewka. Można powiedzieć, że to i tak sporo, bo Gross czy Santini i tego nie mieli, a inny dostał tylko Man i the raincoat's blue&white army. Każdy ma wiec jakiś dystans do sprawy i więcej w tym wszystkim głosów krytycznych niż pochwał. Tymczasem fakty temu raczej przeczą.
0
MARCUS
30 października 2010, 12:44
Liczba komentarzy: 2060
Jeszcze jedno. A jak ktoś ci nawrzuca na Pava
0
MARCUS
30 października 2010, 12:42
Liczba komentarzy: 2060
Ja się nie moge nadziwić, że ty akurat Harrego w ten sposób.... traktujesz. Gdyby to ode mnie zalezało, to Pava, Bale i w szczegołości Bentleya byś oglądał na londynskich powązkach;) Masz prawo mu być wyjątkowo wdzięczny:) Zycie się zmienia i na dzien dzisiejszy Bale ma we mnie sojusznika i spory kredyt zaufania. Wielki udział w tym ma HR, gośc nie z mojej bajki. Kurwa chyba musze zaczac inne bajki czytać;)
0
Barometr
30 października 2010, 12:30
Liczba komentarzy: 5046
No cóż MARCUS może rzeczywiście teorie trochę zbyt zawiłe, bo oczywiście przyznaję, że HR też nie jest z mojej bajki. Denerwuje mnie jego przywiązanie do niektórych nazwisk, wahania stylu gry z meczu na mecz (pamiętacie jak zagraliśmy pierwszą połowę z Man City w tym roku?), dziwne wypowiedzi. Ale naprawdę wydaje mi się, że z fazy uprzedzenia w sezonie zeszłym przeszedłem na fazę ostrożnego realisty w sezonie obecnym. Jasne, że jak ktoś mi wyskoczy emocjonalnie z Pavem, Balem, czy VdV to się zapienię na twarzy i najpierw coś napiszę a potem pomyślę, ale to bardzo ludzkie, nieprawdaż? :) dobra Panowie - jest piękna sobota, ogrywamy dziś Manchester United, więc przestańmy pieprzyć i zobaczmy to w jakiejś knajpie :)
0
MARCUS
30 października 2010, 11:32
Liczba komentarzy: 2060
""W życiu nie przypuszczałem, ze będe musiał bronić trenera i do tego zwłaszcza HR, po tym jak wykulal LM" - MARCUS naprawdę?" To nie tak. Jeżeli chodiz o wykulanie LM, to dla mnie to jest jednoznaczne z wiekszym kredytem zaufania. Jest to dla mnie stanowisko naturalne i całkowicie logiczne. A , ze HR... Jeżlei chodzi o stronę tego jak prowadzi , jaki "typem' trenera mi się on jawi, to to na bank nie jest facet z mojej bajki. To nie jest ściezka, którą idą moje (zgoda - ubogie) przewody myślowe. Mam inne spojrzenie itd. To jest bardzo odległy ode mnie biegun. tylko co z tego? "Lekcja" jest dla mnie taka, że to ja musze się zastanowic nad tym, wszsytkim. To jest nawet ciekawe, pokazujące, czasmai otrzeźwiające, ze człowiek przypomni sobie, ze ilośc dróg które prowadzą do celu jest nieokreslona. Podam przykład. Mam kumpla, który jest z kobietą, z którą ja nie mogę wyobrazić sobie nawet 1 dnia pod wspólnym dachem. On pewnie w drugą stronę ma podobnie. To znaczy, że nie możemy być kumplami? Możemy, mimo, ze w fundamentalnych sprawach róznimy się ogromnie. Jakby podobnie mam z HR. To ,że jest z innej planety (Alkolandu chyba ;)) nie znaczy, że ze złej. DLa mnie Bale to jest jakby ideał dla HR. Jeden i drugi, lubi prostote na boisku i w tym czuję się dobrze.
0
MARCUS
30 października 2010, 11:05
Liczba komentarzy: 2060
Widzę chyba nie za bardzo rozumiesz nasze intencje. Oczywiście jeżeli moge sobie przypisac prawo wypowiedzi za kilka osób. Uwierz lub nie, ale to nie my ci przypisujemy jakąś tam łatkę. Robisz to w zasadzie sam. Rzucasz się jak pies flakie, pienisz by za chwilę przyznawać się do błędu lub czerpać satysfakcję z tego, że miałeś rację. Na krótką metę takie zachowania są często uzasadnione i logiczne, ale tylko na bardzo krótką. Szkoda, że trochę nie zdystansujesz się , nie wexmiesz wdechu i nie poczekasz. Dla przykładu jedziesz cały sezon po HR, a na koniec musisz odszczekać, bo zaprowadził nas tam gdzie nikt nie zdołał. Po czym skoro się przyznałeś do "winy" to uważaswz, ze wszystko jest ok. Wracamy na start. Znowu można jechać, w razie czego się odszczeka. Dla ciebie wszystko jest ok, niestety wielu pojmuje to raczej inaczej: dziecinada, przemądrzalstwo, 'eksperctwo", żeby nie użwyać innych określeń. Żeby mówić o jakimś stanowisku o jakimś poglądzie, musi istnieć jakiś trwały (nie myslić z nienaruszalnym) punkt odniesienia. Coś uformowanego, a nie tylko wypowiedzianego. Ja już ci pisałem to kiedyś. Mam z tobą ten problem, ze co do szczegółow, osobnych faktów, to ja sięz Tobą zgadzam, relatywnie często (to i tak dużo, bo ja się sam z sobą nie zgadzam za bardzo ;)) Kłopot polega na tym, ze jak dla mnie ty z pojedyńczych danych, starasz się zaprezentować spiskowa teorię podboju kosmosu. Zupełnie nie zastanwaijąc się nad tym czy aby danych ci nie brakuje. Jak chcesz to się zastanów nad tym, jak nie to pisz dalej jak chcesz, masz oczywiste prawo do wyrażania swojego zdania. Tylko od ciebie zaleza relację między tym KTO napisal a tym CO napisał.
0
koko
30 października 2010, 10:44
Liczba komentarzy: 476
Odniosę się tylko jeszcze do tej mentalności. Ostatnio Wałdoch fajnie to wytłumaczył. Powiedział, że mentalność drużyny buduje się latami, nie wystarczy do tego ani jeden trener żeby przyszedl, ani jeden dobry sezon. Potrzebne są 2-3 i więcej sezonów, żeby drużyna nabrała odpowiedniej mentalności. Odnosił się tu do Górnika, o którym mówił, że chciałby, żeby nie bali się nikogo i żeby to przed nimi każdy czuł respekt: Od Wisły po Lechie. idealnie to wpasowuje się do Tottenhamu. Uważacie że Redknapp przyjdzie i w sezon zmieni mentalność drużyny i piłkarzy, która była "budowana" latami? Powinniśmy się cieszyć z tego, że nasza drużyna awansowała do Lm i dzielnie trzyma się w tym sezonie. Bo to są właśnie odpowiednie kroki do zmiany tej mentalności. Teraz pewnie dostaniemy w dupę z United, i wszyscy będą płakać, że tyle drużyn im urwało punkty, a my znowu nie. A prawda będzie taka, że z tymi innymi druzynami United zagrało na 50%, a tamte drużyny na 100%. I dlatego takie wyniki. A prawdopodobieństwo, że United z nami zagra na 50% i nas zlekceważy jest minimalne. Dlatego my żeby z nimi wygrać będziemy musieli zagrać na 110%. 5% dodatkowe od Gomesa i 5% od VdV.
0
Barometr
30 października 2010, 01:12
Liczba komentarzy: 5046
A wracając znów do ciekawszych rzeczy - ginola to może na MU w Wawie jutro?
0
Barometr
30 października 2010, 01:11
Liczba komentarzy: 5046
halabala bez przesady. Daleko mi do eksperta, ale jasne, że uważam, iż jakąś wiedzę posiadam. Nie wiem czy lepszą czy gorszą od Ciebie czy innych. W każdym razie jasne jest, że sprawia mi satysfakcję, iż miałem rację w jakimś temacie. Jak każdemu. Jak część osób broniąca Redknappa miała satysfakcję, że to ten trener, a nie inny załatwił nam LM. Tak samo ja miałem, gdy zsyłany na Sybir Roman eksplodował skutecznością pod koniec. W każdym razie - jestem w stanie się przyznać do błędu - odszczekać na zakończenie sezonu to, że ten trener nie da nam 4. miejsca w lidze. No i tu właśnie nie za bardzo rozumiem robienia ze mnie jakiegoś mitomana! Jak kurwa Roman zagra piach to z przykrością to przyznam, ale jak pierdolnie dwie budy to czemu zabraniasz mi się ciszyć z tego? Czyli co najlepiej się w ogóle nie odnosić do żadnej kwestii emocjonalnie, bo albo wezmą Cię za narcyza, który wie wszystko najlepiej, albo za beznadziejnego pesymistę, czy huraoptymistę. I co wtedy pozostaje? Pisanie - spokojnie zobaczymy na koniec sezonu? Kategorycznie odmawiam. Mam swoje zdanie - nie lepsze nie gorsze, poparte moimi obserwacjami czy swoją wiedzą i oczywiście halabala - nikt Ci nie karze się ze mną zgadzać, czy aprobować. PS MARCUS - jasne masz wiele racji. Jak pisałem wcześniej - nie odbieram HR, że za jego kadencji rozbłysł Bale. Chodziło mi o początek - może to gdzieś zaginęło w tekście. Nie będę się powtarzał - jak chcesz to sobie znajdź. "W życiu nie przypuszczałem, ze będe musiał bronić trenera i do tego zwłaszcza HR, po tym jak wykulal LM" - MARCUS naprawdę? Uważasz, że jak przegrywamy 0:4 z Arsenalem to jest wszystko spoko, bo w zeszłym sezonie dostaliśmy się do LM? No proszę Cię - jest takie słynne powiedzenie. Trener jest tak dobry jak jego ostatni mecz. W takim klubie jak Tottenham to tym bardziej prawdziwe. Nie mamy jeszcze stabilizacji Chelsea, czy Arsenalu. Dlatego uważam, że jak się coś złego dzieje (nie mówię, że teraz - tylko ogólnie) to mamy prawo to komentować, a nie zamknąć usta, bo jesteśmy w LM. Jesteśmy i super - zawdzięczamy to HR w wielkiej mierze. Za to na zawsze już pozostanie w historii naszego klubu, ale teraz jest nowy sezon Panowie i nowe wyzwania. PS2 Poza tym dlaczego bronić HR? Czy ja go zaatakowałem, czy to Wy Panowie wlepiliście mi łatkę "uprzedzony" i włożyliście w moje ustaw słowa, których nie wypowiedziałem. Ja się tylko nie zgodziłem z tym, że Bale to odkrycie Redknappa. Nic ponadto.
0
halabala
29 października 2010, 16:03
Liczba komentarzy: 1310
Czytam te w gruncie rzeczy ciekawa dyskusje i naszla mnie refleksja, ze jak u Goebbelsa - im wiecej ktos powtarza jakis utarty schemat, tym bardziej w niego wierzy. Baro w kazdej wypowiedzi podkreslasz, ze prezentujesz fakty, podczas gdy sa to w takim samym stopniu Twoje opinie, jak w postach adwersarzy. Faktem jest to, ze Bale przyszedl do nas z Southampton za bodajze 7 baniek, a takze jego statystyki, tyle - reszta to opinie :) I podsumowanie samo cisnie sie na usta - Baro, chyba uwielbiasz zyc w przeswiadczeniu o swoim wyjatkowym eksperctwie, zdolnosci przewidywania i potwierdzania swoich wczesniejszych opinii. Ile razy czytam Twoje wypowiedzi, w oczy rzuca sie powtarzajace sie zdanie "jak juz dawno mowilem", "jak przewidywalem" etc. Nie wnikam w ilu przypadkach tak jest, byc moze jestes wybitnym ekspertem pilkarskim - nie w tym rzecz. Rzecz raczej w tym, ze w dwoch glownych spursmaniowych krucjatach - pro-Pawluczenko i anty-Redknapp, czasem miewasz racje, czasem pieprzysz glupoty, ale najczesciej najwazniejsza w tym wszystkim jest forma, w skrocie wygladajaca tak: "och ach jaki jestem zajebisty, bo wszystko to dawno temu wiedzialem". Co jest smieszne zwlaszcza przy podniecaniu sie udanymi wystepami Pawluczenki (czasem sie zdarzaja), czy slabo skrywanej satysfakcji z potkniec Redknappa ("niby klub przegral, ale za to jak zwykle mialem racje!"). A co do meritum, to wypowiedz Marcusa idealnie podsumowuje cala dyskusje i podpisuje sie pod nia obiema rekami.
0
varba
29 października 2010, 15:47
Liczba komentarzy: 4468
To miało być rozładowanie Paweł, ja jestem z WLKP i Lech leży mi na sercu, jak oglądałem te zmarnowane szanse Tshibamba to ch.j mnie strzelał, ale filmik dobry!
0
varba
29 października 2010, 15:35
Liczba komentarzy: 4468
Bale dołączył w 2005 a debiutował w 2006, co ty mi tu wikipedie cytujesz, już byłem w Anglii wiec interesował mnie przebieg sprawy. Bale grał wtedy w drużynie młodzieżowej! To jest twoja skarbnica wiedzy o piłce nożnej wikipedia, to trudno się dziwić że potem powstają takie teorie!
0
MARCUS
29 października 2010, 15:35
Liczba komentarzy: 2060
"Oto niepodważalne fakty: maj 2007 - przychodzi Bale i na początku robi furorę za Jola" Faktycznie to jest wyjątkowo niepodważalne. Aksjomat w zasadzie. To całe pieprzenie o klątwie wzięło się z dupy?? Ogólnie to jedyne wnioski jakie płyną to to, ze Barometr jest OGORMNIE OPRZEDZONY do HR. Niby coś zrobił, niby ma efekty, ale to i tak przypadek. Bo to Pan Como. bo to spił smietankę po Ramosie. Wielki niewypał stał się megatalentem za ery HR, ale i tak to za mało, żeby pochylić nad tym faktem. Przez przypadek, faktycznie Bale wcześniej dawał sama argumenty, żeby na niego stawiać, ogólnie niczym więcej się nie zajmował. Nie przeszedł obaok ani jednego meczu, nie dawał się ogrywać, nie biegał bez sensu jak wystraszony dzik w sosenkach. Ogólnie klub nie powinien nic więcej robić jak tylko dawać szansę utalentowanym. Nie tym dobrze grający,m tylko utalentowanym. A że wykorzystał szansę i zaczął grać? W końcu, wielkiej łaski nie robi, ze wykonuje swoją robote dobrze. Gdyby Bosingwa nie zrobił sobie kuku, toBranislav Ivanović grałby pewnie na wypożyczeniu w Kv Mechelen. Nad czym tu się rozwodzić? Wczesniej był bek, ze lewa strona potrzebuje Left Lenonka. Nagle okazało się, że ta strona to nasza główna siła uderzeniowa, że możemy tam tak strasznie pokombinowac, tak wiele rzeczy zrobić. Za HR to sięstało, ale co tam. Zadziwiająca jest ta niechęć, chyba ważniejsze jest to, zeby Twoje było na górze. W zasadzie nie za bardzo jest siędo czego odnosic, bo to się będzie tylko petlić dalej. W życiu nie przypuszczałem, ze będe musiał bronić trenera i do tego zwłaszcza HR, po tym jak wykulal LM. Po tym, jak poukładał te klocki, które ktoś możi i nie najgorzej wyselekcjonowal, ale nie znalazł nikogo kto by to złożył. To się kompletnie nie trzyma kupy. Ja rozumiem zarzuty, w stylu, gramy kiespko taktycznie, ale czepianie się HR, ze jest HR jest po prostu .... Daj nam Boże więcej taki kalek, stańmy się przyczułkiem nieudaczników. W jednym masz rację HR nie jest jedynym ojcem zwycięstw. Cierń jednak jest też taki, że nie jest jedynym ojcem porażek.
0
aapa
29 października 2010, 15:04
Liczba komentarzy: 2742
ale Cię w tej Ekstraklasie wyszkolili. tak przy okazji, zupełnie off topic, obejrzałem sobie to weszło, które polecasz. Musi nastąpić chwila refleksji....i milczenia.
0
aapa
29 października 2010, 14:15
Liczba komentarzy: 2742
No dobra, jeszcze jeden wpisik zdążę. Mówię, jedyny fakt w tym wszystkim jest taki, że to Redknapp wpadł na to, że Bale jest urodzonym skrzydłowym. Bo cała reszta to domysły. Nawet to, czemu nie grał u Redknappa. Skąd wiemy, może chlał gin zamiast wódy, może jadł za mało hamburgerów, a może robił na dworcu lody upośledzonym Murzynom z jamnikami?! Ch*j to wie i tyle, temat chyba się wyczerpał;)
0
aapa
29 października 2010, 14:09
Liczba komentarzy: 2742
Baro, jeszcze do tych Świętych się odniosę. Zapomniałeś o drużynie młodzieżowej. Jak HR mówi, że pamięta go z Southampton to nie ma co wymyślać, że nie pamięta. To i tak mało istotne. Oczywiście, że HR nie odkrył Bale'a, bo był znany jeszcze przed przyjściem do nas. Ale pomocnym wejściu, przygasł i zapowiadało się tragicznie. No i wcześniej był głównie obrońcą.
0
Barometr
29 października 2010, 14:06
Liczba komentarzy: 5046
http://www.youtube.com/watch?v=T8lHxOB5RbI dla rozładowania :D
0
Barometr
29 października 2010, 14:04
Liczba komentarzy: 5046
Baro tylko ty widzisz tu wylącznie zasługę Bale'a. A ja widzę zasługi ich obu. Redknappa podejście do Bale'a i ciężka praca Walijczyka, który potrafił zapracować przy Harrym na zmianę charakteru. Tylko tyle :) Prawda jest taka, że jednych piłkarzy trzeba głaskać po główce i ciągle chwalić, a nie których trzeba odstawić na boczny tor, żeby coś w końcu zaczęli grać.
0
1  2  3  4    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 27 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się