Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Fulham 1:2 Tottenham

18 października 2010, 21:35, Marcin Nowak
Po długich dwóch tygodniach, poświęconych na mecze reprezentacyjne, swoje rozgrywki wznowiła angielska Premier League. W meczu, który nas wszystkich najbardziej interesował Fulham, w derbach Londynu, podejmował inną stołeczną drużynę - Tottenham Hotspur.

Manager Kogutów dokonał trzech zmian w stosunku do składu, który wybiegł na murawę 2 października w wygranym spotkaniu przeciwko Aston Villi. Na ławkę rezerwowych powędrował Sebastien Bassong, a parę środkowych obrońców w dniu dzisiejszym tworzyli Ledley King oraz William Gallas. Na swoją nominalną pozycję - środkowego pomocnika - powrócił Tom Huddlestone, którego ostatnio oglądaliśmy an stoperze, a Brazylijczyk Sandro, sprowadzony już w marcu tego roku z Internacionalu, dostał szansę swojego pierwszego ligowego występu od początku spotkania. Jedynym napastnikiem Hotspur, miast oglądanego ostatnio bardzo często Petera Croucha, został Rosjanin, Roman Pawluczenko. Harry Redknapp postanowił oszczędzić kilku graczy przed zbliżającym się spotkaniem Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan, stąd obecność raptem na ławce rezerowych będącego ostatnio w niezłej dyspozycji Jermaine'a Jenasa oraz skrzydłowego, Aarona Lennona, który z powodu kontuzji pleców nie mógł wystąpić w eliminacyjnym meczu reprezentacji Anglii przeciwko Czarnogórze.

Pierwsza połowa w wykonaniu obu stron rozczarowała. Tottenham tylko na początku meczu próbował narzucić gospodarzom swój styl gry, jednak podopieczni Redknappa z minuty na minutę prezentowali się coraz gorzej, a początkowy zapał gasł w oczach. Fulham również nie rozgrywało najlepszych zawodów, lecz to piłkarze Marka Hughesa w otwierających dwóch kwadransach dwukrotnie stawali przed szansą pokonania Heurelho Gomesa - najpierw po błędzie Modricia we własnym polu karnym niecelnie główkował Kamara, a kilka chwil później strzał Carlosa Salcido ze znacznej odległości nie znalazł drogi do siatki.

The Cottagers rozkręcali się jednak z każdą upływającą minutą, czego efektem była zdobyta przez nich bramka. W 30 minucie Clint Dempsey niemal jak grupkę juniorów wymanewrował obronę Tottenhamu, a osamotniony przed bramką Kamara nie miał już żadnych problemów z pokonaniem Gomesa.

Mimo utraty gola goście nie dali gospodarzom długo cieszyć się z prowadzenia, gdyż po upływie niespełna 60 sekund Tottenham doprowadził do remisu. W szesnastce Fulham na strzał zdecydował się Rafael Van der Vaart, lecz jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Na całe szczęście w polu karnym znajdował się jeszcze Roman Pawluczenko, który wykorzystał niezdecydowanie obrońców The Cottagers i z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do bramki. Błyskawiczne i niesamowicie zaskakujące wyrównanie.

Niestety pierwsza część gry dla Tottenhamu skończyła się bardzo niefortunnie, gdyż jeszcze przed zmianą stron z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić Ledley King, a jego miejsce na środku defensywy zajął Bassong.

Na drugą połowę Tottenham wyszedł z kolejną zmianą w składzie. Brazylijskiego pomocnika Sandro, który w pierwszej połowie został ukarany żółtym kartonikiem, zastąpił Aaron Lennon. Wpłynęło to oczywiście na zmianę ustawienia gości. Do środka pola przesunięty został Luka Modrić, by na prawym skrzydle operować mógł reprezentant Anglii.

W drugich 45 minutach gra niesamowicie się wyrównała, a obie strony miały swoje okazje do wyjścia na prowadzenie. Rozpoczęło się od ataków Fulham i między innymi strzału głową Bairda, jednak na posterunku znajdował się Gomes, który efektowną robinsonadą zatrzymał uderzenie obrońcy gospodarzy. Tottenham natomiast od Fulham był bardziej skuteczny i za sprawą mocnego strzału Toma Huddlestone'a w 63 minucie z 25 metrów wyszedł na prowadzenie. Co prawda sędzia Dean wlazł nieco niepokoju w serca kibiców Spurs, gdy kontaktował się z arbitrem bocznym w sprawie prawidłowości zdobytej przez Tottenham bramki, lecz kilka chwil później wskazał na środek boiska i pozwolił Kogutom cieszyć się z objęcia prowadzenia w derbowej rywalizacji.

Tottenham nie po raz pierwszy w tym sezonie musiał straty odrabiać i również nie po raz pierwszy ta sztuka piłkarzom z White Hart Lane się udała. Koguty z niezwykle trudnego terenu wywiozły cenne trzy punkty i nic nie powinno im teraz zaprzątać głowy przed rysującym się już na horyzoncie meczem Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan, który rozegrany zostanie w najbliższą środę.

Składy:

Fulham: Schwarzer - Salcido, Hangeland, Baird, Hughes - Murphy (52' Kelly), Dempsey, Greening (84' Johnson), Davies - Kamara, Dembele (75' Gera)

Tottenham: Gomes - Hutton, Gallas, King (42' Bassong), Assou-Ekotto - Van der Vaart, Huddlestone, Modrić, Sandro (46' Lennon), Bale - Pawluczenko (69' Crouch)

Sędzia: Mike Dean

Bramki:

1:0 - Kamara 30'
1:1 - Pawluczenko 31'
1:2 - Huddlestone 63'
Źródło: własne

33 komentarzy ODŚWIEŻ

adipetre
18 października 2010, 18:44
Liczba komentarzy: 1263
Coz, my potrzebujemy napastnik swiatowej klasy, a Wazza jest na wygnaniu z MU...
0
Yido
18 października 2010, 16:33
Liczba komentarzy: 247
Tak Jasiowaty, nasze kochane Koguty, które przywiozły z trudnego terenu 3 punkty. A co do Luki, chłopak jest cieniem samego siebie, ale ma potencjał, który mam nadzieję niedługo wybuchnie i będzie brylował w linii pomocy.
0
KonradM
18 października 2010, 12:31
Liczba komentarzy: 222
Napisałem olivier tylko że już powoli zaczynał Modric grać , a do optymalnej formy mu jeszcze daleko.
0
madzik
17 października 2010, 23:21
Liczba komentarzy: 68
Szkoda, że Niko nie zagrał, byłam przekonana, że się pojawi ;/
0
jasiowaty
17 października 2010, 22:17
Liczba komentarzy: 543
Ja bym nie wychwalał nikogo z osobna. Po prostu wygrała ekipa trochę lepiej poukładana. Dobrze, że były to nasze Koguty :)
0
Yido
17 października 2010, 22:10
Liczba komentarzy: 247
Raku Hudd strzelił jeszcze taką bramkę z Szachtarem w europejskich pucharach, ale kiedy to było?! Mimo to uwielbiam gościa, ten spokój w ciele barczystego T. Wieśniaki pokonane i to jest w tym momencie najważniejsze. We're all going on European Tour!
0
olivier
17 października 2010, 21:54
Liczba komentarzy: 1361
Haha ;) Troszkę bawią mnie Wasze komentarze. Kolejny raz genialna bramka Toma ratuje nam tyłek? Przypomnij mi proszę drogi Puchatku ile to tych bomb Hudda było, że można o tym pisać w stylu "kolejny raz". Bo w mojej głowie kołacze się raptem spotkanie przeciwko Boltonowi w zeszłym sezonie i długo, długo nic poza tym. To po pierwsze. Po drugie - gdzie Waszym zdaniem Lennon wraca do formy? Fajnie, że udało mu się nieźle podciągnąć skrzydłem i ograć rywala, ale na Boga! Azza grał raptem jedną połowę, a z jego umiejętnościami lewa strona Fulham powinna zostać wkręcona w ziemię przy pierwszej nadarzającej się okazji. A tego jak spierniczył po cudownej akcji na jeden kontakt z Pawluczenką już nikt nie pamięta? Co do naszej postawy - mogło być gorzej. Wiadomo, na Craven rzadko gra nam się wygodne, przyjemne i łatwe zawody. W tym sezonie, jak i w kilku poprzednich, Fulham nie będzie ekipą "do bicia". Wywalczone trzy punkty z nimi trzeba przyjmować za naprawdę duży sukces, szczególnie na ich stadionie, bo jeszcze niejeden faworyt na Cottagers w tym sezonie się potknie.
0
olivier
17 października 2010, 21:45
Liczba komentarzy: 1361
Rotacje w składzie są potrzebne Pawle. A ostatnio gra Modrica woła o pomste do nieba. Lennon wraca do formy. Teraz Niko powinien dostać szansę gry.
0
adipetre
17 października 2010, 20:09
Liczba komentarzy: 1263
Nie gralismy niczego wielkiego, ale Inter zagral dzis jeszcze gorzej, powiem wiecej na ich stronie sie nas bardzo obawiaja:)
0
mihau79
17 października 2010, 19:16
Liczba komentarzy: 64
Ważne punkty o stylu nikt za tydzień nie bedzie pamiętał a za tydzień na c+ o 13.40 mecz z evertonem
0
olivier
17 października 2010, 19:16
Liczba komentarzy: 1361
dobrze olivier że nie jesteś menedżerem Tottenhamu. Czuję, że co tydzień mielibyśmy inny skład.
0
olivier
17 października 2010, 18:25
Liczba komentarzy: 1361
Moim zdaniem beznadziejny mecz w wykonaniu Tottenham'u. Z MU gramy niedługo na wyjeździe i jakoś tego dobrze nie widze z taką grą.
0
puchatek03
17 października 2010, 18:22
Liczba komentarzy: 209
I to jest pocieszające że Lennon zaczyna grać to do czego nas przyzwyczaił, co do meczu to najbardziej obawiałem się właśnie Dempseya i w sumie moje obawy były słuszne. Podobała mi się waleczność Sandro która czasem była przesadna(żółta kartka) ale widać że chłopak potrzebuję jeszcze czasu. Genialna bramka Toma znów ratuje nam tyłek!
0
olivier
17 października 2010, 18:08
Liczba komentarzy: 1361
Jeśli ktoś wraca do formy to Lennon
0
olivier
17 października 2010, 17:59
Liczba komentarzy: 1361
Haha Modrić wraca do formy ? Tak szczególnie podobały mi się jego podania do przeciwników :). Może 3 celne podania do swoich kolegów zaliczył :). Jak dla mnie Modrić ławka i Niko do pierwszego.
0
varba
17 października 2010, 17:26
Liczba komentarzy: 4468
Ogólnie obejrzałem sobie tylko dluższe fragmenty, więc odniosę się do nich. Po meczu dość chwalony był Modrić, że powoli wraca do formy. Na spursmanii w przerwie wszyscy go zmieniali. Już wiem dlaczego. Luka nie trafił czysto w piłkę jak chciał ją wybić i prawie z tego brama padła ;) i chyba to kibicom utkwiło w pamięci :) gnojono Gallasa za utratę bramki. A dla mnie był to nie tyle błąd Gallasa, co błąd w komunikacji i niezrozumienie. Gallas po prostu myślał, że Hutton koło tego gościa jest, a nie było go. Inaczej nie da się wytłumaczyć jego zachowania...
0
varba
17 października 2010, 17:03
Liczba komentarzy: 4468
Widzę że mecz wzbudził wielką sensację na Spursmanii, liczba komentarzy jest powalająca, oczywiście porównując do tego co zwykle się dzieje po meczu. Czyżby fani Tottenhamu zaczęli przyzwyczajać się do wygrywania!? Roman bardzo przytomnie zachował się przy strzelonym golu, ale poza tym golem to nie przypominam sobie żeby zrobił coś dobrego. Hutton włączał się do akcji ofensywnych, ale jego dośrodkowania już nie były takie dobre. Przy bramce przepuścił piłkę między nogami!
0
Sajmon
17 października 2010, 16:30
Liczba komentarzy: 836
lepiej niech wam się nie zachce śmiać z wyniku manchesteru, bo chłopaki będą miały wielką okazję (i pewnie chęci też) żeby się w następnej kolejce odbić trochę.. a wiemy, że zespół, z którym grają im leży
0
gaizka
17 października 2010, 10:24
Liczba komentarzy: 1248
Zagraliśmy o 3 pkt i udało się, dobrze że zdobywamy oczka w takich meczach, to bardzo ważne. Harry znowu trochę poprzestawiał i to wszystko zadziałało, choć na The Cottagers nie gra się łatwo. Teraz Inter i później nieprzewidywalny Everton u siebie...później bardzo ważny mecz z MU - taki trochę nasz miernik wartości... COYS!
0
radeon
17 października 2010, 08:12
Liczba komentarzy: 589
Ja bym za mecz pochwalil zdecydowanie Romana, w formacji 4-5-1 widac ze czuje sie najlepiej z naszych napastnikow. Nie wspominacie o Huttonie ktory tez ladnie ofensywnie sie wlaczal. Hutton I Lennon>Ekotto Bale. Wynik znakomity.
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 49 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się